ďťż

sunsetting

photo

No własnie macie takich??Jak się zachowują??Bo ja mam taką 'koleżankę' ktora najpierw mowie ze jestem jej naj przyjaciolka a poźniej ze jestem sztywna itd i mnie obgaduje z inną grupką:(


Ahh zdarzają sie i takich pełno... Okłamują, obgadują i olewają.... A szkoda gadac!
Peło jest takich;/ ja osobiście nie mam, ale wiadomo..?
Miałam całe grono takich ,,przyjaciółek" w podstawówce. Ale w gimnazjum poznałam świetną dziewczynę, Elę, która jest PRAWDZIWĄ Przyjaciółką przez duże P. Pomaga mi w trudnych chwilach i wspera. Mało takich ludzi jest na śiwcie...


Nie warto im ufać Robią to aby podbudować własne ego Najczęściej szczera rozmowa wyjasnie konflikt
ja miałam dwie takie "przyjaciolki" najpierw mnie kochały a potem zostawily... ale zawsze jest ze mna moja kochana Ewa...od 9 lat...
Ja mam taka ''przyjacioleczke''

Raz chodzi ze mna, mowi ze jestem jej najlepsza przyjaciolka..a na 2 dzien obgaduje mnie z dziewczyna ktorej nienawidze niedawno jak pokulcilam sie z przyjaciolka..to ona zamaist mnie wspierac i pomoc mi sie z nia pogodzic to robila wszystko by bylo jeszcze gorzej bo zawsze chciala sie zaprzyjaznic z ta dziewczyna...trudno...zrywam z nia kontakt..bo tacy ludzie sa potrzebni jak pryszcze na nosie

No własnie macie takich??Jak się zachowują??Bo ja mam taką 'koleżankę' ktora najpierw mowie ze jestem jej naj przyjaciolka a poźniej ze jestem sztywna itd i mnie obgaduje z inną grupką:(
też ma takom "koleżanke"
no ja mam taką przyjaciółkę , ze podwala się do mojego pana m. np na balu jak koło niego tańczyłam to nas rozdzielała stawając pomiędzy nami albo chodziła dookoła niego i machała tyłkiem ale on na nia nie zwracał uwagi tylko na mnie kaśka mówiła mi potem ze jak tanczylismy wolnego to tak sie na nas gapiła jakby chciała zabić... echhh mysle ze przyjaciółki powinny byc ze sobą szczere i ona powinna powiedziec mi o tym, ze pan M. jej też się podoba... w końcu znam ją od dziecka (nie zawsze bylysmy przyjaciółkami).

Ja mam taka ''przyjacioleczke''

Raz chodzi ze mna, mowi ze jestem jej najlepsza przyjaciolka..a na 2 dzien obgaduje mnie z dziewczyna ktorej nienawidze niedawno jak pokulcilam sie z przyjaciolka..to ona zamaist mnie wspierac i pomoc mi sie z nia pogodzic to robila wszystko by bylo jeszcze gorzej bo zawsze chciala sie zaprzyjaznic z ta dziewczyna...trudno...zrywam z nia kontakt..bo tacy ludzie sa potrzebni jak pryszcze na nosie

mam podobny problemik:(
Tez mam fałszywych przyjaciół ale teraz zbytnio mnie to już nie rusza bo będe tylko z nimi ostatni rok w klasie.
Jest duża różnica między Przjaciółką a przyjaciółką. Przyjaciółka pomoże w trudnej sytuacji, pocieszy, rozweseli i zrobi wszystko dla drugiej Przyjaciółki. przyjaciółka patrzy tylko na to aby ona miała korzysci. Robi wszysko dla siebie. Wykorzystuje po prostu drugą osobę

przyjacieli,
przyjaciół...
Jeny Heavanely, ty się wszystkiego i wszystkich czepiasz o byle co...:/
To niejest prawdziwa przyjaciółka... mi też się taka trafiła najpierw muwi mi że jestem jej najlepszą przyjaciółką a potem mi dokucza, przezywa mnie i ucieka z inna koleżanka i czy to mozna nazwać przyjażnią.... i nieprzejmuj sie tym jeśli tak sie zachowuje to znaczy że niejest twoją przyjaciółką!!!! Ja moja przyjazń znosiłam przez pół roku i niewiesz jak cierpiałam i ile razy płakałam przez nią ale właśnie przez te momenty nauczyłam sie że niemogę żadnej koleżance ufać tak naprawdę, a szczegulnie jej
..........................
Tak też taką miałam ...;/
Przyjazniłyśmy się 3 lata ....
Była zazdrosna o mojego chłopaka...
Wysyłała mu smsy że ja go nie kocham , że go zdradzam , że w Polsce mam chłopaka i że go tylko wykorzystuje ....
Ahhh szkoda gadać tak to jest jak się komuś zaufa a ten ktoś to potem wykorzystuje...;/
Mnie otaczaja prawie sami fałszywi przyjaciele.. Sa mili gdy im cos trzeba.. i wogle.. a jak sie sprzeciwie lub cos innego.. to robia pieklo na ziemi ...
Ja na szczęście nie mam takich "przyjaciół". Może dlatego, że z nikim się nie przyjaźnię, np.: w mojej dawnej klasie kolegowałam się ze wszystkimi, ale z nikim się nie przyjaźniłam. I nawet dobrze mi z tym...
KAROLAALEX, nom dobrze robisz.. Ja niestety slepo wszystkim ufam.. i to moj problem..

KAROLAALEX, nom dobrze robisz.. Ja niestety slepo wszystkim ufam.. i to moj problem..
Witaj w klubie.
Spotkałam się z takimi tak zwanymi "przyjaciółmi" nie raz. Prawdę mówiąc, mam czasem wrażenie, że tylko tacy ludzie mnie otaczają.
2 miechy...moze wiecej..
Ja mam całą klasę takich ''koleżanek''...Na szczęście wiem jak sobie z nimi radzić,a prawdziwą przyjciółkę mam w innym mieście...Jutro idę do niej na imprezkę...
ja mam takich pelno ale w ... klasie ... szczegolnie kujony itd. mam jedna prawdziwa rzyjaciolke z klasy ...
No wiesz Kudłaty, ale dwa miesiące znajomości to nie tak znowu mało... chociaż nie mówię, że dużo, gdybym była na miejscu Dośq pewnie też bym zaufała... w końcu to był jej CHŁOPAK i powinna mieć do niego zaufanie...
Ja mam samych fałszywych przyjaciół..........................ale co zrobić???
Ja mialam dwoch falszywych przyjaciol... Tj. przyjaciela i przyjaciolke. Z nim zaczelam chodzic po 6 miesiacach blizszej znajomosci, jakos tak wyszlo. A ona po prostu pewnego pieknego dnia zarzucila fochem i poszla SE do innych dziewczyn zostawiajac mnie i dwie dziewczyny na pastwe losu... Troche bylo nam przykro, ale potem ja olalysmy i jest ok. Najlepiej po prostu przestac sie "przyjaznic" z falszywymi ludzmi :P Taka moja rada...

Ja mam samych fałszywych przyjaciół..........................ale co zrobić???

Tak samo jak ja tylko, że jednak ja mam jedną przyjaciółkę [prawdziwą.
Ja tam nigdy nie mialam prawdziwej przyjaciolki mam dobre kumpele i to mi wystarczy.Wole wszystko dla siebie zachowac np rzeczy jakie wyrabiam hehe juz pare razy sie na paru osobach zawiadlam poprostu falszywi i tyle!wiec wole trzymac wszystko dla siebie.Ale przyznam ze bym chciala miec prawdziwa przyjaciolke ktora by mi naprawde pomagala ktora by byla jak moja siostra.A moje rodzone siostry sa falszywe hehe wszystko co im sie powiem predzej czy pozniej wygaduja!
Fałszywy perzyjaciel to już nie przyjaciel i wogole nie nazywałabym takiego kogoś "przyjacielem", ja nie mam "fałszywych przyjaciól" , bo jeśli ktoś okazał sie fałszywy to zrywam kontakt i tyle! Mam innych znajomch. Luuz laski bez :]
ja też mam taką koleżankę jak naprawdę jej potrzebowałam to mnie wystawiła. ale dalej siedzimy razem z ławce i wszystkim wydaje się ze jesteśmy papużki nierozłączki. Ja wiem że ona mnie obgaduje jak tylko sie odwróce. I wogóle niby mam wiele koleżanek tylko wszystkie są nie szczere
Jesteś fałszywy? Pieprz się i Snejp Cię nie lubi. Tyle.
Ja miałam niby dwie serdeczne przyjaciólki...skonczyło sie gimn...skonczyła sie przyjaz...okazalo sie ze zawze były fałszywe i ciagle spotykaly sie beze mnie i obgadywaly mnie i jechały po mnie rowno...ale tak to przyjaciolki byly...a terza chca sie pogodxzic i udawac ze wszystko jest OK...czyz to nie obłudnr
mam taką "przyjaciółkę" nawet siedzimy rzem w ławce pfffff
Miałam dwie 'przyjaciółki'.. Ale raz jechałam z nimi tramwajem.. Usiadłam tak żeby mnie nie widziały =/ to co uslyszałam to...! jechaly mnie równo.! Wyzywały od szmat itd..

Miałam dwie 'przyjaciółki'.. Ale raz jechałam z nimi tramwajem.. Usiadłam tak żeby mnie nie widziały =/ to co uslyszałam to...! jechaly mnie równo.! Wyzywały od szmat itd..

Mnie też moje ''przyjaciołeczki' obgadują wiem o tym kiedyś słyszalam... No ale co robić bywa...
Niestety miałam takie przyjaciółki.
Dla mnie były bardzo miłe i wogóle, a za moimi plecami mnie obgadywały.
Odsunęłam się od nich i muszę przyznać, że się zmieniły...
heh wiesz cooo? szczerze mowiac zastanawiam sie nad tym....
moja kolezanka tze taka jest najpierw sie tuli i sie podlizuje a jak gdzies pojde na chwile to obgaduje niezle, ale raz juz oberwala niezle za to wyzwalam ja jaka jest swinia no i teraz nawet sie nie spojrzy na mnie

Fałszywi przyjacie...
No własnie macie takich

http://www.forum.4teens.p...ht=przyja%BC%F1

http://www.forum.4teens.p...ht=przyja%BC%F1
twój temat nijak ma się do tego...
tam pisałaś o swoim problemie, prosiłaś o radę...
a tutaj każda może się wypowiadać o swojej fałszywej przyjaźni...

ja taką miałam... ale nie chcę do tego wracać... ciarki przechodzą mnie, jak myślę o tych czterech straconych latach...
Ale założycielka tematu prosiła, abym powiedziała, czy mam fałszywych przyjaciół, więc podałam jako przykład tego posta, chodziło mi tylko o tego jednego posta, mojego, aby założycielka tematu wiedziała, że mam fałszywą przyjaciółkę!
Lady Sznaps,
aha, już rozumiem...
jakaż ja to niepojętna jestem ^^

Lady Sznaps,
aha, już rozumiem...
jakaż ja to niepojętna jestem ^^

;p
Taa... ja tak mam... moja przyjaciółka jak się na mnie fochnie to tak jak by zabiera mi wszystkie koleżanki i razem z nimi mnie obgaduje... ale jakoś to wytrzymuje bo znam ją całe życie...
macie rację miałam fałszywą przyjaciółke zerwałam z nią kontakty
NIENAWIDZE jak ktos jest falszywy wogole!! omijam takie osoby szerokim lukiem.
a miec falszywego przyjaciela ... nie wyobrazam sobie
fałszywych przyjacioł nie ma.
jeśli są fałszywi, to nie byli nigdy przyjaciele.

ja osobiście mam takie KOLEŻANKI, które najpierw wbijają do mnie i jest super, potem razem gdzieś łazimy, jeździmy a następnego dnia tylko "cześć" rzucą.

ale srać na nie :D

mam prawdziwych przyjaciół.
Ja mam taką koleżankę, która najpierw obgaduje, a później idzie do tego kogoś i se z nim gada jakby nic ;/
Są w około tacy ludzie, ale ja jeszcze nie zawiodłam się na moich dziewczynach :)
a ja to mam sie czym pochwalic...mam kolzanki<niby przyjaciolki>
ale najlepsze jak to moge okreslic : gnebia mnie,wysmiewaja,nie rozumieja,we 3 obgaduje mnie, stoja i smieja sie ,nabijaja
i one uwazaja ze jest ok
te 3
to tak jakby siostra, jej "przyjaciolka" ala- Alice10 i Luiza
brak mi slow
najbardziej to sie dogaduje z chlopakami a oi uwazaja ze ze mna sei tylko da gadac itp z dziewczyn
i ogolnie uwazam ze" przyjaciolki" sa falszywe i mam tylko tak jakby pol przyjaciolke jedna
a "przyjaciol" to chyba to sa(chyba!): Barosz(mateusz),Wojtek,M.-Mikołaj , no nawet Igor(ten lalus z mojej klasy co juz gdzies pisalam o tym) i chyba chyba Przmek M.(w mojej klasie sa 3 przemki;p) i Piotruś

Alice10
zal mi cie i wiem ze ci mnie zal ale to nic w porownaniu do tego....

the End

[ Dodano: 2008-01-09, 23:16 ]
u mnie w klase jest tez laska z ksywa 'Tynka' =]
z reszta bardzo fajna i ślicznie tańczy :)
niestety u mnie w klasie sa same obgadywaczki...
jak my to nazywamy 'klub obgadywaczek B&K'
no i do nich dołączają się inni niestety Tynia czasem też się tak zachowuje
niepowiem że ja nie w moim wieku tego praktycznie w mojej klasie nie da się unikąć chociaż ja się staram
i już tego nie robie... ajj doszłam do wniosku że to dziecience sprzeczki o nic i potem klub obmawiania..

[ Dodano: 2008-01-31, 23:16 ]


a co do tego mało zrozumiałam ale dziecinada jak można mieć pół przyjaciółke..?
albo nazywać przyjaciela 'lalusiem' ....??

nie napisalam ze mam polprzyjaciolke
a igor to lalus no ale nawet przyjaciel juz nie moja wina ze jest jednoczesnie lalusiem
a ja to mam sie czym pochwalic...mam kolzanki<niby przyjaciolki>
ale najlepsze jak to moge okreslic : gnebia mnie,wysmiewaja,nie rozumieja,we 3 obgaduje mnie, stoja i smieja sie ,nabijaja
i one uwazaja ze jest ok
te 3
to tak jakby siostra, jej "przyjaciolka" ala- Alice10 i Luiza
brak mi slow
najbardziej to sie dogaduje z chlopakami a oi uwazaja ze ze mna sei tylko da gadac itp z dziewczyn
i ogolnie uwazam ze" przyjaciolki" sa falszywe i mam tylko tak jakby pol przyjaciolke jedna
a "przyjaciol" to chyba to sa(chyba!): Barosz(mateusz),Wojtek,M.-Mikołaj , no nawet Igor(ten lalus z mojej klasy co juz gdzies pisalam o tym) i chyba chyba Przmek M.(w mojej klasie sa 3 przemki;p) i Piotruś

Alice10
zal mi cie i wiem ze ci mnie zal ale to nic w porownaniu do tego....

the End

[ Dodano: 2008-01-09, 23:16 ]
pff forum to nie miejsce na klotnie

moze jeszcze nie zauwazylas ze mnie obgadujesz ale taka jest prawda

pffffff
Nie martw sie kochana tez mialam kiedys 2 takie "przyjaciolki" ale one przyjaznily sie ze mna tylko dlatego zebym zapoznala je z fajnym kolesiem.Mowie ci nie warto zadawac sie z takimi ludzmi.
mam taką jedną
ale..... dla niej szkoda słów..........
ja tez mam ( miałam??nie wiem już sama) jedną taką fałszywą przyjaciółkę...gdy sie spotykamy ona często nadaje na naszą wspólną znajomą a teraz od tej znajomej usłyszalam ze ja sie wypytuje o różne rzeczy na jej temat tej mojej przyjaciołki a jej nie zapytam.przyznaje kiedyś zapytałam co ona wyprawia bo akcje ma takie że szok i ostatnio moja przyjaciółka coś o niej mówiła, o jej zachowaniu no i tylko chwile pogadalysmy i nic poza tym. znajoma ma teraz do mnie jakieś ale.mówi zebym się nią przestała interesować. dodam jeszcze ze rok temu bylyśmy bardzo dobrymi kumpelami.nie wiem wogóle co teraz zrobić. jak postąpić wobec "przyjaciółki".ehh zawiodłam się na niej cholernie. może wy coś doradzicie.
oj znam to bardzo dobrze.
miałam takie 3 "wspaniałe, kochane,na zawsze"
miały być ze mną nawet wtedy gdy będzie źle.
no właśnie. jak zaczęło być źle to przestały utrzymywać ze m mną jakikolwiek kontakt.
straciłam 3 lata. na pielęgnowanie tej niby "przyjaźni"
eh..
ale naprawdę bardzo dużo jest takich ludzi.
następnym przykładem są moje klasowe "gwiazdy" tzw. "słodkie idiotki" "plastic fantastic"
jak coś chcą to jedna przez drugą. wręcz się kłócą która pierwsza ze mną pogada.
ale jak nie mają żadnego interesu to obgadują mnie na każdym kroku.
żenadaa.
Znam takie osoby...
Na początku zdaje się, ze wszystko jest super. Później wychodzą wszystkie kłamstwa i okazuje się, że Twój przyjaciel Cię obgaduje... to jest naprawdę przykre i nie fair...
Maam raczej miałam
nieźle się na nich przejechałam.
nie cierpię ich :/
ehh... wiele jest osób fałszywych na tym świecie...
miałam taką przyjaciółkę... od serca. na której się nieźle przejechałam...
teraz ciężej jest u mnie z zaufaniem komuś. ://
Nie miałam nigdy falszywej przyjaciólki , dokładnie dobieram przyjacioł.
Ale znam takie przypadki , bo albo to koleżanka , albo przyjaciolka przyjaciolki ^^.
Zawsze sie zaczyna od obgadywania wywołanego chorą zazdorścią.
Potem to już jedna wielka kłotnia i oburzenie ze nic nie było.
Ale tacy fałszywi przyjaciele są najgorsi ...
Miałam.
Przyjaciele netowi okazali się tacy co niektórzy.
A w realu też miałam 2 takie.
No cóż przyjaciel to taka osoba która jest przy tobie zawsze gdy potrzebujesz a nie która jęczy że prosisz ją aby na ciebie poczekała-.-.
To taki przykład z mojego życia.
Nie mam przyjaciół i nie chcę ich mieć. Nie chcę się potem zawodzić. Jest mi dobrze jak jest teraz.

Mam jedynie koleżanki i kolegów, ale chyba tak jak każdy. ;)

[ Dodano: 2008-10-04, 10:01 ]
Z reguły takich przyjaciół nie mam.Owszem,mogę z takim ludziem pogadać,pośmiać się ale nic poza tym.Bo w końcu nie można się do nich nie odzywać zważając na to że taka jest połowa szkoły.
Obecnie nie mam żadnej realnej przyjaciółki.
Ostatnia przegięła,obrabianie dupy i kłamstwo w żywe oczy.U mnie to nie przejdzie.
I co z tego że raz się zdarzyło jej?u mnie panuje zasada w stylu "raz się zeszmacisz,szmatą zostaniesz"(ujęte w sposób nie tak wulgarny jak w oryginale).
Tak samo u mnie.Raz skłamiesz,kłamcą zostaniesz.
Popełniła 2 z 4 możliwych grzechów ciężkich w moim rozumowaniu.
Jest lizustwo,obrabianie dupy,hipokryzja i kłamstwo.Ona 2 z nich popełniła.
Więc jedno mi pozostało:koniec tej sztucznej "przyjaźni".

I szczerze?bez niej lepiej jest.
Póki co zostały mi przyjaźnie internetowe.

Z reguły takich przyjaciół nie mam.
ale z reguły xD
mam wiele takich, że niby wielkie przyjaciółki jak coś chcą, a po wszystkim amnezja ^^
ale staram się z nimi nie trzymać :P mam swoje Lejdis i mi wystarcza :)

oj znam to bardzo dobrze.
miałam takie 3 "wspaniałe, kochane,na zawsze"
miały być ze mną nawet wtedy gdy będzie źle.
o właśnie niby mnie uwielbiają
ale cały czas jakieś sekrety, chodził na spcerki ... a n dyskotece dopiero przejżałam na oczy...
Teraz inaczej mam paczke znajomych :) który kocham
i nie zamieżam szukać innych

No własnie macie takich??Jak się zachowują??Bo ja mam taką 'koleżankę' ktora najpierw mowie ze jestem jej naj przyjaciolka a poźniej ze jestem sztywna itd i mnie obgaduje z inną grupką:(

Też mam taką przyjaciółke/koleżanke
kasiorek100197, nie dało się więcej liczb w nicku -,- ?

a do tematu: nie, nie mam fałszywych przyjaciół i nie miałam - na szczęście.
Myślę, że nie ma takiego czegoś jak ,,fałszywy przyjaciel" bo to jest po prostu wróg jak dla mnie.
Nie mam fałszywych przyjaciół.
Osoba, która nie zachowuje sie jak przyjaciel, nie jest nim. Po prostu.

Ja mam kumpla który raz śmieje się, coś opowie, zagada, pogadamy... A następnego dnia udaje że mnie nie zna... Nie odzywa się, Mówi spadaj lub mnie odpycha jak próbuje zagadać... Strasznie Irytujące...
Ja kiedyś miałam fałszywą przyjaciółkę...
Ale to przeszłość... Teraz mam przyjaciółkę z którą jestem szczera i mogę jej wszystko powiedzieć

Miałam taką 'przyjaciółkę' . Obecnie się z nią nie 'przyjaźnie' .
mam inną, o wiele wiele lepszą . :)
Ja ostatnio się mocno rozczarowałam. Myślałam,że te dziewczyny są mi życzliwe,a prawda okazała się inna i bardzo bolesna. Na szczęście nie jestem sama i mam w ludziach oparcie. A tą 'sprawę' potraktowałam jako kolejne doświadczenie. Eh.
mnie jeszcze żaden przyjaciel nie rozczarował... ale wiele wody musiało upłynąć zanim kogoś nazwałam przyjacielem
Zal mi takich ludzi bo nie znajda potem swoj " prawdziwych " przyjaciol. Szkoda tracic czas wiec jesli zauwazycie ze cos jest nie tak nie czekajcie w nadzie ze bedzie lepiej . Uciekajcie poki nie zrobila/l wam wiekszej szkody. Nie warto sie narazac bez potrzeby uwierzcie
Dzisiaj mnie rozczarowała -.- wydała mnie dla swojej mamy, że z nią niby paliłam i piłam ^.^ co za żaal ;x
Fałszywy przyjaciel?
Nie ma kogoś takiego.
Dla mnie on nie jest przyjacielem tylko wrogiem.
Przyjaciel może być tylko prawdziwy.
Fałszywa może być koleżanka albo wróg.
Nie wiem czy sie zaliczam z fałszem ale opowiem Wam moją historię z przyjaciólką którą uważałam za najlepsza i jedyna ;/
Przyjaźniłysmy sie przez długie lata z 5 czy 6 lat (zdarzały sie miedzy nami kłótnie dłuzsze jak i krótsze jak to zwykle miedzy ludzmi bywa)
Ostanio zaczeło sie psuc dziewczyna mnie jednym słowem olała. Jednego dnia powiedziała ze musi mi cos napisac (wyobraźcie sobie nie powiedziec tylko napisac! jak gdybysmy były w podstawówce )a obie mamy 16 lat no i oczywiscie odechciało sie jej przyjaznic ze mna ;/
Napisała ze nie umie sie ze mna dogadac ( bo w tym czasie jak i przez osttanie pare tygodni wolała sie dogadywac z jedna dziewczyna z mojej poprzedniej klasy -
A najlepsze ze we trzy 3własnie z ta dziewczyna bylysmy zgrane cały czas razem wszystko . No i oczywiscie gdy ze mna sie nie dało przyjaznic to straszna kolezanka zrobiła sie z ta dziewczyna 3 ;/
a nawet pozniej to i ta dziewczyna trzecia obraziła sie na mnie nie wiadomo o co .
Teraz mam nauczkę, ze ktos kto przestaje byc przyjacielem tak naprawdę nigdy nim nie był!
Ha miałam taką. Najpier "jaka ja to fajna jestem" a potem przed moimi 2 przyjaciółkami mnie obgadywała. Wyszło tak, że mi je nawet zabrała. Ale już jesteśmy we 3, a tamatej ja nienawidzę. Tylko pozostałe 2 ją lubią (jak kumpele)

Fałszywy przyjaciel?
Nie ma kogoś takiego.
Przyjaciel nie może być fałszywy.
Słowo "fałszywy" nie idzie w parze ze słowem "przyjaciel".
Oba te słowa się wykluczają.

Są ludzie, którzy podają sie za przyjaciół, ale nimi nie są.
Znam takich, wielu mnie otacza, ale dopiero po czasie wiem, kto jest przyjacielem, a kto nie.

W sumie 'przyjaznilam' sie z osobami falszywymi,nawet o tym nie wiedzac.
Tak to wszyscy byli tacy dobrzy i w ogole,ale gdy tylko wyjechalam to nagle PACH koniec przyjazni,i ploty jaka to ja jestem debilka. A jak przyjezdzam to nagle wszyscy sa dla mnie tacy ah i eh. Ale uwazam ich tylko i wylacznie za znajomych,juz nigdy nie powierzylabym im jakiegokolwiek sekretu. Obecnie nie mam przyjaciol,no i to na tyle.
Miałam taką o.O
Przy mnie to gadała jaka jestem fajna a raz jak usłyszałam jak na mnie gada i jej to powiedziałam, że mi się to nie podoba, jak coś do mnie ma to ma powiedzieć od razu prosto w twarz a nie obgadywać za plecami...

A teraz uwaga- zmieniła się na lepsze ;)
Nie obgaduje tak.
Nie przyjaźnimy się ale jesteśmy koleżankami.
Ehe ja mam tak samo  Myślałam że to moja przyjaciółka wg wszędzie razem byłyśmy mówiłyśmy sobie o wszystkim taka moja psiapsióła(...) Nie było mnie w szkole to 1 dzień bo byłam na badaniach to moja niby przyjaciółka tak mnie obgadywała a potem coś nagadała dziewczyną z klasy że ona się obraziły na mnie i wg  Yyyy a jak jej powiedziałam że mi się to nie podoba bo ja tak nigdy nie zrobiłam a ni nie zamierzam to ona zaczeła mówić że to nie prawda. Teraz nie mam prawdziwej przyjaciółki może kiedyś będzie.....!
Postanowiłam się tym nie przejmować :)
Do tej pory wydawało mi się, że były moimi przyjaciółkami.
Takimi od serca, którym mogłam wszystko powiedzieć.
Okazało się, że wcale nie.
Z czasem zaczęły mnie obgadywać i jakoś tak inaczej się zachowywać.
Było mi smutno z tego powodu, jednak zrozumiałam, że dobre czasy się skończyły.
Teraz mam niby przyjaciółki, znamy się od sześciu lat, ale to już nie to samo.
według mnie fałszywi przyjaciele to już nie przyjaciele a ewentualnie koledzy z dystansem .. ale miałam taką przyjaciółkę i teraz jesteśmy tylko koleżankami ;D
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl