ďťż

sunsetting

photo

tutaj wpisujemy wpadki ,smieszne teksty naszej rodzinki ;p
mamy taty babci dziadka ;)

-przeleć sie tam .
<moja babcia ;) chodzilo jej o sklep ;d>

pozniej kilka zamieszcze jeszcze ;p


No więc tata opisuje jak to kiedys mu materac się przediurawił:
"Była 2 w nocy , spie sobie spokojnie po czym drut wyskoczył i ch.uj mi w dupe! tfu!! huk kuj w dupe! przepraszam,przejęzyczyłem się , wybaccie "
^^
Imaginee, hee, znam to, opowiadałaś mi ;p
Jeszcze opowiedz o pudełku po telefonie.
I futerku matki. :D

A więc my mamy sąsiadów na górze (domek dwurodzinny). I oni ostatnio zamówili pizze, ale mamy jeden domofon, który jest do nas, więc do nas zadzownił doręczyciel. No to mój tata idzie sprawdzić gdzie on lezieł, a moja siostra:
- to weź od niego to żarcie i zapłać, że niby nasze.
Ja: Tylko spytaj najpierw co zamówiliśmy!
Ale to takie sobie śmieszne.

Albo w sklepie mięsnym.
Mama: poproszę dwie laski kiełbasy <jakiejśtam>
Ja: Teraz sie nie mówi laski, tylko lachony.
No więc o pudełku:
Miałam sprzedać swój telefon i kupić sobie jakiś , ale tata wymyślił, że wezme po bracie bo miał fajny i nie zniszczony.
No, ale cza było wyegzekfować cenę.
I tata stoi nad laptopem mojego brata i patrzą na allegro.pl po ile m.in. ida takie telefony.
No i tata mówi:
"o widzisz tutaj jest za 300 stówki, a ty chcesz od niej 600 zł."
mój brat:
"ale ten telefon jest bez pudełka.!"
tata:
"a na sranie jej pudelko?!"

wtedy to było smieszne, a teraz srednio.

Albo,
Kiedyś jedziemy autem i mama miała na sobie kurtke z takim fajnym futerkiem, no więc ja "smyram " to futerko i pytam:
"mamo z czego to jest?"
a moja mama:
"z mysich ci.pek."
^^


To jeszcze jedna "ackja" Ady. Opowiadałą mi ją po powrocie z Turcji. Poszła sobie kupić bluzkę, no a trzeba się targowac. Jako, ze w praktyce Ady angielski jest mocno taki sobie (nie zapominajmy o akcencie :P)rozmowa wyglądała nastepująco.A: Ada, G: gościu.
A: How much is this t-shirt?
G: 20 euro.
A: Nooooooo, it's too expensive.
g: 17.
A: down, down! (pokazując palcem w dół).
G: (z dziwną miną) 15.
A: No może... Mama kupujemy? Dolce&gabana
G: yes, yes! dolcieegabana (tak śmiechowo mówił)!
A: no łaaaał.
G: Where are you from?
A: Poland.
G: A poland, poland. What's your name?
A: Ada.
G: What?
A: Ada!!!
G: beautiful name.
A: ta, sranie w banie.
G: What?
A: Nic, nie interesuj się.
G: How old are you?
A: eee... (pokazuje 15 na palcach).
G: Okey.
A: Hał macz is dis tiszert?
G: 10 euro!
A: okey, biorę. (podając 10 euro)
g: goodbye.
A: No, pa.

I jeszcze jedno. Ada siedziała w hotelu i przychodzi pokojówka i pyta czy może posprzątać.
A: No, no, nooo!!
P: What? I don't understend (czy jak to sie pisze)!
A: Masz pecha.

Ja pisze, bo Imaginee ma skleroze.
kiedyś spała u mnie kumpela i jak to zawsze w jednym łóżku . a mój brat pijany z imprezy przyszedl cos sie mu pomyliło i wpakował sie do mojego wyra przytuli moją kumpele i powiedziala przytul mnie kotku xD

jak byłam mała to mama kupiła 60 jajek 30 dla nas i 30 dla cioci a myśmy z bratem wzieli je i zaczeli nimi z okna w ludzi rzucac jak mama przyszla z pracy to za oknem bylo jajeczkowo xD a w lodówce zostały 2 jajka xD

dużo tego było za dużo by pisac xD
To o futerku mi się podobało, el oł el. ^^

No więc mój pies wabi się Kuba, a w wakacje znajoma mojej matki zostawiła u nas na przechowanie dwójkę swoich małych bachorów - Filipa i (też) Kube. Bachorki jak to bachorki biegały po całym domu jak na speedzie, ganiały się z psem, wrzeszczały, rzucały różnymi przedmiotami etc. etc. Moja matka chciała sprawdzić czy wszystko z nimi w porządku, więc idzie do pokoju, z którego dobiegają dzikie odgłosy. No i nagle wleciał na nią rozpędzony pies (uciekał przed dziećmi), a że moja mamusia jest mocno nerwowa to niewiele myśląc wydarła się: 'Kuba, ty debilu, uspokój się bo jak nie to ci jaja powyrywam!!!'. Oczywiście nie zauważyła, że w progu stoją dzieciaki. Kubuś - dziecko, zaraz się rozpłakał, a następnie schował za kanapą sądząc, że zła ciocia chce go wykastrować. ^^
Tata mówi do brata:
"Przemek, włożyłeś mi tego węża?"
Na wakacjach:
TATA: No to do sklepu 1km. z buta.
mój 5-letni brat:
"Mamoooo, a gdzie jest ten sklep z buta. ?"
mama mojej psiapsioły
Dagmarko wyciągnij mi tą koszulke z lodowki a chodziło jej o szafke
J - Ja
T - Tata

J: Idę jutro rano do hurtowni po długopis.
T: Jutro nie pójdziesz.
J: Czemu??
T: Bo jutro będzie nieczynne z powodu, że.... zamknięte.
Więc ostatnio mój brat zapodział gdzieś klucze, no i szukał ich cały dzień.
No , ale nie znalazł.Poszliśmy spać, bo już było dosyć puźno.
Jest gdzieś 3-4 w nocy i słysze jakieś głosy, że byłam zaspana to się nie zorientowałam za bardzo co to ejst, przebudziłam się taka wystraszona i słysze, że głos dobiega z pokoju mojego brata.Wchodzę tam patzre a mój bbrat mówi przez sen:
"Kluczyki są w garażu, kluczyki są w garazu!"
No i przestał.Na drugi dzien okazało się, ze kluczyki byłe gdzie? w garażu oczywicho.
Widac, że bardzo to przezywał.

T: Bo jutro będzie nieczynne z powodu, że.... zamknięte.
Hehe. xD Dobre. ^^
Ja dopiszę jak sobie przypomnę. (;
To było w wielkanoc. Śniadanie u mojej ciotki przy wielkim stole. Siadamy i ktoś stwierdził, że trzeba coś powiedzieć, bo to wielkie święto. Moja ciocia wstała, rozgląda się i po chwili namysłu mówi: "Pan Jezus zmartwychwstał, wpierdalajmy!"

To było w wielkanoc. Śniadanie u mojej ciotki przy wielkim stole. Siadamy i ktoś stwierdził, że trzeba coś powiedzieć, bo to wielkie święto. Moja ciocia wstała, rozgląda się i po chwili namysłu mówi: "Pan Jezus zmartwychwstał, wpierdalajmy!" dobre ^^
jestem w klasie na technice .
tata przyszedl mnie z lekcji zwolnic bo gdzies tam jechalismy i pani nie bylo ;d
a tata wchodzi z tekstem "Cześć piekna !"
a kazdy w brecht ;p

przychodzi taka pani do mojej babci cos tam gada ta pani i chyba bylo cos 3 kroli swieto i wchodzi ksiadz a tamta dalej nawija .
"no i ten * się wy.pierdolił i jak pierdolnął tego chłopaka "
>.<

był taki dzień wczoraj ze sie szło na miasto i prezenty dostawalo .
i one byly takie dla dzieci ;p
moja babcia podeszla i "Święty mikołaju dawaj tą paczke ";d

potem dopisze jak mi sie przypomni ;d
dziewczyny dostaja punkty za aktywnosc ;d
i ciekawe teksty xP
siedzimy przy stole w tamtym roku na wigilii , no i tata mówi że trzebaby zacząć modllitwą.
wszyscy wstają no , ale nikt się nei chce modlic , wkońcu mój 5 letni kuzyn się przemógł i mówi:
"Panie Jezu w sumie to bym się nie modlił bo i tak mi to dupą wyjdzie , ale weż ten no , amen."
Oczywiscie wszyscy patrzą na niego takimi oczami a potem w śmiech.

[ Dodano: 2007-12-26, 14:12 ]
Siedzimy w pokoju ja, mamusia i brat. Mój brat cały czas się drapie po twarzy więc moja mama: drapie i drapie. Czego ty tam szukasz?!
A ja jak zawsze błyskotliwa: KINDER NIESPODZIANKI!

No, może niezbyt śmieszne
Ja mam takie z dzieciństwa mojej mamy.

Była razem ze swoim bratem na wsi u dziadków. Podkreślam, że miała wtedy ok. 8lat. Dziadek spóźniał się z pola na obiad. Babcia powiedziała "Jak wezmę tłucka..." No i dzieciom nie wiele trzeba było. Wzięli tłuczek i poszli szukać dziadka. Jak go znaleźli, stanęli po dwóch stronach. Najpierw moja mama uderzyła dziadka tłuczkiem w głowę, podała bratu i on zrobił to samo. Później uciekli w różne strony. A dziadek stał zdziwiony xD.

Albo mój wujek miał w szkole na zadanie narysować pomnik. I narysował pomnik... pieczonego ziemniaka! Składa sie on z podstawy i kółka xD.

Byli razem na pogrzebie dziadka (moja mama i wujek). Dzieci się zmęczyły, nie chciało im się iść za karawanem. Usiedli sobie z tyłu za trumną i siedzieli machając nóżkami, a za nimi szedł pochód xD.

Moja rodzinka ogólnie jest bardzo inteligentna xD.
Ja to kiedyś chciałam usiąść na krześle a mama mnie nie zauwazła i spadłam z krzesła
Szłam do koleżanki bo jechałyśmy na 2 dniową wycieczkę szkolme, po drodze weszłam do mojej babci, już wychode i mówie "To ja już lece". Wieczorem dzwoni do mnie i gadamy i pyta sie "Jaką linią lotniczą lecieliście?"

Jak coś mi się przypomni to dodam

Ja mam takie z dzieciństwa mojej mamy.

Byli razem na pogrzebie dziadka (moja mama i wujek). Dzieci się zmęczyły, nie chciało im się iść za karawanem. Usiedli sobie z tyłu za trumną i siedzieli machając nóżkami, a za nimi szedł pochód xD.

.


świetneXD
a o too jak brat mnie upokorzył:D smialam sie z tego. no bo cala moja rodzina chorowala na grype jelitowaa itp. ja chodze do gimnazjum, brat i kuzynka.. no i brat zachorowal na ta gryoe i kuzynka tez. a ja nie xD i do brata takie cos:
- Ja jako jedyna z rodziny chodze do szkoly jako przedstawicielka.
a moj brat:
- Ja miałem na myśli ludzi xD
Była posikana:D hehe
Moja matka strzela ostatnio świetnymi tekstami:
"Nie mów do mnie drukowanymi literami"
"Lwy są roślinożerne"
"Do za wczoraj"
Itd... xD


No więc mój pies wabi się Kuba, a w wakacje znajoma mojej matki zostawiła u nas na przechowanie dwójkę swoich małych bachorów - Filipa i (też) Kube. Bachorki jak to bachorki biegały po całym domu jak na speedzie, ganiały się z psem, wrzeszczały, rzucały różnymi przedmiotami etc. etc. Moja matka chciała sprawdzić czy wszystko z nimi w porządku, więc idzie do pokoju, z którego dobiegają dzikie odgłosy. No i nagle wleciał na nią rozpędzony pies (uciekał przed dziećmi), a że moja mamusia jest mocno nerwowa to niewiele myśląc wydarła się: 'Kuba, ty debilu, uspokój się bo jak nie to ci jaja powyrywam!!!'. Oczywiście nie zauważyła, że w progu stoją dzieciaki. Kubuś - dziecko, zaraz się rozpłakał, a następnie schował za kanapą sądząc, że zła ciocia chce go wykastrować. ^^


Extra, prawie sie ze smiechu poszczalam
Moj brat puszcza niezle teksty. W kosciele na przyklad ksiadz chodzi z koszykiem na kase, moj brat podchodzi i mowi. mam dwa. chcesz je, czy mam wrzucic jeden.(w zasadzie to wydarl sie na caly kosciol. A ksiadz sie brechtal.



No więc mój pies wabi się Kuba, a w wakacje znajoma mojej matki zostawiła u nas na przechowanie dwójkę swoich małych bachorów - Filipa i (też) Kube. Bachorki jak to bachorki biegały po całym domu jak na speedzie, ganiały się z psem, wrzeszczały, rzucały różnymi przedmiotami etc. etc. Moja matka chciała sprawdzić czy wszystko z nimi w porządku, więc idzie do pokoju, z którego dobiegają dzikie odgłosy. No i nagle wleciał na nią rozpędzony pies (uciekał przed dziećmi), a że moja mamusia jest mocno nerwowa to niewiele myśląc wydarła się: 'Kuba, ty debilu, uspokój się bo jak nie to ci jaja powyrywam!!!'. Oczywiście nie zauważyła, że w progu stoją dzieciaki. Kubuś - dziecko, zaraz się rozpłakał, a następnie schował za kanapą sądząc, że zła ciocia chce go wykastrować. ^^


Ja to gdzieś juz czytałam..hmm...
czy ty piszesz bloga ?
A więc nie wiem czy to jest takie śmieszne ale ja wtedy leżałam ze śmiechu: rozmowa jaka wywiązała się między mną a moją mamuśką:
JA: Mamoooo pospiesz się!
MAMA: Już już córeńko poczekaj na mnie jeszcze tylko MINETKĘ
JA: *gleba* (śmiech) oooczywiście ^^
MAMA: *powoli dochodzi do niej sens słów które wypowiedziała...* yyy... tego... MINUTKĘ, poczekaj na mnie jeszcze MINUTKĘ *po czym spala buraka*

KONIEC :D:D:D:D
Ostatnio szykowałem się do wyjścia, ubierałem buty, zakładałem kurtkę i czekałem na mojego brata, który usiadł na schodach i zakładał buty. Z góry schodził mój dziadek (ma 78 lat). Najpierw stanął przy moim bracie, usiadł na schodach i przywitał się z nim po ziomalsku strzelając tekstem: "Siema Stary!" i witając się poprzez podanie ręki (nie w normalny sposób. Ręka skierowana ku górze).

Później padło na mnie. Przechodzi obok mnie, staje, wali mnie w klatkę piersiową, po czym mówi: "Cześć Ziomku, co tam słychać? Masz jakiś hajs na jutro czy kopsnąć ci dyszke?"

Padłem - dziadek, powiedzieć coś takiego?! Zacząłem się zastanawiać, skąd zna takie teksty xD Chyba w dzisiejszej telewizji tego za dużo xD Ale mile mnie to zaskoczyło.
Hemm xD Ja mam taką kłótnię (sprzeczkę) z mamą:

J - ja
M -Mama

J - ta... bo ty nigdy nic... zawsze w szkole byłaś grzeczna dziewczynka?
M - nie odwracaj OGONA KOTEM !
J- *bumm* i btechtyy
M - Z czego sie śmiejesz?? xD

Albo:

J - Mamo długoo jeszcze te jedzenie?
M - Poczekaj...
J - robisz już z godzine i cały czas mówisz poczekaj....
M - OJ z głodu jeszcze nikt nie umarł !
J- Nie no... tylko zapadł w wieczny sen... a kto ci powiedział że nie umarł?
M - yyy.... Babcia !

HaHa nie noo maSakra to była ;D
Były święta dokładniej Wielka Noc.
W pokoju byłem Ja, Wujek, Siostra, Kuzynka i jeszcze jedna Kuzynka (Laura, 14 lat).
Motyw jest mocny.
Dyskutowaliśmy w pokoju na różne tematy i akurat był temat o alkoholu. O tym, że Ja nie pije no ale na Osiemnastkę Wujka zaproszę i wypiję z nim co nie co.
Powiedziałem, że Ja nie piję i może wypić sobie przecież z Laurą, a Wujek jak nie jebnął tekstu :
"Laura jest jeszcze za młoda na Lody", zaczęliśmy wszyscy tam huczeć zrozumieliśmy o co chodziło oprócz Laury, która nie wiedziała co się dzieje i zgłupiała całkiem.
Myślę, że wiecie o co chodzi
J -- ja
T -- mój tata

No i siedzimy przed telewizorkiem (ja i tata)
i piję tak z 3 kawę
No i nawiązuję się taka rozmowa

T- nie pij tyle kawy bo ci cycki nie będą rosły xD
J- chcesz mieć cycy jak pamela pij codziennie
actimela

Tato się uśmiał i zdziwił się że tak go zagiełam
Oczywiście tato chciał mnie przestraszyć abym
piła mniej kawy cóż poradzę że pije 4 kawy dziennie :/
Uzależniłam się i już...
Morfina---> a to sie tatuś zdziwił xDD

Rodzinne spotkanie w gronie kobiet. Ciotki, babcie, mamy, znajome i ja.
A! zapomniałambym o kuzynie, który szedł na osiemnnajtke młodszej kuzynki i miał wychodzić.

Pewna ciocia umyśliła sobie otworzyć jakieś włoskie wino. nie miały korkociągu to postanowiły wcisnąć korek do środka Oo.

Ciotka: Łukaaaasz!
Kuzyn: Żyyyyje.
C: Wiem. Ale ja nie o to.
K:?<zatzymuje się i patrzy ze zdziwieniem>
C: Pytanie za sto punktów. Twoja branża.
K:?
C. Umiesz wpychać?
K: <z szelmowskim uśmiechem patrząc po kolei po wszystkich zgromadzonych damach>
Widzisz ciociu...To zależy CO i do CZEGO.

Myślałam ze tam parskne śmiechem xDD
heh dobre :D Ciekawe o czym pomyślał ^^
Ja mam coś takiego, ale niewiem czy to będzie śmieszne czy tragiczne.
No więc moja babcia miała dzisiaj urodziny ( 82) No i ogólnie gadaliśmy o wszystkimi temat mniej więcej przeszedł na drugą wojnę światową( moja babcia ją przeżyła)
i mowi- No jak mi tak jebnęło koło ucha... ( moze nie smieszne, ale ja tam ryczałam jeszcze w jej wykonaniu :D )

Jak mi sie przypomni coś to napisze :D
może to nie wypadek ale..
dzisiaj przyszła do mnie koleżanka miałam jej przedstawić brata
i mówie:
-to mój brat, lekarze mówią że on jest normalny ale my tak nie uważamy
Hehehe !! Dobre, ale teraz moja kolej...

Więc, jak miałam ok 6-7 lat to zawsze jak brałam kąpiel to śpiewałam różne piosenki...Tzn, raczej mój głos przypominał ryk a nie śpiewanie. Raz zaczęłam śpiewać jakąś piosenkę od "ich troje " ..xD.....hah !! Wogólle nie pamiętałąm słow, więc wymyślałąm na miejscu, tak żeby były.Po wyjściu, mój brat włączył kasete do radia i powiedział " Słuchaj " No, to ja słucham i normalnie zamarłam..Mój brat mnie nagrywał !! Nagrał to wszystko i puźniej dał do posluchania kolegom...!! OMG ...okropność ! :/

Następna rzecz jest zbyt obrzydliwa bo i nazwałam ją "Pierwsza przygoda z tamponami" , więc wiecie o co chodzi..... To było kiedy byłam chyba w 5 klasie podstawówki..... Omg ..Shame....xD NIe będe pisać....Sprawy prywatne...lolz

Ok, to było na urodzinach mojej bylej koleżanki. Poszliśmy do pizzerii w piątkę. Skład : JA, Sara ( solenizantka ), Monika, Damian i Mirek. Poszłyśmy we trzy (??) do toalety ( tylko dziewczyny ) no i wszystkie tam coś robimy i tak dalej i jak już miałyśmy wychodzić, to Monika zaczęła w całym wc rzucać rolkami papieru i tą taką szczotką do czyszczenia kiblu...A była ona mokra i Sara nią oberwała..xD..Zaczęłysmy się lać z samych siebie i oczywiście zrobiło się głośno...Ja już nie umiałam i wyszłam z wc jako pierwsza... Pracownicy za ladą się na nas gapili i wogóle wszyscy ludzie w pizzeri a najbardziej Damian i Mirek. Ja siadam do stołu i nagle Damian mówi "Co wyście tam robiły? Gwałciłyście się ??" ...
*********
heh ..Nie wiem czy takie to śmieszne, ale gdyby byliście w pizzeri to normalnie polewka z nas na całe życie....xD
Jak cos mi sie przypomni to napisze...
Może to nie jest śmieszne ale mojemu tacie coś odwaliło i zawożąc mnie do szkoły machał do wszystkich moich znajomych i osób chodzących do mojej szkoły.
Oczywiście wszyscy na niego ze zdziwieniem patrzyli.
To było wtedy gdy ja z moim rodzeństwem jechaliśmy na piknik rodzinny. Stoimy sopbie na przystanku PKP i mieliśmy reklamówkę.Mamie nie chciało się jej trzymac wiec patrząc do środka mówi:" Czipsy zjeść, ciastka zechlać". A my w brecht xD
-Obejrzymy Putbulla....Putbilla...Pitbulla? -> pytanie mojej siostry
-Ja sobie nie życz tego w moim domu, bo to jest mój dom!!->tekst mojej babci
-Zobacz, diabła przyniosła-> tekst taty
Słucham sobie mp3:
Babcia:Kingusiu...a co to jest?
Ja: Babciu, to jest MP3.
Babcia: co za czasy... juz jakies empe-pempe wymyślają!
Myślałam że wybuchnę śmiechem prosto w twarz babci ale się powstrzymałam xD

Albo siedzę sobie u babci no i babcia oczywiscie ogląda "Moda na Sukces" to ja z nią od czasu do czasu tez obejrzę i się pośmieje, a babcia strasznie to przeżywa,i raz tak siedzimy i ogladamy i nagle babcia taka wkurzona:
-co za ZDZIRA!! Ze wszystkimi by do łóżek latała!! (i trochę spokojniej): Tylko Kingusiu pamiętaj ty tak nie rób!

Haha xD
Moja babcia na chipsy mówi dżypsy.
A jak kiedyś grałam na komórce w klocki (uhm.) to zapytała, czy gram na komputerze:)
Mój dziadek nie mówi "Dyskoteka" tylko "BLISKOTEKA" xD
i to śmiesznie brzmi, jak pyta : "Idziecie na bliskotekę?" ^^

Babcia to w ogóle jest śmiechowa osóbka.
nie mówi SUROWE, tylko SEROWE.
nie mówi WETERYNARZ tylko WETERYNIARZ, a pisze- WETERYNIASZ. ^^
na włosy mówi SELERY.
na nogi GOLENIE albo GICE. ^^
więcej nie chce mi się pisać.
Ja pamiętam, jak kiedyś poszłam z tatą do apteki. Byłam całkiem mała. Tato w kolejce stoi, ja się nudzę - znajduję różne ulotki, przeglądam je, siadam na krześle i schodzę z niego, takie tam. A potem wracam w to samo miejsce i wciąż nie obracając się, podaję rękę. Trochę się zdziwiłam, że nie zacisnął swojej dłoni na mojej, ale nie przejęłam się za bardzo. Stałam tak chwilę, aż w końcu, jak odwróciłam się, zobaczyłam, że złapałam za rękę obcego faceta :P Kolejka zdążyła się przesunąć, a i ona była dość długa, więc parę osób widziało to. Blee, wstyyyd ;D Do dzisiejszego dnia to pamiętam.
Ja: TY huuuu...
MOJA SIOSTRA:Huju??
JA: Z ust mi to wyjęłaś

Dopiero potem zorientowałam się co palnęłam;)
U babci:
Ja: Babciu, ty normalnie na tych drutach
jak motorówka zasuwasz!
Babcia:No widzisz!
Mój podsłuchujący brat: Tylko się babciu nie utop!

Przy komputerze:
Brat:Daj mi już grać!
Ja: Nie! Wypchaj się!
Brat: Ej no! Bo powiem mamie!
Ja: Edź no, edź no! Bo pierdnę w mamę!
Brat: Mamo! Bo ONA mnie przedżeźnia!
Mama: Kończ w tej chwili bo jutro nici znowych spodni!
<Zeskakuje z komputera, przy tem zrzucam herbatę, ciasteczka i obrus>

Straaaszne!
To było z 2 lata temu, i teraz to może nie będzie śmieszne, ale wtedy ryłam ze śmiechu
M-mama
S-siostra

Wtedy nocowała u mnie koleżanka, i oglądałyśmy z moją starszą siostrą "W rytmie hip-hopu". W tym czasie moja mama była przy komputerze, który jest w tym samym pokoju. I w filmie, w pewnym momencie, on ją pyta, czy ona chce tańczyć balet słowami "Chcesz to zrobić?" i w tym momencie moja mama się przebudza i pyta:
-Co oni chcą zrobić? Ja nie wiem czy to jest dla was dziewczynki.
S: Ta... On ją pytał, czy chce z nim uprawiać ognisty seks!
A my z koleżanką w brecht...
miałam jakieś 11 lat, mój brat 14 . ;d . i siedzimy sobie u wujka, ja, brat, rodzice, wujek, ciocia, babcia, kuzyni, i malutka kuzynka ;d .
i nagle mój brat walnął mnie dosyć mocno w brzuch. moja reakcja ;
ja : jeeeb...- nagłe zamilknięcie i rozglądniecie się po obecnych.
moja babcia po chwili ciszy : Ciekawe co chciała powiedzieć jebną.ć cię czy jebnięty jesteś ?

polewka na maksa była z niej ;d
może to nie będzie jakieś wielce śmieszne, ale zabawnie wtedy było.

miałam w nocy boski sen, ale nieugięty budzik zadzwonił o wyznaczonej porze, ja wściekła że musiałam się przebudzić idę po schodach, na dół i ide taka wkurzona i mówię sobie pod nosem:
"Czemu musiałam się obudzić właśnie teraz? Czemu, Czemu, Czemu?!"
a mój brat wychyla się z kuchni i mówi do mnie:
"Chcesz dżemu?"
zaczęłam się smiać jak głupia, nie wytlumaczyłam mu z czego się śmieje. Ale szczerze mówiąc poprawiło mi to wtedy humor.
jak mama dostała drzwiami obrotowymi w supermarkecie xDD
Ok Mała Opowieśc-

Jedziemy nad Morze, i w półopwie drogi wiadomo - Wc.. OZatrzymujemy się Przy Takiej Knajpce.. My Tacy zmęczeni tą Podróżą, włazimy a tu..*.* .. Wesele...
Szybko się pytamy przy barze czy możmy skorzystać.. Okazało się że niema.. Wszyscy na nas.. Oczy... **** A Myy Tak staimy.. I Szybko Wychodzimy.. Ja się Wyrżłem Na Betonie Bo Deszcz Padał..

Dobrze że Chociaż nad Morzem było Fajnie..^^^
Dziadek: To było na tej polskiej wyspie! Misilipi, czy Misisipi...
Mama: Tato, a może ci chodzi o Wolin?
Dziadek: Toż to jedno i to samo!

"Czemu musiałam się obudzić właśnie teraz? Czemu, Czemu, Czemu?!"
a mój brat wychyla się z kuchni i mówi do mnie:
"Chcesz dżemu?"
Hahaha xD

Tata czyta kolejną zagadkę mojej 6-letniej siostrze:
-Mieszkai sobie w kuchni, czasem pogwizduje, ale tylko wtedy, gdy wode gotuje. Co to takiego?
Siostra:
-Mama?
xD
Siedzimy ja i babcia w kuchni i babcia otwarła jakąś gazetę i tam był jakiś artykuł o zębach."Dbaj o zęby" czy coś takiego. Babcia kawałek przeczytała na głos. Potem się mnie pyta czy oglądałam "m jak miłość" A ja:
Nie bo mi się ząb gdzieś zgubił xD Miałam na myśli pilot :)

Albo kiedyś chciałam się spytać czy grzejnik jest ciepły a powiedziałam:
Cieplik jest grzejny? xD
LOL
Mój dziadek jest na wpół głuchy i niedowidzi, jednak wypiera się tego.
Mama: Tato, a brałeś leki?
Dziadek: Co śledzie? Cytryną już doprawiłem.

Dziadek: Honorcia, powiedz mi, przed nami jedzie jakiś samochód?
Ja: Tak dziadku, tir.
nad może pojechałam z siostrą Martyną (kiedyś 6), kuzynką (23) i jej chłopakiem (nie wiem lat)
i idziemy nad może (pierwszy raz, nigdy wcześniej nie byliśmy), wczesniej padało
i Marcin: Martyna jak poczujesz wodę w butach to oznacza że morze
i idzie pra i chłpakcj (jakić co idziw z dziewczyną) na to: oj co ten tatuś wygaduje
my w śmiech a oni nie wiedzieli co się stało
W wykonaniu mojej babci to było śmiechowe. ^^
Kiedyś siedzieliśmy ja, mama, 2 siostry i dziadek z babcią.
Ja z moimi siorami ciągle podchodziłyśmy do miski i nakładałyśmy sobie kebaba
a babcia na to: " Wy tylko wpierdzielacie tego kabaka!"

Pojechaliśmy do babci, początek wakacji.
Wyniki w szkole wiadome, moja mama mówi:
- Dorota zajęła 2 miejsce w konkursie ortograficznym.
A babcia
- A... To z rysunku? No jak ładnie rysuje to się jej należy.

Przyjechali dziadkowie do nas, siedziałam z laptopem a babcia:
- Teraz młodzież nic nie robi, tylko te kapsloki! (chodziło o laptopy, jak coś ;P xD)
Jak ta głupia Natalia sprawdzała na zegarku w którą stronę chodzą wskazówki, żeby przekręcić coś tam nie pamiętam co, w ich przeciwną stronę, a my się tak Lałyśmy, bo minęło za dużo czasu po czym ona stwierdziła, że ma cyfrowy zegarek ..o.O

Albo..

Jadłam żelki xd
I mój pies się na mnie gapił o_O
noo to mu dałam żelkaa xD
A moja mama taki tekst.
-Uważaj bo jej oko wybijesz tym żelkiem
>.<
szłam z kuzynką ^^'
miała zagadać do chłopaka, który szedł przed nami .
'' która godzina '' - zapytała,
koleś na nią ze skwaszoną miną,
okazało się, że na bloku jest wielki zegar,
a ona akurat w tamtym kierunku patrzyła.
Ale spaliła buraka, a ja miałam z niej polewę ;ddd
Haha, przypomniałam sobie coś, ale oczywiście było tego jeszcze więcej ;P

~ No więc siedziemy w pokoju i oglądamy "Straszny Film" - nie wiem jaką część już. I siedzi babcia, moi 2 bracia i ja. Oglądamy, oglądamy i w pewnym momencie jest taki fragment, że gościu patrzy na opakowanie tabletek, a tam jest napisane "VIAGRA". A ja na cały głos, że "co to jest ta viagra ?". Wszyscy w śmiech (nawet moja babcia) xD i brat do mnie "wpisz sobie w google to się dowiesz", omg xD
to moja mama nie mowi ze sie perfumuje tylko ze się 'bzykam' i raz w tesco jak sobiie sprawdzalam zapachy ona na caly glos- "Znowu się bzykasz?!" xD ale obciach ;D
No to się stało przed chwilą, nie takie śmieszne, ale ... xD
Mama: "Nosz, kur**, jak chcesz te mandarynki to tu masz, bo już nie wiem jak do ciebie mówić, no źryj, źryj" xD

*źryj - jedz ;P
Ostatnio moja ciocia Teresa czyściła dla mojej babci dywan jakimś tam płynem redsbuch czy coś takiego. A moja babcia dziś do swojej koleżanki : Wiesz, że Teresa ostatnio my czyściła dywan redbulem xD
Może nie rodziny ale moja wpadka psa i chłopaka xD.

Przedwczoraj{chyba;p} chłopak mnie wziął na barana chyba mój pies ostatnio jest dość nadpobudliwy i gwałci wszystko co stanie na drodze xD. No i stanęła na tej drodze moja noga xdd. W efekcie skoczyła mi na nogę zaczęła ją no xD. spadłam z chłopaka na ziemie bo pies mnie pociągnął w czasie spadania chłopak chciał mi pomóc ale nie chcący przywalił mi ręką i mam rozciętą wargę;ddd.
Mój tata opowiadał, że jak był kiedyś na wyjeździe służbowym w Londynie to podczas rozmowy z innymi kolegami biznesmenami, Ci koledzy powiedzieli tacie żeby kupił kilka rzeczy do jedzenia. (Tata nie znał dobrze angielskiego). Poszedł więc do sklepu i wziął tam trochę rzeczy.. później zobaczył na dolnej półce jakieś puszki a na etykiecie napisane: Cat Food i narysowane mięso. Były tak tanie, że wziął takich z 10. Jak wrócił, od razu pochwalił się kolegom, jakie tanie i pyszne KONSERWY nabył. Koledzy zaczeli sie śmiać. Okazało się, że tatuś kupił im jedzenie dla kota ;] Puszki nie zmarnowały się. Tata przywiózł je dla naszego kotka :P Alee wyżerka ^^.
Pamiętam tylko jedną, ale pewnie było ich o wiele więcej... Było to jeszcze nie dawno, rozmowa z moją mamą:
- Wszyscy idą do kościoła! Jakie lamusy jakby nie mogli iśc wczoraj, przez nich nie mam z kim wyjśc na ławkę!
- A czemu Ty nie idziesz?
- Noo bo mi sie nie chce pójdę jutro... A Ty taka mądra?! Czemu nie idziesz?!
- Bo ja... podchodze do tego seksualnie xD<brecht>
- Nie ogarniam cie..! xD Dobra idę do kościola z Agą... podchodze do tego seksualnie no nie moge!
- Dobra idź bo Ci kościóół zamkną..!
- Jasnee!

Hahaha, trzeba było słyszec tą ironie w głosie... ;' p
Pierwszy dzień w biedronce ^^
I jest tam przejście dla ludzi (te obrotowe) i dla wózka. A mama chciała wózek przepchać przez te obrotowe.

Ileś tam lat temu. Siostra z chłopakiem (teraz już mężem) szykują się do wyjścia. Zakładają buty a ja: idziecie na sianko zrobić bzykanko? xD

Takie teraźniejsze. Zapomniałam dać rodzicom podpisać zgodę na wycieczkę a to już ostatni dzień do oddania. I tata w czasie przerwy w pracy przyszedł do szkoły (miałam lekcję, chemię;/) tata puka, otwiera drzwi, wypatruje gdzie siedzę i: Justyna chodź! Nawet nauczycielce 'dzień dobry' nie powiedział...

Wakacje zeszłego roku. Z siostrą i szwagrem zwiedzaliśmy gdzieś tam bunkry. I jak wracaliśmy na parking, poszłam z Lucyną zapłacić za postój a szwagier poszedł po samochód a ta babka co do niej szłyśmy do nas: o idzie mama z córką. My w śmiech. No sory siostra tylko o 13 lat jest starsza i tak na tyle nie wygląda.
Kiedyś jechaliśmy do Opola [ 20 km, od miejscowości, w której mieszkam ] i bardzo się śpieszyliśmy, nie wiem czemu. xd Mama była bardzo rozstargniona.
I jesteśmy w Opolu, moja mama wychodzi z auta i okazało się, że miała na nogach papcie. xDDDD.
Nie mogliśmy ze śmiechu.
Oczywiście trzeba było się wracać. xDDDDDDDDDDDDDDD

Kiedyś jechaliśmy do Opola [ 20 km, od miejscowości, w której mieszkam ] i bardzo się śpieszyliśmy, nie wiem czemu. xd Mama była bardzo rozstargniona.
I jesteśmy w Opolu, moja mama wychodzi z auta i okazało się, że miała na nogach papcie. xDDDD.
Nie mogliśmy ze śmiechu.
Oczywiście trzeba było się wracać. xDDDDDDDDDDDDDDD


Haha, niezłe. xD

Wybraliśmy się kiedyś do chrzestnej na parapetówkę [45 km ode mnie]. Moj tata taki pewny, że zna drogę, że nawet w domu na mapę nie spojrzał. I jesteśmy w tym mieście, już właściwie koniec drogi i tata mowi ze chyba nie wie dokładnie, gdzie sie chrzestna przeprowadziła.
No i dzwoni do jej męża, mówi gdzie jesteśmy, pyta czy daleko jeszcze. Po chwili słyszymy pukanie w szybę auta, obracamy się a tam chrzestna w kapciach. Wita nas, wychodzimy z samochodu i patrzymy na blok obok nas, a tam na balkonie wujek stoi xD
Wigilia jest cała rodzina. a moja ciotka wnosi pierogi. A że mamy wielkiego psa który kręci się pod nogami ciotka się przewróciła a pierogi wpadły na bluzkę mojej mamy.
Było trzeba szybko odgrzewać pierogi a mama musiała się przebrać.
a ja mam dokładnie nakręcone jak ciotka się przewraca, bo akurat przygotowywałam kamerę bo żeby dostać prezent trzeba coś zrobić xDd ;/
w mieście chodzą tacy ludzie i zaczepiają innych ludzi proponując kosmetyki do kupienia.
no i raz mojego tatę zatrzymali.
jakaś babka: wie pan gdzie jest raj (chodziło o sklep)
tata: tam u góry (pokazuje palcem na niebo) xD
przypomnialo mi się, jak tata mi opowiadał o swoich studiach:
Tata:...No i chciałem iść na etiopistykę, ale z całej polski 15 osób było i ni pykło.
Ja:..łaaał... co to w ogóle? oO"
Tata:..No to wpierdzieliłem się jako ostatni do szkoły ogrodniczej i tak juz zostało.
Ja:..Nie kłam, przecież nie ukonczyłeś!
Tata:.. Bo mi się nie chciało jechać na ostatni egzamin...Po ch.uj mi było ogrodnictwo?!
Potem wchodzi mama umazana ziemią z doniczki:
Mama: (do taty) weź mi pomóż, bo nie umiem.
tata: No i mówiłem, po co ja tam lazłem. -,-

Nie iwem czemu ,ale cały czas mnie to jara *,*
muzeum powstania w wawce.
nie było tabliczek na drzwiach do kibla, a ja potrzebowałam.
tata mówi, że te jest chyba damska, no to se wchodzę.
załatwiam co czeba, otwieram drzwi a przed kabinką kolejka 20 facetów xdd
i jeszcze się ze mnie śmiał, co za ojciec :D
To takie sprzed miesiąca:

Mój dwuletni kuzyn ostatnio nauczył się przeklinać.
Kiedy razem z czteroletnim bratem budowali jakiś taki "domek" z pościeli, to mały (2 l.) potknął się o koc i mówi do swojego brata: " A po h** ty ten koc tu położyłeś?" xD

Albo:
Dziadek zwrócił kuzynowi uwagę, żeby nie bałaganił, bo jak będzie bałaganił to mu zabierze zabawki. No to on do niego: "Jak mi zabierzesz to ci przypier****!"

No to by było na tyle. Pewnie coś sie tam jeszcze zdarzyło, ale nie pamiętam teraz
Ten temat jest wprost stworzony dla mojej wspaniałej rodziny! ;D
Wpadek jest tyle, że aż nie mam siły opowiadać, ale opowiem jedną z nowszych:
Idę sobie z siostrą i dziadziem koło szkoły, i Natalka (moja siostra) mówi tak:
- Dziadzio, w szkole mamy taki konkurs, który polega na tym, że trzeba wymyślić piosenkę o Krośnie.
- O, to ja mam świetną w głowie...
No i dziadzio zaczął strasznie głośno śpiewać jakąś piosenkę o motocyklistach.
Wszyscy się gapili i śmiali. Ja i Natalka wymieniałyśmy spojrzenia i na przemian uciszałyśmy dziadzia. xDD
U nas w rodzinie to normalka.^^'
Ja pozapominałam o takich rzeczach, ale czytając te wasze boki zrywam ;).
A, w ogóle to ja mam wszystkich bardzo sajko w rodzinie, no ;D
ostatnio, w sumie w październiku, no xd
jechałam do Oświęcimia.
Dojeżdżamy już, patrzę dzwoni do mnie Tata.
- Kinga, a o której Ty w ogóle jedziesz do tego Oświęcimia?!
- Tato... Ja już w nim jestem oO'
ahahhaha, cały autobus wtedy sikał, cóż :D

moja babcia na pizzę, mówi "pipca", a na spaghetti "szpagetka",
no i ogólnie jaja są jak mówi "Jadłam dzisiaj najlepsza pipcę w życiu!" ;D

Albo jadę kiedyś z kuzynką do BB pociągiem.
No i oczywiście ja nie miałam biletu xD
ona ma teraz 24 lata, a ja 16. Więc różnica 8 lat ^^
no i przyszedł kanar i do kuzynki "Bilecik poproszę".
Ja udaję, że śpię o życie ^^"
Kanar do Moni [kuzynki] "A córeczka ma bilet?"
Monie na początku wcięło, ale się opamiętała i "Tak, tak, ma".
A on "To dobrze, nie budźmy małej", ahahhaha xDDD

Ogólnie Tatę uwielbiam za teksty xD
"walenie kota za pomocą młotka" czy inne ^^"

O, jeszcze kiedyś u babci byłam.
No i padało tak najbardziej na świecie, no.
Az bolał ten deszcz oO
no i Monia, Kuba [kuzynostwo] i ja wylatujemy w samych majtkach na pole, tańczymy w tym deszczu jak pierdzielnięci.
Okej, przestało padać, my tacy szczęśliwi.
Patrzymy - połowa wsi mojej babci stoi pod bramką i się z nas napierdziela, heloooooł xD
hym, mój tata to największy krejzol.
co lato kąpie się w naszym mini stawiku, wrzuca tam mamę, tańczy na pomoście.
ogólnie, w domu często tańczy i śpiewa, najczęściej jak jest Taniec z Gwiazdami.
moja mama ma fajne odzywki, w stylu : "jestem zakręcona jak słoik".
Maciek, brat, chodzi po domu w gaciach i ciągle rapuje.
a ja, hm... ja zawsze mam jakieś wpadki i w ogóle, także nie będę tu pisała! XDDD

Maciek, brat, chodzi po domu w gaciach i ciągle rapuje
nie zapomnij o tym, że on się schyla żeby zrobić herbatę. XDD
Wpadka moich starszych:
ja
Jak już o mnie mowa i o wpadkach to kiedyś wpadłam do rowu.
Ja co chwilkę mam coś, czasem ryczę z smiechu *__* !
Czasem wstydzę się wyjść gdziekolwiek z nimi.
No ale pamiętam taką fajną sytuacje.
Było dwa lata temu, wujek z dziadkiem jechali zobaczyć pracę <robią remonty> i zobaczyć co trzeba kupić do remontu, no, a że to było nad morzem, to zabraliśmy się <z ciocią> z nimi.
no i podniecone jedziemy sobie nad morze.^
całą drogę śmiałyśmy się z czegoś.
no i wysiadamy wreszcie <ok 65km>
idziemy, i pytamy jednej facetki o droge nad morze, no i pokazała.
Przechodzimy przez ulicę, nagle dzwoni telefon cioci i rozmowa .
Wujek: - gdzie jesteście? Bo my zaraz jedziemy.
Ciocia: - ożesz <cenzura>, mi już normalnie nogi odpadły od tego chodzenia.
no tak, jechałyśmy godzinkę, aby przejść przez ulicę <3

Albo jade z kolegą, dziadkiem, ciocią, wujkiem, kolegi ojcem po samochód dla cioci.
No i dziadek ma takiego vana, dlatego wszyscy się zmieścili .
i jedziemy, i jak zawsze głupie teksty o sexie lecą.
no i siedze koło kolegi coś gadamy, spojrzałam przez okno i na cała pare:
- <cenzura>, mać, patrz, kosiarką na autostradzie jadą!
każdy zaczął sie smiać, nie wiedziałam ock.
okazało się, że to był quad. -.-

albo to było, hm, 8lat miałam?
no i podobał mi się brata kumpel, i brat zrobił sobie namioty.
I ja taka zrezygnowana siedziałam w domu, że nie moge z nimi pogadać nawet.
No i była tak 00.00 w nocy. Mama zapytała się, czy nie będę bała się wyjść na podwórko
i zanieść im latarkę. No, ja zacieszona, chwyciłam latarkę i wyleciałam na podwórko.
Doszłam do namiotu, odpięłam zamek, i podałam im latarkę. Kumpel (który mi się podobał) wciągnał mnie do niego, a ja zszokowana chciałam się wydostać, zaplątałam się w siatce od namiotu, szarpałam się tak długo, że spodenki mi spadły, i ściągnęłam im tropik <wierzenie namiotu> i uciekłam *__* do tego okazało się, że brat na mnie świecił latarką i kolega brata widział mnie na majtkach, byłam przerażona ;D..

- siedziałam i robiłam coś w laptopie, leciały wiadomości.
i było coś o jakiś dzieciach, no więc powiedziałam do taty .
- a to był jakiś pedofil .?
- nie, to był lesbijka.
chwila ciszy, patrze się na ojca , a on .
- nie <cenzura> less, tylko gej!

Moja mama jest inteligentna !

Byłam z kuzynką u babci i dziadka, i ja mówie do dziadka <ja - j . dziadek - d.
J: misia <4latka> mowiła, że się nie ożeni nigdy.
D: żeby tylko za szybko nie wyszła za mąż jak ty!
J: co.?
D: tak, tak, ja oglądałem o was film, narkotyky, śluby, seksy, imprezy, alkoholy, papierosy!
J: ja mam 15 lat ! (głupia mina)
D: a te co sprzedają narkotyky.
J: Diler?
D: no, właśnie, deser, tu ich nie ma?

- myślałam, że <cenzura> *__*

albo siedze u wujka, ogólnie wujek to moj kumpel, ale spoko. rok temu.
i mówi do mnie (pijany)
- a ty już z chłopakiem?
- co?
- kochałaś się?
- (ja głupia mina) nie, mam dopiero 14lat.
- a no.. a jak my sie kochamy to nas słychac ? <mieszkają pietro wyżej>
- nie.
mój brat: no, ja mam nagrane na telefonie!
- a to puść, pokaże jej <cioci> jak się drze!

Dostajesz osta za bluzgi, ponieważ ostrzeżenie już było. Pełno bluzg i to w jednym poście.
Taka śmieszna sytuacja, która przydarzyła się mojej kuzynce;
Pojechała do Wrocławia i kupiła sobie buty, takie ładne nawet;p
No i jak już przyjechała do domu to najpierw wypiła sobie kawkę, pogadała, pośmała się, a około 21.00 przynmiosła pochwaliś się zdobyczą;D
Moja mama tak ogląda i mowi do niej:
A to nie są dwa prawe buty?
Kuzynka tak patrzy, i się przez chwilę zastanwia, a zaraz wylatuje z tekstem: `kuźwa mać`. rzecz jasna, ze ja z mamą pękałysmy ze śmiechu, (ona później też).
no i w ten sposób tydzień później zrobiła rundkę do Wrocławia, aby wymienićte buty ( chociaż mogła wymienić je w kaliszu;d)
I mnie tez wzięła ze sobą^^
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl