sunsetting
Mam takiego kolegę, który jest strasznie denerwujący.
Ciągle się wprasza do mnie do domu, chociaż chyba się domyśla, że jego towarzystwo nie zawsze jest mi na rękę. Tzn. czasem lubię z nim posiedzieć i pogadać, ale góra godzinkę. A jak on do mnie przyjdzie np. o 16 to później siedzi do 21, i moi rodzice muszą go wyganiać. Często go oszukuję, że nie ma mnie w domu, albo, że jestem chora, ale trochę mi z tym głupio.
Dwa lata temu wydarzyła się taka sytuacja, że urządzałam urodziny. On się mnie zapytał, czy robię w tym roku urodziny, a ja powiedziałam, że jeszcze nie wiem (chociaż urządzałam je tego dnia). Chyba mi nie uwierzył, więc zapytał mojego brata, który powiedział mu prawdę. I on - chociaż nie był zaproszony - przyszedł do mnie, normalnie, z prezentem. Poczuł się zaproszony xD
Ja już nie mogę tego wytrzymać, kiedy dzwoni mi telefon, to boję się, że to on. Nie chcę go oszukiwać i ciągle wymyślać nowych wymówek! Co mam robić?
Powiedz mu ze troche nie na reke jest Ci Jego towarzystwo, i chcialabys troche mniej czasu spedzac razem.
Porozmawiaj z nim szczerze i otwarcie, powinien zrozumiec
powodzenia ^^
Dzięki :)
Myślę że powinnaś mu powiedzieć że cenisz sobie jego towarzystwo.
Ale masz prawo do odrobiny prywatności. I że nie rezygnujesz z
przyjaźni czy koleżeństwa z nim. Ustal z nim wspólnie, że będziecie
się spotykać ale najpierw będzie musiał się zapytać i przyjąć szczerą
prawdę, a jeżeli odczuwasz że przesiaduje u ciebie już za długo,
podziękuj mu za wspólnie spędzony czas i powiedz że pora już na niego.
Nie warto tak kręcić lepiej niech chłopak zna prawdę, niżeli miałby się
rozczarować, albo słysząc to od kogoś innego poczuć się bardzo źle.
Najlepszym rozwiązaniem jest chyba szczera rozmowa z nim.
Oczywiście nie taka, żeby poczuł się urażony.
Powiedz mu, że miło Ci spędzać z nim czas, ale że potrzebujesz również wolnego czasu.
Też kiedyś byłam w takiej sytuacji...
Dobrze będzie! :)
Pogadaj z nim i zwróć mu delikatnie na to uwagę. Powiedz mu, że fajnie jest z nim przebywać, ale potrzebujesz też trochę czasu dla siebie i swoich spraw. Zrób to tak, żeby nie poczuł sie urażony, chociaż z początku tak może być. I żeby nie zrozumiał tego źle, że chcesz skończyć Waszą znajomość.
Ok, więc słuchajcie...
pogadałam z nim , tak jak radzicie.
Miałam nawet takie uczucie, że może się obraził, chociaż porozmawiałam z nim bardzo taktownie.
Ale nic z tych rzeczy.!
On narzuca się jeszcze bardziej i nie wiem co robić.!
Ciągle boję się, że znów zadzwoni do moich drzwi, i znów będe musiała mu odmawiać.
Mam go naprawdę dość, a nie mam jak od niego uciec, bo jest moim sąsiadem :/
'Słuchaj, chyba nie zrozumiałeś o co mi chodziło, możemy się spotykać, ale od czasu do czasu, a w tym momencie twoja obecność mnie przytłacza, po prostu nie przychodź tak często.'
Czy on nie ma jakiejś choroby psychicznej? Opóźnienia rozwoju?
Wspułczuje Ci naprawdę mocno.Niepowiem że wiem jak się czujesz bo nie wiem.Naprawdę czy ten koleś jest zdrowy,bo takie wpraszanie się to nie jest wcale fajne.Spróbowałaś z nim rozmawiać delikatnie to może spróbuj trochę ostrzej.Postaraj sobie zorganizową tak czas abyś jak najżdadziej była w domu przynajmniej przez pewin okres.Może wtedy jak przyjdzie pare razy i ciebie nie będzie to choć trochę da ci spokój?
Nie znam go więc nie wiem co dokładnie może ci pomóc.Ja to bym chyba wolała żeby sięobraził na jakiś czas,i jak się bym z nim pogodziła to może by coś do niego dotarło.Powiedz rodzicą żeby mówili że cię nie ma albo coś w tym stylu.Nie chcę ci źle radzć bo nie wiem jaki on jest i wogóle,A co na to twoi rodzice??Chyba nie są zachwyceni
Z przykrością muszę stwierdzić ż echyba mu się podobasz
Moi rodzice też za nim nie przepadają xD
No dobra, posłucham się waszych rad :)
Na Twoim miejscu zacząłbym go po prostu ignorowac i nie wpuściłbym go do domu. jest nachalny,a skoro nie zrozumiał co mu powiedziałas i dalej się narzuca to powiedz mu to samo tylko dużo ostrzej.