sunsetting
Hej miałam dzisiaj niemiłą sytuację.
To się zaczęło pare miesięcy temu. Grupa dziewczyn o rok od nas starszych (3 gim) zaczęły się w nas zaczepiac w sensie szturchac kiedy się mijamy i przezywac od kaszalotów.
Wytrzymałyśmy i ignorowałyśmy to. Do czasu. Gdy zaczęłyśmy się odgryzac.
Dzisiaj podeszły do nas i zaczęły głównie mnie wyzywac. Że coś do nich mam i że je mierze. To ja powinnam im to narzucic bo to one nas mierzą. Zaczęły mnie obrażac, że się tapetuję itp. Poczułam się jak szmata. ;( Zaczęły nam grozic, że dostaniemy w ryj.
Mojej kumpeli zrobiło się słabo więc na lekcji siedziałyśmy pod klasą bo nie mogła się nigdzie ruszyc. Płakałyśmy i wgl. byłyśmy bezradne. Nauczyciel zapytał się co się stało wytłumaczyliśmy mu to, a on poszedł do dyrektorki i opowiedział historie. Przyszła dyrektorka i nasza wychowawczyni wszystko im powiedziałyśmy bo nie miałyśmy wyjścia. :/ Powiedziały, że z Nimi pogadają. Ale my obawiamy się dużych konsekwencji. W sensie, że bedzie jeszcze gorzej, że wszyscy będą na nas mówic, ze skarżymy itp. To nie było z naszej woli nie chciałyśmy aby nauczyciele sie dowiedzieli. :/
Jutro boję się iśc do szkoły ;(. Boję się, że będą sie zaczynac, przezywac. Jak mam się zachwowywac ? W końcu nam groziły.
Proszę o pomoc. ;(
sluchaj sprawa jest dosc powazna.
bardzo dobrze ze sie nauczyciele dowiedzieli bo inaczej bedzie jeszcze gorzej.
nie boj sie isc jutro do szkoly bo tak naprawde nie maja prawa ci nic zrobic! poprostu one sa glupsze lub Wam np.czegos zazdroszcza....:/ "wiesz sa ludzie i taborety ale zeby urodzic sie klamka?" to jest jakies przegiecie...
a te dziewczyny pobily juz kogos i czy przezywaja jeszcze kogos czy tylko na Was sie uwziely??
bo jak juz bylo kilka takich przypadkow to moga zostac wywalone ze szkoly i isc do poprawczaka [chyba] bo grozby sa wkoncu karalne!!!
a Ty sie nie martw. jak jeszcze beda Wam dokuczac to i tak mow o tym jakims nauczycielom(np. dyzurujacym na przerwie, wychowawcy) bo jak bedziecie to ukrywac to do niczego nie dojdzie i one beda czuly sie niekaralne-beda robic innym jeszcze gorsze rzeczy!
3maj sie i powodzenia!
Co za psychopatki. Dobrze zrobiłaś. Groźby są karalne. Nie przejmuj się, postaw się i jeżeli dalej będą agresywne zawsze to zgłaszaj. Idź jutro do szkoły i miej satysfakcję, że to zgłosiłaś. Ciesz się, bo na pewno im się oberwie ;)
bardzo dobrze, że powiedziałaś nauczycielowi. one nie mogą Cię traktować.
one się tak zachowują bo są słabsze, czy może wam czegoś zazdroszczą. nie wiem tego, ale....
powinnaś jutro normalnie iść do szkoły i nie pokazać, że się boisz, bo one mają z tego satysfakcję.
a poza groźby są karalne.
a jeśli będą Cię jeszcze zaczepiać to i tak powiesz wychowawcy.
Weź ten, jutro po szkole chodź większą grupą, bez szczególnego celu, po prostu. Pewnie do większej grupy nie podejdą, skoro i tak mają w głowie główkę od szpilki..
Bardzo dobrze, że to zgłosiłaś, w końcu od czego są nauczyciele.? Powinni się nimi ostro zająć.
Siedź pod salą ze swoją klasą i koleżankami. Lepiej nie chodź w takie miejsca gdzie one często chodzą czyli sklepik jakaś palarnia.
Potem jak się uspokoi to już normalnie,one pewnie same się wystraszyły , bo pewno takie cwane tylko do czasu.
Wydaję mi się, że to są tylko jakieś cwane dziewczyny udawające wielkie panie, a są aż o rok starsze. -.-
Bardzo dobrze, że zgłosiłaś to komuś dorosłemu, bo one nie mają prawa was terroryzować, przezywać za to, że krzywo się na nie spojrzałyście.
Najlepiej nie wdawajcie się w żadne przepychanki, bójki, spory. Nie prowokujcie ich, a na pewno wszystko same się ułoży.
bardzo dobrze , że o wszystkim powiedziałyście .
faktycznie , laski zgrywają wielkie panny bo niby są starsze .
siedźcie pod klasą , nigdy nie chodźcie same po szkole , jak tylko je zauważycie , po prostu odwróćcie wzrok . Wszystko się ułoży . Jeśli jednak nie [ tfu tfu ] , to zgłoście to jeszcze raz dyrektorowi
Złamałaś jedną zasadę-,,nie kłoć się z debilem bo sprowadzi cie do swojego poziomu i pokona doświadczeniem". A jak coś będą mówić to odnieś się z dystansem,bez uczuć i pokaż że masz więcej rozumu-powiedz kilka zdań (delikatnych ale szypiących) zamiast wyzwisk- głupio im będzie ze nie rozumieja i odpuszcza
Bardzo dobrze, że zgłosiłaś.
Miałam kiedyś podobną sytuację. Tzn. Jak weszłam do gimnazjum wszystko było ok, do czasu.. W 3 klasie była dziewczyna z którą od dłuższego czasu miałam nieciekawe kontakty. ;| ale ona sama to nic.. po jakimś czasie powiedziała swoim koleżankom z klasy takim wiesz : " Mac coś do mnie to w ryj " no więc powiedziała im, że je mierze, że powiedziałam, że są po*ebane itp. Przyszły do mnie a ja je widziałam pierwszy raz na oczy .:| i tez przychodziły, wyzywały itp. ignorowałam, ale w końcu nie wytrzymałam psychicznie.. weszłam do domu i się rozpłakałam.. mama zauważyła, zapytała co się stało, więc jej powiedziałam i na następny dzień była już w szkole u pedagoga.. Gdyby wtedy tego nie zgłosiła to może chodziłabym poobijana[oczywiście mogłabym chodzić, jeśli to co mówiły byłoby prawdą, bo wtedy bym poniosła konsekwencje za to, co mówię, ale ja nigdy wcześniej nie zwróciłam na nie uwagi. ] , może cały rok nie miałabym spokoju.. albo dłużej,a tak wszystko się wyjaśniło. A dziewczyna która nasłała je na mnie już nigdy więcej się nie zbliżyła do mnie, z tego co mi wiadomo to dostała ostrzeżenie z zakazem zbliżania się do mnie bo jeszcze jedna taka sytuacja i mogłaby mieć kuratora na głowie.
Bardzo dobrze się stało, że nauczyciele się dowiedzieli.. i tak jak powiedziała Vescer za każdym razem, gdy coś takiego sie powtórzy zgłaszajcie to.
Uoo. To macie niefajne laski w szkole. ;| Chyba takie najlepiej omijać szerokim łukiem, chodzić wszędzie z przyjaciółkami, żeby Cię samej nie zaczepiały. Najgorsze są takie właśnie jednostki, co się czepiają o nie wiadomo co. Dobrze, że miałyście odwagę powiedzieć nauczycielowi. Trzymaj się .
u mnie na szczescie sie wszytko wyjasniło. . ;) Moja sytuacja od Twojej sie roznila o tyle, ze wiedzialam mniej wiecej, choc i tak nie rozumiałam, o co chodzi tej dziewczynie ktore je na mnie naslala. Glownym jej celem bylo zniszczyć mi zycie.. ale nie pytajcie dlaczego, bo to ciezko wytlumaczyc [sprawy rodzinne.]
Trzymaj sie. I nie daj sie zastraszyc.