sunsetting
doświadczyłyście kiedyś? straszne uczucie.Ja to przeżyłam. Obudziły mnie w nocy jakies przedziwne odglosy ktore jakby z wiatrem ze strony przedpokoju przyszły w moją stronę i zatrzymały sie nademną.Gdy poczułam nad sobą ten wiatr i głosniejsze jęki czy jakto moge nazwac otworzylam oczy.Nie mogłam się poruszyc.Zaczełam panikowac.Zaczęłam wołac mame która spała obok.Niestety nie mogłam z siebie nic wydusic. Czułam jakby ktoś mnie trzymal.Ciągle starałam sie poruszyc ale na marne.Więc mysle sobie " możliwe ze jest tu jakiś duch" bo tak się dzieje ze nie mozna nic powiedziec i sie ruszyc gdy duch jest w poblizu.Aż w koncu wiatr powial razem z odgłsami w storne okna i znikneło.Nie mogłam sie z tego otrząsnąc z 15 min.Bałam sie zasnąc. nie chce żeby takie coś mi sie powtórzyło.
i teraz pytanie czy to był paraliz senny?
czy moze ew. duch,zmora?
doświadczył ktoś takiego czegos?
Z tego co piszesz wychodzi na to, że to był paraliż senny. W ogóle jeśli znasz tą nazwę, to raczej jesteś obeznana w temacie, ale jeśli nie, to wystarczy więcej o tym poczytać. Na przykład tutaj: http://www.paranormalium....19,artykul.html
Ducha, zmorę i inne tego typu zjawiska bym zdecydowanie wykluczyła. Jeśli poczytasz sobie więcej, to dowiesz się, że właśnie paraliżowi sennemu towarzyszą takie jak gdyby halucynacje, tzn. masz wrażenie, że coś cię atakuje, naciska na klatkę piersiową i nie możesz oddychać.
szczerze Ci powiem, że miałem kiedyś podobną sytuacje, nie tak dawno bo z rok temu. Jednak pamiętam tyle co się obudziłem i przez jakiś moment nie mogłem się poruszyć, chciałem coś powiedzieć to nie mogłem, byłem zdezorientowany, cały mokry i wystraszony (???) :o
Kurde, wtedy pamiętałem wszystko! Gdybym był w stanie sobie przypomnieć, ehh :(
Mam to również, ale jak na razie przeszło.
Był czas gdzie miałam codziennie.
Szczerze to przyzwyczaiłam się do tego, ale i tak za każdym razem jest strasznie.
Zazwyczaj staram się poruszyć, głową, wtedy wszystko odchodzi.
ja mam czasem tak, że coś mi się śni nie zbyt przyjemnego, gdy chce sie obudzić nie mogę otworzyć oczu chociaż próbuję z całych sił, nie mogę ruszyć żadną częścią ciała ani nic wydusić z siebie. Moim zdaniem to nie są żadne duchy ani nic w tym stylu, z pewnością każdy z nas kiedyś tego doświadczył
Osobiście nie miałam paraliżu sennego , ale moja przyjaciółka owszem. Leżała w łóżku na plecach i nagle coś na nią 'usiadło' i ją dusiło. Też próbowała kogoś wołać , ale nie mogła wydobyć z siebie głosu.
coś strasznego ...
Na szczęście nie przytrafiło mi się nic takiego...