sunsetting
Czy wg was Miłość i Randki w wieku 12-14 lat to głupota?
Pytam z ciekawości
W jakim wieku pierwszy raz miałyście randkę?
głupota może nie ale zabawa. ^^
to zalezy od podejścia.
kiedy sam na sam byłam z chłopakiem 1 raz.?
w przedszkolu. ^^ [głupie pytanie zadałaś.xd]
Nie uważam tak. Wg mnie miłość to sprawa indywidualna, niezależąca od wieku. Można być na to gotowym w wieku 12lat, a można nie być gotowym mając 18lat.
Sam na sam z chłopakiem - chodzi ci o randkę tak?
To było... bodajże jak miałam 10lat. Wiecie taki pierwszy "chłopak".
" inédit " a ile masz teraz lat?
13,5.
głupota może nie ale zabawa. ^^ dokładnie , ja peirwszego chłopaka miałam w wieku 9 lat o.O ale nie chodziliśmy za rękę ani coś takiego poprostu takie czułe słówka że go kocham itd...ale to była tylko zabawa
a po za tym na miłość zawsze jet czas, niezależnie od wieku
A ja w wieku 8 lat *-*
To rzekome 'chodzenie ze sobą' miało taki sens, że mnie odprowadzał do domu xDDD
A randki w takim wieku nie są głupotą...
to może nie tyle głupota co zabawa.Głupie to zaczyna być wtedy kiedy dziewczyna przejmuje się tym ogromnie.Albo co gorsza próbuje się zabić z powodu chłopaka.To jest głupota.
A sam na sam z chłopakiem to było...<myśli> 10 lat miałam wtedy.Tyle że wtedy to nie było że to mój chłopak czy coś.Albo o jakiejś miłości.Po prostu żeśmy se poszli,.Dopiero teraz wiem że jest to osoba której nie zapomnę.Próbowałam wiele razy ale jakoś nie wyszło.Nadal pamiętam.
Ja swoją pierwszą "randkę" jeśli można to tak nazwać to w wielu 10 lat... Na podwórku, podczas wakacji miałam "chłopaka" i miałam pójść z nim i z taką dziewczyną do kina ale ona nie mogła, więc poszliśmy sami i potem odprowadził mnie do domu (mieszkał 3 domki obok)... jak dla mnie to było zwykłe spotkanie ale on mówił, że to była randka
Ale uważam, że miłość w wieku 13-14 lat to nie głupota. Tak jak napisały dziewczyny, każdy zakochuje się w innym wieku.
Hym... to o ile ja pamiętam nie zakochiwałam sie jak miałam 8, 9, czy 10 lat. Na randce nie byłam. Nawet takiej na niby.
wg wszystko jest mozliwe mzoe to troche zabawne ale duzo znaczy.
hmm...głupota? nie. to zależy od podejścia i dorosłości (pomimo wieku) tej osoby.
Yyy ja pierwszy raz na randce byłam w wieku 9 lat:D fajnie bylo;D tzn za rączke byliśmy na spacerku:D jest co wspominać.
to może nie tyle głupota co zabawa.Głupie to zaczyna być wtedy kiedy dziewczyna przejmuje się tym ogromnie.Albo co gorsza próbuje się zabić z powodu chłopaka.To jest głupota.
w wieku 12-13 lat to głupota.. 14 już mniej
Według mnie miłość nie liczy lat.
Bo jeśli się kogoś kocha, to jest naprawdę najważniejsze.
Dziękuję.
I nie wiem, co znaczą wypowiedzi: głupota.
Według mnie miłość nie liczy lat.
Bo jeśli się kogoś kocha, to jest naprawdę najważniejsze.
Dokładnie. Ja mam 12 lat i jeżeli kogoś się kocha, to dla tej osoby to nie jest zabawa. U mnie moja koleżanka mówi, że kocha a na następny dzień, że wkurzył ją i już go nie kocha. TO jest dla mnie głupota.
Głupota? Nieee.
Ale nie można mówić o miłości w tym wieku. Zakochanie, zauroczenie? Aji owszem.
Chociaż znam <no, powiedzmy> przypadek, gdzie dziewczyna miała lat chyba 12, a chłopak jakieś 13-14 i zaczęli ze sobą chodzić, a po 10 latach wzięli ślub (w te wakacje).
Ale z własnego doświadczenia wiem, że w tym wieku są raczej zakochania, gdzie chodzisz z kimś max. pół roku i koniec. Uogólniając, bo zdarzają sie wyjątki.
Według mnie to żadna głupota, chociaż zgadzam się troszeczkę z Kokainą.
Wiele 12, 13 latek, które mają chłopaka, są z nim maksymalnie pół roku i związek kończy się najczęściej burzliwą kłótnią ^.^
Ja osobiście nie mam nic przeciwko randkowaniu takich osób.
Moja pierwsza randka?
Hm...Byłam na kilku błahych w wieku 13 lat... teraz czekam na porządną.o.
Dziewczyny z mojej klasy chodzą z kimś, na drugi dzień go nienawidzą, a na trzeci dzień są razem po głupim: sorry.
Ja taka nie jestem.
Łoj, ile ja już jestem z Miśkiem.
I wiążę z nim poważne plany na przyszłość. Wiem, może Wam to sie wydawać śmieszne.
Nie, dla mnie to śmieszne nie jest. I to mi się podoba.
Łoj, ile ja już jestem z Miśkiem.
Ile?
Eee... mój chłopak ma 14,5 lat.
A jak się we mnie zakochał to miał...yyy... 13 lat?
Hym. Ja pierwszy raz poważnie zakochana byłam w wieku 13 lat. I wtedy też można powiedzieć, że byłam na swoich pierwszych randkach.
Wszystko zależy od podejścia.
Przecież nawet 12-latka ma prawo się zakochać :*
To wcale nie jest głupota :)
Przecież nawet 12-latka ma prawo się zakochać :*
A dla kogo ten buziak ? o_O
A czy ktoś mówi ze nie może się zakochać 12-latka?
My dyskutujemy o tym iż randki wtym wieku sensu nie mają .
Ale Ja też to traktuje jak zabawe :P
Hmm... No 12 też może sie zakochać. Tzn może to nie jest kochanie tylko zauroczenie.
Wiem, bo mam 12 lat :) No, pół roku to dużo wobec mojej koleżanki. Pochodzi miesiąc i mówi, że i tak długo wytrzymała. No sorry.
A randka? Hmm... Była taka rok temu. Tzn. 2 . Pierwsza - pierwszy buziak w policzek. A 2 - przyłapała nas dyra koło szkoły i wezwała mojego chłopaka i pytała sie kto z nim szedł. A on pow. że nie wie. że jakaś dziewczyna z gim.
No mocny był;p
pierwszego chlopaka takiego 'na powaznie' mialam w czerwcu..
mialam wtedy 13 lat.
pierwsze randki,pierwsze zakochanie..
bylo super. ;)
a wczesniejsze zauroczenia byly bzdura. ^^
smiac mi sie dzis chce gdy sobie przypominam niektore akcje..
bo zdarzają sie wyjątki.
Dokładnie, Kokainko.
Nie ma wyznaczonego wieku, lecz od psychiki i dojrzałości ;)
Fakt faktem że w większości przypadków to dopiero zabawa, poznawanie różnych chłopaków i wyciąganie wniosków...
Sam na sam ? Taki z prawdziwego zdarzenia? - 14 lat xD
hmm..pierwszy chłopak w wieku 13 lat, wczesniej nawet o tym nie myślałam szczerze mówiąc.
pierwszego chłopaka moiałam w wieku 13 lat, to tylko bylam rok starsza od tych 12-latek
ło no jest tro chore, że randki całowanie a seks w wieku 15 lat, ale cuż nie będe się inter3esowała zyciem innych dziewczyn.
gorzej jakby moja córka zaczęłaby się spotykac w tak młodym wieku, watpie czy bym ją puszczała samą gdzieś.
Czy wg was Miłość i Randki w wieku 12-14 lat to głupota?
Pytam z ciekawości
W jakim wieku pierwszy raz miałyście randkę?
Nie wiem czy głupota jak ktoś chce to chodzi na randki.
Przynajmniej pod sklepem nie pije :D
Ale miłość w tym wieku?
To nie miłość.
Nie miałam nigdy randki :D
Moim skromniutkim zdaniem jesli kogoś naprawdę się kocha to może jednak nie jest to głupotą. Często jednak osoby w tym wieku myla miłość z przyjaźnią lub zauroczeniem. Sama mieszczę sie tym przedziale wiekowym i uważam że niektóre osoby naprawde dojrzały do miłosci <sama jestem zakochana> A jeśli chodzi o pierwszą randkę to 12 lat .Pewnie uważacie ze to za wcześnie ale dla mnie to było cos pięknego! Pozdrowionka
Ja tam chlopaka jeszcze nie mialam
zawsze mialam tylko kumpli
i nic mi to nie przeszkadza (jak narazie)
Randki w wieku 12-14 lat to nie głupota! Jest taki aktor Borys Szyc niewiem czy o nim słyszałyście ale on kiedyś mówił że pierwszy raz się całował ze swoją dziewczyną kiedy miał 11 lat. Uważam że dziewczyna mająca 12 lat może być na tyle dojrzała żeby mieć chłopaka.
Dziewczyna w weiku 12 no może i jest już dojrzała ale chłopak w tym wieku raczej nie ...
Rzeczywiście może to nie głupota ale czy to miłość? To raczej tylko zauroczenie :)
Ale bywają wyjątki. Można w wieku 12 lat spotkaćchłopaka i być z nim do końca życia. :D
Ja osobiście jestem jużpoza tym przedziałem wiekowym i nie miałam chłopaka wtedy :)
Pozdrawiam
trochę to śmieszne.
każdy kiedy SE chce to sobie na randkę idzie.
ja pierwszą miałam?
*myśli*
takiej prawdziwej to nie miałam.
chociaż rocznikowo 15 lat mam...
Miłość nie powinna być nazywana głupotą, niezależnie od wieku. Dziewczyny powyżej 15 lat najczęściej uważają, że zauroczenia młodszych koleżanek to tylko dziecinna zabawa, zapominając, że w naszym wieku były takie same. No tak, w naszym wieku, bo sama mam 13 lat :). Chociaż na co dzień tego nie odczuwam - jestem obecnie w 1 klasie gimnazjum, ponieważ zaczęłam swoją edukację rok wcześniej - to jednak jestem młodsza niż większość znajomych ze szkoły, mam więc możliwość porównania niektórych zachowań starszych ode mnie dziewczyn, z moimi.
Nietrudno zauważyć, jak niektóre trzynasto- , czternastolatki podchodzą do spraw sercowych. Jednego dnia w opisie na gadu-gadu wykrzykują całemu światu, że w ich życiu liczy się tylko Michał, a następnego, że strasznie kochają Łukasza (imiona przykładowe). I stąd właśnie rodzą się stereotypy, że w tym wieku nie można mówić o związkach. Osobiście czuję się pokrzywdzona takim patrzeniem na tą sprawę - ja mam zupełnie inne podejście do tego typu rzeczy.
Tak więc proszę starsze dziewczyny, czy też kobiety: nie oceniajcie dwunasto- , trzynastolatek po zachowaniu dwóch czy trzech osób. Jedna będzie zmieniać chłopców jak rękawiczki, a inna będzie ze swoim chłopakiem bardzo długo. To zależy od charakteru i dojrzałości obydwu stron.
Podsumowując:
Zauroczenia i randki w tym wieku nie są głupotą, w żadnym wypadku. W pewnym sensie przygotowują nas one do życia w związkach, które czekają nas w przyszłości, a niektóre mogą nawet do tego czasu przetrwać.
;)
Miłość nie powinna być nazywana głupotą, niezależnie od wieku. Dziewczyny powyżej 15 lat najczęściej uważają, że zauroczenia młodszych koleżanek to tylko dziecinna zabawa, zapominając, że w naszym wieku były takie same. No tak, w naszym wieku, bo sama mam 13 lat :). Chociaż na co dzień tego nie odczuwam - jestem obecnie w 1 klasie gimnazjum, ponieważ zaczęłam swoją edukację rok wcześniej - to jednak jestem młodsza niż większość znajomych ze szkoły, mam więc możliwość porównania niektórych zachowań starszych ode mnie dziewczyn, z moimi.
Nietrudno zauważyć, jak niektóre trzynasto- , czternastolatki podchodzą do spraw sercowych. Jednego dnia w opisie na gadu-gadu wykrzykują całemu światu, że w ich życiu liczy się tylko Michał, a następnego, że strasznie kochają Łukasza (imiona przykładowe). I stąd właśnie rodzą się stereotypy, że w tym wieku nie można mówić o związkach. Osobiście czuję się pokrzywdzona takim patrzeniem na tą sprawę - ja mam zupełnie inne podejście do tego typu rzeczy.
Tak więc proszę starsze dziewczyny, czy też kobiety: nie oceniajcie dwunasto- , trzynastolatek po zachowaniu dwóch czy trzech osób. Jedna będzie zmieniać chłopców jak rękawiczki, a inna będzie ze swoim chłopakiem bardzo długo. To zależy od charakteru i dojrzałości obydwu stron.
Podsumowując:
Zauroczenia i randki w tym wieku nie są głupotą, w żadnym wypadku. W pewnym sensie przygotowują nas one do życia w związkach, które czekają nas w przyszłości, a niektóre mogą nawet do tego czasu przetrwać.
;)
No! Zgadzam się z każdym słowem. Dokładnie to co chciałam powiedzieć ( oprócz tego oczywiście że jesteś w gim. )
Dziewczyna w weiku 12 no może i jest już dojrzała ale chłopak w tym wieku raczej nie
zgadzam się z tym...
ja mam 13 lat, a mój chłopak 15..
widzę różnicę w jego zachowaniu i zachowaniu chłopaków z mojego wieku.
dziewczyny w tym wieku juz sa dojrzale ale uwierzcie mi ze niektory chlopacy tez
Dziewczyna w weiku 12 no może i jest już dojrzała
Ależ oczywiście dojrzała jak cho*er.a!
Aż mi żal , powiedz mi gdzie dwunastka jest DOJRZAŁA??
To właśnie TAAAAKIE dojrzałe dziewczynki zachodzą w ciążę mając 13-14 lat!
No przecież są taaakie dojrzałe .
Nie jestem zwolenniczką "randkowania " w wieku 12 lat , 12latka powinna bawić się jeszcze lalkami i nie się za chłopakami uganiać.
Niedługo 5latki będą na randki chodzić
Do 14stki nie mam dużych zastrzeżeń.
nie można mówić o miłości w tym wieku. Zakochanie, zauroczenie? Aji owszem.
Strasznie mnie śmieszą te 12stki które chodzą za rączkę z chłopakiem żeby wszycy to widzieli. A na następny dzień okazuje się, że sie pokłócili i już ze sobą nie chodzą. Według mnie to czysta głupota. No ale to też wina ich matek. Niestety nie da się tego zmienić.
No ale to też wina ich matek
Przypuszczam że połowa z nich nie wie nawet co dzieje się z ich córkami.
To żadna głupota.
Każdy może kochać w każdym wieku.
A chodzenie na randki nie jest niczym złym.
Ja byłam na pierwszych w wieku 14 lat.
TO były poważne.
Byłam tam 11 lat itd. ale to tak z głupa.
A jeśli chłopak jest w porządku to można chodzić.
To żadna głupota.
Każdy może kochać w każdym wieku.
Kochać to moze i tak.
Ale co taki 12latek może wiedzieć o miłości?
Toż to zazwyczaj w tym wieku przyjmuje forme zabawy w dorosłość i pokazywania otoczeniu, że się z kimś spotyka.
Jeden wielki pokaz.
Zdarzają się wyjatki...jak wszędzie.
Jakieś drobne fascynacje czy coś.
Wtedy to ok. :)
Kochać to moze i tak.
Ale co taki 12latek może wiedzieć o miłości?
Toż to zazwyczaj w tym wieku przyjmuje forme zabawy w dorosłość i pokazywania otoczeniu, że się z kimś spotyka.
Jeden wielki pokaz.
Zdarzają się wyjatki...jak wszędzie.
Jakieś drobne fascynacje czy coś.
Wtedy to ok. :)
No tak zgadzam się z tym.
Chodzi mi o starsze osoby. Typu 14 lat, 13.
Chodzi mi o starsze osoby. Typu 14 lat, 13.
Nieziemsko starsze.
W ciągu roku dojrzeją do miłości.
Yhy.
Dla mnie to nie jest głupota to jest raczej zabawa nastolatek, która zostaje na dość długo w pamięci:)) pierwszą randkę hmm... w klasie 5 wiem że to było na dyskotece i jedna z klas zrobiła restaurację i zaprosił mnie tam mój przyjaciel no to to była taka jakby randka. potem w wieku 12 lat 2 razy;))
Niby to ich sprawa, to rzecz indywidualna.
Ale śmieszy mnie jak 12latka mówi o miłości.
Jak to się bardzo 'zakochała'.
Ona nie ma pojęcia o takich sprawach, a mówi, że 'kocha'.
Zwykłe wyolbrzymienie niektórych spraw, czasem dla zaimponowania innym.
Nie ! Na miłość nie jest za późno ani za wcześnie... przynajmniej dla dziewczyn które są dojrzalsze... mów się że to głupie.... ale nie dla tej dziewczyny która to przeżywa! Pierwszy chłopak w 6 kl czyli 12/13 lat:)
Nie uwazam zeby byla to glupota,poniewaz gdy mialam 12 lat bylam juz na takiej jakby randce podchodzilo to pod spotkanie bardziej.Poszlam z moim chlopakiem do takiego lasku a potem na hustawki na fajny plac.I pod koniec on zaszedl do sklepu i cos mi kupil...^^.I to nie byla zadna zabawa czy cos w tym stylu.Zalezy jak kto dojrzewa.Pzdr =*
Bez przesadyzmu. 11 lat to jeszcze dziecko ;P
janie wiem wogóle co to sie dzieje xD toż to nawet smiesznie wyglada jak po mieście lezi taka 'para' trzymajaca sie za rączki pokazująca wszytskim naokoło jak jest w sobie do szaleństwa 'zakochana'
dla mnie to mega zal :P
ze też sie chce dziciom w atakie cos bawić? ;P
chociaz moze wtedy czuja sie bardziej dorosłe O_o tylko po co to -.-
;P
No dobra. sama mam 12 lat. I myślę żo to sprawa osobista, kiedy przeżyjemy swoją prawdziwą miłość
Myślę jednak że w tym wieku to raczej nie miłość, a... zakochanie? zauroczenie? Coś w tym stylu :)
Dla mnie to trochę dziwne. Ja na przykład chciałabym mieć chłopaka w 3 gimnazjum (jestem w 1). Śmiesznie było w przedszkolu, nowy chłopak co 2 dni. To były czasy... Raz nawet byłam z chłopakiem na ,,randce''. Poszliśmy z naszymi mamami do kina na ,,tygrysek i przyjaciele'' czy coś w tym stylu. Miałam wtedy tak może z 5 lat? Najbardziej romantyczne było to, że siedzieliśmy na jednym krześle. Taki kaprys. A może to nie byl tygrysek? Może jakieś muminki?
ja mam 12 lat i wiem, ze moj wiek kazdemu kojarzy sie z lalkami i zabawami.
mam kuzynke, ktora ma 16 lat i z która gadam jakbym miala tyle co ona.
mozna byc dojrzalym fizycznie, a nie psychicznie.
mozna byc dojrzalym psychicznie, a nie fizycznie.
kazda 12-latka nie jest taka sama. niektore mysla na poziomie 5 lat, niektore na poziomie 17.
a jesli chodzi o milosc...zalezy. raczej nie.
zauroczenie to tak.
chociaz..kazdy keidy indziej znajdzie milosc.niezaleznie od wieku.
Uhm ja mam tyle lat ile mam <<<<33 Ale jeszcze nie miałam chłopaka, nie chodzę na randki, no i jeszcze się nie całowałam... Chociaż nie uważam, aby randki w wieku 12-14 lat były głupotą... Po prostu jestem typem romantyczki i czekam na tego jedynego ;p
kazda 12-latka nie jest taka sama. niektore mysla na poziomie 5 lat, niektore na poziomie 17.
niektórym wydaje się, że myślą jak 17.
Catherrina napisał/a:
kazda 12-latka nie jest taka sama. niektore mysla na poziomie 5 lat, niektore na poziomie 17.
niektórym wydaje się, że myślą jak 17.
Dokładnie.. ubierają się jak z pod latarni itp itd.
Dokładnie.. ubierają się jak z pod latarni itp itd.
Mi chodziło bardziej o to, że niektóre 12 latki uważają, że sa takie dorosłe i myślą jak 16\17 latki >.<
AaA to też ;p, ja mam 14 lat i czasami myślę jak dziecko bo mam do tego prawo... ;]
nie o to mi chodzilo.
chodzilo mi o to, ze niektore 12-latki są bardziej dojrzalsze psychicznie niz wam sie wydaje. i nie chodzi tu o seks itp., ale o rozne sprawy.interesuja sie np.problemami spoleczenstwa.
nie wiem, ale mi sie czasem wydaje, ze to 17-latki zachowują się jakby jakie to dorosle nie byly.
Według mnie randki w wieku 12-14 lat też są prawdziwe , ponieważ też kogoś kochamy i myśle że w tym wieku oczekuje się również uczucia. Czeka się kiedy obiekt westchnień do Ciebie zagada itd. Co prawda różni się to od spotkań z chłopakiem w wieku np,18 lat ale też może być fajnie. Są to niedojrzałe i czasem zabawne związki ale myśle że każdy sie w nie angażuje .
Hym... to o ile ja pamiętam nie zakochiwałam sie jak miałam 8, 9, czy 10 lat. Na randce nie byłam. Nawet takiej na niby.
dokładnie. ;)
pozdrawiamm ;**
[ Dodano: 2008-04-11, 21:06 ]
Obecnie mam 16 lat i jestem w związku z chłopakiem od 3 lat.. Więc nasza miłość zaczęła się gdy miałam 13 lat. Czy to jest niedojrzałe?
Czy wg was Miłość i Randki w wieku 12-14 lat to głupota?
Dla mnie to nie głupota...
Ja mieszcze się w tej granicy wiekowej.
I mam chłopaka ,którego kocham.
Moja kumpela też się mieści w tej granicy i co?
W tym roku 12 czerwca mija 1 rok jak chodzi ze swoim chłopakiem.
ja swoja prawdziwa randke to ja mialam gdzies jak mialam 14 i 9 miesiecyy czyli prawie 15 wiec to bylo normalne jak dla mnie... bylam zakochana w tym boyu xD
Ja jeszcze nie miałam za sobą pierwszej <takiej prawdziwej> randki...Ale się wybieram ;P
Ja mam już oficjalnie (ha już niedługo) 15 :) Więc jak wspominam te miłostki z podstawówki to śmiać mi się chce xD Albo jak widzę parę 12-latków z podstawówki chodzących za rękę to dla mnie to wygląda z lekka żałośnie, chodzenie dla chodzenia czyli szpanu i lansu ;/ Takie z lekka Pff. I jeszcze mówią do siebie "kocham cię" lub te zdesperowane 11 wypisujące na fotka.pl jakie to są nieszczęśliwe bo JESZCZE nie znalazły księcia z bajki to trochę susz xD Ale w gimnazjum to już mi nie przeszkadza :)
Ja uważam, że nie ma nic złego w tym, że umawiamy się w wieku od 12-14 lat
To zależy od podejścia do tych spraw, a zresztą niektórzy biorą to napoważnie więc nie ma problemu
nie wcale nie glupota . Ja znam pary ktore sie poznały majac 12-14 lat i sa do teraz ze soba !
Miłość jest niezalezna od wieku ale od gotowosci zgadzam sie z przedmowczyniami xD
Hym... to o ile ja pamiętam nie zakochiwałam sie jak miałam 8, 9, czy 10 lat. Na randce nie byłam. Nawet takiej na niby.
ja mialam 11-12 lat. chodzilam z chlopakiem 5 miechów xd
A ja mam 14.5 lat i jeszcze żadnego chłopaka nie miałam
ja mam 14 i jestem już z chłopakiem rok ..:P
uważam, że w wieku 12 lat nie można być zakochanym.
4-5klasistki rozpowiadają na około o chłopaku którego imienia nawet nie znają.
oświadczają, że się zakochały. widziały pierwszy raz i się zakochały.
zauroczenie, to zupełnie co innego niż zakochanie a większośc dziewcząt w takim wieku po prostu nie zdaje sobie z tego sprawy.
na randce nigdy nie byłam. tyle tylko co spotkania kumpelskie.
a chłopaka też nigdy nie miałam. nie chciałam i nadal nie chcę. ło.!
Ja miałam pierwszego chłopaka w 1 kl. z którym chodziłam 2 dni XD. Przed 4 kl. to było spotkanie sam na sam z chłopakiem a pierwsza prawdziwa randka była w 5 kl.
Jeszcze nie miałam chłopaka i w tym głupim gimnazjum na pewno go nie znajdę. Same matoły.
u mnie to samo :/
Kiedy ma się te 12 to jest się przekonanym, że to miłość aż po grób, ja tak miałam w każdym bądź razie- teraz, jako dziewczę siedemnastoletnie i szczęśliwie zakochane mogę porównać to szczenięce uczucie do obecnego i mam opory przed nazwaniem go nawet zauroczeniem.
Aczkolwiek nie uważam abo coś takiego było złe, wręcz przeciwnie :) Z pewnością działa dodatnio na samoocenę dorastającej dziewczynki :)
ja mam chlopaka co ma 16 i jestesmy z soba 5 miesiecy i 13 dni i jest to jak najbardziej poważny związek. pozdr
Ja w wieku 15 lat mialam 15 randke. Ale jak mialam 14 lat juz bylam zakochana.
pierwszego chłopak miałm w wieku 12 lat ale nie byłam z nim na radce bo zdązyliśmy się pokłucić wiec...... mając 13 lat jezce nie byłam na radce:|
RANDKI jeszcze nigdy nie mialam ale zakochałam sie w wieku 12 lat niestety bez wzajemności...
mam chłopaka i mam 14 lat i spotykaliśmy się kilka razy itp. ale żadnego z tych spotkań nie uważam za randkę
taka serio jak miałam 15 lat.
Na żadnej randce nie byłam, chłopaka nie miałam :/.
Myslę, ze w wieku 12 - 13 lat to trochu głupie. Takie pchanie się w miłosc częściowo nawet nie wiedząc co to na prawdę jest. Raczej jak tu dużo osób pode mną pisało to zabawa. W wieku 14 lat to ja tak myślę, że to nadal jest zabawa, ale bardziej poważniejsza niż w wieku 12-13 lat. Tak myślę, że większosc ludzi tak mniej więcej od 15 roku jest jakby dojrzała do miłości (no, ale zdarzają się wyjątki!!)
Moja pierwsza randka była gdy chodziłam do 4 klasy podstawówki ^^
z kolesiem znam się do dzis i zawsze smiejemy się z tego że on mi jeszcze nie wybaczyl ze dalam mu kosza :P
A na prawdziwej rande (w pełnym tego słowa znaczeniu) nie byłam.
I jakos mi się nie spieszy.
ja z moim pierwszym chłopakiem zaczęłam się spotykać jak miałam prawie 13 lat. on był rok starszy. i nie uważam,że to była głupota (znaczy uważam,że to był mój największy błąd w życiu,ale to z innych powodów). mówiliśmy sobie,że się kochamy,ale to raczej nie była miłość,wtedy jeszcze nie wiedziałam co to jest miłość.
w moim "otoczeniu" [:P] dużo osób uważa ze to głupota. ja myślę że 14 lat to dobry wiek na pierwszą miłość, zakochanie.
mysle, ze takie randki, to troche zabawa w doroslych:P chociaz ze swoim chlopakiem zaczelam chodzic jak mialam 14 lat i to byly 2 miesiace przed moimi urodzinami ^^
widzę ze mój stary temat się rozwija :P
12 lat...
W sumie to jeszcze trochę dziecko. Ale nie wiek się liczy, a dojrzałość psychiczna.
Są osoby w wieku 12 lat, ale są na tyle dojrzałe, że do miłości podchodzą poważnie, chociaż bardzo mało osób jest w takim wieku. 14 lat? Już bardziej prawdopodobne.
Hmm ... to nie była randka tylko festyn spędzony razem z chłopakiem :) , miałam 12 lat - pierwszy pocałunek, pierwsze przytulanki takie już "związkowe" xD
Ale teraz to dojrzałam już do prawdziwego związku, wtedy niezbyt byłam na to gotowa - to była 'zabawa' ... ;p
Niektorzy ludzie nawet w moim wieku są dziwni.
Np. Moja kol. co miesiąc jest "zakochana" w innym chłopaku.
Pierwszy to jakieś 5 lat.
xD
a ja was zdziwie nie miałam jeszcze żadnego chłopaka, i mnie to wkurza bo dziewczyny cały czas opowiadają to nie bo tamto
i chciałam bym mieć za sobą taką głupotę czy zabawą zeby sobie pogać na ten temat z dziewczynami , a nie jak zwykle stać z buku
12 lat...
W sumie to jeszcze trochę dziecko. Ale nie wiek się liczy, a dojrzałość psychiczna.
Są osoby w wieku 12 lat, ale na tyle dojrzałe, że do miłości podchodzą poważnie, chociaż bardzo mało osób jest w takim wieku. 14 lat? Już bardziej prawdopodobne.
o tak.
Ja tam chłopaka tak na poważnie nie miałam nigdy. Adoratorów pełno było i jest, jeden o chodzenie poprosił, odmówiłam. Teraz moze coś będzie, ale watpię.
W sumie to jeszcze trochę dziecko. Ale nie wiek się liczy, a dojrzałość psychiczna.
Dokładnie.
Niektóre osoby są gotowe na miłość w młodszym, niektóre w starszym wieku.
Ja miałam pierwszą randkę w pierwszej klasie podstawówki. xD
Ale to była raczej zabawa... ;p
Taaak... Dojrzałość psychiczna. Znam taką jedną 12-latnią ,,laskę", która zmienia chłopaków jak rękawiczki, opisując to na swoim blogu. W dodatku zaczęła ściemniać, że jest w ciąży (dłuższa historia :D).
Ja swojego pierwszego - i jedynego - chłopaka miałam rok temu. Zakochany był na zabój, ale po kilku miesiącach mu przeszło.
Randki w wieku 12/13/14 lat to żadna randka. Moim zdaniem już tak na poważnie [chociaż to też zależy od człowieka] zaczynają się od piętnastki.
Jeżeli osoba czuje się dojrzała to czemu nie.
Ja pierwszy raz ustawiłam się z chłopakiem chyba w wieku 14lat.
Mam 13 lat i mam chłopaka i chodze z nim na radki. To zależy od człowieka jak ma w głowie poukładane.
14 lat to chyba.. 2 gimn..to wlasnie wtedy takie poczatku sa przewaznie, pierwsze podejścia.^^
ale 12.. toz to niby mala roznica z czternastką ale jedak jest. bez przesady, mnie to zal zciska, jak widze na ulicy taką dwojke dzieci dwunastoletnich, niezmiernie zakochanych idacych przez miasto za raczki. oO conajmniej dziwnie to wyglada, no.
A ja jeszcze na randce nie byłam , bo ja przez słowo 'randka' rozumiem przyjscie dwoch osób na umówione miejsce, i jest romantycznie i w ogóle xDD
to jeest indywidualne podejście moim zdaniem .
inna sprawa gdy ktoś chodzi z kimś tylko dla szpanu ' o zobaacz mam chłopaka '
,a inna gdy się spotykaają i okazują te uczucia .
niezależnie czy ktoś ma 12 - 14 lat . taakie jest moje zdanie przynajmniej .
Hmmm.
Temat-rzeka ; ).
Sądzę, że to zależy od dojrzałości partnerów.
Może być para trzynastolatków, którzy naprawdę się kochają, i nie są ze sobą dla popisu, a mogą być też piętnastolatkowie którzy chodzą ze sobą nie na poważnie.
ja się może tak wypowiem.
Moja kuzynka ( młodsza o rok) chciała chodzić z moim kolegą z klasy. No i wgl ona mu się podobała i on jej się podobał . No i zaczęli "chodzić". W miejscach publicznych, kompletnie nie rozmawiali, tylko cześć, cześć i nic więcej. A jeśli chodzi o gg i o SMS to normalnie takie teksty: Mój miSiaczQ, kochanie, nawet raz było Ptysiu. xD
Później w końcu on doszedł do wniosku, ze on wcale jej nie kochał, w ogóle jej nie znał i nic do niej nie czuje. Też byłam w tym związku jak taka przyzwoitka czy nawet nie wiem jak to nazwać, bo jak chcieli się spotkać, to ja albo jego przyjaciel musieliśmy iść. Kilka razy próbowałam zostawić ich samych, ale ona zawsze mi SMS pisała ze się obrazi jak pójdę.
a to była 1, 2 gim. Ich związek trwał około 2 miesięcy.
Wydaje mi się ze większość takich " młodych " związków jest taka bardziej na odległość. Żeby pisać sobie sms, a w szkole udawać że się w ogóle nie znają.
Ja nie mówię, że ja jestem jakaś doświadczona, bo nigdy nie miałam chłopaka, ale nigdy nie chodziłbym z chłopakiem dla samego chodzenia, żeby się tylko pochwalić przed koleżankami że mam chłopaka i się strraaaasznie kochamy.
Też mam 13 lat i jakoś nie czuje potrzeb chodzenia na randki z kimkolwiek.
Tak jak dziewczyny powyżej napisały.To zależy od dojrzałości osoby, a nie od wieku.
[quote="Inédit"]Nie uważam tak. Wg mnie miłość to sprawa indywidualna, niezależąca od wieku. Można być na to gotowym w wieku 12lat, a można nie być gotowym mając 18lat.
Inédi ma racje :*
UWAGA UWAGA ! Zaskoczę was. A ja mam 12 lat i mam chłopaka o rok starszego. Normalnie z nim wychodzę na spacery i w ogóle. Według mnie to nie jest żadna głupota
egh ja powiem tak - za bardzo nie wierzę w wielką miłość w wieku 12, 13 czy tam nawet 14 lat. Ze strony dziewczyn to jeszcze może i być coś lekko poważniejszego, ale nie obrażając nikogo większość chłopaków w tym wieku to jeszcze gówniarze.
Ja na prawdziwej randce nie byłam, nie mam chłopaka - bo po prostu jeszcze nie chcę mieć, wolę mieć kilku zaufanych przyjaciół, z którymi mogę pogadać.
Wiek się nie liczy lecz podejście.
Niektóre osoby w wieku 12 lat są w tych sprawach mądrzejsze niż takie 17.
Chociaż przyznam ,że większość napalonych 13'nastek "chodzi" dla szpanu i lansu.
dla mnie to lekko żałosne, tzn. taka 12 latka o miłości wie tyle co wyczyta albo usłyszy od starszych,
ale ja mówie o takich już "prawdziwych" randkach
12'latki wkraczają w takie ..no wiecie..takie inne życie. ; )
Może nie wiedzą zbyt wiele czy coś ale to nie znaczy ,że nie mogą się dowiedzieć,nie.? ;>
Ja pierwszego właśnie poznałam w wieku 12 lat ..starszy o 2 lata był.
I byliśmy dwa miechy i wszystko było ok.
Tylko ja się wtedy wszystkiego bałam..krępowałam się i w ogóle.
Dla mnie to jest głupota.
Mi to się chwilami wręcz śmieszne wydaje, jak widzę 'parę' która w ogóle ze sobą nie rozmawia, ale oficjalnie oczywiście są razem, wielka milosc itd.
To jest żałosne.
Takie uczucie dla szpanu, każdy ma, to ja też muszę.
Oczywiście nie wszyscy tak do tego podchodzą, ale myślę, że jednak większosc właśnie to w taki sposób odbiera.
Lekkomyślnaa, chodzi Ci o takie coś ,że niby jesteście razem ,a zachowujecie się jak zwykli koledzy.?
Dopiero jak ktoś pyta czy masz kogoś odpowiadasz ,że tak.
Mi szczere mówiąc takie denne "chodzenie" też nie odpowiada.
Jeśli to nie jest dla szpanu to dlaczego nie?
Chociaż jak usłyszałam o jednej parze z 3 klasy podstawówki że piszą do siebie smsy jak to bardzo się kochają to śmiać mi się chciało. Ale to i wiekiem młodsi więc sory że nie do tematu.
Ja mam 15 lat i na randce nie byłam. Ale nie uważam że ktoś w tym wieku jest za młody.
Ale nie uważam że ktoś w tym wieku jest za młody.
Ja też.
Kiedyś w jakimś filmie było, że nigdy nie jest się za młodym i za starym by kochać. ;]
No, ale jeżeli faktycznie dzieci w wieku 8-9 lat się ''kochają'', to chyba jeszcze dobrze nie znają znaczenia tego słowa. ;p
Pierwsi chłopcy są po to aby po prostu zobaczyć jak to jest mieć chłopaka, większość tak robi (co nie znaczy że wszystkie), zdarzają się wyjątki :), poza tym w ten sposób zdobywa się 'doświadczenie' i uczy się na własnych blędach, nie jest to złe bo stanowcza ilość chłopców w tym wieku też nie wie co to znaczy 'mieć dziewczynę'. ^^ Nazwałabym to 'przygotowaniem' do prawdziwych związków, choć i w wieku 13, 14 lat zdarzają się już prawdziwe, mocne związki, jednak rzadko, a 12 lat ?, nie, za młodo
Szczerze mówiąc to niektóre dziewczyny w wieku 13- 14 lat są już na tyle dojrzałe psychicznie żeby być w jakimś związku . Teraz w tych czasach większość dziewczyn w tym wieku nie wygląda na tyle lat co ma tylko na trochę więcej, nie chodzi mi o makijaż, tylko o samą budowę ciała i to co mają w głowie i dlatego oglądają się za nimi starsi chłopacy, jednak są takie dziewczyny, które poszły właśnie do gimnazjum i myślą, że są dorosłe i malują się i ubierają jak za przeproszeniem prostytutki . Teraz dużo dziewczyn w tym wieku ma już chłopaka, więc nie jest to teraz nic dziwnego .
nie wierzę w miłość w wieku 12-14 lat;p tak, tak i w randki w tym wieku też nie;/
mam 15 lat i też jakoś nie czuję się dojrzała do związku ;x
tzn nie mam potrzeby związać się z kimś w tym czasie.
no!
Ale niektózi są już na tyle dojrzali .
to nie głupota, to norma w XXI wieku^^.
Ja miałam pierwszą randkę w wieku 12 lat.
A zakochałam się (mając jednoznacznie pierwszego chłopaka) w wieku chyba 10 lat.
Randki w wieku o jakim piszesz to nie głupota, ale na pewno to nie jest miłość. Tylko takie szczeniackie zauroczenie. Nie mam nic przeciwko jak ludzie w tym wieku się "zakochują", tzn lubią bardziej niż pozostałych znajomych ;) ale o miłości tutaj nie ma mowy.
Taka prawdziwa randka.. to chyba jak naprawdę się zakochałam, 14 lat.
To zależy od człowieka.
Da jednego głupota pójśc na randke w wieku 16 lat, a inni zakochuja sie w wieku 10.
Zależy w sumie. Bo jedni szybciej dojrzewają, inni później.
jedni szybciej dojrzewają, inni później
...ale aż w tym wieku to nikt.
o.
Śmiechuwarte a nie miłość.
napewno to nie prawdziwe uczucie.
Chcą zasmakować jak to jest ^^
...ale aż w tym wieku to nikt. No w sumie.
To takie bardziej zauroczenia czy coś. Nie miłość na pewno.
12,13 to głupota. A 14 zależy od dojrzałości psychicznej
denerwuje mnie to pytanie: "w jakim wieku?" bo dla wielu nastolatek najważniejsze jest aby przeżyć coś jak najszybciej, wyprzedzić koleżanki i móc się tym chyba chwalić. No tylko tak umiem to zinterpretować patrząc na wiele wypowiedzi.
Cóż jak dla mnie miłość w wieku tych nastu lat jest raczej śmieszna, niż głupia. Bo w życiu do wszystkiego trzeba dorosnąć. Także i do miłości. Tak więc 11-15-latki mało wiedzą o uczuciu. Spodoba im się jakiś chłopak, są z nim kilka miesięcy, później ryczą za nim pół roku, a po tym czasie znajdują kogoś nowego, a tego faceta szczerze nienawidzą (a jeszcze do niedawna kochały). Szczególnie śmieszą mnie te wszystkie zdj. na fotce, czy nk i skracanie kocham cię na KC...
ja uważam, że na randki i chłopaków mam czas. czekam na coś niepowtarzalnego i nie muszę po drodze zaliczyć 105 chłopaków żeby to czego pragnę i to na co czekam wreszcie odnaleźć. ;)
Głupotą to nie jest. Ktoś jest gotowy w wieku 12-14 lat a ktoś jest w wieku 20 lat. Zależy czy jesteś już na to przygotowana psychicznie. Ja taką prawdziwą pierwszą randkę miałam w wieku 11-12 lat.
Wczesniej to była taka zabawa że bardzo kogoś lubiałam i to było takie chodzenie:))
Każdy jest inaczej przygotowany.
To co mam dajmy na to 15 lat to już jest głupota, a 16 lat nie :P
lol, nie nazwałabym tego miłością ;D ale moja pierwsza randka odbyła się jak miałam 13 lat haha ;D
To co mam dajmy na to 15 lat to już jest głupota, a 16 lat nie :P
Nie, jeśli jestes przygotowana psychnicznie. Możesz mieć nawet 10 lat będąc gotową...xD
Możesz mieć nawet 10 lat będąc gotową no już nie przesadzahmy..
Trudno mi uwierzyć żeby 10 - latka/latek wiedział co to znaczy prawdziwa miłość.
Uczy sie juz wtedy w 4 klasie... xD
Uczy sie juz wtedy w 4 klasie... xD
A co to ma wspólnego?
W czwartej kasie szkoły podstawowej, powinno się chłopaków traktować jak kolegów do zabawy w Boba Budowniczego, a nie jak partnera. W wieku 10 czy 11 lat, nie można dać nic drugiej osobie i nawet nie wie się czy ją się kocha.
Zgadzam się z całym postem Disorder.
Czy miłość i randki w wieku 12-14 lat to głupota... A czy miłość to jest głupota? A wiek nie jest ważny. Ale nie wierzę żeby dziesięciolatka się zakochała, tak naprawdę. Pamiętam kiedy miałam 10 lat - zawsze, kiedy jakiś chłopak mi się podobał, mówiłam sobie, że go kocham, że jestem w nim zakochana, bawiłam się jak mu wyznaję miłość i jak on i żyjemy sobie cudnie i szczęśliwie i długo.
Pierwszą randkę przeżyłam w wieku 14 lat. Było to hm... ze 2-3 tygodnie temu.
bez obrazy ale w tym wieku jest sie dzieckiem. a dziecko nie wie jak wyglada TAKA miłosc ^^
Jak dla mnie miłość w takim wieku to nie miłość tylko chwilowe zauroczenie.
Nie, jeśli jestes przygotowana psychnicznie. Możesz mieć nawet 10 lat będąc gotową...xD
Powiem jak ja sądzę. Do miłości trzeba być przygotowanym też fizycznie. I nie chodzi mi od razu o seks, ale ogólnie. Wyobrażasz sobie całujących się 10-latków? Bo ja nie.
12-14 lat to jak dla mnie zdecydowanie za mało na randki, pocałunki i coś poważnego.
od 15 w górę może coś być. bo jest się bardziej dojrzalszym.
ale śmiać mi się chce jak widzę 10-latków trzymających się za rączkę..
moim zdaniem randki w tym wieku nie są głupotą.... Sama mam 14 lat i z moim chłopakiem chodzę na randki:)
to jest jakaś zabawa;p
i śmieszne to też jest bo czasem takie to przeżywają jak nie wiem co;p
Hmm... Randki, miłość, całowanie się w wieku 12-14 lat nie są głupotą...
Gdy pierwszy raz się zakochałam tak na serio ... Miałam 12 lat
I jeszcze z nim chodze, a mam 15 lat ;*** <3 <3
gdzie dwunastka jest DOJRZAŁA??
Może post stary jak babcia, ale co. ;P
dojrzała PSYCHICZNIE. no zdarzają się takie osoby, ale rzadko xdd. Znam kilku chłopaków w moim wieku, którzy też są dojrzali psychicznie. ^^
Według mnie randki - tak, randki, bo taki jest temat - w wieku 12-14 lat są... no, niepoważne. Nie wyobrażam sobie pary dwunastolatków całujących się namiętnie i wyznających sobie dozgonną miłość xD
Oczywiście już wcześniej zdarzają się zakochania (nie mylić z MIŁOŚCIĄ, bo ona jest dopiero łohoho później. miłość to jest mąż i żona. x3), no w przedszkolu nawet, ale to już jest taka no zabawa no. xD Bo wtedy (11-13) uczucia nie są takie,, stabilne xd , nawet do 16 lat jest się jeszcze niedojrzałym emocjonalnie (16 lat to już późno.. ale i tak nie chodzisz z tym samym chłopakiem do ślubu ;P) ..
ja tam randek nie uznaję xD bo mają głupią nazwę. I ja bym z nikim nie "chodziła" (w gimnazjum najwcześniej, ofkors xD) tylko go po prostu kochała, no. bo ja w ogóle nie lubię tej nazwy "chodzę z jasiem, chodzę z luckiem" ehh..
jak patrze na moje kolezanki z klasy [a maja 14 lat] ze swoimi sympatiami to po prostu smieje sie im w oczy
Bo tak: czymią się za rączki, patrzą sobie w oczy, ale tak przelotnie, na parę sekund. chłopak nie obejmie dziewczyny, nie da jej buzi, nie poszepce coś do ucha i tak samo dziewczyna. ich miłość polega na staniu lub siedzeniu na korytarzu na przerwach w szkole, trzymaniu się za rączkę, gadaniu i od czasu do czasu krótkie przelotne spojrzenie w oczy.
Ej, sama miesiąc temu miałam 14 i uważam , że byłabym wstanie być w normalnym związku, opierającym się nie na trzymaniu się za rączki, tylko wzajjemnej przyjaźni, uczuciu, chęci spędzania ze sobą jak najwięcej czasu no.
poza tym, dajmy 12 być 12. Nie byliście nigdy zakochani w wieku 12 lat? One też w wieku 16 będą się z tego śmiały, ba, ja też się śmieję z moich miłości w podstawówce.
ale nie możemy oczekiwać od osób w wieku 11 lat mega ultra poważnego związku, nawet bym się do niego wtedy nie paliła. Próbują w ich mniemaniu ,,dorosłego życia" no.
miłość na pokaz?
no w wieku 14 lat, to wiadomo, są te wszystkie miłości na pokaz, ale to 14 lat jest, nie więcej no, jak ktoś nie jest gotowy na związek prawdziwy, a nie na pokaz w opisie gg, to niech sobie chodzi z tym facetem no, przynajmniej nabyje doświadczenia czy coś. xD nie obchodzi m,nie to, może oni na serio kochają, tylko jeszcze nie dojrzeli prawda? :)
oj i byście się zdziwiły. bo tak się mówi, że od 10-14 same gówniary i że nie ma mowy o miłości.
ale teraz dużo osó o wiele wcześniej dorasta do niektórych spraw.
ja już rok temu poważny związek mogłabym przeżyć i byłam na niego gotowa.
żeby to nie polegało tylkona ' trzymaniu za rączke '
teraz mam 14 i uwazam, że to już jest normalny wiek, żeby się ' namiętnie całować ' itp. jak wy to mówicie ^^.
jeżeli ktoś jest dojrzalszy, niż te 14-tki które w swoim wieku jeszcze na placu zabaw sie bawią oO. a takie i się zdazają ;)
I przez ile byś wytrzymała? Miesiąc, dwa, cztery?
Bo tak te związki właśnie wyglądają
jedenastki, dwunastki, trzynastki i czternastki to uważam nie za bardzo dojrzałych do prawdziwej silnej miłości :)
ja mam 14 lat i nawet nie myślę o chłopakach :)
ja mam 14 lat i nawet nie myślę o chłopakach :)
TY ;]
widocznie nie dojrzałaś do tego, inni w twoim wieku mogą już dojrzeć ;))
moja koleżanka jest już ze swoim chłopakiem półtora roku i to jest związe BARDZO na serio.
ona teraz ma 15,5 roku ;)))
więc niektórzy potrafią na poważnie traktowac miłość.
nie ma co wszystkich podpasowywać do jednej ' zasady '.
bo ktoś może mieć 28 i nie dojrzeć do prawdziwej miłości.
a ktoś może mieć 13,14 i już byc na tyle dojrzałym.
[ Dodano: 2009-11-05, 12:02 ]
widocznie nie dojrzałaś do tego, inni w twoim wieku mogą już dojrzeć ;))
właśnie widzę jak bardzo dojrzałe są ich związki. żadnej czułości, tylko przyjaźń.
dla mnei teraz najważniejsza jest nauka
Sama będę mieć w marcu 13 lat, i nie uważam żeby to bym stosowny wiek na chłopaka, chociaż sama miałam i żałuję tego.
Tak apropos, co to w ogóle ma znaczyć "mieć chłopaka/dziewczynę"? Czy drugą osobę można "posiadać"? Nie nie, dla mnie pasuje bardziej "być zakochanym" ale to tak na marginie.
No więc teeen, wg mnie lepiej nie wiązać się z kimś w wieku tych 12-14 lat. Owszem można być na to dojrzałym, można czuć, że się jest na to dojrzałym, ALE czy ta druga osoba, którą darzy się uczuciem, też jest na to gotowa, przypuśćmy, że jest w tym samym wieku, hę? Nie koniecznie, może jej się tylko wydawać, albo coś. Noo, mówię na przykładzie swojego własnego doświadczenia, bo WYDAWAŁO nam się, że już wiemy, co to znaczy "miłość".
Wg mnie randki w moim wieku są ... nie tyle głupotą, co bardziej na pokaz. A jeśli nie dla szpanu, to traktuję to raczej jako "przygotowanie" do prawdziwego związku potem...hoohoo, w dalekiej przyszłości. Choć może się zdarzyć, że para pozna się w 1 gim, a potem zostaną małżeństwem, ale to już inna sprawa. ;)
Kurcze, co ja miałam jeszcze napisać <myśli>.....
O, już wiem.
Sama kłócę się ze samą sobą, tzn. tak jakby. XDD
Czuję, że jestem na to gotowa (albo znowu mi się wydaje), ale wolę nie. Czuję, że już do tego dojrzałam, choć jednak nie za bardzo, aby kogoś mocno pokochać.
Yhm, sama tego nie rozumiem ale dobra. ^^"
Strasznie rwę się do związku, ale czuję, że nie mogłaby nic "zaoferować" drugiej osobie, bo po prostu, nie będę potrafiła. Nie będę potrafiła okazać jakoś swoich uczuć.
Noo, jak to Fen. napisała na którejś stronie, do miłości trzeba także być FIZYCZNIE przygotowanym, czego po prostu mi np., ehm.. "brakuje" ;]
Koniec powieści.
Osobiście mam 13, prawie 14 lat. Związek w tym wieku nie jest głupotą, ale też nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem. W tym wieku zaczynamy czuć taką potrzebę świadomości, że jest jakaś osoba, która o mnie myśli, martwi się, pomaga, taka która okaże mi trochę czułości, przytuli..
I myślę, że taki związek w tym okresie czasu, w tym okresie psychicznej dojrzałości, nie będzie pierwszą i jedyną miłością. Aczkolwiek nie mówię też, że może się tak nie zdarzyć.
Nie rozumiem np. związku polegającego jedynie na rozmowach i spotkaniach tylko w szkole.
W smsach piszą sobie: Kocham! Mój/Moja! Nikomu nie oddam! <3 , a tak naprawdę nie potrafią przywitać się, tak jak na parę przystało..
Takie jest moje zdanie.
nie, uważam, że w tym wieku może przyjsc prawdziwe zauroczenie. to nie jest miłosc, lecz występuję w zauroczeniu taka magia... oj, nie wiem.
pamiętam, że w wieku 12 lat (5 klasa podstawówki) strasznie się zakochałam. czułam, że ten chłopak jest dla mnie najważniejszy. chciałam robic wszystko, żeby tylko z nim byc, żebyśmy się nie rozstali.
niestety, zdecydowaliśmy, (po więcej niż pół roku), że to wszystko nie ma sensu. on szedł do gimnazjum. i koniec.
ale fakt, byłam dojrzalsza niż moje koleżanki, dla których chłopak to był jeden wielki szpan, pisanie karteczek 'KC Mi$ku' było super.
w 6 klasie (13 lat) też już byłam z kimś. poważnie, chyba nawet za bardzo. ale to było zauroczenie, przynajmniej z mojej strony.
teraz jestem starsza i wiem, że w wieku 12-14 lat można się na prawdę zakochac.
ale nie, to nie jest miłosc. tak sądzę.
właśnie widzę jak bardzo dojrzałe są ich związki. żadnej czułości, tylko przyjaźń.
' ich ' .
boże, jak ja nienawidze uogólnień. -.-"
chyba nie wszyscy tacy są, czyż nie ? ;p
Miałam chłopaka i żałuję tego bardzo.
Bo w kwieniu 13 lat skończe dopiero ...
I z tym chłopakiem to po prostu totalny niewypał i do 14 roku życia chłopaka nie chcę mieć : )
Jak ma koleś 14 lat, to może i dobrze całuje, ale o miłości pojęcie ma względne.
do 14 roku życia chłopaka nie chcę mieć : )
oj, jeszcze zmienisz zdanie, jak ci któryś wpadnie w oko ;3
A mnie sie wydaje,ze jak taka dziewczyna ma z 14 lat i jest z chlopakiem starszym od siebie o dajmy na to 2 lata,to moga byc zakochani. Nie chodzi mi tu o to,ze chlopak ma byc starszy,bo inaczej bedzie zwiazek w stylu slit nastek,tylko o to ze faceci dojrzewaja pozniej niz kobiety,a nawet sa o 4 lata do tylu,jesli by sugerowac sie statystykami,teraz odrobine uogolnilam,a kazdy dojrzewa w swoim tepie.
Jak ma koleś 14 lat, to może i dobrze całuje, ale o miłości pojęcie ma względne.
ty za to masz 15 lat o ile dobrze mi wiadomo,i o milosci wiesz niby bardzo duzo. wiec to tylko kwestia roku? w wieku 14 lat absolutnie nie mozna sie zakochac,ale juz w wieku 15 jest wielka milosc do konca zycia? to troche bezsensu.
ylko o to ze faceci dojrzewaja pozniej niz kobiety,a nawet sa o 4 lata do tylu
Pieprzysz zdrowo.
Znam kilku 14-latków i 15-latków którzy są ponad wiek rozwinięci i można z nimi normalnie pogadać.
Fen.,
flakonik napisał
tak na serio na randce to jeszcze nie byłam , z powodu , że kandydata braak.
Może nie głupota, po prostu śmiesznie to wygląda. xD Poza tym przeciez w takich sytuacjach się uczymy nie? :P
Tak apropos, co to w ogóle ma znaczyć "mieć chłopaka/dziewczynę"? Czy drugą osobę można "posiadać"? Nie nie, dla mnie pasuje bardziej "być zakochanym" ale to tak na marginie.
O, o właśnie. Też nad tym myślałam ale nie wiedziałam jak to opisać. Dlatego nie uznaję tego "ohh mam chłopaka < 3333333" XD
Każdy może mieć w tej kwestii inne zdanie...
Miłość w wieku 12-14 lat? Hmm... to, czy dana osoba jest w stanie rzeczywiście (podkreślam) zakochać się w takim wieku zależy od indywidualności. Nie możemy uogólnić, że np. masz 12, 13, 14 lat nie potrafisz kochać a w wieku 15 lat już tak.
Ok. To, że w wieku przedszkolnym istnieje już domniemane "chodzenie" nie oznacza wcale miłość ;)
Do miłości trzeba dojrzeć i wydaje mi się, że warto decydować się na "związki" w młodszym wieku, których głównym celem jest w zasadzie odkrywanie miłości (ym.. no ale bez przesady oczywiście) To by było na tyle.
Czemu nie?
Tylko taka 12 latka na pewno inaczej patrzy na związek niż dorosła osoba.
myślę, że trzynasto/czternastolatki są w stanie próbować budować zalążki związku, ale do tego potrzeba dojrzałości i czasem doświadczenia <;
Ja Wam powiem, że czasami to niesmaczne jest. Ostatnio siedzę w autobusie i niechcący podsłuchałam rozmowę dwóch dziewczynek z max. piątek klasy podstawówki:
-No, on powiedział Maryśce, że chce cię pocałować.
-Haha, jakiś głupi jest.
-A ty jesteś jeszcze z tym [i tu nie dosłyszałam imienia]?
-Nie, znudził mi się.
dokładnie raczej zabawa , dla mnie miłość w wieku 12 lat to śmieszne , wręcz niemozliwe
Poważniejsze zakochania (nie miłość) mogą się zdarzyć i zdarzają bardzo często, z tego, co widzę wokół, zwłaszcza wśród młodzieży gimnazjalnej. Bo podstawówka to wiadomo, że szpan i popisówa :P Niemniej jednak naśmiewanie się z "przeżywania" rozstań jest nie na miejscu. Każdy ma problemy na miarę siebie, a choć może związek 13-ki jest dużo mniej poważny niż 17-latki, 13-ka też może się bardzo do kogoś przywiązać i wtedy faktycznie nie jest płacz na pokaz ;)
12 lat owszem.. Ale myślę że 14 lat to wiek w którym niektóre dziewczyny zaczynają myśleć poważniej o takich sprawach, sama miałam 14 lat kiedy miałam chłopaka, więc to nic dziwnego :)
pierwszy raz 'zakochałam' sie w wieku 9 laat ;d
a pierwszego chłopaka miałam w wieku 14 ;) do terazzz <3
12 lat , czemu nie ? ale moim zdaniem.. to jeszcze nic poważnego.
moja siostra ma 13 , i naprawde.. to jest dziecinne.
14 lat , to może i tak.