ďťż

sunsetting

photo

Klasyfikatory wódki wśród informatyków:

0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition
wiadro - Home edition
"klin" - Service pack
rosół - Recovery tool
zakąska - plugins
bimber - shareware
wynalazki (typu autowidol, denaturat) - open source
alkohol metylowy - screensaver (black windows)
paw - stacks overflow
urwany film - restart
monopolowy - file server
alkoholik - informatyk
bimbrownik - hacker
impreza - multiplayer


Oto dowcipy które ukazały się w PC Formacie 6/06:

Modlitwa informatyka:

Ojcze Microsofcie, któryś jest na dysku
Święć się Windows Twój
Przyjdź update Twój
Bądź Bugfix Twój
Tak jak w Windows, tako i w Office
MSN-a naszego powszechniego daj nam dzisiaj
I odpuść nam nasze piraty
Jako i my opuszczamy naszej Telekomunikacji
I nie wiedź nas do IBM
Ale nas zbaw od OS2
Bo Twój jest DOS i Windows i NT
Na wieki wieków
ENTER

10 przykazań klawiatury

1. Nie będziesz klawiatur innych używał.
2. Nie będziesz w klawiaturę walił nadaremno.
3. Pamiętaj, abyś w weekend dużo maili pisał.
4. Czcij klawiaturę swoją i kompa swego.
5. Nie niszcz.
6. Nie krusz.
7. Nie zalewaj.
8. Nie pisz na mnie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
9. Nie pożądaj hardware'u bliżniego swego.
10. ani żandego softu, któy jego ejst.
...kiepskie 8)

Jadą informatycy w pociągu i ciągle dyskutują o komputerach.
Postronny pasażer znudzony wysłuchiwaniem bełkotu, którego nie rozumie, prosi informatyków:
- Panowie a może o dupach porozmawiacie?
Cisza i konsternacja... I jeden w końcu zaczyna:
- Windows jest do dupy...
hahaha - Uadrol, no i znowu udało Ci się poprawić mi humor przed snem.
Jeszcze raz wielkie dzięki


Jeden Rosjanin zaprosil drugiego do swojego nowo wybudowanego domu.
Chodza po pokojach, ogladaja, marmury, zloto, dywany, Versace (jak zwykle),
garaz na 50 samochodów i tak dalej. Pod koniec zwiedzania gospodarz pyta
goscia:
- No i jak? Podoba sie?
- Wiesz, stary, wszystko OK, ale ta lazienka taka sobie.
- Co jest nie tak z lazienka?
- No wiesz, te kafelki sa do kitu - male, czarne, matowe, zero luksusu.
Wtedy gospodarz podchodzi do sciany w lazience, wyjmuje jeden kafelek,
pokazuje i mówi:
- Intel Xeon.
Spotyka sie dwóch informatyków, jeden sie pyta:
-pożycz mi 500 zł
-pożycze ci 512 tak dla równego rachunku

Większość użytkowników komputerów można podzielić na trzy kategorie: hacker, lamer, luser. Nie każdy zdaje sobie sprawę, do której kategorii sam się zalicza, pojawiają się więc takie paradoksy:

1. Każdy myśli, że jest hackerem
2. Lamer myśli, że tylko on jest hackerem
3. Luser myśli, że hacker jest lamerem.

Na kilku przykładach można pokazać, że różnice nie ograniczają się do tego. Wystarczy spojrzeć, jak zachowają się przedstawiciele tych trzech grup w realnych sytuacjach:

Jakie ma hasło:
La: Skomplikowane, np. "#3;2Gu=0", co tydzień starannie zmienia
Ha: Łatwe, np. "zuzanna", i tak jak komuś będzie zależało, to złamie
Lu: Łatwe, np. "zuzanna", skąd ktoś miałby wiedzieć, że tak ma na imię jego żona

Kiedy go telekomuna gnębi rachunkami za telefon:
Ha: Zhackuje billing na centrali, złapią go za trzy lata
La: Zhackuje linię sąsiada, złapią go za dwa tygodnie
Lu: Sprzeda modem i/lub weźmie nadgodziny

Zauważył, że zgubił klucze do domu:
Ha: Otworzy cicho wytrychem
La: Otworzy na rympał albo z kopa, wtedy zauważy, że pomylił piętro
Lu: Zapuka

Klasówka / kolokwium z matematyki:
Lu: Kuje 2 tygodnie, umie wzory nawet wspak i po rumuńsku, trója
Ha: Raz przeczyta, całą noc gra w Quake'a, szóstka
La: Gra cały wieczór, ściągnie od hackera, czwórka

Na pracowniczy bal maskowy przyszli:
- sekretarka w masce kota,
- księgowa w masce królika,
- dyrektor w masce lwa,

Programista rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:
- Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!
- Och Ty szczęściarzu!
- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać...
- I co? I co?
- No a ona mówi: "Rozbierz mnie!"
- Nie może być!
- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa...
- Nie pie... ! Kupiłeś laptopa? A procesor jaki?

Żona wysyła męża programistę do sklepu:
- Kup parówki, jak będą jajka, to kup 10.
Mąż w sklepie:
- Są jajka?
- Tak.
- To poproszę 10 parówek.

Stanoł mu zegarek:
La: Rozkręci, naprawi, złoży, zegarek pochodzi chwilę wstecz i znowu stanie.
Lu: Odniesie do zegarmistrza
Ha: Rozkręci, naprawi i jeszcze mu części zostaną na później.

Jak informatyk uprawia seks:


$ who | grep woman; date; unzip; touch; strip; finger; mount; more; yes; more; umount; clear; sleep;


Kierownik - sekretarce:
- Pani Zosiu, czy moze Pani przegrac naszym partnerom wyniki za kwiecien, oni
zaraz podejda
- Dzien dobry, czy to Panom mam przegrac wyniki miesieczne?
- Dzien dobry, tak, nam, gdyby byla Pani uprzejma, tu mamy czysta dyskiete.
- Alez oczywiscie
Wstawia dyskiete do napedu i...

# mkfs -t vfat -c /dev/fd0h1440
# mount -t vfat -o iocharset=iso8859-2,codepage=852 /dev/fd0 /mnt/floppy
# find / -noleaf -type f -name Wyniki_Kwiecieq.[a-zA-Z] -exec cp '{ }'
# /mnt/floppy \;
# ls -la /mnt/floppy/Wyniki_Kwiecieq.[a-z][A-Z] && sync && sleep 3

Wyciaga dyskiete i podaje.
Partnerzy: o ku***
Sekretarka: oj, znowu odmontowac zapomnialam

[ Dodano: 2006-05-19, 00:15 ]
Tymi dowcipami informatycznymi można rozbawić największego ponuraka świata.Ja pierwszy raz je czytałąm są kozackie hehehehe......... W życiu bym na takie nie wpadła
Widac,ze się dobrze znacie na sprawach komputerowych gratulations
dlaczego blondynka robi szpagat przy otwartym oknie?

- bo pojawił sie komunikat - otwórz okno i dwa razy kliknij myszką
Zadano pytanie kobietom i mężczyznom: Jakiej płci, waszym zdaniem, jest komputer?
Kobiety z całą stanowczością stwierdziły, że komputer to osobnik typowo męski, ponieważ:
- Trzeba go zapalić, żeby zwrócić jego uwagę.
- Ma całe mnóstwo wiadomości, ale i tak nic nie wie.
- Ma pomagać rozwiązać problem, ale w prawie połowie przypadków to on sam jest problemem.
- Jak się człowiek na jakiś zdecyduje, to potem się okazuje, że jakby jeszcze trochę poczekał, to mógłby mieć lepszy model.
Panowie stwierdzili natomiast, że komputer z całą pewnością mógłby być kobietą, gdyż:
- Nikt, poza Stwórcą, nie rozumie ich pokrętnej logiki.
- Język, jakiego używają do komunikacji między sobą, jest niezrozumiały dla pozostałych.
- Nawet małe błędy są zapisywane w pamięci na zawsze.
- Jak tylko się człowiek na jakiś zdecyduje, oddaje potem połowę swojej pensji na komponenty do niego.

:o :o :o

Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda wnikliwie:
- Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nie opisane, chociaż... shift naciskany nogą. Oryginalnie.

Moja żona odeszła z frajerem którego poznała przez internet. Ale ja głupi byłem, mogłem już dwa lata temu załozyć stałe łącze w domu!

:lol: :lol: :lol:

Jakie były trzy największe katastrofy XX wieku?
- Hiroszima'45, Czarnobyl'86, Windows'95.

:lol: :lol: :lol:

Informatyk staje przed komputerem wyposażonym w synchronizator mowy i słyszy:
- Proszę wprowadzić hasło...
Informatyk wstukuje hasło: penis.
Na to komputer:
- Przykro mi, ale twoje hasło jest zbyt krótkie...

:lol: :lol: :lol:

Trzy żony opowiadają o miłosnych wyczynach swych mężczyzn:
- Mój - mówi pierwsza - jest doradcą w agencji matrymonialnej. Zanim pójdziemy do łóżka, wręcza mi kwiaty, słodycze. Jest nam tak romantycznie.
- Mój mąż - rzecze na to druga - jest mechanikiem samochodowym. Najpierw mi przetrzepie skórę, potem się kochamy. To szalenie podniecające.
- Mój pracuje w Microsofcie - na to trzecia. - Wieczorem siada na brzegu łóżka i opowiada mi godzinami, jak będzie super, kiedy się do tego już zabierzemy...

:o :o :o

Do siedziby Microsoftu przyszła kobieta z niemowlakiem na ręku. Poskarżyła się Billowi Gatesowi, że któryś z jego ludzi jest ojcem dziecka. Bill stanowczo stwierdził, że się myli, bo:
- Żadne dzieło Microsoftu nie jest efektem miłości.
- Żadne dzieło Microsoftu nigdy nie zostało ukończone w 9 miesięcy.
- Żaden wytwór Microsoftu nigdy nie miał rąk i nóg na właściwym miejscu.

:o :o :o

Czym różni się programista od polityka?
- Programiście płacą pieniądze tylko za programy, które dają jakiś efekt.

:o

:o

1.Główny informatyk.
Jest trwale zrośnięty ze swoim komputerem, pisze szybciej, niż komputer może przetworzyć, myśli w asemblerze, wytrzymuje porażenia 380V i zna na pamięć wszystkie układy scalone.
2. Zaawansowany programista.
Siedzi 20 godzin dziennie przed komputerem, wpisuje 10 słów na sekundę, zna Pascal, BASIC, Assembler, Fortran, Logo, APL, Algol, Prolog, wytrzymuje 220V i zna wszystkie książki.
3.Inżynier informatyk.
Używa komputer 16 godzin na dobę, wpisuje 10 znaków na sekundę, zna doskonale Pascal, BASIC, C i Assembler, może na krótko chwycić gorącą lutownicę i ma wszystkie książki.
4.Informatyk.
Spędza cały czas pracy i wszystkie przerwy przed komputerem, wpisuje 5 znaków na sekundę, zna doskonale Pascal i BASIC, drutuje bezpieczniki i wie, gdzie w bibliotece są właściwe książki.
5.Programista.
Spędza tylko czas pracy przed komputerem, pisze jak sekretarka, z pomocą podręcznika umie programować w asemblerze, potrafi wymienić bezpieczniki i wie, gdzie może kupić książki.
6.Student informatyki.
Traktuje komputer jako hobby, wpisuje 10 słów na minutę, potrafi z pomocą podręcznika napisać krótkie programy w Pascalu, umie wymienić baterie w kalkulatorze i wie, że są książki.
7.User.
Siedzi przed komputerem od czasu do czasu, wpisuje jedno słowo na minutę, potrafi przepisać krótkie programy w BASICu, poraża go bateryjka 9V i nie interesują go żadne książki, bo i tak ich nie rozumie.
8.Hacker.
Stanowi z komputerem jedność, nie używa klawiatury, bo przekazuje swoje myśli bezpośrednio do komputera, w razie potrzeby sam pisze szybko język programowania, sam wytwarza potrzebne 220V i napisał wszystkie lepsze książki.

Bill Clinton, Borys Jelcyn i Bill Gates zostali wezwani przed oblicze Boga. Bóg powiedział im, że jest bardzo niezadowolony z tego, co dzieje się na świecie. Ponieważ jest aż tak źle, postanowił za trzy dni zniszczyć Ziemię. Im trzem wolno jednak wrócić do domów i miejsc pracy, by uprzedzić przyjaciół i współpracowników o tym, co nastąpi.
Bill Clinton wezwał swój presonel:
- Mam dla was dwie nowiny, dobrą i złą. Najpierw dobra... Bóg istnieje. Zła nowina jest taka, że za trzy dni zniszczy Ziemię.
Borys Jelcyn wrócił do siebie i mówi swoim ludziom:
- Mam dla was dwie nowiny. Jedna jest zła, a druga jeszcze gorsza. Ta zła jest taka, że Bóg istnieje. Druga - że za trzy dni zniszczy Ziemię.
Bill Gates wrócił i mówi swoim pracownikom:
- Mam dla was dwie nowiny, obie dobre. Pierwsza jest taka, że Bóg uważa mnie za jednego z trzech najważniejszych ludzi na świecie. Druga - że już nie musicie poprawaić błędów w programie Windows 95.

- Zaraz wracam, muszę się tylko zdefragmentować
- Czy ty nie możesz choć raz powiedzieć po prostu "idę do kibla"?

11 rad jak walczyć z wirusami.
1. Jak powszechnie wiadomo, wirus może przejść po kablu, dlatego należy łączyć się z internetem bezprzewodowo.
2. Sygnał dobrze jest przefiltrować za pomocą kilku warstw waty szklanej. Jeśli nie posiadacie waty to możecie ją zastąpić kilkoma warstwami bibuły filtracyjnej.
3. Sygnał można także filtrować za pomocą gąbki ze starego materaca nasączonej środkiem dezynfekcyjnym. Najbardziej jadowity wirus zrobi dziurę, ale nie przejdzie!
4. Jeśli już łączycie się przez kabel, to zawiążcie na nim kilka supełków. Żaden wir nie przejdzie!
5. Dobre wyniki daje stosowanie firewalla. Obok kompa rozpalcie ognisko i wrzućcie do niego kabel.Tylko pamiętajcie żeby go owinąć alu folią żeby się nie zjarał.
6. Świetne wyniki daje obłożenie kompa starymi tenisówkami i długo noszonymi skarpetami. Żaden wir się go nie czepi!
7. Całkiem śmiało można zastosować krucyfix i wodę święconą. Krusyfix położyć na kompie i wszystko skropić wodą święconą. Jednak dla własnego bezpieczeństwa przed kropieniem trzeba wyłączyć z sieci wszystkie kable zasilające!
8. Można zastosować także okłady z czosnku.
9. Do monitora można przykleić święty obrazek.
10. Jeśli komp złapał już wirusa, to dobrym sposobem jest rozbicie na proszek 2 tabletek aspiryny i wsypanie ich do napędu CD. Kompa natychmiast trzeba natrzeć jakąś maścią rozgrzewającą. Na monitor naciągnąć ciepłą czapkę, na klawiature założyć rękawiczki, a na myszkę naciągnąć wełnianą skarpetkę.Wszystko położyć do łóżeczka i nakryć kołderką żeby się wypociło.
11. Jeśli mimo wszystko stan kompa pogarsza się i zaczyna on zarażać inne kompy, to trzeba o północy zabrać go na cmentarz położyć na świeżej mogile i wbić w niego osikowy kołek.

Z komunikatora: Czy ma ktoś może nagrywarkę do dyskietek?

Cechy zdeklarowanego linuksowca:
- Gdy widzi w ZOO antylopę GNU, zastanawia się, gdzie jest jej kod źródłowy i dlaczego spakowano ją w formacie ZOO, a nie w tar.gz.
- Gdy idzie do łóżka z dziewczyną, czyta wcześniej HOWTO.
- W łóżku zastanawia się, jakie parametry dać do mount.
- Noc kończy, kompilując kernel do obsługi formatu brunetka czy blondynka.
- Idąc na bal, przypomina sobie, że nie zainstalował jeszcze samby.
- Rozmawiając przez telefon z kolegą, włącza pppd.
- Gdy jego dziecko nie chce iść spać, robi shutdown -h now.
- Nie czytał "Pana Tadeusza", czeka na niego w formacie man.
- Gdy chce, żeby mu dostarczano codziennie mleko pod drzwi, wpisuje mleczarz do crontaba.
- Separuje mieszkanie od korytarza firewallem i zastanawia się, co zrobić z Windows, bo mają za dużo bugów, żeby je zabezpieczyć.
- Idąc do sklepu, nie bierze pieniędzy, liczy, że część artykułów będzie dostępna jako GPL.
- Gdy chce przewietrzyć mieszkanie, próbuje otworzyć okna przez startx.
- Gdy widzi budynek z napisem Holiday Inn, myśli, że w środku jest serwer newsów.

Charakterystyka komputerowca
- nie patrzy, lecz skanuje,
- nie słucha, lecz sampluje,
- nie myśli, lecz kompiluje,
- nie rozwiązuje problemów, lecz debbuguje,
- nie ogląda telewizji, lecz digitalizuje obraz,
- nie przypomina sobie, lecz odświeża cache,
- nie chodzi za potrzebą, lecz opróżnia kosz,
- nie leczy się, lecz odpala MkS_Vira,
- nie traci pamięci, lecz ją formatuje,
- nie chodzi, lecz się scrolluje,
- nie maluje, lecz tworzy fraktale,
- nie pakuje się, lecz kompresuje,
- nie sprząta pokoju, lecz go defragmentuje,
- nie zamawia pizzy, lecz ją downloaduje.
( E | D )

Z pamiętnika informatyka:
Pierwszy dzień. Włączam radio - mówią o Billu Gatesie.
Drugi dzień. Włączam telewizor - Bill Gates.
Trzeci dzień. Czytam gazetę - Bill Gates.
Czwarty dzień. Boję się otworzyć konserwę.

Godzina 10, do kuchni wchodzi informatyk z grobową miną. Żona pyta:
- Kochanie, co się stało, czemu jesteś taki smutny? Masz problem z algorytmem?
- Nie mam.
- Nie wiesz jak rozwiązać problem z programem, który pisaleś całą noc?
- Nie, wiem.
- No to czemu taki smutny? Nie wyspałeś się?
- Wyspałem.
No to co się stalo?
- Spałem na backspace!

Przychodzi informatyk do apteki i mówi:
- Poproszę witaminę C++

[ Dodano: 2006-12-16, 21:52 ]
DOBRE :d
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl