Chiny

sunsetting

Może temat trochę przestarzały ale też warty uwagi. Oczywiście pochodzi z Empatii

http://empatia.pl//str.php?dz=3&id=618
http://empatia.pl//str.php?dz=3&id=616

jak tak można, naruszać prawa zwierząt (i ludzi) ?!

nie wiem...tam ludzie są jacyś inni...nie ma na nich słów
po prostu zabójcy
Jak mysle o tych chinach to normalnie mam taka ochote pozabijac tych wszystkich ludzi co robia krzywde dla zwierzat. Grrrr . Nie wiem jak oni tak moga ! :((

A na ten przemarsz moze i bym poszla jak bym w Wawie mieszkala. Nawet dobre takie cos.

Wspolczuje tym zwierzetom w chinach ;((
Wytłumaczcie mi co da przemarsz kilkunastu osób z psami pod ambasadą Chin, bo jestem pewien, że niezwykle groźna i mająca wpływ na politykę Chin grupa ludzi jaką są ekolodzy zmieni sposób podchodzenia tego państwa do zwierząt, oraz mentalność ludzi na bazarach w tym kraju.
Przestańcie jeść mięso, myślę że to bardziej pomoże zwierzętom, bo te akcje są coraz bardziej śmieszne, są chyba tylko dla organizujących, którzy będą mogli się onanizować tym, że byli na demonstracji i "coś zmienili".

żal mi tych zwierząt, ale jak to się mówi: co kraj to obyczaj.
Ci ludzie to mózgu chyba nie mają...
Biedne zwierzątka,czym sobie na to zasłużyły?;o

co kraj to obyczaj.
ale czyt jednak musi taki być?!

nie wiem...tam ludzie są jacyś inni...nie ma na nich słów
po prostu zabójcy
Złamali najważniejsze prawo wszystkich istot.
Prawo do życia.
Tak nie może być, mogli chociaż zorganizować schroniska, adopcje.
dla mnie to już nie ludzie, nawet nie zwierzęta, bo nawet zwierzęta nie mordują się bez przyczyny tylko dla pożywienia lub obrony.
egh szkoda słów

dla mnie to już nie ludzie, nawet nie zwierzęta, bo nawet zwierzęta nie mordują się bez przyczyny tylko dla pożywienia lub obrony.
egh szkoda słów

W Chinach zabijają zwierzęta właśnie dla pożywienia. Obrona, no cóż bronią się przed kiepską opinią w świecie.

Wytłumaczcie mi co da przemarsz kilkunastu osób z psami pod ambasadą Chin,

Da to że pokażemy, że tak być nie powinno, może nam się uda coś zmienić?

Żałosne. Chiny, nie Chiny, nie powinno się tak robić.

Da to że pokażemy, że tak być nie powinno, może nam się uda coś zmienić?

Czy naprawdę wierzysz, że zmienicie coś jeśli pójdziecie pod ambasadę z psami i pokażecie tylko, że nie podoba się wam to co Chiny robią ze zwierzętami. Myślę, że nawet gdyby pod moje okno przyszła taka sama grupa, a zabijał bym psy, to nic by to w moim postępowaniu nie zmieniło, a wy chcecie wpływać na supermocarstwo, nie uwierzę, że jesteście aż tak naiwni.

Czy naprawdę wierzysz, że zmienicie coś jeśli pójdziecie pod ambasadę z psami i pokażecie tylko, że nie podoba się wam to co Chiny robią ze zwierzętami.

Zmienimy coś - nie będziemy obojętni! A to jest bardzo ważne!

Zmienimy coś - nie będziemy obojętni! A to jest bardzo ważne!

Nie jesteście obojętni, ale co da to, że nie jesteście obojętni, zastanów się przez chwilę, czy naprawdę sądzisz, że Chiny zmienią swoje postępowanie ponieważ kilku zapaleńców przejdzie pod jej ambasadą w Polsce?
W Chinach nie liczy się los istoty jaką jest człowiek, która to jest przydatna dla systemu tam działającego, myślisz że będzie się dla nich liczył los istot o wiele mniej przydatnych dla systemu, bo kilku ludzi w przejdzie pod ambasadą, naprawdę sądzisz że coś się tam zmieni?
Protesty dla protestów, po to by protestujący poczuli, że jednak coś robią, że nie są obojętni, i pomagają zwierzętom.

Nie jesteście obojętni, ale co da to, że nie jesteście obojętni,

Zastanów się. Pozornie nic nie da, spójrz jeszcze raz. Nadal nic nie widzisz?

Zastanów się. Pozornie nic nie da, spójrz jeszcze raz. Nadal nic nie widzisz?

Taa, bardzo "głębokie", ale jakoś ciężko mi uwierzyć, że taka akcja poruszy ludzi w Polsce, następnie w europie i w końcu Chiny zrozumieją, że nie można traktować tak zwierząt.
Takie wmawianie sobie, że to co robię ma sens i przyniesie korzyści, a tak naprawdę nic nie da, i każdy o tym wie, ale przynajmniej można powiedzieć, że walczyło się o prawa zwierząt.

Taa, bardzo "głębokie", ale jakoś ciężko mi uwierzyć, że taka akcja poruszy ludzi w Polsce, następnie w europie i w końcu Chiny zrozumieją, że nie można traktować tak zwierząt.
Takie wmawianie sobie, że to co robię ma sens i przyniesie korzyści, a tak naprawdę nic nie da, i każdy o tym wie, ale przynajmniej można powiedzieć, że walczyło się o prawa zwierząt.

Ciężko Tobie uwierzyć, bo tak już próbujesz wszystkich zniechęcić.
To nie jest żadne wmawianie sobie niczego. A korzyści przynieść może i owszem. Np. protesty pod cyrkami dają efekty, tygodnie wegetarianizmu, weganizmu dają efekty, dni ryby dają efekty, zbiórki pieniędzy na różne cele dają efekty itd itd.
"Każdy o tym wie" - twoje przekonanie, dość głupie i niemądre zresztą. . .

Ciężko Tobie uwierzyć, bo tak już próbujesz wszystkich zniechęcić.

Nikogo nie chcę zniechęcać, mówię po prostu co myślę o takich akcjach.

Nikogo nie chcę zniechęcać, mówię po prostu co myślę o takich akcjach.

I tym samym są osoby które możesz zniechęcić, bo wmówisz im swoim gadaniem, że takie akcje nie mają sensu, nic nie dadzą więc po co pomagać?!

I tym samym są osoby które możesz zniechęcić, bo wmówisz im swoim gadaniem, że takie akcje nie mają sensu, nic nie dadzą więc po co pomagać?!

Więc twoim zdaniem mam prawo się wypowiadać tylko wtedy gdy się z tobą zgadzam?

Więc twoim zdaniem mam prawo się wypowiadać tylko wtedy gdy się z tobą zgadzam?

Nie uważam tak ale uspokój się trochę. W każdym wątku chcesz tylko dyskutować itp itd.

Nie uważam tak ale uspokój się trochę. W każdym wątku chcesz tylko dyskutować itp itd.

Myślałem, że o to chodzi w forum.

No to kłotnia.. Wy pamiętacie jaki w ogóle był temat?
Popieram oburzenie Karoli w kwestii łamania praw zwierząt w Chnach, jednak jak zawsze pozwolę sobie na małą przewrotność. Otóż w samej UE rocznie przeznacza się na przerób co najmniej 320 mln zwierząt. A tu jeszcze mały cytat:
"Według statystyk, w okresie tym (20 lat) wykorzystano na potrzeby doświadczeń w całej Europie około 235 milionów zwierząt, z czego ponad 12 milionów rocznie zabija się w laboratoriach Unii Europejskiej."

Powyższe dane nie obejmują przemysłu futrzarskiego oraz innych statystyk takich jak przypadki znęcania się nad zwierzętami. Tak więc oburzamy się na to co robią Chiny, a u nas wcale nie jest lepiej. Tą konkluzję kieruję przede wszystkim do tych, którzy tak bardzo chcą coś zrobić dla naszych braci pomniejszych, ale bezsilnie rozkładają ręce.
Wiem że my też podle traktujemy zwierzęta. Ale ich sprzątania świata polegające na zabijaniu bezdomnych zwierząt... To że do co piątej zabawki trafia futro lub skóra kota psa czy innego zwierzęcia... Jest straszne
To jest okropne co oni robią tym niewinnym zwierzętom...
karolla8 widzę, że jak zawsze można z tobą dyskutować.
Możemy też pomóc nie kupując np. zabawek "Made in China", bo w co piątej zabawce z Chin znajduje się skóra lub futro kotów, psów...

Po prostu starajmy się kupować rzeczy które nie pochodzą stamtąd.

Chiny

Pokrewne

Lista mailowa

sunsetting