ďťż

sunsetting

photo

Polska pożyczy Islandii 200 mln dolarów na walkę z kryzysem
(PAP, 07.11.2008, godz. 15:24)

Polska pożyczy Islandii 200 mln dolarów - powiedziała rzeczniczka resortu finansów Magdalena Kobos. Ministerstwo uważa, że Polskę stać na taki gest, bo nasze finanse mają solidne podstawy.
Pożyczka jest częścią pakietu pomocowego w wysokości 6,5 mld dolarów, przeznaczonego na walkę ze skutkami kryzysu w Islandii.

Pieniądze na pomoc ma wyłożyć Międzynarodowy Fundusz Walutowy, wraz z Wielką Brytanią, Holandią oraz państwami skandynawskimi.

Jak powiedziała Kobos, decyzję o przyłączeniu się Polski do inicjatywy MFW podjął minister finansów Jacek Rostowski podczas nieformalnego spotkania Ekofinu (grupy w skład której wchodzi 27 ministrów finansów państw UE) z Europejskim Stowarzyszeniem Wolnego Handlu.

Przedstawiciele Islandii poinformowali na nim o sytuacji finansowej swojego państwa.

Jak podkreśliła Kobos, duże znaczenie w podjęciu decyzji o pomocy dla Islandii ma fakt, iż na tej wyspie żyje ok. 10-tysięczna grupa Polaków.

MFW wstępnie zatwierdził już udzielenie pożyczki w wysokości 2 mln USD. Jednak decyzja ta musi być ostateczne zatwierdzona przez Radę Gubernatorów.

Islandia jest jednym z państw, które najciężej doświadczyły kryzysu finansowego. Straty szacuje się na 7,1 mld euro, co stanowi 85 proc. PKB Islandii za rok 2007. Kryzys dotknął Islandię w tak silny sposób, ponieważ sektor bankowy jest tam szczególnie silny. Prowadzi niezwykle aktywną działalność na rynkach międzynarodowych, a jego aktywa równe są dziewięciokrotności PKB państwa, wynoszącego w przeliczeniu 14 mld euro.

Gdy na początku października okazało się, jak wielka część bankowych długów jest "toksyczna", rząd zmuszony został do przejęcia kontroli nad trzema największymi bankami Islandii: Kaupthing, Landsbanki i Glitnir.

Walkę z kryzysem dodatkowo utrudnia fakt, że w okresie od października 2007 do października 2008 kurs korony islandzkiej spadł wobec euro o 70 proc. Dlatego też Islandia zmuszona została do szukania pomocy w zewnętrznych źródłach finansowania.


Kurcze, nie wiedziałem, że nas stać na takie pożyczki. No tak przecież nas kryzys ominął i jesteśmy bogatym krajem
jesteśmy potęgą - takie są fakty...
Sami pożyczamy gdzie się da......... , długu mamy tyle że "hey"........., ale co tam stać nas na pożyczki innym krajom .
Kto następny w kolejce ...? Gruzja, Ukraina ?
A my dalej będziemy robić narodowe zrzutki na choć jeden ciepły posiłek dla polskich dzieci w Bieszczadach , po pegeerowskich wioskach i innych miejscach gdzie bida aż piszczy i nie ma co do garnka włożyć............


bies, masz ode mnie buziaka!

warto dodać, że pożyczka nie będzie z "dobrego serca", ale jest wynikiem układów polski z bankiem światowym i MFW - po prostu polska musi pożyczyć tę kasę...
Polska musi pożyczyc tą kasę?? Nie rozumiem zupełnie, dlaczego nie pożyczą Islandii kraje G-8 i Rosja, w końcu to przecież światowe potęgi. Polska nie miała w Islandii ani swoich depozytów, ani zakładów produkcyjnych, więc dlaczego??
Chora polityka, nie potrafię tego pojąc
to banalne, sally. polska od 90 roku jest na pasku kredytów i odsetek od kredytów, które regularnie spłaca MFW i BŚ (ktoś pamięta ile polska zabuliła w zeszłym roku w ramach spałty i w ramach corocznego "wkładu" do "wspólnej kasy"? coś ponad 200mln dolarów, czy zaniżyłem tę kwotę?). polityka tych instytucji jest taka, że w zamian za kredyty naciska się kraje uczestniczące w ich projektach do "dobrowolnej pomocy" innym członkom MFW i beneficjentom BŚ - nie trzeba wspominać, że dzięki temu wpływy na bieżącą politykę krajów-członków BŚ i MFW są niebotyczne. USA które mają największe wpływy w tych 2 instytucjach nie zamierzają wykładać kasy z własnej kieszeni, bo i po co? zapłaci polska, czechy, słowacja, itp. podobnie wygląda to w afryce, gdzie najbiedniejsze kraje kontynentu pożyczają sobie na wzajem pieniądze - potocznie nazywa się to "pomocą".
Niedawno rząd poinformował o udzieleniu 200 mln USD pożyczki dla znajdującej się w tarapatach Islandii. Żywo zareagowała na to Rada Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych NSZZ „Solidarność”, która od wielu lat stara się o podwyżki dla pracowników fiskusa. Jej list do ministra Rostowskiego jest pełen sarkazmu. Oto jego treść:

Szanowny Panie Ministrze!

Rada Sekcji Krajowej z satysfakcją przyjęła fakt udzielenia pożyczki w wysokości 200 mln dolarów na walkę z kryzysem w Islandii. To piękny gest, zwłaszcza że Polskę na niego „stać”, nasze finanse mają „solidne podstawy”, a wsparcie skierowane jest dla żyjących w głębokim ubóstwie mieszkańców tego przyjaznego nam Państwa.
Mamy nadzieję, że „solidne podstawy” naszych finansów nie spowodują realizacji planów obniżenia nakładów na podległe Ministrowi Finansów służby w 2009 roku o ok. 5%, a środki na (chociażby) zdewastowane niekiedy budynki urzędów administracji skarbowej (o czym informujemy Ministerstwo Finansów dosyć często) – również, mimo dotychczasowej odmowy z braku środków w budżecie – się znajdą.

Mamy także nadzieję, że „solidne podstawy” pozwolą na solidne, nie zaś symboliczne i mniejsze od wskaźnika inflacji podwyżki wynagrodzeń dla pracowników administracji rządowej. Polskę powinno być stać na taki „gest”, skoro tym razem miałby dotyczyć jej Obywateli i – nie bójmy się tego stwierdzenia – pracowników zatrudnianych przez Rząd!

Dlatego jeszcze raz gratulujemy śmiałej, jakże nośnej i godnej najwyższej pochwały decyzji Pana Ministra, oczekując przy tym jednak nieśmiało, że nie zapomni Pan Minister (Pan Premier) również o pracownikach administracji podległej bezpośrednio Panu Ministrowi (na temat jej kondycji może dowiedzieć się Pan więcej na stronie www.skarbowcy.pl – gdzie serdecznie zapraszamy)!

Rada Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych NSZZ „Solidarność”
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl