sunsetting
Witam. Widzę, że na forum wieje nudą i nic się specjalnie nie dzieje, tematy mało kontrowersyjne, a jak wiecie ruch na portalu to sama radość dla administratorów/moderatorów. W każdym razie temat jaki jest każdy widzi, więc do dzieła.
Ostatnio władze Litwy zakazały promowania homoseksualizmu, choć większość krajów europejskich tego nie uczyniła. A jak wy oceniacie decyzję litewskiego rządu ? Jak skomentujecie równouprawnienie mniejszości seksualnych i ich miejsce w mediach, kulturze i społecznej świadomości ? Czy to co obserwujemy w tym temacie od przeszło 20 lat w Polsce i na świecie idzie w dobrym czy złym kierunku ?
bartek, a co na to jehowa?
A cóż to za głupia gadanina i co ma wspólnego z tematem ? Postawiłem pytanie i niech każdy odpowiada wg swojego sumienia, światopoglądu czy doświadczenia. Z twoich postów wnioskuję, że masz poglądy raczej lewicowe, ale nie zakładam z góry, że wszystko co piszesz musi od razu mieć głębokie uzasadnienie w marksiźmie, bo chyba nie jesteś niewolnikiem jego ideologii i też masz swoje zdanie. Więc do rzeczy proszę.
ok, odpowiadam, wszystko w tym temacie idzie w zajebiście dobrym kierunku!
tzn. na Litwie, w Polsce i południowych stanach USA oraz wszędzie tam gdzie religijni i prawicowi fanatycy dochodzą do władzy wszystko idzie w złym kierunku.
No dobra, też nie jestem fanem prawicy, ale pytam raczej o skutki moralne w społeczeństwie i nie chciałbym, aby był to temat upolityczniony, choć wiadomo, że prawicowcy i lewicowcy zresztą też, zawsze chcą upiec przy okazji dwie pieczeni na jednym ogniu. Chodzi mi o to co ludzie na ten temat myślą i jaka jest ich moralna ocena. I chodzi mi tu o argumentację, a nie o przynależność partyjną, religijną etc.
moja ocena moralna: superrrrrrrrr! moja ocena społeczno-polityczna: superrrrrr!
co myśli przeciętny polak o "czarnych", "żydach", itp.?
po co pytasz, skoro od razu wiadomo jakie masz zdanie w tym temacie???
Zaprasza dziennikarz polityka z takiej czy owakiej frakcji do TV i robi z nim wywiad, zadaje pytania. Po co to robi skoro mniej więcej z góry wiadomo jakie jest stanowisko jego partii w tym temacie, a tym samym i jaka będzie odpowiedź polityka ?
bo na tym polega chałtura dziennikarska. to właśnie odróżnia dziennikarstwo mainstreamu od prawdziwego dziennikarstwa, które unika sztampy.
bartku, jaki masz pogląd na temat homoseksualizmu?
Nie jestem entuzjastą ruchów gejowskich i homoseksualizmu - to na pewno. Ale nie ja jeden jestem na świecie i są kontrargumenty. Chcę zobaczyć jak się wypowiedzą forumowicze, bo uważam, że oficjalne, medialne wypowiedzi na ten temat są uwarunkowane poprawnością polityczną, oglądaniem się na sondaże, poklask różnych środowisk itd.
ooo poprawność polityczna, ty natomiast chciałbyś "wziąć za ryj i zrobić porządek"?
nie jesteś entuzjastą ruchów emancypacyjnych i homoseksualizmu, czy po prostu jesteś wrogiem? odpowiadasz wymijająco.
pamiętaj co na to PISMO: mów tak, tak - nie, nie. zatem do rzeczy!
rote nie przeżywaj, bo nikogo za pysk nie biorę i nie wezmę, bo z polityką nie mam i nie chcę mieć nic wspólnego. Kiedyś sporo i krytycznie pisałem na temat kościołów i ich metod rozwiązywania kwestii ideologicznych, więc nie mam moralnego prawa teraz domagać się podobnego traktowania kogokolwiek i np. łamania go kołem. Ale na dyskusję, satyrę czy nawet ironię zawsze mogę sobie pozwolić. Myślę, że nie masz rote cenzorskich zapędów ?
Nie no, temat ok, tylko pytania lekko, że tak powiem "przypałowe" .
Myślę, że każda z orientacji jest normalna, tak więc nie ma co na ten temat dyskutować.
Nie rozumiem, jak można oceniać moralnie jakąkolwiek orientacje. Uważam, że to jest bez sensu. Śmieszny jest sam fakt zakazywania propagowania orientacji. Nie rozumiem tego. To tak jakby homoseksualiści stawali z reklamami na rynku i krzyczeli- zapraszamy do zmiany orientacji. Głupie to. W pełni popieram fahre, tam gdzie przy głosie prawica wraz z kościołem, tam mentalne średniowiecze. Nie wiem też, jak można być entuzjastą, albo i nie środowisk homoseksualnych. To nie zespół rockowy. Po prostu są tacy ludzie i tyle. Są i mają prawo do tego.
jasne, że nie mam cenzorskich zapędów, dlatego mówię głośne "walcie się na ryj" wszystkim prawicowym oszołomom i religijnym fanatykom walczącym z "promocją homoseksualizmu" (co za bzdura... jakby można było promować orientację seksualną, czyli to czy będzie mnie podniecać kobieta, albo mężczyzna; tak jakby można było reklamować seksualność, tak jak np. promuje się zdrową żywność, albo zakupy w mango tv).
Po pierwsze mniejszości seksualne i wszelkie parady miłości będące wyrażeniem zdania homoseksualistów popieram. Po drugie nie podobają mi się argumenty i zachowanie hołoty spod znaku Młodzieży Wszechpolskiej. Po trzecie niski poziom rozumowania niektórych osób tworzy czasami sytuację, w której trochę inaczej ubrany człowiek, inaczej mówiący i inaczej zachowujący się nazywany jest "pedałem".
religijnym fanatykom
To, że komuś nie podobają się śliniący się (wzajemnie...) kolesie z gołymi dupami w samo południe na głownych ulicach miasta (= stały element parad) nie oznacza, że jest się fanatykiem religinym. Ja nie mam nic wspólnego z religią, a takie akcje mi się nie podobają. Widocznie jest to kwestia estetyki lub indywidualnych upodobań.
szibaka, odpowiem prosto, bo wiem, że z dialektycznym myśleniem jesteś na bakier: "możesz sobie chcieć" :-) możesz sobie chcieć "nie widzieć" gejów; możesz sobie chcieć nie widzieć "promocji homoseksualizmu" (co za absurdalne stwierdzenie), itp.
w demokracji jest tak, że przestrzeń publiczna jest dla wszystkich, a nie dla zdecydowanej większości (np. jak w nazistowskich niemczech). jeśli ktoś czuje się uciskany, szykanowany i poniżany, to może to po prostu wyrazić na ULICY, czyli w przestrzeni publicznej, bez względu na to ilu szibaków będzie uważać, że problemu nie ma.
jeszcze coś: jeśli nie chcesz oglądać całujących się facetów - to ich nie oglądaj... proste, nie? ja np. nie chcę oglądać smętnego widowiska jakim są przekomiczne procesje dookoła kościoła, albo po mieście, więc w danym dniu, o danej godzinie, nie wychodzę z domu, żeby nie umrzeć ze śmiechu, itp. proste jak drut, dbam o siebie, itp. dbaj o siebie szibaka! (pominę milczeniem to, czy kiedykolwiek widziałeś całujących się facetów na ulicy, itp. - typowa projekcja)
odpowiem prosto, bo wiem, że z dialektycznym myśleniem jesteś na bakier
Cóż za złośliwa uwaga z ust małego komuszka, który swój mózg zamienił na smycz, żeby państwo mogło prowadzić go w świetlaną przyszłość...
Pytanie brzmiało: co sądzisz. Ja mówię (jest demokracja, więc mogę...), że mi się to nie podoba. Dlaczego się tak rzucasz, jakbym chciał conajmniej karać homoseksualistów śmiercią? Uważasz, że twoje zdanie powinno być jedyne i poprawne w temacie? Może zapytaj najpierw kolesi z partii, czy jest ono nadal obowiązujące.
Dodam, że dbam o siebię i nie idę chodzę na parady "równości", żeby napawać się widokiem uciskanych biedaków w dziwnych stojach.
"kiedykolwiek widziałeś" - niestety miałem tą wątpliwą przyjemność.
Na koniec jeszcze przywileje. Chodzi głównie o finanse. Wspólne rozliczanie, itp. Jeżeli je dostaną, zapłacą mniej. Więc kto dopłaci brakujące pieniądze?! Oczywiście każdy komuszek powie, że państwo - czyli wezmą się z kosmosu i nikogo z nas to nie dotknie w żaden sposób. A rote przyklaśnie temu z uśmiechem.
Każdy człowiek ma te same prawa, niezależnie od orientacji 222_
Tak, to prawda.
Faktem jest, że środowiska gejowskie nie przebierają w środkach wyrazu jeśli chodzi o zamanifestowanie swojej obecności w społeczeństwie. Celowo prowokują, szokują i ostro stawiają sprawę wiedząc, że spotka się to z powszechną niechęcią i często skrajnymi reakcjami. Żyjemy w społeczeństwie katolickim i wszelkie mniejszości powinny się z tym w rozsądny sposób liczyć, nie obrażać, ale prowadzić w cywilizowany sposób dialog z resztą społeczeństwa. Póki co gejom zależy chyba na prowokacji i konfrontacji.
prowadzić w cywilizowany sposób dialog z resztą społeczeństwa
No tak, np. Biedron ogłasza ogólnie, że nie rozmawia z homofobami, czyli ludzmi o innych poglądach niż jego własne. Trochę trudno kogoś przekonać do swoich racji, jeżeli unika się z nim dyskusji. Jeżeli pan B. miałby rozsądne i rzeczowe argumenty, to by ich używał. Jeżeli tego nie robi, to wniosek jest tylko jeden.
tam gdzie przy głosie prawica wraz z kościołem, tam mentalne średniowiecze. Nie wiem też, jak można być entuzjastą, albo i nie środowisk homoseksualnych.
Chciałbym też powiedzieć, że nie wszyscy, którym taka forma homoseksualnej ekspansji się nie podoba muszą mieć koniecznie coś wspólnego z kościołami i szerzyć średniowiecze.
Nie podoba mi się forma w której to gejowskie "wyjście z podziemi" się odbywa.
I druga rzecz.Tak się jakoś składa, że też należę do mniejszości w tym kraju, religijnej co prawda i mniej więcej wiem co mi w tym kraju wolno, a co wywołało by skandal, uzasadnione oburzenie i zamieszanie wśród większości, a jeśli ktoś nie ma umiaru to sam jest sobie winien i ściąga na siebie niepotrzebne kłopoty, których przy odrobinie zdrowego rozsądku z powodzeniem można by uniknąć.
"Wspólne rozliczanie, itp. Jeżeli je dostaną, zapłacą mniej. Więc kto dopłaci brakujące pieniądze?! Oczywiście każdy komuszek powie, że państwo - czyli wezmą się z kosmosu i nikogo z nas to nie dotknie w żaden sposób. A rote przyklaśnie temu z uśmiechem.[/quote]"
No nie wiem, najeżdża na "komuszków" szibaka, a skupia się na problemie, że tak powiem z dupy wziętym-kolokwialnie i dosadnie głosząc. Wpływy z takich podatków nie są najważniejszą częścią budżetu. Poza tym skoro kolega szibaka szuka oszczędności, to niech je znajdzie w 10mld, które przepadną, z tytułu obniżenia podatku dla najbogatszych,a nie wśród np. gejów.
Współczuje również widoku kolorowo ubranych mężczyzn i kobiet, na pewno masz ogromną traumę.
Ludzie w latach 60 ubiegłego wieku, tak samo jak wy teraz na homoseksualistów,oburzali się na widok ruchów hipisowskich, seksu bez małżeństwa i co- teraz to uchodzi za normę. Tak więc za parędziesiąt lat będzie tak samo z tymi środowiskami.
A to zniesmaczenie, to wynik wychowania w nietolerancyjnej kulturze.
dswVSdvadsfv
szibaka, obraziłeś mnie.
powiedz mi w twarz to, co tutaj napisałeś pod moim adresem.
masz honor, żeby powiedzieć mi w twarz: "mały komuszek, który swój mózg zamienił na smycz, żeby państwo mogło prowadzić go w świetlaną przyszłość...".
masz honor???
weźmiesz odpowiedzialność za swoje słowa???
dswVSdvadsfv
Stary już " jezdem " i cuś tego " grypsu " nie kumam - rozwiniesz ?
Pomyłka Nic w temacie.
Śmierć p****** :killer2: :killer2:
P***** nie maja zadnych praw,gonić to w p**** :twisted:
DAJ NA LUZ PANIE H COŚ TAM.
kolejny zjeb na forum, żenada. zresztą po nicku widać, że koleś niewiele ma w głowie.
koleś prawi komunały... uzasadnij "hwdp", dlaczego śmierć pedałom... wiesz, takie komunały, to każdy prawi. ja mówię, że powinni posiadać więcej praw, ale ktoś może się zapytać dlaczego. pustosłowie pełne agresji świadczy tylko o twoim zubożeniu umysłowym...
Zerstoren "komunały", "zubożenie umysłowe"? Człowieku, myślisz, że hwdp jest w stanie zrozumieć o co ci chodzi? za trudne wyrazy.
rote_fahne-pozdrów rodziców.
Fajne z nich chłopaki
Nick ci się nie podoba Lamusie?!!
-HWDP- :fakju2: :fakju2:
Jeszcze tylko Pedałów brakuje w Bystrzycy!!!!
"Komunały" zabłysnąłeś inteligencja! hihi
HWDP-Zawsze i Wszędzie
kolejny zjeb na forum, żenada. zresztą po nicku widać, że koleś niewiele ma w głowie.
Gdzieś czytałem, ze HWDP znaczy Hce Wstąpić Do Policji
P.S. specjalnie napisane z błędem.
hwdp, nick nie tyle mi się nie podoba, co jest dość symptomatyczny (trudne słowo!) i oddaje stan mentalny (trudne słowo!) osobników takich jak ty. hwdp, jeśli czegoś nie zrozumiałeś, to chętnie ci wytłumaczę - w miarę możliwości, bo widzę, że inteligencją nie grzeszysz.
Nie powiem, że zakładając ten temat nie wiedziałem, że będzie z tego jakaś awantura :twisted:
Ale powiem wam, że to nie Sejm i zupełnie niepotrzebnie puszczają wam nerwy, bo chodzi mi raczej o jakieś konkretne argumenty tych za i tych przeciw i przewidywanie skutków społecznych, prawnych i moralnych takich "wolnościowych tendencji" niż wzajemne obrzucanie się błotem, które w rezultacie do niczego nie prowadzi. Jeżeli ktoś, tak jak hwdp ostro stawia sprawę, to niech rozwinie temat czemu tak, a nie inaczej to widzi, rote niech się tak nie obraża, bo sam też potrafi nieźle dogryźć - zatem skupmy się na temacie, a nie na sobie nawzajem.
Na koniec warto zacytować znane przysłowie, że "każdy powinien pilnować własnego tyłka" co w bieżącym temacie nabiera szczególnie dosłownego znaczenia Zatem poważniej proszę.
bartek, widzę, że twoja tolerancja wobec chamstwa powoli cię gubi. ciekawe, czy byłbyś taki opanowany, rzeczowy i racjonalny, gdyby koleś napisał "świadkowie jehowy do gazu", albo coś podobnego, np. "śmierć jehowym", itp., itd.
Chcę dyskusji nie awantury ! I jeszcze jedno, zagalopowaliście się w dyskusji i powstaje tylko mnóstwo zarzutów i problemów, a nad żadnym się głębiej nie zastanawiamy tylko mnóstwo zamętu i ciągle na przód i słowotok. Zapytałem wcześniej czy tak prowokujące zachowania ze strony ruchów gejowskich nie są właśnie obliczone na wywołanie skandali i rozruchów, a później biednych gejów stawia się jako ofiary napaści słownej czy fizycznej. Bo na cóż innego mogą liczyć wystawiając na próbę cierpliwość i obrażając uczucia religijne i tradycje większości ?
ok, powodzenia w dyskusji z hwdp - to na pewno będzie bardzo rozwijająca i pogłębiona wymiana równoważników zdań.
"Bo na cóż innego mogą liczyć wystawiając na próbę cierpliwość i obrażając uczucia religijne i tradycje większości ?"
dobre, i pisze to człowiek, którego wspólnota religijna została niemalże wycięta w pień w nazistowskich niemczech, właśnie dlatego, że "obrażała uczucia" większości niemców i ich poglądy na religię i kulturę.
Cóż za złośliwa uwaga z ust małego komuszka, który swój mózg zamienił na smycz, żeby państwo mogło prowadzić go w świetlaną przyszłość...
Szibaka powiedz mi na jakiej podstawie nazywasz rote fahne komunistą, skoro jego korzenie sięgają robotniczych strajków na Wybrzeżu i pnia solidarnościowego będącego opozycją do rządów PZPR-u, a w III RP jest on człowiekiem lewicy, ale nie postkomunistycznej.
Ty chyba czegoś rote nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć. Świadkowie Jehowy w Niemczech lat trzydziestych ubiegłego wieku ponieśli konsekwencje swego, świadomie obranego stanowiska by nie wspierać ludobójczej machiny wojennej i nadać rozgłos temu co dzieje się w samych Niemczech jak i krajach przez nich okupowanych. Nikt jednak nie szokował i nie obrażał.
Ja nie muszę się zgadzać z panującą w moim kraju religią czy światopoglądem, ale do księdza zwracam się na "pan", nie uczestniczę w paradach, które wyśmiewały by jakąś religię czy jej wyznawców, bo wiem, że jak przebiorę się np. za papieża (co ma często miejsce na paradach gejowskich) żeby go parodiować, to jak dostanę łomot od katolickich bojówek to będę tylko sam sobie winien i padnę ofiarą własnej głupoty. Czy taka argumentacja rote do ciebie dociera ?
Rozmowa była na poziomie do czasu, jak pojawił się na niej jakiś hwdp. Poziom jego elokwencji i sposób wypowiadania się świadczy o tym, iż powinien udać się na dyskusję, na forum bravo sport, a nie tutaj. Notabene, to widać, że z niego kolejny niedoszły raper, teksty ma takie, że naprawdę straciłem swoją pozytywną samoocenę :lol:
Poza tym demokracja i wolność wypowiadania się ok, ale nie w taki sposób. Nie powinno się o żadnym człowieku pisać publicznie, że się go wystrzela. Nie powinno się pisać o żadnych ludziach w taki chamski sposób...
A co się tyczy wypowiedzi szibaka, to właśnie brak zrozumienia historii powoduje, że każdy kto ma bardziej społeczne poglądy od razu jest "komuchem".
Ty chyba czegoś nie rozumiesz Bartek, a co gorsza nie chcesz zrozumieć. Jeśli dla Ciebie parodiowanie jakiegoś kościelnego bossa, albo całowanie się facetów/kobiet na ulicy jest sygnałem do pogromu, to naprawdę tylko współczuć twojemu miłosierdziu. W krajach cywilizowanych taki jak, Holandia, czy Szwecja nikogo to nie oburza (potrafisz sobie to wyobrazić?). Niestety Polski ciemnogród siłą ciążenia swojej ciemnej tradycji i kultury, najchętniej cofnąłby się do wieków średnich. NIE MA NIC ZŁEGO W PARADACH, PARODIACH, KARNAWALE, PRZEŚMIEWANIU, WYŚMIEWANIU - to naprawdę nie może być powodem do przemocy. Jeśli dla Ciebie to już jest powód do "uzasadnionego łomotu od bojówkarzy" to nie zdziw się, że nikt nie stanie w Twojej obronie, gdy pewnego dni PEDAŁ okaże się mniej groźny niż ŚWIADEK JEHOWY - właśnie dla tych katolickich, większościowych, kochających tradycję oszołomów.. Wyrecytuj sobie wtedy swoje słowa i pomyśl przez moment jak tworzy się społeczna logika wykluczenia.
rote teoretyzujesz i bujasz w obłokach. Zejdź na ziemię i zauważ jak kończyły się wszelkie próby robienia rewolucji "na siłę", a taką robią dziś geje. Każdy kto nie jest oderwanym od rzeczywistości teoretykiem stosunków społecznych wie, że prowokacje, zamiast dialogu kończą się źle, żeby nie powiedzieć krwawo - taki jest świat i trzeba się z tym liczyć, taka jest twarda rzeczywistość. Nigdzie nie piszę, że pogromy są moim ulubionym sposobem rozwiązywania społecznych problemów, ale wiem, znając realia, że na pewno nastąpią. Aktywiści gejowscy też to wiedzą, a mimo wszystko nie zmieniają swej polityki - w takim razie w oczywisty sposób zmierzają ku otwartej konfrontacji. Nie wiem, może czują się silni, może chcą za wszelką cenę rozgłosu i medialnego szumu ? W każdym razie, taka polityka nie zmierza w pokojowym kierunku, tym bardziej, że parady urządzane w krajach o których wspomniałeś są jeszcze bardzie szokujące, obsceniczne, obliczone na obrażanie, a ich jak to nazwałeś prześmiewanie już dawno zatraciło granice dobrego smaku - co i w naszym kraju nie wróży na przyszłość niczego dobrego w tym temacie. Pomyśl o tym.
Nie wiem o jakiej rewolucji homoseksualistów mówisz. To, że wychodzą z podziemia, to nie jest nic złego. Przecież nie zabijają nikogo w imię swoich przekonań, po prostu pokazują, że są, i że chcą mieć takie prawa. Wiele razy mówiłeś tutaj, że jesteś w mniejszość religijnej, to co, to znaczy, że tkwisz w podziemiu. Wy też chcecie "zamanifestować" swoją obecność, np. chodząc po domach i rozmawiając z ludźmi. Geje i lesbijki robią to samo, tylko w inny sposób.
Czy Zerstoren na prawdę nie widzi różnicy po między obiema działalnościami i sposobami na bycie zauważonym ? Czy nie odróżniacie kultury od jej braku ? Faszyści na przykład zamanifestowali swą obecność i wyjście z podziemia podpalając budynek Reichstagu (niemieckiego parlamentu). Czy był to dobry i godny pochwały sposób na zaistnienie ? Jak widać wszyscy chcą szokować i prześcigać się w ekscesach. I tak jedni jak i drudzy nie są gotowi do żadnych rozmów, zatem znów idzie ku konfrontacji.
Nie wiem, trochę tak kolokwialnie mówiąc na jedno kopyto, do jednego wora traktujesz historię. Uważasz, że manifestowanie gejów, a nazistów jest podobne? Ja tutaj nie widzę nic podobnego. Teraz to ty bujasz w obłokach. Trzymaj się faktów. Geje nic nie spalili, nie posiadają partii, nie tworzą obozów, nie posiadają ideologi, po prostu są i chcą żyć tak jak ty, czy ja. Poza tym homoseksualiści zawsze są gotowi do rozmów. Nie obraź się, ale bardziej odpowiada mi sposób pokazania się przez homoseksualistów, niż przez twoją mniejszość. Raz pewnej pani od was wmówiłem, że wszystko to zło, a Marks i Bóg nas wyzwolą i uwierzyła. Są sympatyczni, gadam z nimi, bo dość często do mnie przychodzą, ale trochę naiwni są, nawet bardzo...
Ludzie, ja nie piszę, że faszyści i geje to to samo, ale szokowanie jest jak widać ich propagandową metodą. A po co to potrzebne ? Po co ciągle atakować i obrażać ?
P.S. A widzisz, mówią, że ŚJ zwodzą i manipulują ludzi
żenada.
porównywanie parad gejowskich, gdzie nikomu nie dzieje się ŻADNA krzywda (chyba, że akurat napatoczy się jakieś prawicowe oszołomstwo z kamieniami) z "ekscesami" nazistów i podpalaniem reichstagu to po prostu "lekkie" przegięcie (nie wspomnę o tym, że podpalanie reichstagu nie było aktem zamanifestowania swojej obecności przez nazistów, bo oni PO PROSTU MIELI JUŻ HEGEMONIĘ W NIEMCZECH, BYŁI DOMINUJĄCĄ SIŁĄ SPOŁECZNĄ WALCZĄCĄ O TOTALNĄ HEGEMONIĘ POLITYCZNA, nie musieli pokazywać, że istnieją, itp. smutne, że takie rzeczy trzeba pisać, to rudymentarna wiedza). naprawdę, ręce opadają - jak z takim idiotyzmem polemizować??? geje i naziści.
co za ohydny relatywizm.
GEJE DĄŻĄ DO KONFRONTACJI? chyba coś ci się pomyliło. nie znam przypadku, żeby komukolwiek, w jakikolwiek sposób stało się coś złego bo zobaczył podczas parady całujących się facetów. naprawdę, pisanie o gejach w kontekście nazistów - TO TOTALNA BZDURA. konfrontacja???
ok. tyle w tym temacie z mojej strony.
ciągle atakować i obrażać??? bartek, mógłbyś NIE KŁAMAĆ? TO PONOĆ GRZECH. w polsce ok. 4 % mężczyzn to geje, przelicz sobie to na liczby i podaj mi ilość przypadków, w których jakiś gej cię obraził i zaatakował. wybacz, ale piszesz jak typowy kato-paranoik z radia maryja, przez chwilę myślałem, że masz otwarty umysł, ale chyba poza powtarzaniem komunałów (jak napisał zerstroen) nie wiele w tym temacie masz do powiedzenia.
No tak, jak ktoś się odezwie na nie, to od razu radio Maryja, ciasny umysł, paranoik, a tymczasem reszta to postępowi, światli i otwarci entuzjaści ruchów gejowskich, którzy mają w tym temacie mnóstwo do powiedzenia. Homoseksualizm to też grzech, choć nie jest to miejsce na religijne roztrząsanie tematu. Ale idąc tym rozumowaniem możemy tak marudzić w nieskończoność. Nie mam kontaktu z gejami i nie byłem przez nich bezpośrednio obrażany i ogólnie nic mi (na szczęście !) nie zrobili. Ale jak rozumiem, was cieszą takie parady i nic was nie razi w takie formie propagowania orientacji seksualnej, a może nawet wzięlibyście w niej udział w Bystrzycy ?
Do tych co nie dotarło napiszę jeszcze raz, że w porównaniu chodziło o wspólny dla pewnych grup szokujący środek przekazu i zamanifestowania swojej obecności i siły w społeczeństwie i tyle w tym temacie, więc jak zwykle rote nie panikuj i nie szerz popłochu.
naprawdę, trochę bez sensu jest, to co mówisz-szokowanie jest ich propagandową metodą.
1) homoseksualiści nie sieją żadnej propagandy.
2) nawet gdyby tak było, to każda propaganda ma za zadanie szokować, np. propaganda w ubiegłym systemie miała szokować liczbami, jakie osiągnęli robotnicy,np. wydobywając węgiel.
3) czy czujesz się urażony moją wypowiedzią?bo jeśli tak, to ja naprawdę nie miałem na celu obrażać twojej mniejszości, mówiłem wszystko z własnej percepcji.
tak więc reasumując: nie istnieje propaganda homoseksualizmu! propaganda, to nie to samo co propagowanie czegoś.
a szokować mogą różne rzeczy, Ciebie szokuje widok całującej się pary homo, a mnie pan z ameryki, który o 10 rano mówi mi, że nastąpi koniec świata i dlatego muszę wstąpić do waszej wiary. :lol:
Wszystkim zwolennikom parad równości przesyłam poniżej parę obscenicznych zdjęć:
:milosc2: :buzka:
i na razie kończę dyskusję, bo w Kłodzku burza i muszę wyłączyć komputer. Pa, chłopaki !
człowieku, co geje niby mieliby ci zrobić, na "całe szczęście" ci tego nie zrobili??? piszesz w tonie jakiegoś wielkiego zagrożenia, jakby faktycznie, tuż za rogiem czaił się facet-gej, który w każdej chwili może cię przelecieć w ciemnej bramie, albo jakby po mieście kręciły się gejowskie bojówki i gwałciły niewinnych mężczyzn. to śmieszne, po prostu. wyluzuj.
brałem udział w paradzie równości, super zabawa była (dla niektórych wraz z napadem nazi-skinów zabawa się skończyła, dla mnie właściwie dopiero rozpoczęła. z chamstwem trzeba walczyć, to chyba oczywiste). taka parada w bystrzycy byłaby bez sensu, tak jak twoje pytanie (bystrzyca nie tylko ekonomicznie jest prowincjonalna, kulturowo i obyczajowo to po prostu "wiocha" - tak jak wiochą jest polska w porównaniu z europą zachodnią, itp.).
nie wiem może trzeba to powtarzać w nieskończoność, ale "orientacji seksualnej" nie można wypromować. wyobrażasz sobie, że ktoś zostaje gejem, bo był lub widział paradę gejów? przecież to absurd.
ok. z mojej strony to tyle w temacie.
nie wiem może trzeba to powtarzać w nieskończoność, ale "orientacji seksualnej" nie można wypromować. wyobrażasz sobie, że ktoś zostaje gejem, bo był lub widział paradę gejów? przecież to absurd.
Dokładnie. Gejem trzeba się urodzić. 8)
człowieku, co geje niby mieliby ci zrobić, na "całe szczęście" ci tego nie zrobili???
To są rote takie humorystyczne wtrącenia właśnie dla rozluźnienia atmosfery, ale żebyś właściwie zrozumiał moje intencje i nie musiał się już denerwować, oznaczę takie fragmenty stosownym znakiem, np. takim . A w ciemnych bramach na ogół czatują ci, którzy nie mogą znaleźć miejskiej toalety (częsty problem w większości miast )
rote_fahne, nie graj urażonego, bo to Ty rozpocząłeś wycieczki osobiste.
Chyba, że Tobie wolno, bo... [coś tam na pewno wymyślisz].
Nie oczekuj, że przyniosę Ci osobiście kwiatki, postawię piwo albo napluję w twarz. Nie mam zamiaru fatygować się dokąd-, gdzie- i kiedykolwiek, szczególnie do człowieka, który na wstępie swojej wypowiedzi rzucił we mnie błotem. Jeżeli słowo "komuszek" ze względów osobistych, itp. uraża Twoją sferę uczuciową, przepraszam i zmieniam je na "socjaluch".
Zerstoren-Masz Coś do mnie?!!!
Chcesz podyskutować Buraku?!!!
Możemy Się spotkać!
szibaka, wiem, że braki w argumentacji najlepiej wypełnić inwektywami; szczególnie, jeśli przy okazji, bozia nie obdarzył rozumem.
miałem nadzieję, że braki w inteligencji wypełniasz np. honorem - wy, prawicowe oszołomstwo, lubicie mówić o bogu, honorze, itp., więc myślałem, że masz honor i powiesz mi face-to-face, to co napisałeś. cóż, niestety jesteś typowym internetowym trollem, któremu internet służy za protezę (a jaką protezę - protezę czego - to się oczywiście domyślamy).
próbowałbym ci wytłumaczyć (próżny trud!), jaka jest różnica w poglądach postkomunistów (np. polskich), a lewicy, ale szkoda mi czasu na rozmowę z kolesiem, który nie ma szacunku nawet do samego siebie - BO CZY CZŁOWIEK, KTÓRY NIE BIERZE ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA WŁASNE SŁOWA MOŻE BYĆ SZANOWANY?
odpisz mi co chcesz - niestety nie wezmę cię na poważnie, nie pozwalasz na to.
hwdp, ty potrafisz dyskutować? nie wydaje mi się.
Wypowiedź hwdp zostawię bez komentarza i przejdę do konkretów.
Nie, nie uważam szibaka, ażeby można było szastać pieniędzmi na prawo i lewo, nie mniej jednak, skoro radzimy sobie teraz, to chyba nic by się nie stało, gdybyśmy dali im prawo do małżeństw, bo przecież homoseksualistów jest garstka. Więcej pieniędzy trwonią rządzący i pochłania machina biurokracji.
Uważam, że twój argument jest nader naciągnięty.
Uwierz, budżetowi nic by nie groziło, bo to tylko kropla tego, co naprawdę moglibyśmy oszczędzić.
braki w argumentacji najlepiej wypełnić inwektywami
Póki co, Ty rzucasz inwektywami: zjeb, oszołom, fanatyk, itp.
Widzę, że dowcip nie poprawił wam humoru Apeluję zatem o przejście do tematu i ustalenie jakiś konkretnych wniosków. Powiem tak, konfrontacyjna i lekceważąca przyjęte wartości polityka gejowskich aktywistów nie zjedna im sympatii mas, co więcej może wzbudzić lub w najlepszym przypadku podtrzymać niechęć i istniejące stereotypy. Jeśli geje chcą coś ugrać to uważam, że nie tędy droga. Myślę, że jest to pierwszy i uzasadniony wniosek, który można z dyskusji wyciągnąć i nie miejcie do mnie pretensji, że robię to nieco arbitralnie, bo na razie bardziej zajęliście się sobą niż rzeczową dyskusją.
P.S.
nie, za bejzbol łapią kato-paranoicy, z którymi w tej kwestii jest ci bardzo po drodze. nie zniżam się do poziomu ulicznika. a co miałem powiedzieć w tym temacie, to już powiedziałem.
szibaka, ja się nie przeceniam, po prostu jesteś internetowym trollem schowanym za klawiaturką, co mnie nie dziwi biorąc pod uwagę poziom twojego "gazetowego" patrzenia na świat.
Ale to nie ja obrzucam ludzi błotem. Uważasz się za inteligenta, a słoma ci z butów wystaje. Jak nie umiesz trzymać nerwów i języka na wodzy, to wracaj do obory. Albo idź na paradę, może trafi się znowu bijatyka z MW, to się rozładujesz.
jakich nerwów? myślisz, że taki prostak i wiejski mędrzec jak ty, może mnie wyprowadzić z równowagi? z równowagi wyprowadzają mnie rzeczy, których się nie spodziewam, natomiast takich jak ty prymitywów, którzy piszą "o wracaniu do obory", bo nic innego nie przychodzi im do głowy, zazwyczaj jest w tym ciemnogrodzie od cholery i jeszcze trochę. tak więc nic a nic nie zaskakujesz mnie.
O, brawo; kultura pełną gębą.
Sądziłem, że piszesz swoje posty w nerwach, bo na spokojnie tylko zwykły cham może rzucać takie teksty. No, ale skoro tak jest...
o, szibaka, rozumiem, że ty piszesz swoje "mądrości" w stylu "wracaj do obory" w prawdziwym roztargnieniu człowieka kultury wysokiej? to ma być kultura, tak?
piszesz swoje "mądrości" w stylu "wracaj do obory" w prawdziwym roztargnieniu człowieka kultury wysokiej?
Nie, to wskazówki dla człowieka kultury niskiej, adekwatne do prezentowanego poziomu.
buahaha... dobre, nie dość, że prymityw, to jeszcze zadufany w sobie egocentryk!
szibaka, powiedz nam, maluczkim, jak to jest być kimś wybitnym? chętnie posłuchamy.
Policz ile rzuciłeś bluzgów ostatnio, później oceniaj poziom kultury.
Poza tym, mówisz, że ze spokojnym umysłem dodajesz post po poście, po jednym zdaniu w każdym?
Pozbieraj myśli zanim coś napiszesz. Zachowujesz się jak dziecko w podstawówce, które miota się, bo ktoś powiedział mu coś przykrego.
Ostatniego posta nie warto komentawać, bo widzę, że rzucasz już teksty całkiem bez sensu.
naprawdę jesteś zabawny. serio. widać nie tylko prawdziwie kulturalny (człowiek oświecenia!), ale także z poczuciem humoru! brawo! co do moich wypowiedzi, to były one jedynie adekwatną reakcją na skrajne, patologiczne chamstwo (czyli teksty w stylu "śmierć pedałom" - rozumiem, że może ciebie taki tekst nie poruszył, natomiast uwierz, że są ludzie inteligentni - nie aż tak bardzo jak ty, to oczywiste - którzy nie mogą nie zareagować na przejaw agresji).
kato-paranoik, prostak, oszołom - to są reakcje na skrajne chamstwo? Z czyjej strony?! Reakcje inteligentnego (?) człowieka? Co ma w ogóle inteligencja do sprzeciwu wobec chamstwa?
PANOWIE, MOŻE BYŚCIE WRÓCILI DO TEMATU GŁÓWNEGO ZADAJCIE SOBIE PYTANIE, CZY WASZA WYMIANA ZDAŃ COŚ WNOSI DO TEMATU MOŻE LEPIEJ SPOTKAĆ SIĘ NA PIWKU I SPOKOJNIE POROZMAWIAĆ PRZYPOMINAM O PRYWATNYCH WIADOMOŚCIACH. POZDRAWIAM.
"wracaj do obory", "mały komuszek na smyczy", itp. - kultura wysoka i umiejętność rzeczowego dyskutowania made in szibaka.
wolę Ciepłych kolesi niż ŚJ.... nie są tak namolni... jednak nie można pozwolić na adopcję dzieci przez pary homoseksualne... może nie mam racji ale jak to powiedział kiedyś Rydzyk... traktuję to jako wynaturzenie i swoistą chorobę mózgu.... może racji nie mam ale to sa moje przemyślenia.
Ok, to twoje zdanie, masz do tego prawo. Jednak ten Rydzyk mi tutaj nie pasuje.
Możesz rozwinąć swoje zdanie, nie Rydzyka. Nie ukrywajmy, że ojciec redaktor nie jest normalnym człowiekiem i na starość wróżę mu schizofrenię i jakąś paranoję, no bo chyba ktoś, kto upatruje całe zło Polski w jednym narodzie, to normalny nie jest...
Notabene, to komentuje on środowiska homo, a nigdy nie wypowiedział się na temat księży pedofilów...
Czy to nie jest zastanawiające...?
Naprawdę lepiej samemu konstruować poglądy, bo czyjeś nie daleko Cię zawiodą .
Liczy się jednak teraźniejszość, a nie poglądy sprzed X lat.
Liczy się uściślenie takiego spojrzenia i wg nauk o polityce, a także obserwacji życia politycznego w III RP do nazywania kogoś komunistą uprawniona była sytuacja, w której ktoś należał do partii postkomunistycznej, czyli SLD w po transformacji z PRL-owskiego PZPR i PSL po transformacji z ZSL. Przykładowo Bugaj, który należał do opozycji antykomunistycznej w PRL-u, w III RP jako członek Unii Pracy komunistą nie był nazywany, z kolei byli działacze PZPR- u i aktualnie SLD jak najbardziej. I stąd to rózróżnienie.
Tak jak powiedziałeś lepiej brzmi słowo "socjaluch", tym bardziej, że ani On ani Ja, PRL-u nie tworzyliśmy, nie pracowaliśmy w tych czasach. Więc są dwa aspekty przeczące nazywaniu rote komunistą: 1) jego korzenie, mimo młodego wieku On odwołuje się do tamtych lat, kiedy powstawała Solidarność, tam jest częściowo jego podstawa ideowa. 2) brak związku z PZPR-em i życiem w PRL-u (dzieciństwo to za mało)
mgr Sajmenos, dzięki za dogłębne wyjaśnienia
Szibaka, to nie my próbujemy toczyć wojnę z katolikami, to Ty resztkami sił próbujesz walczyć z szeroko pojętą lewicowością na tym forum, szukając problemów w ogóle nie istotnych, jak np. problem dziedziczenia. Notabene, to taki sam problem mają małżeństwa hetero, ale bez dzieci i co, i to znaczy, że mamy zakazać takich małżeństw. Nie żyjemy w systemie feudalnym. Ludzie parują się teraz nie tylko dla reprodukcji, ale przede wszystkim z uczucia, przyjaźni itp.
Człowiek nie jest robotem.
Po prostu brak u naszych liberałów jakiejkolwiek kultury politycznej, czego przykładem jest rząd.
Cały czas szukasz minusów, a gdzie plusy?
Brak wam tolerancji.
Proszę, nie przytaczaj już argumentów na nie, bo nie są one w ogóle rzeczowe.
Poza tym idąc w myśl logiki liberalnej, to dlaczego martwi Cię los homoseksualistów, przecież i tak najsłabsi zginą.
to nie my próbujemy toczyć wojnę z katolikami
Czyżby? Przeczytaj na przykład jakie są intencje Sajmenosa.
"Tylko w małżeństwie możliwe jest uczucie? Po co pary homo potrzebują małżeństwa, jeżeli wg Ciebie dziedziczenie jest nieistotne, dzieci też nie muszą mieć, itp. Co im to daje? Że zrobią na złość katolom? "
Tak więc po co małżeństwo jakiejś części hetero, skoro nie chcą mieć dzieci, mają podzielony majątek?
Szibaka, czujesz się trochę jak w jakim reality show i myślisz, że wszyscy robią na złość katolikom. Nie jest tak, a to katolicy robią na złość mniejszościom.
Względy ekonomiczne są tu najmniej ważne. Chodzi o samom świadomość tych par, poczuliby się naprawdę wolnymi i pełnoprawnymi obywatelami.
Tkwisz trochę w stereotypach.
Hiszpania jest bardziej katolickim krajem niż my, a jakoś związki homo nie stanowiły tam problemu. Tu chodzi o naszą głupią, zaściankową, sarmacką mentalność.
Tkwimy ciągle na jednym poziomie, nie rozwijamy się mentalnie, a wręcz przeciwnie i niestety powodem tego jest hegemonia kościoła w polityce.
Tak więc po co małżeństwo jakiejś części hetero, skoro nie chcą mieć dzieci, mają podzielony majątek?
Dobre pytanie. Nie wiem po co. 8)
Dałbym taką bajkę dziecku do przeczytanie, co w tym złego? Gorsze jest oglądanie przez takie dziecko alkoholików snujących się po ulicach, niż pary tej samej płci, która się kocha. Zauważmy, że takie pary łączy nie tylko seks i w tej bajce zapewne poruszane są właśnie te ważniejsze sprawy.
A co się hegemoni kościoła tyczy, to prawo się w próżni nie tworzy. Katolicy, którzy się dopchali do władzy po 89' oraz Ci, którzy zmienili barwy z czerwonych na błękitne, po to, aby zostać u władzy tworzyli to prawo pod siebie. Ta sprawa to temat rzeka, bo składa się na to bardzo wiele czynników różnego typu.
Jednym słowem zamiana stron, Polakom przedstawiono tylko dwie alternatywy, albo ch***** "komunizm", albo katolickie, konserwatywne państwo. Polacy w obawie przed możliwością powtórki z rozrywki, wybrali to drugie. Tylko teraz już jest 2009 i należy zastanowić się co dalej, bo jak na razie, to tkwimy w miejscu. A możliwości mogłoby być bardzo wiele.
zerstoren, oczywiście masz rację. hegemonia społeczna i kulturowa kościoła po 89' jest niepodważalna - nie mogło nie odbić się to na prawie i politycznym wpływie na kształt kraju w latach transformacji. oczywiście nie znaczy to, że nie można podważyć tej hegemonii.
To miło, że wreszcie wróciliście do tematu.
Nie wydaje mi się. Załóżmy najlepiej swetry pod samiutką szyję i chodźmy tak od rana do nocy, bo to brak wychowania pokazywać swoje uczucia, myśli itp, czy to hetero, czy homo. Bądźmy jak posągi najlepiej.
Wiadomo, że wszystko ma swoje granice i rzeczywiście aktu, czy to jakiejś perwersji nie chciałbym u siebie na ulicy, ale jakieś tam uczucie uwiecznione w postaci dwóch splecionych rąk i to nie ważne do jakiej płci one należą, nie stanowi w ogóle braku kultury, manifestowania itp.
Po prostu, utarło się, że pary w infantylnym geście świadczącym właśnie o tym, że są, łapią się za ręce i już.
To kolejne wyszukiwanie szczegółów, które w ogóle nie mają znaczenia w tej sprawie, bo opierają się na tolerancji, albo tolerujesz i jesteś tolerancyjny, albo nie. W tej sprawie nie można siadać okrakiem na barykadzie.
Nie wydaje mi się. Załóżmy najlepiej swetry pod samiutką szyję i chodźmy tak od rana do nocy, bo to brak wychowania pokazywać swoje uczucia, myśli itp, czy to hetero, czy homo. Bądźmy jak posągi najlepiej.
No właśnie nie wiem o co Ci chodzi. Tak więc pewnie niejasno się wyrażasz...
Ja nie widziałem żadnej pary uprawiającej seksu na ulicy, bo chyba tak najbardziej można manifestować swoją orientację, tak więc nadal nie wiem, co tolerujesz, a czego nie...
Nadal się trzymać będę schematu, który dostrzegam na co dzień, czyli pary idące razem za rękę i całujące się czasem.
Toleruję to w każdej postaci. Większej "perwersji" nie widziałem.
To ciekawe, że jak przyjdzie co do czego to nikt nic nie widział i nikt nic nie wie. Mówię o tym co czasami można zaobserwować na ławkach, w autobusach, w parkach (może nie koniecznie akurat w Bystrzycy, bo są większe i bardziej "wyzwolone miasta"). Uważam po prostu takie "mocniejsze" pieszczoty w miejscach publicznych za brak kultury i zachowania ocierające się o perwersję (niektórzy lubią gdy inni ich w takich sytuacjach widzą). Natomiast tzw. parady miłości są szczególnie na ten efekt wizualny obliczone, na pokazanie, że można bezkarnie łamać zasady obyczajowe i dobrze się przy tym bawić. Nie jest to nic mądrego i do niczego dobrego nie prowadzi.
Drogi Bartku, gdyby wszyscy ludzie byli tak zamknięci w hermetycznym worku myślowym, obyczajowym oraz poglądowym jak ty, To byśmy tkwili nadal w obyczajowym XIIw.
Wszystko się rozwija, również obyczajowość. Kiedyś dziwiło kogoś, że kobieta ma krótką fryzurę, mini i od razu uważano to za przejaw braku kultury, a nawet kulturalnej zapaści, a np. dzisiaj uchodzi to za normalne, a nawet w pełni tolerowane.
Kiedyś jak mąż zdradzał żonę, to nie było sprawy, nie mówiło się o tym, żona zostawała przy swoim niewiernym partnerze. Dzisiaj takie sprawy są poruszane przez kobiety, a nawet rozwiązywane w sądach.
Kiedyś kobieta siedziała w domu i pilnowała dzieci( jeszcze duży procent w Polsce i krajach postsowieckich), dzisiaj kobieta jest wyzwolona i żądna sukcesu.
Bartku świat, to jedna wielka dialektyka, zmiana. Wolisz chodzić cały rok zapięty pod szyje w płaszczu, czy czuć się swobodnie?
Czasem mam wrażenie, jakbym rozmawiał z 80letnim konserwatystą katolikiem...
Okazywanie miłości jest czymś normalnym, wiadomo, że w granicach rozsądku.
Mieszkałem we Wrocławiu i jakoś nigdy mi nic nie przeszkadzało mi w tym "wyzwolonym" mieście i obyczajowość nie różniła się aż tak bardzo, niż tutaj...
Przeraża mnie to, co piszesz.
Nie wiem, może widziałeś, że wprost i kolokwialnie powiem, jak ktoś komuś loda robił, albo na odwrót, lub jak się wspólnie ktoś onanizował? Bo jeśli nie, to naprawdę nie wiem co Ci przeszkadza...
Drogi Bartku, gdyby wszyscy ludzie byli tak zamknięci w hermetycznym worku myślowym, obyczajowym oraz poglądowym jak ty, To byśmy tkwili nadal w obyczajowym XIIw.
Tak, drogi Zerstorenie, a może nawet w XII w. p.n.e. :wink:
Jak mówisz zmienia się obyczajowość, to fakt, ale zadajesz sobie pytanie, w którym kierunku ta obyczajowość się zmienia ? Uważasz, że zmiany obyczajowe idą w co raz to lepszym czy gorszym kierunku ?
Okazywanie miłości jest czymś normalnym, wiadomo, że w granicach rozsądku.
A mnie akurat " interesi " Twoje mniemanie o....... jak piszesz " granice rozsądku " jak to rozumiesz ? i co o tym sądzisz ?
Poza granicą rozsądku jest seks w miejscu publicznym.
Bartku, teraz mówisz tak, jak społeczeństwa poprzednich epok, im też się w "teraźniejszości" zmiany nie podobały, a dla nas są one normalne, nie potrafimy bez nich żyć.
Zawsze społeczeństwa teraźniejsze będą upatrywać w zmianie coś złego, będą uważać, że jest ona niepotrzebna, zła.
Taka jest historia.
Zerstoren, ponawiam pytanie, czy twoim zdaniem zmiany obyczajowe idą w co raz to lepszym czy gorszym kierunku ?
Co według Ciebie znaczy lepszym? W historii gorsze teraz, znaczyło lepsze kiedyś.
Tak, moim zdanie idziemy do przodu, czyli ku lepszemu. Człowiek napędza historię, lepsze dla mnie jest to, że jest coraz większa swoboda, wolności, coraz mniej skrępowania. Nie potrafię do końca zbadać, jakie będą tego skutki, bo nie jestem historykiem, ale mogę spekulować.
Jeśli o to Ci chodzi, to uważam, że lepiej jest się całować na ulicy, niż chodzić w płaszczu i z pismem świętym i myśleć, że to wszystko co teraz, to apokalipsy bliskiej znak, a z za rogu ratatata zabija z pistoletu brata rodzony brat. Nie można tak negatywnie, tam gdzie jest cień, jest również światło. Powinniśmy cieszyć się tym, że jesteśmy tu i teraz z pośród niezliczonej wręcz ilości DNA, a nie myśleć o jakichś bzdurnych zaświatach i w tak niekonstruktywny sposób krytykować rzeczywistość. Dla mnie ważniejszym problemem jest rozwój globalno-ekonomiczny i jego bieg, coraz bardziej dziki, niż to, że ktoś się całuje na ulicy, a ktoś inny jest zgorszony.
Nie potrafię do końca zbadać, jakie będą tego skutki, bo nie jestem historykiem, ale mogę spekulować.
Ale ja potrafię, bo świetnie znam historię i wiem do czego ludzie są zdolni nawet w tzw. cywilizowanych krajach. Po pierwsze nie myl pojęć totalitaryzmu z przyjęciem na siebie odpowiedzialności za własne czyny i poniesieniem za złe czyny słusznej kary, a mylisz to bezustannie, bo wszelka regulacja prawna i ograniczenie w imię wyższego dobra od razu cię nie wiedzieć czemu przerażają. Wolność to odpowiedzialność i poczucie rozsądnego nią gospodarowania dla dobra wspólnego, a nie tylko dla własnej, wąskiej i samolubnej zachcianki seksualnej, ekonomicznej czy światopoglądowej. Dzisiejszy trend jest taki, że wszystko uchodzi, bo mamy wolność i uważam, że wolność tak pojęta jest negatywna w skutkach i źle rozumiana.
Ty znasz historiografie. Znanie dat i pojęć nie upoważnia Cie jeszcze do tego, żebyś mówił, że historię znasz, a to widać , że nie znasz, bo masz schematyczne myślenie.
Tak, zgodzę się z Tobą, że wolność, to również odpowiedzialność za wspólne dobro, ale jeśli chodzi o homoseksualizm, to kogo obchodzi kto z kim śpi? Jak to się ma do wspólnego dobra?
no właśnie, nijak.
O wspólnym dobrze możemy mówić w sferze socjalnej, ekonomicznej, kulturowej, ale nie w sferze uczuć i życia prywatnego, ani religijnego.
Niepotrzebne i prowokujące obnoszenie się ze swoją seksualnością tak par homo- jak i heteroseksualnych i wszechobecna wszędzie golizna tak w mediach, jak i na reklamach nie potrzebnie rozbudza pragnienia np. w dzieciach i młodzieży co do spraw na które jeszcze mają czas. Potem wszyscy się dziwią, że seks wśród młodzieży gimnazjów, że zdjęcia lub nagrania nastolatków w internecie, że molestują itd. Seks ma swoje miejsce w życiu ludzi i nie powinno się przesadzać z publicznym propagowaniem różnych zachowań czy upodobań, a przestrzeń publiczna na pewno nie jest na to odpowiednim miejscem.
Rozumiem, że ty nie masz schematycznego myślenia to istnieje szansa, że odniesiesz z forum głębszy pożytek :wink:
Tak, lepiej jest ukrywać i nie mówić dzieciom co to jest seks, orientacja i mówić, że to złe, nieczyste i w ogóle do dupy. A potem nagle dziwimy się dlaczego nasza mała córeczka zaszła w ciążę, albo dlaczego mówią, że się puszcza, albo w ogóle jakaś dziwna jest, bo zapewne tak ukryła swoje popędy, że teraz jest neurotyczką, a co gorsza, może popaść w depresje i schizofrenie.
Trzeba rozmawiać z dziećmi na tematy cielesności, bo to ludzkie, nie powinno się ukrywać swoich popędów.
A kto ci każe ukrywać ? Nie uaktywniaj szablonowego myślenia, że każdy kto jest przeciw takim, a nie innym zachowaniom chce od razu coś ukrywać. Chodzi o to, że są osoby i instytucje, od których w słusznym wieku i w godny sposób młodzież powinna być informowana o życiu seksualnym. To, że jest tu szczególne pole do popisu dla rodziców to oczywista sprawa (i niestety często nie sprawdzają się oni jako pedagodzy to inna rzecz). Przydała by się kampania medialna na wzór "Cała Polska czyta dzieciom" na przykład pt. "Cała Polska uświadamia młodzież". Nie chcę natomiast by media przejmowały to uświadamianie puszczając półpornograficzne produkcje czy żeby to robili księża, którzy nie wiele z życiem rodzinnym mają wspólnego, ani tez aktywiści gejowscy w szkołach czy na paradach. Czy to jasne ?
A tak na marginesie to sformułowanie, że życie seksualne jest do dupy, jest raczej bliższe aktywistom gejowskim niż mnie
Jasne, że powinni. Ale zależy w jaki sposób, bo jeśli ktoś ma pierniczyć, np. że homo są nienormalni, to jest dla mnie konserwatywna porażka. Uważam, że powinno się to odbywać tak jak w Niemczech, Hiszpanii, czy Anglii. Nie dorosło do tego nasze społeczeństwo w ogóle. Dlatego wolę, żeby w ogóle nie było, jak na razie, takiego przedmiotu w szkole, bo nie wyobrażam sobie kolejnej lekcji religii.
Nie chodzi o kolejną lekcję religii, ale by unaocznić młodzieży, że choćby więź międzyludzka nie może być tylko obliczona na atrakcyjność cielesną, korzyści materialne, prostytucję, wyżycie się itp. Tak jak mówiłem, pole do popisu dla rodziców, socjologów i etyków, a nie pożywka medialna czy parady homo- czy heteroseksualne. I nic nie trzeba taić by sprawę załatwić nowocześnie i dostępnymi środkami.
Masz rację, ale raczej skupmy się na realnych rozwiązaniach, bo w systemie nastawionym na zysk i do tego w konserwatywnym kraju, to utopia jest.
Fakt, że utopia, ale coś mówić i robić trzeba - choćby na forum.
Ano.
Dlatego wkurza mnie tylko promowanie prostactwa i miałkich treści, bo wydawać by się mogło, że nie ma mądrych by promować coś co ukierunkuje młodzież i społeczeństwo w dobrym kierunku. Dlatego trzeba o tym mówić jak najwięcej i gdzie się da.
Trzeba, ale tak, żeby to było najmniej ideologicznie związane z religią.
W zasadzie tak, choć normy etyczne trzeba wytyczyć, od tego nie uciekniemy.
Wytyczać, ale nie narzucać. Na pewno nie powinien tego robić żaden kościół, ani wyznanie.
Tak czy inaczej ktoś to robić musi, byleby też nie pani Środa, posłanka Senyszyn, ani pan Biedroń.
Ani żaden Roman, pastor, klecha, ani mułła.
No dobra, skoro już się tak słodko dogadujemy to teraz łycha dziegciu. W waszych wypowiedziach przejawia się wątek zrobienia przy okazji legalizacji małżeństw homoseksualnych na złość katolikom, Rydzykowi, prawicy itp. Sądzę, że nie powinniście się o to specjalnie zamartwiać, ponieważ z całą pewnością Kościół Katolicki pójdzie w ślady kościołów reformowanych, gdzie już takowe legalizacje nastąpiły - to tylko kwestia czasu. Kościół zawsze podążał za poklaskiem więc i tu zapewne nie będzie inaczej, a katolicy i tak nie mają żadnego konkretnego zdania w żadnym temacie (o czym chociażby wycinkowo świadczy ich brak aktywności na naszym forum przy jakimkolwiek temacie religijnym czy światopoglądowym), więc przyjmą bez większego oporu to co im postępowe duchowieństwo podsunie. Dlatego nie sądzę by te kwestie były ty szczególnie ważne.
Pół biedy też z kwestią dziedziczenia, bo można to załatwić zmianą zapisy w ustawie i po krzyku.
Otóż, widzę tu inny poważny problem w związku z kwestią przedstawienia odpowiedniego wzorca małżeństwa/rodziny. Legalizując małżeństwa homoseksualne dajemy wyraźny sygnał, że jest to małżeństwo alternatywne względem heteroseksualnego i będzie stanowić w oczach ludzi (a młodzieży w szczególności) jego substytut. Powiem tak - stawiając tak sprawę otwieramy drogę do poglądu, że z homoseksualizmem wszystko jest ok, co utwierdza w tym przekonaniu tak homoseksualistów jak i tych, którzy są jeszcze nie zdecydowani i mają różne opory. Dojdzie do wielkiej pochwały takiej seksualności w szkołach i mediach; zachęci to ludzi do biseksualnych eksperymentów. Pojawią się filmy, telenowele, programy ukazujące "normalne" homoseksualne życie i miłosne rozterki. W takiej sytuacji już tylko kwestią czasu jest wychowanie nowego pokolenia na modłę starożytnej Grecji, gdzie homoseksualne praktyki były na porządku dziennym i zyskały powszechną aprobatę.
Uważam, że jest to w dobie dzisiejszych trendów realna, ale zarazem bardzo negatywna wizja.
całą pewnością Kościół Katolicki pójdzie w ślady kościołów reformowanych, gdzie już takowe legalizacje nastąpiły - to tylko kwestia czasu. Kościół zawsze podążał za poklaskiem więc i tu zapewne nie będzie inaczej, a katolicy i tak nie mają żadnego konkretnego zdania w żadnym temacie (o czym chociażby wycinkowo świadczy ich brak aktywności na naszym forum przy jakimkolwiek temacie religijnym czy światopoglądowym), więc przyjmą bez większego oporu to co im postępowe duchowieństwo podsunie.
Mogę Ci tylko pozazdrościć kategoryczności sądów! Naprawdę!
Powiem tak - stawiając tak sprawę otwieramy drogę do poglądu, że z homoseksualizmem wszystko jest ok, co utwierdza w tym przekonaniu tak homoseksualistów jak i tych, którzy są jeszcze nie zdecydowani i mają różne opory. Dojdzie do wielkiej pochwały takiej seksualności w szkołach i mediach; zachęci to ludzi do biseksualnych eksperymentów. Pojawią się filmy, telenowele, programy ukazujące "normalne" homoseksualne życie i miłosne rozterki. W takiej sytuacji już tylko kwestią czasu jest wychowanie nowego pokolenia na modłę starożytnej Grecji, gdzie homoseksualne praktyki były na porządku dziennym i zyskały powszechną aprobatę.
Uważam, że jest to w dobie dzisiejszych trendów realna, ale zarazem bardzo negatywna wizja.
Nie udało się komunistom wychować "nowego człowieka", uda się homoseksualistom?! Przecież to są dyrdymały!!!
Mogę Ci tylko pozazdrościć kategoryczności sądów! Naprawdę!
Nie ma czego zazdrościć, przejrzyj historię kościoła od początku i zobacz co się w nim przyjęło, choć nie powinno się przyjąć. A tu parę przykładów: celibat (nie powiesz mi chyba, że celibat obowiązywał od początku, a to też całkiem spora rewolucja seksualna), papiestwo (a dokładnie przejęty od rzymian urząd Pontifexa Maximusa), mnóstwo pogańskich świąt i doktryn, ewolucja (na początku bardzo prze kościoły zwalczana). Dlatego tak kategoryczne sądy biorą się z głębokiej znajomości tematu, a nie z tego co się komu wydaje.
Nie udało się komunistom wychować "nowego człowieka", uda się homoseksualistom?! Przecież to są dyrdymały!!!
A ja uważam, że tak, może nie tyle samym homoseksualistom, ale całej machinie medialno-opiniotwórczej, która robi wszystko, by do tego doszło. Nie widzisz tego, nie dociera do kolegi taki "postępowy przekaz" z mediów ? Jeżeli kolega kat jest jedynym, do którego to nie dotarło to dobrze, bo nic na tym nie stracił.
A tak w ogóle kat i inni ludzie kościoła, to napiszcie jakie jest wasze stanowisko w sprawie "homofobii" i spraw pokrewnych, bo mam momentami wrażenie, że otaczają mnie sami lewicowcy, socjaliści i filozofowie, a odczuwam dziwny brak w sprawach ważnych (parafrazując pewne znane radio) "katolickiego głosu w naszym forum". :wink:
przejrzyj historię kościoła od początku i zobacz co się w nim przyjęło, choć nie powinno się przyjąć
A to przebrzydły kościół! Przyjęło się, choć nie powinno!
Drogi Bartku znasz jakiegokolwiek homoseksualistę, lub homoseksualistkę...?
Wątpię, żeby większość ludzi nagle stała się homo, albo bi. Wszystkie orientacje są po części ukształtowane już w łonie matki, druga część to środowisko i praktyki seksualne danej jednostki.
Nie uważam, ażeby model społeczeństwa mieszanych rodzin był czymś złym, w ogóle.
Poza tym należy widzieć tego plusy. Wiele osób wypierając swoją orientację, żyje w nieudanych związkach, często popadając w psychiczne choroby, właśnie przez kulturę i model jaki narzucany jest przez społeczeństwo. A gdyby było inaczej, Ci ludzie nie mieli by problemu.
Nie da się jakiejkolwiek orientacji zaprogramować, ona po prostu w człowieku jest i rozwija się poza świadomością.
Z Twojej wypowiedzi wynika taki morał, że skoro ponad dwa tysiące lat temu społeczeństwo potrafiło być tak otwarte, to dlaczego dzisiaj takie być nie może?
Co się wszechobecnego kościoła katolickiego tyczy, to rzeczywiście zdanie ma mdłe bardzo, ale wątpię, żeby zalegalizowała takie coś, większość homofobów, to katolicy.
[quote="Bartek"]Otóż, widzę tu inny poważny problem w związku z kwestią przedstawienia odpowiedniego wzorca małżeństwa/rodziny. Legalizując małżeństwa homoseksualne dajemy wyraźny sygnał, że jest to małżeństwo alternatywne względem heteroseksualnego i będzie stanowić w oczach ludzi (a młodzieży w szczególności) jego substytut. Powiem tak - stawiając tak sprawę otwieramy drogę do poglądu, że z homoseksualizmem wszystko jest ok, co utwierdza w tym przekonaniu tak homoseksualistów jak i tych, którzy są jeszcze nie zdecydowani i mają różne opory. Dojdzie do wielkiej pochwały takiej seksualności w szkołach i mediach; zachęci to ludzi do biseksualnych eksperymentów. Pojawią się filmy, telenowele, programy ukazujące "normalne" homoseksualne życie i miłosne rozterki. W takiej sytuacji już tylko kwestią czasu jest wychowanie nowego pokolenia na modłę starożytnej Grecji, gdzie homoseksualne praktyki były na porządku dziennym i zyskały powszechną aprobatę.[quote]
matko boska i szyscy swieci, toz to sodomia i gomoria bedzie.
facet z facetem bedzie spal, baba z babom, pies z kotem, katolik z jehowym itd
http://en.wikipedia.org/wiki/Homosexuality#History
homoseksualizm jest obecny u ludzi od zawsze (znaczy sie tysiecy lat), na wszystkich szerokosciach i dlugosciach, od chin przez tatry do ameryki poludniowej. taka nadzwyczajna powszechnosc swiadczy raczej o normalnosci zjawiska - o czy zreszta zaswiadcza Swiatowa Organizacja Zdrowia
Jak dotad nie doprowadzil do konca swiata, wrecz odwrotnie to tylko tacy twardoglowi fanatycy jak bartek mordowali homoseksualistow w imie jahwe
A to przebrzydły kościół! Przyjęło się, choć nie powinno!
Pewnie, że nie powinno! A tak w ogóle to chyba jednak kwestionujesz stanowisko kościoła w tej sprawie, prawda ?
A tak a propos Grecji i Rzymu - potęgi te upadły m. in. na skutek rozprzężenia obyczajów - seksualnych w szczególności, czego skutkiem było zniszczenia podstawowej instytucji jaką jest rodzina (i to bynajmniej nie homoseksualna).
To jest chyba najglupszy argument "przeciw" jaki można podać. Możesz podać jakieś źródła, na których się opierałeś czy to tylko przypuszczenie?
Co w tym głupiego, to doprawdy nie wiem. Dziwi cię to, że rozkład społeczeństwa zaczyna się od rozkładu rodziny ?
To, że inni też o tym wiedzą znajdziesz choćby tu:
http://www.historica.pl/i...=239544&page=10
Czytałem sporo różnych książek i opracowań, więc trudno mi z marszu podać tytuły, ale nietrudno znaleźć informacje na ten temat w internecie.
Dziwi mnie podawanie rozkladu rodziny jako glownej przyczyny upadku Cesarstwa Rzymskiego. Dziwi mnie podawanie takiego agrumentu w temacie o homoseksualizmie. Dziwi mnie przytaczanie tekstu w ktorym rozwiazlosc seksualna nie jest glowna przyczyna upadku rodziny, tylko jedna z kilku.
Dalej mysle, ze widzisz tylko te przyczyny, ktore chcesz zobaczyc.
Dziwi mnie podawanie rozkladu rodziny jako glownej przyczyny upadku Cesarstwa Rzymskiego
Woojas, mnie też dziwi to co piszesz. Przecież nie pisałem, że jest to główny czynnik, ale jeden z czynników, zobacz jeszcze raz:
W takim razie pod podawać taki argument w dyskusji o homoseksualizmie skoro sie do niego nie odnosi w bezposredni sposob.
Jest to tylko sygnał, że propagowanie wszelkich wolności seksualnych, mówienie że wszystko uchodzi i rozbudzanie apetytu mas na taki luz nie ma korzystnego wpływu na społeczeństwo. Zauważ też, że pisałem o tym tylko w kontekście orientacji homoseksualnej.
Zauwaz tez, ze w tekscie ktory podałes nie ma mowy o homoseksualizmie jako takim. Sa wspomniane "wyuzdane praktyki z Grecji". Natomiast to, ze rzymianki czy greczynki nie wychodzily za maz ponownie badz pierwszy raz, nie jest jest skutkiem praktyk seksualnych a raczej malej ilosci "dobrych partii" jak zostalo wspomniane w tekscie.
Tak, to prawda.
Abstrahując od jak zwykle skrajnych komentarzy robinho, chcę powiedzieć, że nie chodzi o atakowanie homoseksualistów, strzelanie do nich czy powrót do średniowiecznych praktyk. Trzeba powiedzieć wprost: homoseksualizm (podobnie jak i inne orientacje) był, jest i będzie - obojętnie czy się to komuś podoba czy nie. Nie widzę na to miast sensu i plusów z promowania w świadomości społecznej innych orientacji seksualnych jako równie korzystnych i dobrych co heteroseksualna - jest to w moim odczuciu i światopoglądzie sytuacja gorsząca i zmierzająca wprost w kierunku moralnego upadku naszej cywilizacji, a w konsekwencji rodziny. To samo tyczy się wszechobecnej golizny i pornografii jako zjawiska społecznie niekorzystnego i nie pomagającego w zaciskaniu więzi np. małżeńskiej, a niepotrzebnie i w perwersyjny sposób sprowadzającego życie seksualne ludzi do aktu kopulacji z przypadkowymi partnerami. Co więcej rozbudza to ciekawość sferą intymną wśród dzieci i młodzieży w nieodpowiednim i niedojrzałym wieku, co znów w konsekwencji jest przyczyną wielu zgryzot i patologi społecznych.
racja kolego... uważam że nie powinniśmy ich szykanować ale z drugiej strony to nie powinni i oni obnosić się ze swym dewianctwem
Bartku przepraszam, ale już kolokwialnie do Ciebie przemówię, bo jak Ciebie czytam, to dosłownie moje śniadanie podchodzi mi pod przełyk. Pierdolisz i to twoje pierdolenie nie różni się niczym, od biadolenia babek pod katolickim kościołem, które koniec świata upatrują w tym, że np. jakaś Zenka ubrała czerwoną, a nie białą sukienkę na mszę świętą.
Pokazałeś mi i ugruntowałeś mnie w przekonaniu, że nie ważne jakim jest się fanatykiem, czy Jezusa, czy kogokolwiek innego, to jest się takim samym. Nie różnisz się dla mnie w poglądach w ogóle od jakiegoś mohera, słuchacza Maryja rozgłośni, czy TV Trwam widza.
Wręcz przeciwnie, wpisujesz się w to doskonale, znalazł byś z nimi wspólny język.
Jakie upodlenie, jaki koniec zasad moralnych, jaki koniec w ogóle, ja pierniczę, dosłownie schowajmy się do piwnicy i nie wychodźmy na ulicę.
Homoseksualizm jest czymś normalnym, a rodziny homoseksualne są pewną alternatywą, przełomem i rozwojem w tak małej jednostce społecznej, jaką jest rodzina. Rodzina homoseksualna nie ma większego wpływu na orientację dziecka, znam większość przypadków, w których dzieci z takich rodzin są heteroseksualni.
Takie rodziny, jeśli chodzi o relację między jej członkami, wykazują się podobnymi relacjami, co tradycyjna rodzina.
W krajach Europy zachodniej, np. Hiszpanii i Holandii nie spowodowało to jakiegoś skoku liczby rodzin homoseksualnych, upadku zasad itp. Nie wiem skąd taka obawa, chyba o to, że duża część ludzi zrozumie i w końcu obudzi się z umysłowego letargu, odwracając się od religii.
Ja nie wiem Bartek co Ty na tym świecie robisz, bo gdybym ja w taki sposób myślał co ty, to bym chyba zażył potrójną paczę Ibupromu. Katastrofa, koniec i w ogóle co jeszcze.
Dla mnie upodleniem moralnym, jak i etycznym jest wciskanie ludziom kitu o transfuzji krwi i wciąganie dzieci-całkiem nieświadomych istot, w tą bzdurną machinę podporządkowaną temu, czego nie ma...
to bym chyba zażył potrójną paczę Ibupromu. Katastrofa, koniec i w ogóle co jeszcze.
Zerstoren, bądź konsekwentny i zażyj, a raczej wypal cały krzak marihuany, to ponoć odpręża, uspokaja i ma mnóstwo różnych "zbawiennych skutków" dla umęczonego umysłu.
Choć jestem od ciebie prawie dwa razy starszy, to jednak nie przemówię kolokwialnie, bo widzisz dopuszczam taką myśl, że wszyscy nie mogą mieć takiego zdania jak ja, a patrząc na to jak ten świat wygląda to wiem na pewno, że nie mają. Wyobraź sobie, że nie jestem słuchaczem nie tylko radia Maryja, ale i takich pustych, choć bardzo postępowych rozgłośni jak Zet czy RMF, które są ponoć bardzo opiniotwórcze dla młodzieży, tak jak radio Maryja dla ludzi starszych. Tak czy inaczej to twój sposób myślenia jawi mi się jako typowy produkt kultury masowej podbudowany socjobiologiczną teorią. Taką grupę ludzi cechuje samolubny pęd do zażywania wszelkich wolności i przyjemności (czyli typowo ewolucyjna postawa) nie patrząc przy tym na dalekosiężne skutki takiego postępowania. Młodzież ma też to do siebie, że we własnym mniemaniu wszystko już wie, wszystkiego już doświadczyła i wszystko przeczytała ale wiedz, że są to tylko podobne do narkotycznych złudzenia.
Charakterystyczną cechą dla postępowców jest też lekceważenia tego co mają do powiedzenia ludzie starsi i nazywanie ich zacofanymi moherami, wapniakami itd. Ja też nie muszę się z nimi zgadzać w kwestiach religijnych, ale z ich doświadczenia wielokrotnie w życiu korzystałem i na dobre mi to wyszło, czego o poradach młodzików powiedzieć nie mogę. Dlatego ich głos w sprawach moralnych uważam za istotny, poparty doświadczeniem i bardziej wart zastanowienia niż młodych aktywistów z ruchu Lambda. Wśród tych moherów znajduje się też mnóstwo ludzi wykształconych, może nawet bardziej niż nauczycielka kat'a.
Bartek, w którym worku jesteś:białym, czy czarnym? Dla Ciebie np. radio Luz nie istnieje, ale istnieje Maryja rozgłośnia i opozycyjna np. Zetka. Nie słucham, ani tego, ani tego.
Nie traktuję siebie jako pewnego absolutu, nie napisałem nigdy, że wszystko wiem, że wiem więcej, za to Ty siebie tak traktujesz. Nie wiem, czy czasem się tutaj rozgrzeszasz, czy komentujesz to, co napisałem, bo nigdy nie padły tutaj zdania z mojej strony na temat ludzi starszych.
Nie wiesz o mnie nic, a obserwator z Ciebie słaby. Skoro już o ludziach starszych mowa, to nie chwaląc się brałem przez wiele lat udział w wolontariacie, który opiekował się takimi ludźmi.
Ty myślisz, że wiesz wszystko, a tak naprawdę, nic nie wiesz na temat homoseksualizmu, bo zapewne nie znasz nikogo z taką orientacją, nie wiem, czy wiesz co to schorowani, bez środków materialnych do życia ludzie starsi i kierujesz się argumentami tak ogólnymi, że moja 5 letnia kuzynka poznająca dopiero świat, jest wstanie być bardziej rzeczową osobą.
Może ja jestem pop kulturową papką, za to TY jesteś świadomie wybierającym siebie Bartkiem, tylko zapomniałeś, że ideologia wybrała Ciebie. Naiwny jesteś mimo swojego tak doświadczonego wieku.
Ja nie mam zamiaru brać Ibupromu, ponieważ nie traktuję historii jako serii katastrof, armagedonu itp.
Poza tym sprzeczny jesteś bardziej, niż wektory przeciwne, tu sobie w coś tam wymyślonego wierzysz, a tu jedziesz człowieka, mówiąc, że już nie ma nadziei, że wszystko zmierza w złą stronę itp.
A co do wiary, to ja po prostu nie wiem, a wkręcać się w ideologiczny ściek nie mam zamiaru.
nigdy nie padły tutaj zdania z mojej strony na temat ludzi starszych.
A kto rzuca moherami i słuchaczami radia Maryja w kategoriach ciemnoty i tych, z których żadnym zdaniem nie należy się w ogóle liczyć ?
1.A więc, to, że słuchacze Maryja radia są ciemni, to w ogóle nie ma nic wspólnego z ich wiekiem, ale tym, że są fanatykami.
2.Radio Luz, to Wrocławska, alternatywna rozgłośnia, w której można znaleźć wiele ciekawych komentarzy politycznych, wolnych od ideologicznego nalotu, jak spotykamy w mediach, można tam również posłuchać dobrej muzyki.
3.Słowa mówią bardzo wiele.
4.Myślę, że wśród wyznawców każdej wiary jest tyle osób potrzebujących opieki psychiatrów, że gdyby weszło prawo, mające na celu rewizję stanu psychicznego takich osób, to mielibyśmy większy kłopot, niż z ludźmi palącymi trawkę.
Poza tym nie wiem co z tymi ludźmi ma się dziać...
5.Nie wiem, czy mam tym ludziom współczuć, czy cieszyć się, że żyją.
6. A co ostatniego pytania, to proszę zapoznać się z literaturą, która w precyzyjny sposób wyjaśni Ci pojęcie ideologii. W skrócie, to my siebie nie wybieramy, my po prostu zastajemy warunki już istniejące i się w nich odnajdujemy.
1. No, młodzi to oni za zwyczaj nie są.
2. Trzeba będzie posłuchać.
4. Pewnie tak, ale i wśród ateistów ich nie brak.
5. I to i to, nie jestem fanem zdecydowanej większości religii.
6.Wiem, ale nie widzę w tym dramatu, pod warunkiem, że sami wybieramy to z czyms ie później konsekwentnie identyfikujemy.
6. Niestety nie wybieramy, habitus jest niezależny, tak jak i orientacja.
Narzucony czy nie nie znaczy od razu zły. Grunt wybrać sensowne i rozsądne poglądy, a że ktoś już wcześniej je wyłożył, spisał czy przekazał to już inna sprawa.
Oj Bartku, nadal nie rozumiesz, co to ideologia i habitus. Niestety, ale poglądy wybieramy pozornie. Właściwie to warunki zmuszają nas do takich wyborów i ona nami sterują.
To znaczy, że i ty masz masz swój habitus, bo jak każdy to każdy. Czy to źle, czy źle się z tym czujesz, czy brak ci czegoś ponad to co na tym świecie zastałeś, czy po prostu stwierdzasz zaobserwowany fakt ?
Tak, jak zdążyłeś zaobserwować dosłownie każdy, nawet ja mam swój habitus:P .
Na swój habitus nie narzekam, gdyż miałem takie szczęście, że w połowie jestem z robotniczych korzeni, a w połowie z intelektualnych. Nie mniej jednak nie każdy ma szczęście urodzić się w takiej rodzinie. Niektórzy, jak można zaobserwować, rodzą się niestety np. w rodzinach patologicznych, co powoduje, że z góry mają mniejsze szanse na wszystko.
Tak czy inaczej ktoś to robić musi, byleby też nie pani Środa, posłanka Senyszyn, ani pan Biedroń.
Akurat podałeś przykłady kobiet, które powinny się takimi sprawami zajmować, bo nikt nie rozumie problemów mniejszości, tak jak ktoś o lewicowych poglądach i w dodatku wykształcony. Profesor Senyszyn wbrew etykiecie cechującej ją jako szarlatankę posiada szereg argumentów i byłaby ciekawym ogniwem w dyskusji nad prawami homoseksualistów. Sam mówisz o normach etycznych, więc akurat te dwie Panie na etyce się znają bardzo dobrze. Z pewnością nie widziałbym w tym przedsięwzięciu udziału Cejrowskiego, wolałbym już kogoś z duchowieństwa. Przytaczam wypowiedź tego człowieka.
Wojciech Cejrowski powiedział w programie "Minęła dwudziesta" na TVP Info:
Namawiam do dyskryminacji pederastów.
Oszołomski i skandaliczny tekst uprzedzonego prawicowca!
Skoro o gejach już wszystko wiemy to powiedzcie mi taką rzecz, która z jeszcze innych mniejszości seksualnych też powinna się cieszyć wolnością i równouprawnieniem ? Powiem tak, skoro geje mogą się cieszyć dobrodziejstwami demokracji, to idąc za waszym rozumowaniem uważam, że inni też. Jako wojujący demokrata i naśladowca posłanki Senyszyn domagam się absolutnej wolności dla wszystkich. Co mi odpowiecie?
która z jeszcze innych mniejszości seksualnych też powinna się cieszyć wolnością i równouprawnieniem ?
A jakie "inne" mniejszosci seksualne masz na myśli??
A jak myślisz ? Wszystkie to wszystkie, przecież nie wolno ponoć nikogo dyskryminować i każdy kocha tak jak potrafi. Więc dlaczego wolnością mogą się cieszyć tylko lesbijki i geje. Nie tylko hetero i homo są wyborcami.
Zadałem Ci pproste pytanie jakie to wg Ciebie inne mniejszosci seksualne?? Bo wg mnie jedyną mniejszoscią seksualną to homoseksualisci.
Zaskakujące pytanie jak na kogoś kto ma ponoć 33 lata. Wszelkie -filie i pochodne. Oni tak kochają i wygląda na to, że też powinni mieć do tego prawo i stawiać swoje związki w alternatywnym świetle.
Zaskakujace jest to,ze stawiasz na równi homoseksualistów z "wszelkimi -filami"
Czy homoseksualizm jest w Polsce prawnie zakazany? Jak pedofilia, zoofilia, nekrofilia itp itd?
Człowieku opanuj sie troche..
Falco, nie marudź i nie wymyślaj. Wszyscy to wszyscy. Są obywatelami, żyją w demokratycznym państwie, mają prawo do szczęścia i tworzenia "szczęśliwych" związków" - to co chcesz ?
Tworzenie szczesliwych zwiazków? Pedofil gwałcacy 8 letnie dziecko to jest tworzenie zwiazku?
Zoofill pieprzący koze na pastwisku to wg ciebie tez normalany zwiazek?
Pogratulowac myslenia...
bartek jedno ci napisze reprezentujesz soba niezly belkot.
bartek jedno ci napisze reprezentujesz soba niezly belkot.
loko, przeczytaj cały temat to pogadamy. Jest może już trochę przydługi, ale warto.
Natomiast dla Falco jest typowe, że zabiera się za komentowanie czegoś czego nie rozumie. Na prawdę nie wyciągasz żadnych wniosków z przeprowadzonej dotychczas wolnościowej dyskusji ?
oko, przeczytaj cały temat to pogadamy. Jest może już trochę przydługi, ale warto.
Przydługi jak kazdy w którym bierzesz udział...
To tylko religia Falco, ja przestalem dyskutowac z kolega Bartkiem bo to do niczego nie prowadzi.
To tylko religia Falco, ja przestalem dyskutowac z kolega Bartkiem bo to do niczego nie prowadzi.
Wiesz co, chyba zrobie to samo co Ty szkoda czasu i klawiatury.
Przydługi dlatego, że jak biorę udział to konkretnie i wyczerpująco, a nie wpadam zdawkowo z głupimi komentarzami.
ale jakie znajdziesz argumenty gdy te mniejszości wniosą własne postulaty na temat zalegalizowania ich praktyk, gdy znów zaczną się zasłaniać swoimi demokratycznymi prawami ?
Nie znajde zadnych , bo to nie sa zadne mniejszosci seksualne tylko zwyrodnali przestepcy seksualni.
Równie dobrze może mi się kojarzyć z dwiema zabawiającymi się wibratorami kobietami.
Tak czy inaczej nie odpowiadasz na pytanie tylko z Woojas'em pierniczycie głupoty o religii jak by to miało w tym momencie coś wspólnego z wibratorem czy kozami. Moralność i etyka jest szerszym pojęciem znanym także w myśli ateistycznej, która jak sądzę jest wam bliższa.
Jeśli jednak chcesz prowadzić poważniejszą dyskusję, to spytam na poważnie: czy myślisz, że jeśli my traktujemy pewne rzeczy jako zboczenie to ci, którzy je praktykują będą się liczyć z naszym zdaniem i tym co za co uważamy ? Uważam, że zrobią oni wszystko by dopiąć swego i ich argumentacja zostanie przyjęta. Dziś nie jest to jeszcze możliwe, tak jak postulaty gejów jeszcze 20 lat temu, ale mechanizm urabiania ludzi trwa.
Wybacz Barte ale sam pierniczysz. W temacie o marihuanie podalem rzeczowe argumenty. Zaakceptowales je, jednak dalej pisales o tej calej mafii. Rothe opowiada sie za legalizacja na prawie holenderskim, ja rowniez jestem za tym. Ty probujesz na sile przekonac do swoich racji. Marihuana jest mniej lub tak samo szkodliwa jak alkohol i tyton. Ty wsadzasz ja do jednego wora z kokaina, heroina itp. To samo robisz tutaj. Nie istnieje dowod, ktory moglby Cie przekonac do naszych racji badz uznajesz je za malo znaczace.
Pewnie, że zaakceptowałem, bo widocznie miały sens. Ale mafia jest mafią i jej nie akceptuję. Nic nie wsadzam do worka z kokainą, bo przytoczyłem tylko przykład narkotyków miękkich, które w jednym worze się w istocie z marihuaną znajdują (pogrzeb w internecie). Różnimy się tym, że ja chcę ukrócić narkotykową patologię, a wy ją pomnożyć obojętnie czy na holenderski czy na jakikolwiek inny sposób.
A tak w ogóle nie zmieniajmy tematu. Dalej nie odpowiadasz mi na postawione wcześniej pytania i pewnie nie odpowiesz, bo jak napisałeś wcześniej nie ma z kim i o czym rozmawiać. Wasza sprawa, w każdym razie czekam na postępowy głos wcześniejszych rozmówców.
Dobrze, odpowiadajac na Twoje wczesniejsze pytanie. Homoseksualizm nie jest choroba wg. WHO, natomiast wszelkie -filstwa sa. To wystarczajacy argument odpowiadajacy na Twoje pytanie czy uznasz, ze WHO jest progejowskie?
Oczywiście zgadzam się z WHO, bo gej nie jest chory, a nieco zboczony, a to zupełnie co innego. Ale mniejsza o to, bo wiem już, że gejów kochacie, rozumiecie i utożsamiacie się z ich walką. Ok, wasza sprawa.
Przewrotnie sobie jednak pomyślałem, o losie tych również w pełni zdrowych, a dyskryminowanych mniejszości, które też zapewne chciałyby pełnymi garściami czerpać z dobrodziejstw liberalnych i lewicowych społeczeństw. A, że równość obywateli jest jak wiecie szczególnie mi bliska, postuluję równouprawnić i tę część naszego narodu. Chętnie stanę się tu ich adwokatem i zrobię to z równym zapałem jak moi rozmówcy stali się rzecznikami uczuć, praw i przynależnych swobód dla środowisk homo i biseksualnych. A co tam, nie wolno mi ? Ponoć wolny kraj !
O jakie konkretnie mniejszosci chodzi? Te ktore wymieniles wczesniej czy moze jakies inne? Uznajesz homoseksualizm za chorobe, bo jakos slabo sie okreslasz w tej sprawie? Mam przytaczac badania, ktore i tak zignorujesz i dalej bedziesz pisal to co jedyna sluszna prawde?
A zignorowałem któreś wcześniej ?
To odpowiedz na jedno pytanie.
Dawno nie brałem udziału w tej dyskusji z przyczyn obiektywnych-braku czasu, siadłem więc teraz i jak Bartka czytam, to ręce mi opadają, mózg się lasuje, i zastanawiam się gdzie właściwie jestem.
Jak można porównywać mniejszości seksualne, z cytuję: " posuwaniem lalek, wkładaniem wibratorów, pedofiliom" i innymi aktywnościami seksualnymi...
Na wstępie chcę wyjaśnić, że z wymienionych tu, nie ulega wątpliwości, iż pedofilia jest czymś anormalnym, gdyż szkodzi jednej ze stron- dziecku, więc dalsza dyskusja na ten temat jest bezsensowna.
Bartku Ty rodem ze średnich wieków, poczytaj sobie proszę dobrze, zapoznaj się najpierw z samym pojęciem homoseksualizmu i potem rozmawiaj, bo powiem Ci, że twoja wiedza jest na poziomie dzieci ze szkoły podstawowej i z nimi w taki sposób rozmawiaj.
Homoseksualizm, to przede wszystkim partnerstwo, relacje między ludźmi, których coś połączyło, potem seks, dokładnie tak samo jak w związkach heteroseksualnych. Skoro Ty upatrujesz homoseksualizm tylko w seksie, to może i jakiś tam swój związek zacząłeś od, kolokwialnie mówiąc "posuwania"?
Czy Ty nie dostrzegasz w sobie czegoś nie tak? Dużo ludzi pisze Ci, że z religią przedawkowałeś, może to powinno dać Ci do myślenia...
Dodam jako ciekawostkę, iż w Szwecji prawo nie zakazuje zoofilii - o ile nie dręczy się jednocześnie zwierzęcia (tak to jest mniej-więcej sformułowane)
Zerstoren, ciezko sie rozmawia z fanatykiem religijnym, który ma oczy przysłonięte czym innym a uszy otwarte na co innego.
Z tego co mi się wydaje, to w polskim prawie również nie ma zapisku o zoofili.
Po co ten temat? Chorych ludzi sie leczy i tyle.
Równie ciężko się rozmawia z fanatykami równouprawnienia. Nie wiem, dlaczego co niektórzy z was z uporem maniaków mieszacie do tego religię, macie jakąś fobię na tym punkcie czy co ? Molestowali was w jakiejś religii, czy co ? Dla wszystkich, którzy w charakterystyczny dla siebie sposób nie rozumieją tematu ponawiam pytanie:
co powiecie gdy inne mniejszości upomną się o swoje prawa i wysuną własną "wolnościową" argumentację ? Dotarło ?
I przestańcie truć o średniowieczu i marudzić o to czy się kogoś porównuje czy nie. Proste pytanie, prosta odpowiedź.
szibaka wyprzedził mnie w przykładzie jednej "orientacji", która już dostała swoje prawa do uprawiania seksu ze zwierzętami w postępowej skandynawii. Ale o tym później.
co powiecie gdy inne mniejszości upomną się o swoje prawa i wysuną własną "wolnościową" argumentację ? Dotarło ?
O jakie inne mniejszości Ci chodzi?? Dotarło???
Czasami mam wrazenie ze jestes któryms z tych swoich innych "mniejszosci"..
To jest kolejne głupie pytanie, bo gdyby zadawało je dziecko to bym zrozumiał. Ale dla wszystkich, którzy tkwią pod tym względem w niewiedzy i średniowieczu mała ściąga, choćby tutaj:
http://bocznica.org/texty/zboczenia.htm
Niestety,ale musze odpowiedziec podobnie jak ty: To jest kolejna twoja głupia odpowiedz...
Moze przeczytasz jeszce raz wszytko co sie do ciebie pisze i moze cos wreszcie do ciebie dotrze?
Czy ta "bocznica" to jakas stronka tworzona przez ŚJ?
W takim razie się nie dogadamy. Może inni wiedzą.
W takim razie się nie dogadamy. Może inni wiedzą.
Jeszce raz zadam Ci pytanie: Czy ta stronka jest tworzona przez ŚJ?
Bo albo czytasz co chcesz albo nie czytasz wogóle?
Do twojej wiadomości, to ŚJ nie przejęli jeszcze mediów i internetu. Nie wiem czyja to strona, po prostu jedna z tych, które znalazłem - a co z tekstem coś nie tak ?
Akromotofilia to nie jest pociag do innego koloru skory tylko pociag to okaleczonego partnera. O ile mozna taka osobe nazwac partnerem.
A teraz jeszce inne pytanie : czy zboczenie to mniejszosc seksualna wg Ciebie?
Na tej liscie nie znalazłem homoseksualizmu jako zboczenia..
Wymiękam już. Bartek nadal niczego nie rozumie, ani historii, ani pojęcia ideologi. Bartku, nie da się oddzielić od siebie wpływu religii na dyskryminację mniejszości seksualnych, to jest wszystko ze sobą powiązane. Nie wiem, w jaki sposób mam pisać o tym, tysiąc razy piszę to samo, bo tysiąc razy Ty wciskasz tutaj taki sam bełkot, więc po raz ostatni: homoseksualizm, jak i inne mniejszości seksualne, które nie powodują krzywdy innym ludziom są normalne, nie mniej jednak żyjemy w takim kraju, w którym religia oraz sarmacka mentalność powodują, iż nie jest to normalne, choć poparte wieloletnimi badaniami, wynikami tych badań.
Nie ma nad czym dyskutować, to pewien fakt i tyle, w końcu i tak mniejszość ta będzie uchodzić za normalną mniejszość, jak w innych krajach, od postępu nie uciekniemy.
Akromotofilia to nie jest pociag do innego koloru skory tylko pociag to okaleczonego partnera. O ile mozna taka osobe nazwac partnerem.
Dla zboczeńców to niestety partner.
ojej czuję się natchniony... znowu kolejny typ wpycha się oknem służąc poradę gdy zamykasz mu drzwi...
i ucz się od wujka Bartka
Kuzwa dowcip tygodnia a nawet miesiąca
Yhm...
Na szczęście wujem moim nie jesteś, a głupoty Twojej to ja się raczej uczyć nie chcę. Większego egocentryka i ignoranta nie znam...
Żałosny zaczynasz być, nie widzisz tego?
Widzę, że nerwy chłopcom puszczają i nie stać ich na żadną poważną argumentację. Tak dziwicie się, że katolicy nie rozmawiali tylko palili, czuję że wy byście robili to samo, tylko w imię innych ideologii. Do tego ciągle uciekacie od tematu, którego jak widać nie jesteście w stanie ogarnąć, gdyż jest szeroki. Brak wam też poczucia humoru w dyskusji, prawdopodobnie wyłazi z was nadmiar TV, gier komputerowych i hip-hopu, bo jak to mówią kto z kim przystaje... Cóż, jak widać niektóre tematy was przerastają i nie stać was na dopuszczenie argumentacji, której brak np. w mediach.
Jeżeli to co napisałem wcześniej było dowcipem tygodnia, a nawet miesiąca to dobrze, że na forum jest czasami śmiesznie, bo to poprawia humor i rozluźnia dyskusję. Ale jak ktoś tego nie rozumie, gdyż mentalność pseudokibica jest jak widać szeroko pośród mas rozpowszechniona, to trudno - nie można się tego nauczyć.
Tak Bartku, jesteś dobry, mądry i w ogóle cudo. Chciałbym przeprosić Twój świat za to, że dzieli się na Ciebie dobrego i: raperów, ćpunów, katolików i homoseksualistów, Niemców, Żydów, Cyganów i wiele innych warstw, grup i istot.
Za istnienie nasze przepraszamy.
Widzisz, ja dawno już przyjąłem do wiadomości istnienie różnych mniejszości, a i sam do mniejszości religijnej należę. One były, są i pewnie będą, ale nie muszę się zgadzać z ich argumentacją, światopoglądem i roszczeniami. Mogę je, w myśl tego co znam, uznać za pożyteczne lub szkodliwe, co nie koniecznie jest od razu równoznaczne z eksterminacją ich, za wyjątkiem przestępców najcięższego kalibru. Tak czy inaczej, jeżeli jest jakaś dyskusja i rozmawia się w miarę poważnie to należy dopuścić różne poglądy i rozważać ich sens, a nie rzucać prostackie slogany, że to radio Maryja, że mohery, religia itp jak to nie raz na forum bywało. Zauważ też, że nic jeszcze o Żydach i Cyganach nie napisałem.
W każdym razie przeprosiny przyjęte :wink:
Taki news: Kara dla ratownika, który nakrzyczał na gejów
Ratownik z nadmorskiego kurortu w Toskanii został dyscyplinarnie przesunięty na inną plażę za to, że zabronił całować się dwóm gejom. Incydent w kurorcie Lecciona wywołał oburzenie środowisk gejowskich we Włoszech.
"Co wy robicie, przecież tutaj są rodziny" - miał według mediów krzyczeć ratownik na dwóch trzydziestolatków z Mediolanu, całujących się na wydmie.
A jak Wy ocenilibyście takie zachowanie, siedząc na plaży ze swoimi dziećmi?
Ja na przykład nie chciałbym, żeby moje dziecko widziało coś takiego, bo jest to zwyczajnie bardzo nieprzyjemny widok. Oczywiście argument, jaki ktoś mógłby wysnuć, że "można nie patrzeć w ich stronę" byłby niesamowicie śmieszny - idąc tym tropem mogę odprawiać publicznie swoje dziwne zachowania, które wynikają z moich preferencji seksualnych. Idę jednak o zakład, że gdybym tylko spróbował, zwinęłaby mnie policja w 30 sekund.
Środowiska gejowskie utrzymują, że chodzi im tylko o tolerancję, żeby mogli się złapać publicznie za ręce... Ale widać, że przesuwają granicę i na tym się na pewno nie skończy, a pojawia się ogólny strach przez zwróceniem uwagi na nieodpowiednie zachowanie, bo zaraz geje z całego świata robią awanturę. Zaczynam się zastanawiać, kto tutaj jest uciskany przez kogo...
Dodam jeszcze, że gdyby sytuacja dotyczyła pary hetero, to ratownik pewnie postąpiłby tak samo - i słusznie, bo jak ktoś chce się miętolić, może znaleźć bardziej odpowiednie miejsce. Wtedy wszystko byłoby ok, o "zajściu" nikt nawet by się nie dowiedział.
W tym przypadku widać, że homo zyskują przywileje, których nie mają hetero. Nadmierne przywileje na pewno nie podobają się ludziom i jestem przekonany, że to nawoływanie do tolerancji na siłę obróci się przeciwko gejom.
Ratownik z nadmorskiego kurortu w Toskanii został dyscyplinarnie przesunięty na inną plażę za to, że zabronił całować się dwóm gejom.
Bardzo dobrze ratownik zrobil. Gonic cholote do lekarza, a nie zeby psuli zgorszenie wsrod dzieci i doroslych.
yyyy...? :-) I nikt nie dał w ryj temu ratownikowi? Ale to w końcu chory kraj rządzony przez ultrakatolików - tak samo jak w chorej Polsce, więc czego się można spodziewać? Do pierdla z homofobami. Zamykać ich jeden po drugim, do skutku. Cywilizację i tolerancję na katolickim ugorze można wprowadzić tylko siłą laickiego prawa.
Nie zastanawia cię inna kwestia? Idę o zakład, że parom hetero zwraca się znacznie cześciej uwagę, aby zachowywały się stosownie w miejsach publiczych. Nikt o tym nie mówi, bo nie ma o czym - zachowujesz się nieodpowiednio, ktoś cię upomina, sprawa zamknięta. Zwrócenie uwagi gejom od razu oznacza objaw homofobii. Czy tolerancja oznacza nietykalność? Wychodzi na to, że obecnie najlepiej jest być Żydem-gejem, najlepiej czarnoskórym. To gwarancja, że nikt nie ośmieli się nawet krzywo spojrzeć w kierunku takiego człowieka.
Oceniajmy zachowanie ludzi, nie patrząc przez pryzmat ich wyznania, orientacji czy pochodzenia. Jeżeli gejowi należy się reprymenda, to należy go opieprzyć tak, jak każdego innego człowieka.
Nie dopatrywałbym się w ww. zdarzeniu ręki ultrakatolików. Sam nie jestem katolikiem, a przyznaję ratownikowi rację.
A powiadasz, że za przekonania chciałbyś wsadzać do więzienia? Ten scenariusz był już chyba przerabiany parę razy w historii, prawda?