sunsetting
Zebrałem z forum owego i z naszej klasy wszystkie teksty Pani Krystyny (nie będę pisał kogo to, za dużo roboty , wybaczcie). Było już trochę mowy na tematy Pani K.G.
Jak komuś się przypomną jakieś historyjki lub wypowiedzi Pani Krystyny to zamieszczajcie je tutaj.
O to co zebrałem:
Krzysztofie, siadaj, niedostateczny. Przeciez ty, dziecko, nawet nie wiesz o czym tutaj mowimy.
Tańczysz przy tablicy jak w dyskotece w Wilkanowie,
Masz pół wiaderka piasku i cysternę piasku, co wybierzesz (jakoś tak)
Znowu się panicz nie nauczył! Siadaj, niedostateczny!
Przestań tutaj mi opowiadać bitwę pod Grunwaldem tylko powiedz co to ... [nie pamiętam co tam dalej było]
"Klękaj przyłóż nos do tablicy i wyciągnij prawą ręke... No teraz widzisz która to jest prawa strona;)"
"latasz po tym układzie współrzędnych jak po lesie za grzybami..."
Ty Natalia, weź ze sobą na maturę modlitewnik, bo tam też trzeba szukać
Nagle krzyk. "Co to jest", "No trójkąt". " Trójkąt? to nie trójkąt to raczej kwadrat." nagle cisza slychac jakies tupanie (ludzie na kacu znaja to uczucie a ich sluch jest perfidnie wyczulony). Jakies szoranie po tablicy i znowu krzyk - " To jest trójkąt a nie jak twoj upośledzony kwadrat. Siadaj pała." A potem reszta lekcji za sciana to wywody na temat wyzszosci trójkata nad kwadratami. To byl horror. Złamanie wszelkich konwencji a genewskiej to tym bardziej
"oooo... panicz nie wiem gdzie środek układu współrzędnych... SIADAJ! NIEDOSTATECZNY!!!
Ja sprzed tablicy musiałam biec do biblioteki zaznajomic sie z pewną definicją. A klasa czekała w tym czasie na moje przyjście i powtórzenie jej na głos
masz pamięć trzeba przyznać, nas rozśmieszał p. Forgiel za dwóję kazał iść po sztange kiełbasy
hehe Jolu to wypowiedzi różnych userów z forów
Super Pani Krysia jest the best
myślałam Marku że to ty masz taką pamięć
jak będę mieć czas to zamieszczę parę historyjek z matmy
he he. ja równiez miałem ta niewatpliwa przyjemnosc bycia uczniem Pani Krystyny. zeby bylo weselej bylem na MAT-FIZIE. powiem jedno: Pani Krystyna zawsze nam powtarzała, ze z matematyka bedziemy mieli do czynienia na wiekszosci kierunkow na uczelniach wyzszych. Chociaz nigdy z matmy nie błyszczałem to Dzisiaj studiujac administracje nie mam problemow z zaliczeniem takich przedmiotow jak logika czy statystyka. Inni te problemy maja:) Reszta nauczycielek matematyki w 3-ojce to cienka woda przy Pani Krystynie i nigdy Was nie przygotuja do studiow tak jak Ona. dlatego w miare mozliwosci zapisujcie sie do klas, ktore uczy Pani Krystyna. dopoki jeszcze jest taka mozliwosc wykorzystajcie ja. na studiach bedzie Wam duzo łatwiej. pozdro
Pani Krystyna jest znana chyba w calej Polsce. Jak skladałem wieki temu papiery na uniwerek (tak, tak, kiedys trza bylo sie osobiscie zjawic i wypelnic papierki), to osoby nadzorujace ten proces zadaly mi pytanie kto mnie uczyl matmy w LO. Okazalo sie, ze 3 sposrod 5 osob siedzacych w komisji mialy przyjemność pobierania nauki u pani Krystyny i jak zobaczyly ze jestem ze słynnego LO nr 3 obecnie nr 1 to nie oniemieszkaly z tym pytaniem.
Booster święta racja
Moja historia:
1 rok, ludzie nie przyzwyczajeni do Grusi, przejmowali się jeszcze, zadania nowe, ale jakieś nie rewelacyjne, Grusia pyta po koleji, martwi mnie (jako ucznia ktory w klasie byl jednym z lepszych z matmy) ze na poczatku lekcji bierze najlepszych do tablicy.
Zostało 10 min do konca, akurat na jedno zadanko, kumpel konczy na tablicy swoje, ja w mega stresie siedze, bo wiem ze wszyscy najlepsi juz byli tylko zostalem z tej grupki ja i na bank pojde do tablicy do tego ostatniego zadania. W pocie czola probuje rozwiazac to zadanie, zeby wiedziec co pisac, ale niestety.
Kumpel skonczyl, ja sobie mysle bedzie pała na bank, KG: -no to ostatnie zadanie.
Krysia z tą ironią w głosie: -Marek, jak ja bym mogła rozwiązać to zadanie (tak niby do siebie ale wiadomo o co kaman), na co ja zestresowany jak 1300 mówie: -Ja zrobiłabym tak... Oczywiscie pomysl zly zaraz krzyk itd ale jakos sie skonczylo bez pały.
Ja naturalnie ze stresu nie pamietalem ze wyrazilem sie "zrobiłabym" czyli jak kobita. Wychodzimy na przerwe ludzie w śmiech i do mnie tylko tekstami: Marek jakbyś to zrobiła?
Ja nie wiem o co chodzi, ale szybko mnie uświadomili, było śmiechu
Szoda że mnie nie uczyła , pewnie mogłabym dużo na tym forum popisać i powspominać ...
ponoć Pani Krystyna wypowiadał sie w tvp w jakimś odcinku "Gwazd tańczą na lodzie" w sprawie Pana Salety?
Jeżeli tak to o który chodzi odcinek, z ktorego dnia bo na itvp bym sobie ogladnal
To było chyba tydzień temu.
już mam, odcinek 7, 1h 9min na itvp
marek chodzi o odcinek z 10 listopada
MNIE KIEDYS ZA UCHO WYTARGAŁA ALE PONOĆ DOBRA Z NIEJ MATEMATYCZKA LUBIE TEŻ PANA GRZESIUKA I PANIĄ FARBOTKO