sunsetting
Czy Waszym zdaniem, przyjaźń pomiędzy matką a córką jest możliwa? A jeśli tak, to dlaczego? A może Twoja mama jest Twoją kumpelą? Zapraszam do dyskusji na ten temat ;)
Może być przyjaciółką, jak najbardziej.
Takie relacje są bardzo wskazane.
Ja nie umiem mojej powiedzieć, że się w kimś kocham. Jest moją kumpelką, zawsze pomoże. Ale sprawy sercowe zostawiam mojej przyjaciółce. ;)
Czy Waszym zdaniem, przyjaźń pomiędzy matką a córką jest możliwa?
Jest, znam pare przykąłdów. Może nie jest to przyjaźń ponad wszytsko ale w końcu jesteśmy krwią z jej krwi, musimy sie jakos porozumiec.
Tak, przyjaźń między matką i córką jest możliwa. Sama tak miałam. Mogłam iść do mamy, poradzić się, mówiłam jej praktycznie o wszystkim...
Dopóki nie wyrzuciła mnie z domu, wtedy wszystko się posypało.
Hmm na pewno istnieje taka przyjaźń, ale ja jej niestety (albo stety) nie posiadam.
Z pewnością taka przyjaźń ma zarówno wady jak i zalety............
możliwa jest taka przyjaźń ponieważ mama bardzo często jest związana ze swym dzieckiem, przecież tak długo się znają... moja mama jest moją dobra przyjaciółką, ale nie mówię jej o wszystkim wiadomo trochę krempujące jest mówienie o pierwszym kiss... itd. wolę gadać o chłopakach z moją friend Emi... :*
oczywiscie, ze przyjazn pomiedzy mama i corka jest mozliwa.
tylko, ze wtedy dwie strony musza sie bardzo dobrze dogadywac, chciec tej przyjazni. .
ja kiedys mowilam mamie o wszystkim i w ogole..
ostatnimi czasy sie miedzy nami psuje, jednak na szczescie udaje mi sie z nia jakos jeszcze porozumiec.
zawsze gdy mam problem, to ide do niej sie wyplakac.
nie umiem przed nia prawie nic ukryc.
tak juz sie przyzwyczailam. ;P
nie powiedzialam mamie jedynie o swoim pierwszym pocalunku i paru zwiazanych sprawach z chlopakiem..
poza tym wie wszystko. xD
Możliwa.
Ale ja takowej przyjaźni nie posiadam bo moja mama jest niecałe 6 miesięcy w roku w domu.
O chłopakach to jakoś z nią nie lubie gadać.
Zresztą,ona sama te tematy zaczyna.
Za to przy tacie musze uważać żeby nie chlapnąć.
wystarczy że powiem co się w szkole działo a on już wyłapie kogo lubie,kogo nie,a kogo jakąś większą sympatią darzę.
Jest możliwa, jak najbardziej.
Moja mama jest moją jedyną przyjaciółką ^^.
W przeciwieństwie do koleżanek, mama nigdy nie okaże się fałszywa, nie zostawi w potrzebie.
Zawsze mnie zrozumie ;).
Czy Waszym zdaniem, przyjaźń pomiędzy matką a córką jest możliwa?
Tak.
Możliwa jeeest.
Mówiłam mamuśce duuuużo, w zasadzie wszystko dopóki nie zaczeła tego wykorzystwać przeciwko mnie i mi tego wypomianć wszystkiego.
Jednak mimo wszytko czasem nie moge się powtrzymać...
Matka może być przyjaciółką i moją jest.
Mogę z nią gadać o wszystkim, zawsze jest w stosunku do mnie ok, nie ogranicza mnie.
Czy Waszym zdaniem, przyjaźń pomiędzy matką a córką jest możliwa?
Jest.
Moja mama jest moja przyjaciolką
tylko najgorsze jest to ze jak mnie wkurzy to niemoge jej odpowiedziec jeszcze gorzej..bo wiecie : Kary itp :D
Pewnie, że możliwa. Moja mama jest moją przyjaciółką. Raz może zagalopowałam się, mówiąc jej o jednej rzeczy. Lecz ogólnie zwierzam się jej.
Moja mama jest właściwie moją przyjaciółką
Rozmawiamy właściwie o wszystkim, oprócz tematu "chłopaki" i "miłość" NOM
A tak to o wszystkimm o okresie, wizycie u ginekologa itp. <LOL>
Moim zdaniem można się z matka zaprzyjaźnić .. ale do tego jest dłuuga droga. Chyba że ktoś ma dobre podejście ..
mama moze byc przyjaciolka. jak mam jakis problem to mi zawsze pomoze. moze nie zrozumie niektorych spraw, ale rozumie to co najwazniejsze
Wg mnie nie może istnieć taka szczera przyjaźń. Większośc z Was pisze, że może istnieć ,ale oni nie posiadają takiej... Ja nigdy nie powiedziałabym mamie o nowo poznanym chłopaku itp. Wole sie wygadać do przyjaciółek bo ona mnie wyśmieje albpo powie coś w rodzaju " za młoda na miłość"
a ja będę baaardzo oryginalna i powiem, że jest możliwa. xDD
nie wiem, czy można mnie i moją mamę nazwać przyjaciółkami, bo dość często się kłócimy, krzyczymy na siebie, i jesteśmy siebie całkowitymi przeciwieństwami, ale jednak zawsze mogę jej o wszystkim powiedzieć, zwierzyć się, zapytać o radę, pochwalić czymś, itp.
zawsze mi pomoże, we wszystkim, jeśli tylko jest w stanie. ja też staram się jej w miarę możliwości pomagać.
i lubię z nią na zakupy jeździć. chociaż mamy całkiem odmienne gusta to jednak lubię.
albo ja jej czasami doradzam, według jej gustu, jeśli chce coś kupić.
i zawsze mi się uda ją na cuś namówić. :33
Mama jak najbardziej moze być nasza przyjaciółką.
Świadczy to wtedy o bardzo dużym zaufaniu do niej.
Ja osobiście mamę traktuję jednak jako mamę anie przyjaciółkę.
Nie potrafie jej sie zwierzyć z kazdego problemu.
Nie potrafie jej sie zwierzyć z kazdego problemu.
No właśnie, ja również.
Nie potrafiłabym jej powiedzieć że np podoba mi się pewien chłopak :/
Ale ja z moją mamą baaardzo się różnimy, jednak chyba przyjaciółkami nie jesteśmy.
Mama jak najbardziej moze być nasza przyjaciółką.
Świadczy to wtedy o bardzo dużym zaufaniu do niej.
Ja osobiście mamę traktuję jednak jako mamę anie przyjaciółkę.
Nie potrafie jej sie zwierzyć z kazdego problemu.
No właśnie...
I..
Nie potrafiłabym jej powiedzieć że np podoba mi się pewien chłopak :/
Pewnie że może być przyjaciólką , ale nie u mnie.
Czasem coś tam mamie się zwierzam , ale nie jak przyjaciólce , bo mama jest z innej epoki ^^.
To jaknajbardziej możliwe bo ja sama jestem przyjaciółką mojej mamy
Pewnie że może być przyjaciólką , ale nie u mnie.
Czasem coś tam mamie się zwierzam , ale nie jak przyjaciólce , bo mama jest z innej epoki ^^.
Popieram x)
A dlaczego mama nie może być przyjaciółką??? Nie rozumiem tego. Pewnie że może być tylko nie zawsze tak jest. Ja się nie zwierzam z wszystkiego mojej mamie ale mogę sie przyznać że ją kocham. I jakbym chciała to bym mogła się zaprzyjaźnić.
to zależy ja lubię czasem wybrać się na zakupy
czasem mi doradzi jak jest lepiej
ale nie potrafie rozmawiać z nią o chłopakach
i takich rożnych prywatnych sprawach
o których normalnie rozmawiam z przyjaciółka
wiec nie jest to do końca przyjaźń
ale jednak w jakimś sensie jest
Panna Mucha napisał/a:
Mama jak najbardziej moze być nasza przyjaciółką.
Świadczy to wtedy o bardzo dużym zaufaniu do niej.
Ja osobiście mamę traktuję jednak jako mamę anie przyjaciółkę.
Nie potrafie jej sie zwierzyć z kazdego problemu.
No właśnie...
I..
Cytat:
Nie potrafiłabym jej powiedzieć że np podoba mi się pewien chłopak :/
dokładnie...
Pewnie może, ale nie ze mną ^^
Moja mama nie ma ze mną łatwo. Oj nie ma :D
eh ja nie mogłabym się przyjaźnić z moją mamą, bo ona jest przecież dużo ode mnie starsza i ma dziwne poglądy, całkiem różne od moich. Nie lubię się z nią wybierać na zakupy i na pewno nie poszłabym z nią do skateparku. xPP Nigdy z mamą nie rozmawiam o niczym ważnym dla mnie i dobrze mi z tym, bo mam od tego przyjaciółki w moim wieku.
Jak najbardziej, taka przyjaźń jest możliwa. Matka zawsze pocieszy, pomoze. Nie okaże sie fałszywa tak jak np. koleżanki.
Ja swoją mamę nie do końca uważam za przyjaciólkę. Wiem, ze jakbym miała jakiś problem to mi pomoże i pocieszy, jednak nie zwierzam się jej zbytnio. Jak kazdemu z resztą. Jestem raczej skryta.^^ Nie umiem z nią rozmawiać na wszystkie tematy. Aczkolwiek wiem, ze moge się jej zawsze wyżalić i poprosic o radę.
Mamuś. Moja najlepsza przyjaciółka ;* często się kłocimy ale co z tego? To Ona najbardzej mi pomaga i doradza ;*
Jasne, że może być kumpela jak najbardziej
Ja i moja mama jesteśmy kumpelami
Moja mama jest równa i jak jej coś powiem nie mowi Ojcu
I jest luz
Bo np:
mama mojej kumpeli jest taka ze jej cos corka powie i ma to zostac miedzy nimi a Matka odrazu do ojca i A***Ma odrazu cieplo w domu
Ja uwazam ze kumpelka z mamy moze byc ale nie u wszystkich
Jak sa zjebane mamy noto trudno
moja mama jest moją przyjaciółką. zawsze mówię jej, kiedy mam jakiś problem i stara się mi pomagać. i szczerze mówiąc jej rady nieraz uratowały mi dupsko. kiedy wyglądam na zdenerwowaną/smutną to nie przymyka na to oka, pyta co się stało i wiem, że mogę jej powiedzieć bez obawy, że mój największy wróg będzie o tym wiedział na drugi dzień. :]
pewnie, ze istnieje taka przyjazn.
w moim przypadku raczej nie..
Pewnie, że istnieje taka przyjaźń. Ja się z moją mamą przyjaźnie, ale nie powiedziałabym jej wszyskiego, bo ona ma staroświeckie poglady i wielu spraw by nie zrozumiała. Dlatego często wolę pogadać z moją starszą sis ;* ... Kiedyś miałam przyjaciółke, której gadałam wszystko, ale odkąd mnie zawiodła(bo wszysko komuś wygadała), zrozumiałam, że jedyne osoby którym moge dokonca zaufać to moja rodzinka, oni nikomu nie wygadają i zawsze pomogą.
Jest i to jak najbardziej możliwa.
Mamy praktycznie te same geny wiec podobne reakcje na sytuacje.
Mam mamę przyjaciółkę i jest jedyna która zawsze jest ze mną.
;]
a ja w taką przyjaźń nie wierzę.
dla mnie relacje matka-córka są nie kwestionowane, ja nie umiałabym tego połączyc z relacjami przyjacielskimi.
Owszem , istnieje taka przyjaźń .
Ja takiej nie posiadam . :( Raczej z mamą się ' kumpluję ' , a nie przyjaźnię .
Nie mówię jej dużej ilości rzeczy , ale wiem , że mogę poprosić ją o pomoc , zapytać o coś , poprosić o radę .
O sprawach sercowych i intymnych z nią nie rozmawiam .
;)
No, tak, możliwa jest zawsze.
Ale nie potrafię mamie o wszystkim mówić, bo w końcu, ma być przyjaciółką, a przed przyjaciółmi nic się nie ukrywa. Np. ''Mamo, dzisiaj całowałam się pierwszy raz, było cudownie!'', ''Mamo, dzisiaj do naszej klasy doszedł nowy chłopak. Jest taki bosski! A te jego oczy!''
Takie sprawy zostawiam Nat ( ;* ), a mama jest mamą i zawsze nią pozostanie.
Według mnie jest możliwa, ale tylko w przypadku gdy różnica wieku między matką a córką jest nieduża. Gdy matka jest dużo starsza od córki, nie rozumieją się. W pierwszym przypadku córka dzieli swoje sekrety z mamą, pożycza od niej ciuchy itp. W drugim przypadku córka czuje się nierozumiana przez swoją matkę a matka nie rozumie swojej córki.
Gdy matka jest dużo starsza od córki, nie rozumieją się. W pierwszym przypadku córka dzieli swoje sekrety z mamą, pożycza od niej ciuchy itp. W drugim przypadku córka czuje się nierozumiana przez swoją matkę a matka nie rozumie swojej córki.
zabawne ^^
powiedzmy, że matka zostaje matką w wieku 20 lat. kiedy córka ma lat 13, juz dojrzewa, a matka ma 33 lata. no srol, ale 13 lat to jest duża różnica.
ja mam 16 lat, moja mama 49 i wszystkie moje kolezanki których mamy mają 35-40 lat zazdroszczą mi cholernie omich kontaktów z mamą. strasze mamy są bardziej wyrozumiałe, więc własnie kontakt z dużą różnicą jest jak najbardziej możliwy.
Taka przyjazn jest możliwa moim zdaniem ale moja mama raczej nie jest dla mnie przyjaciołką.Mowie jej sporo rzeczy ale nie wszystko.Nie zwierzam sie jeej z tego np powodu,że moja mama uważa ze cała rodzina powinna mówic sobie o wszystkim to co jej powiem odrazu mówi tacie i przyglupą ^^
Przyjaźń między matką a córką jest jak najbardziej możliwa.
Znam dziewczyny, które uważają swoją mamę za przyjaciółkę.
W moim przypadku jednak tak nie jest.
Owszem kocham mamę, mam z nią dobry kontakt i w ogóle, za przyjaźń tego nie uważam.
Nie mówię jej o wielu rzeczach, bo nie widzę takiej potrzeby, bądź się wstydzę czy krępuję.
Jest możliwa. Jak najbardziej. jednakże nie u mnie w domu. Co prawda mamuśka próbuje..i to widać golym okiem, złapać ze mna dobry kontakt, te jej rozmowyyy, przyjacielskie radyyy..
co ja zrobie ze mnie to tylko irytuje
pewnie , że jest możliwa. ja raczej z mamą się nie przyjaźnię. nie jesteśmy ze sobą na tyle blisko , żebym zwierzał się jej z bardzo osobistych rzeczy. może czasami. jednak zawsze możemy na sobie polegać, wiem że zawsze mogę na nią liczyć, a ona na mnie.
pewnego rodzaju, ale nie powiedzialabym matce wszystkiego,
nie potrafilabym ej wyzaac sie na faceta, czy cos w tym stylu
Nie przyjaźnię się z mamą.
Nie raz próbowałam, ale to niemożliwe.
Po prostu inne wartości, zainteresowania.
Wieczne różnice zdań, kłótnie, brak zrozumienia.
Nic z tego, a chciałabym..
Czy Waszym zdaniem, przyjaźń pomiędzy matką a córką jest możliwa? A jeśli tak, to dlaczego? A może Twoja mama jest Twoją kumpelą? Zapraszam do dyskusji na ten temat ;)
Ja kumpluję się z mamą, ale przyjaźnić się z rodzicielką? No way! Wyobrażacie sobie wymianę zdań:
- Mamo? Co byś zrobiła, gdyby chłopak zaprosił do waszej sypialni swojego kumpla?
- Jesteś młoda, korzystaj z życia, baw się seksem" ?!
- Mamo? Co byś zrobiła, gdyby chłopak zaprosił do waszej sypialni swojego kumpla?
- Jesteś młoda, korzystaj z życia, baw się seksem" ?!
O co cho?
A co do tematu, ja poki co mówie mamie o wszystkim(z wyjatkiem bulimii) i mam z nia swietny kontakt,az czassami sie tego wstydze...hmmm.Chyba za bardzo sie z nia zzyłam.Ale mysle ze im bede starsza tym bardziej bedziemy sobie mniej mowic
Jest możliwa, nie u wszytskich, to zależy i od matki i od dziecka.
Ja się z mojąmamą nie przyjaźnię, nigdy
To niemożliwe.
Oj tak i chyba najlepszą!
Najbardziej zaufaną!:D
takk.. chociaz o chłopakach z nią nie rozmawiam :P
No niby tak...ale przecież przyjaciółkom wszystko sie mówi (no może nie dokońca) ale ja np. krępuje sie ze swoja mama mowic że ten chłopak jest taki sexy, albo że coś tam.
A z psiólkami-nie.
Takze...
mam podzielone zdanie co do tego
;*
[ Dodano: 2008-08-29, 20:12 ]
Przyjaźń z mamą jest możliwa. Dlaczego? A dlaczego, nie? Akurat ja ze swoją się nie przyjaźnię. :D
mówie mamie o wszystkim(z wyjatkiem bulimii) i mam z nia swietny kontakt
z wyjatkiem bulimii?!
Nie powinnaś akurat tego jej powiedzieć??
ja bym sie zastanowila...
czasem jej coś tam powiem ale żeby przyjaciółka to nei.
z wyjatkiem bulimii?!
Nie powinnaś akurat tego jej powiedzieć??
Haaa. Gdybyś była bulimiczką to też byś nie mówiła.
Z mamą mam niby dobry kontakt ale nie mogę powiedzieć że jest ona moją przyjaciółką. Nigdy nie powiedzialabym mojej mamie że jakiś chlopak mi się podoba czy coś w tym stylu.
Nigdy nie powiedzialabym mojej mamie że jakiś chlopak mi się podoba czy coś w tym stylu.
Haa no ja tak samo ;PP
myślę, że przyjaźń pomiędzy matką a córką jest możliwa, ale nie zawsze. ;)
ja się ze swoją nie przyjaźnię, chociaż mam z nią dobry kontakt.
jest trochę rzeczy, o których bym jej nigdy nie powiedziała.
np kiedyś mówiłam jej, że taki i taki chłopak mi się podoba. teraz sobie tego nie wyobrażam.
^^
Ja mam z moja dobry kontakt...jednka nie wie wszytskiego o mnie bo by sie poprostu pzrerazila ^^ a po co to? Dbam o jej serce nooo ^^ Ale mowie jej duzo rzeczy,o chociazby dzis opowiedzialam jej jak w szkole przy bardzo wielu osobach przywalilam takiemu gosciowi za to ze meni podszczypywal heh. Smiala sie. Albo tak samo wie np ktory chlopak za mna lata (chociaz to to tak glownie dzieki mojej starszej siostzre wie ktora czasem kabluje...ale sama tez jej czasem opowiem)Nie mam krepacji opowiadac jej o takich akcjach, jednka jesli jetsem zakochana badz tylko ktos mi sie podoba to juz tego jej nei mowie. Tak jakos poprostu. Nie opowoiadam jej tez szczegolow z imprez,ognisk itp bo bym juz na zadne takei nie poszla ^^.
Mysle ze taka pzryjaz mama vs corka jest mozliwa al enie zawsze, to zalezy czy corka jest skryta i jkai mama ma podejscie do zycia, bo sa mamy ktore sa ze tak powiem "na czasie" i pamietaja jak to jest byc mlodym a sa takie ktore tego kompletnie nie rozumia.
No bo w kojcu jakby eni bylo to sa osoby dorosle,ich tok myslenia rozni sie troszke od toku myslenia nastolatka i moga niektorych rzecyz nie zrozumniec i odwrotnie.
Jak najbardziej tak.
Orzyjaźnie się z mamą. Zwierzam jej sie, ale nie ze wszytskiego B-)
Ale gdyby6m miała siedzieć cicho obok mamy, i jej sie nie wygadać to bym ocipiała :P
Nie nie nie !
Mamy zly kontakt.
A przez kogo ?-.-
jasnee.;D
Jest możliwe.
Ja np mam tak że w pewnych sprawach wszystko mnie ściska i musze powiedzieć mamie;D
Ale to nie jest tak że przyjaciółka;D
Po prostu jestem z nią szczera;)
Jest możliwe.
Ja np mam tak że w pewnych sprawach wszystko mnie ściska i musze powiedzieć mamie;D
Ale to nie jest tak że przyjaciółka;D
Po prostu jestem z nią szczera;) dokładnie.
Nic dodać, nic ująć.
[ Dodano: 2008-10-01, 21:58 ]
Na pewno istnieje.
Ja z moja mama jestem na ''ty''.
Lecz za czesto sie klocimy.
I nie mowie jej tajemnic -.-
Traktuje ja jak mame.
O przyjaciolce nie ma mowy.
yhy. może ja nie mówie do mojej mamy Kaśka, ale mówie: mamo, zrobiłaś coś tam, cos tam.
a nie czy zrobiła mama... moja maam powiedziała, że to ją drażni. xD
nie zwierzam się mamie ze swoich sekretów. nie traktuje jej jako przyjaciólki.
traktuje mame, jako mame. no xD
Przyjaźń matki z córką jest możliwy, przecież córka jest zrodzona z matki i ojca, a ojciec czyli mąż jest partnerem na całe życie, więc muszą rozumieć...namotałam.
Ale pomiędzy mną i matką nie ma żadnej przyjaźni, jestem jakimś wyrzutkiem ;D
Mowie jej czesto to co by chciala usłyszec.np nigdy nie dowie sie ode mnie ze pale.
Jestesmy przyjaciółkami.kocham ja i jest dla mnie b, wazna
jasne, ze taK! ja ze swoja mamą mam świetny kontak!... w ogóle swietnie dogaduje sie z ludźmi(kobietami) starszymi ode mnie...
może być możliwa taka przyjaźń.
ale między mną i moją Starą takie coś nie istnieje. nie ma szans. ;]
oczywiście że jest możliwa, moja koleżanki tak mają
ale ja z moją starszą... to raczej nie. chociaż i tak nie jest najgorzej
Moim zdaniem tak. Ja swojej mamie ufam bardziej niż przyjaciółce, co znaczy.. że też jest moją przyjaciółką tylko BLIŻSZĄ.
Taka przyjaźń bez wątpliwości jest możliwa. Ja mam dobry kontakt z mamą. Wiadomo są drobne sprzeczki, ale myślę że u większości osób tak jest. Mamie ufam bezgranicznie, mogę jej powiedzieć wszystko. Jest moją przyjaciółką.
Uważam, że przyjaźń między córką, a mamą istnieje.
Kiedyś może tak nie uważałam. O niczym jej nie mówiłam.
Jak miałam chłopaka to się dowiedziała. Zapytała o niego, pogadałam z nią o nim.
Poznała go, zawsze jak gdzieś wychodziłam to mówiłam, że idę z nim.
Potem jak mnie zostawił nie dało się tego ukryć przed rodzicami.
Płakałam w domu, wyżalałam się właśnie mamie, bo nie miałam wtedy komu, a potrzebowałam tego. Mama mi doradziła i doradzała jeszcze przez długi czas.
Pomogła mi. :)
Dlatego myślę, że jak najbardziej istnieje.
Trzeba tylko się przezwyciężyć i pogadać z mamą, nie bać się tego. ^^
Jak miałam 13-16 lat to nie miałam zbyt bliskiego kontaktu z mamą, ale to chyba taki wiek...wiek tzw. buntu, widzę na przykładzie mojej siostry która ma 14 lat i z nią się nawet ja nie mogę dogadac wszystko chce po swojemu itd. ale ja w tej chwili mam dobry kontakt z mama i myśle ze jest moja przyjaciółką.:)
Pewnie, że takie coś jest możliwe.
W większości przypadków nie w wieku dojrzewania, ale już później.
Wg. mnie istnieje.
Parę razy miałam gorsze dni i zauważyła, że chodzę przybita, smutna to mówiła żebym jej powiedziała, że mi ulży i takie tam.
Na początku jakoś nie mogłam się przełamać ale w końcu powiedziałam ;x i było OK.
Ja z mamą mam bardzo dobry kontakt, chociaż do przyjaźni to jednak brakuje. Ale uważam że jak najbardziej może istnieć przyjaźń między matką a córką.
Mama przyjaciółką ? hmm momentami potrafi nią być
O nie, ja z moją mamą nigdy się nie zaprzyjaźnie. Ile razy próbowałam, ale jak jej coś powiedziałam to i tak mi nie pomogła , mówiła zawsze ' to normalne' ' tez tak miałam' 'takie są koleżanki' i to wszystko .. żadnego wsparcia.
więc wolę zwierzac się komuś innemu ;)
ale jak inne mamy są inne od mojej to na pewno przyjazn jest mozliwa ;)
nie raczej to niemożliwe.
Nie potrafie tak normlanie jej mówić o TAKICH rzeczach, o jakich mówie przyjaciołom.
Uważam też, że mam nie musi wszystkiego o mnie wiedzieć.
Dlatego rozmawiam z nia na takie uniwersanle tematy.
Nie mówie jej o jakiś moich intymnych sprawach , a ona nie wtrynia się w moje życie.
I jest dobrze ;))
~u mnie przyjaźń z matką to raczej niemożliwe...
jest to możliwe.
w moim przypadku jest to chyba jakaś odmiana przyjaźni. mówię jej prawie o wszystkim, o tym co mnie gnębi, stresuje.
ale nie lubię z nią gadac o chłopakach, czy o innych takich rzeczach. po prostu, nie lubię.
ale wszystkie inne tematy, ok. nie mamy żadnego tematu tabu. jesteśmy dla siebie otwarte.
i gdy się z nią pokłócę, to chyba bardziej mi nawet zależy, żeby się z nią pogodzic, niżeli z innymi przyjaciółkami. ;>
może i jest możliwa, ale nie z moją i mojej mamy naturą.
dwie skrajności.
Jedna z nas musiałaby się zmienić, żadna nie ustąpi, każda ma inne ideały i wymagania co do innej osoby.
Okey, moja mama jest dobra do rozmów typu,, boję się mojego pirwszego stosunku, że coś spierniczę czy coś" , ale do takich codziennych spraw to katastrofa! znaczy, jak mamy fajne dni, to spoko, czasami czuję, ze jest wprost idealnie i nagle OCH ma zły dzień, więc każdy wokół niej musi mieć zły dzień i to mnie wkurzaaa!
ja się nie przyjaźnię z moją mamą. jest zbyt dociekliwa, a ja nie lubię ciekawskich ludzi. to nie jedyna różnica między nami. zapewne dlatego nie jestem z nią w jakiś super stosunkach.
nie wykluczam jednak, że taka przyjaźń jest możliwa. po prostu trzeba do siebie pasować.
Przyjaźń? Coś w tym jest.
Ja z moją mamą rozmawiam prawie o wszystkim.
Omijam tylko niektóre szczegóły.
Nie mówię jej o piciu itp, nie mówię o szczegółach moich spotkań z Chłopakiem. Po co, i tak wciąż słysze o ciąży itp.
Ale zawsze mogę się do niej zwrócić z problemem, zawsze wysłucha, doradzi.
I chociaż często się kłócimy, to Ona wie o mnie najwięcej. Niemal wszystko.
nie nie nie. Może dlatego, że jest nauczycielką i dla niej każdy jest zły i niedobry. Na wiele spraw mamy inne poglądy i lepiej nie mówić jej o pewnych rzeczach, bo zaraz krzyk i wrzask będzie
Moim zdaniem niezaprzeczalnie tak! Ja mojej mamie mówie po prostu all! Jest naprawde dobrą przyjaciółką ( ;
ale nie mówię jej np co robiłam jak byłam z chłopakiem czy coś mówię tylko że było fajnie ;dd albo coś wymyślam ;p
Nigdy w zyciu,z moja matka nie potrafie rozmawiac o blachych rzeczach,a co dopiero o czyms bardziej prywatnym.
Czy Waszym zdaniem, przyjaźń pomiędzy matką a córką jest możliwa? A jeśli tak, to dlaczego? A może Twoja mama jest Twoją kumpelą? Zapraszam do dyskusji na ten temat ;)
Możliwa, ale moja mama na pewno nie jest moją "kumpelą".
może i taka przyjaźń istnieje .
w moim przypadku nie do końca. ;d
chociaż wiele rzeczy mamie mówie.
ale czy taka przyjaźń może działać w dwie strony?
_________________________________________
rozkochaj.
potrafisz?
Chciałabym móc powiedzieć, że moja mama jest moją przyjaciółką.
Ale tak nigdy nie będzie.
Zbyt duża różnica charakterów i poglądów.
Dla niej życie jest takie łatwe, jeśli coś traci, zyskuje coś innego.
Wiecznie młoda i piękna, ciągle się bawi i nie rozumie mnie.
Nie wie, dlaczego tak mnie boli jej zachowanie i nigdy nie zrozumie.
Żyjemy w innych światach, przestałam z nią nawet rozmawiać.
Żałuję tego, ale po prostu inaczej nie potrafię.
oczywiście, że jest możliwa. Ja sie ze swoją przyjaźnie. ;*
Jest możliwa, ale przecież matka to matka. A przyjaciółka to przyjaciółka.
Myślę, że moja mama mogłaby wiele rzeczy nie zrozumieć.
Jest możliwa, ale przecież matka to matka. A przyjaciółka to przyjaciółka.
Myślę, że moja mama mogłaby wiele rzeczy nie zrozumieć.
Moja mama jest moja kumpelą ... a nawet przyjaciółką.
Mówie jej o wszystkim
Nawet o problemach z chłopakami
Według mnie więź matki z córką jest tym większa im mniej ma lat matka. Tylko trzeba pamiętać, że od reguły są też wyjątki. Z tego co zauważyłam młodsze mamy stają się często większymi przyjaciółkami, niż matkami swoich córek. Niezbyt korzystnie dla mamusi, ale..
Osobiście z moją mamą tylko trochę się koleguje. Tak, to jest po prostu moją mamą i tyle. ;P Szczerze mówiąc, wolę sobie znaleźć przyjaciółkę w moim wieku. ;)
A dlaczego nie? Oczywiście, że możliwa. Ja się z moją przyjaźnię, i jest ona pierwszym człowiekiem do którego idę gdy mam problem. Ona wie o mnie najwięcej ze wszystkich. Fajne jest też to, że jak coś mnie gryzie, a nie chcę lub nie mogę jej powiedzieć to nie ciągnie mnie za język.
Czasami dobrze jest z moją starą pogadać, poopowiadać jej parę rzeczy.
Ona wie, że pije, pale. Razem robiłyśmy sobie tatu, pozwala na kolczyki i wgl mnie rozumie, ale nie zawsze.
Lubie ją, ale jesteśmy caaaałkiem inne. Nie moge nazwać jej przyjacióką, a bardziej dobrą koleżanką.
Moja mama jest moją najlepszą przyjaciółką. Tym ze szkoły nie ufam (wredoty i plotkary) więc generalnie wyżalam się jej. Oczywiście mam przyjaciółki ale niestety nie z mojej szkoły i kontakty z nimi mam trochę ograniczone, więc mama zawsze jest na bierząco czy to w sprawach sercowych, czy innych.
To nic złego ani wstydliwego. :)
moja nie...az takkk bardzo to ja się z nią nie dogaduję....
Nie wyobrażam sobie takie sytuacji. Jak miałam 11 lat, to chodziłam do Mamy i rozmawiałam z nią, mówiłam o chłopakach, o problemach z przyjaciółką, ale nie umiem teraz.
Już wtedy wydawało mi się, że ma do tych moim 'problemów' nieco lekceważący stosunek, choć wiem, że chciała jak najlepiej.
Po prostu sama ma problemy i moje, typu 'ona powiedziała mi, że mam szeroki nos, a ja jej wcześniej, że ma ładny!' były trochę żałosne, i jakoś tak sama zamknęłam się przed nią.
Czasami nadal z nią gadam o niektórych rzeczach, ale są to raczej bardzo błahe, więc przyjaciółką nie mogłabym Mamy nazwać.
Nawet myśl o tym, że TERAZ miałabym jej powiedzieć o tym co przeżywam rodzi we mnie krępację ^^
moja nie...az takkk bardzo to ja się z nią nie dogaduję....
dokładnie, niestety...
Trudno mi sobie coś takiego wyobrazić. : )
jak większość - nie mam takich możliwości, żeby moja matka była moją przyjaciółką.
po prostu nie umiem.. tym bardziej, że myślę sobie, ze moje problemy są dla niej proste, niewinne problemiki i zawsze mi mówi jakich to ona nie ma w życiu.. ;/
oczywiście że jest możliwa, jednak nie potrafię sobie wyobrazić mojej mamy w roli przyjaciółki. raczej nie zwierzam się jej ze swoich problemów.
moje problemy są dla niej proste, niewinne problemiki i zawsze mi mówi jakich to ona nie ma w życiu.. ;/
Oj tak.. a gdy jej powiedizałam o M. to ona na luzie, jak ja ryłam sobie dupę. -,-
"eee, pierwsze zauroczenie, zauroczysz sie jeszcze" Kupa, a nie.
Wg mnie możliwa jest taka przyjaźń, ale mama nigdy w pełni nie zrozumie problemów jej dzieci, ponieważ dla niej to po prostu.. dziecinada lekka, no.
Tak, mogę rozmawiać z mamą o niemal wszystkim.
Mowię 'niemal', bo wiadomo - zostawiam dla siebie te bardziej intymne i osobiste szczegóły. Wolę się nie zastanawiać jaka byłaby Jej reakcja, gdyby się dowiedziała... yh. Lepiej tego nie sprawdzać.
Poza tym zawsze mogę się poradzić, zawsze wysłucha i nie uważa moich problemów za głupie, czy banalne.
Wie, że przezywam i chociaż nie zawsze mi pomoze, to zawsze wysłucha.
chyba predzej mnie wykonczy,niz sie z nia zaprzyjaznie.
przeciez nawet jak mowie jej o tym co bylo w szkole, to robi swoje i nawet nie raczy odpowiedziec,bo co ona ma odpowiadac? nie obchodzi ja to o czym mowie,dla niej wazniejsze sa inne rzeczy,niz opowiesci najgorszej corki.w ogole czegokolwiek bym do niej nie powiedziala,to mnie nie slucha,i uwaza ze moje problemy sa banalne,ze jak taki dzieciak moze miec problemy,jak kilka razy widziala ze rycze,probowalam jej powiedziec o co chodzi,to zrobila mi awanture,i doprowadzila mnie do histerii. to umie najbardziej. jest dla mnie podla,i nigdy - mimo ze nigdy nie mowie nigdy,to teraz powiem smialo ze nigdy nie bedzie moja przyjaciolka.
Przyjaźń? Raczej nie, to by po prostu było dziwne i nie na miejscu w moim przypadku.
Potrafię się zwierzyć ze swoich problemów tylko przyjaciołom, których poznałam przez internet.
Inni po prostu są i tyle, więc co dopiero mama.
Zbyt dużo nas dzieli, zbyt mało łączy.
Ona nie potrafi mnie zrozumieć, nawet z mojej nieśmiałości się śmieje i mi ją wytyka.
Ciągle się z nią o to kłócę. Kiedyś próbowałam tłumaczyć jak to jest być mną, ale zrezygnowałam widząc jej stosunek do tego.