sunsetting
Przyjechać rowerkiem pod Młynarską 7, wjechać pod górę, później znów pod górę, znajdziesz się wtedy na polu, jechać drogą polną do asfaltu (ul. Słoneczna), skręcić w prawo na wyszki. Dojechać przez Wyszki na Ponikwępod górę (ok 6 km). Z Ponikwy pojechać w doł do Długopola Zdrój, później do dolnego i wrócić do Bystrzycy. Całość ok 18 km.
Co o tym sądzicie.
Poznałem tą trasę wczoraj, wybrałem się z tatą na przejażdżkę (ledwie wróciłem)
Trasa tak na trochę więcej jak godzinkę spokojnym tempem. Bardzo fajna bo na odcinku Bystrzyca-Ponikwa prawie auta nie jeżdżą. Jest pod górkę ale później za to się fajnie śmiga z góry w strone Długopola.
a dla bardziej doświadczonych koło rykowiska można skręcić na białą drogę pod góre i też wyjechać w ponikwie można ale nie pamiętam jak się jedzie między szczytem tej górki a ponikwą jak naprawie rower to napiszę dokładniej
Jędrek1993 ogólnie według mnie ta trasa jest już trudna. Droga jest z kamieni i przy zjeżdżaniu trzeba uważać bo ciężko się zatrzymać. Nie polecam raczej tej trasy dla dzieci ale dla bardziej zaawansowanych rowerzystów.
V, ma racje - trasa jest troszkę wymagająca, jak i podjazdy i zjazdy są dość trudne w niektórych miejscach. Oprócz tego jest dość fajna, szczególnie ja wyjedzie się na górę no i najodpowiedniejszą porą roku żeby tam się wybrać to wiosna, wtedy mniej trasa jest zarośnięta i jest więcej prześwitów np. na Ponikwę.
No widoki są rzeczywiście niezłe, ale żeby tam wyjechać trzeba się sporo namęczyć. A przy zjazdach najtrudniejsze są zakręty bo koła uciekają na kamieniach i można łatwo dzwona zaliczyć. Przed wyjazdem najlepiej przed wyjazdem sprawdzić hamulce.
Trasa tak na trochę więcej jak godzinkę spokojnym tempem. Bardzo fajna bo na odcinku Bystrzyca-Ponikwa prawie auta nie jeżdżą. Jest pod górkę ale później za to się fajnie śmiga z góry w strone Długopola.
Fakt prawie nie jeżdzą.
He he no śmiga się jak wrzuciłem na najwyższy bieg to po 30 sekundach już taty nie widziałem i czekałem aż zjedzie chyba 1 min
trasa fajna, zwlaszcza ze nie wraca sie ta samoa droga co jedzie. ale ostatnio jak mnie V, przegonil tamtedy nie bylo mi za fajnie i cala droge sie na mnie wydzieral
ala droge sie na mnie wydzieral \
Ciekawe kiedy to było????????
rok temu jak sie smieszyles na mecz a ja ledwo co zylam!!
Taaaaaaaaaaa jaaaaaaaaaasssssssssnnnnnnnnnnnneeeeee.
jasne ze JASNE !!!
Ale zmyślasz. Czy ja kiedykolwiek na kogoś krzyczałem, taka oaza spokoju? Przecież to niemożliwe.
wez mnie nie wkurzaj, darles sie jak nic, i pojechales sobie sam zostawiajac mnie i caly czas sie wkurzales ze to specjalnie robie zebys tylko nie zdazyl na mecz, to bylo dzien przed tym jak pojechales do rodzinki. dobrze to pamietam.... :cry:
Tak na pewno szkoda że ja nic takiego nie pamiętam a już w szczególności że cię zostawiłem w szczerym polu.......
no zatrzymales sie po 20 metrach, mozesz nie pamietac wystarczy ze ja pamietam
Jasne masz znowu okazję mi coś wypomnieć..... to już dwie rzeczy.....
Nawet jeśli tak było to i tak bym cię nie zostawił.......
i jeszcze pare sie znajdzie
Każdy popełnia błędy.......
a wez spadaj!! :evil:
....ale nie każdemu są one wybaczone.....
hehehe, dzięki za poprawienie mi humoru Pozdro.
P.S. Może któregoś dnia byśmy się zebrali i wyskoczylibyśmy na rowerach trasą Qartera?
hehehe, dzięki za poprawienie mi humoru Pozdro.
a kto poprawil Ci humor?
ja jestem za byloby super
Pojechałbym z Wami
Ty i V, a dokladniej Wasza wymiana zdań, czy krzyczał czy nie krzyczał
[ Dodano: 2007-06-18, 17:50 ]
poprawienie mi humoru
Nie bardzo wiem w jaki to sposób się odbyło......
[ Dodano: 2007-06-18, 17:56 ]
Ty i V, a dokladniej Wasza wymiana zdań, czy krzyczał czy nie krzyczał
a mi wypomina kazda pierdole
A słowo na "s" z podstawówki to kto mi powtarza cały czas. Do tego nazywa mnie marudą bezczelność.
z podstawówki
to bylo w pierwszej klasie liceum!! w podstawowce to dziuks byles!
Kochany panie Administratorze do niej to nic nie dociera. teraz już od dzikusów ciekawe na czym się skończy......
Kochany panie Administratorze
Cieszę się, że jeszcze jestem przez kogoś kochany
30 czerwca
Uuuuu ja chyba mam wtedy szkołę.....
Co do terminu to może 30 czerwca (sobota)
nieeeeeeeeeeeee.. ja jestem wtedy w szkole
podstepem sciaganl
Matko kochana i znowu się zaczyna od początku. Normalnie kwadratura koła i wieża babel naraz.
To może niech ktoś inny poda termin, a ja się już przystosuję
wykorzystales mnie zeby zdobyc punkt za zaproszona osobe!
przestan tu w koncu odpisywac!!
Ja w ten weekend mam czas na bank.
[ Dodano: 2007-06-18, 18:21 ]
Ja w ten weekend mam czas na bank.
30-sty czerwca to za dwa tygodnie <wysmiewacz>
30-sty czerwca
Wtedy mam szkołę i nie mogę.
i o to sie rozchodzi caly czas, wiem ze masz bo ja tez, wiec po prostu czytaj co ludzie pisza, tak bedzie najlepiej
Napisałem pierwszy że 30 nie mogę.
To co umawiamy się w tą sobotę?
Mi pasi
festyn u dobosza jest w Klodzku, i bedzie jamal...
jamal
Wow coś się w końcu będzie działo.....
no raczej, bedzie tez formacja niezywych schaboff ale to nie jest za ciekwe, zreszta wedlug uznania
Wybierasz się??????
jeszcze nie wiem, ale chcialam
No to jaki masz problem????? Po prostu jedź
No nareszcie przestali (obym nie zapeszył) kłóciliście się jak stare małżeństwo.
ktos madrzejszy w koncu musial ustapic co nie?
stare małżeństwo
Nie takie znowu stare......A tak na poważnie to my tak często mamy.
Nie takie znowu stare......
no wlasnie, ja jestem jeszcze taka mloda... :roll:
Mamy tak często ale jeszcze częściej się ze sobą zgadzamy musisz przyznać.
nie, nic takiego nie pamietam, ciagle mnie wkurzasz
Myśl jak chcesz.
Zjechałem nasze tereny wszystko co do km.
Dzisiaj tą trasę trochę zmodyfikowałem i w Długopolu skręciłem w kierunku Domaszkowa dalej przez Wilkanów i do Bycy. Zajęło mi to jakieś dwie godzinki spokojnym tempem to jest około 30 km. Trasa na odcinku Domaszków Bystrzyca jest szczególnie niebezpieczna ponieważ ruch na drodze do Boboszowa jest dość duży a kierowcy raczej nie przejmują się rowerzystami.
Raz z kumplem tez ja lekko zmodyfikowalismy. W dlugopolu Górnym skrecilismy na droge polna, pod wiaduktem kolejowym i polami wzdluz Domaszkowa. Wyjechalismy kolo tych blokow w poblizu drogi na Boboszów. Widoki niezle, dodokola pola i gdies w srodku trasy jedno samotne drzewo.
Zawsze można sobie jeszcze bardziej udziwnić i skręcić w Długopolu na Porębę, ale to już trasa dla posiadaczy czarnego pasa w sztuce jazdy na rowerze.
Zawsze można sobie jeszcze bardziej udziwnić i skręcić w Długopolu na Porębę, ale to już trasa dla posiadaczy czarnego pasa w sztuce jazdy na rowerze.
Osobiscie preferuje zjazd ta trasa. Te serpentyny na samej gorze sa zajebiste. Pare razy jadac tam bez hamulcow prawie konczylem poza droga ale udalo mi wymanewrowywac i pedzic ile fabryka daje do samego dlugopola scinajac skrzyzowanie z modlitwa w oczach
V, i nawet znać nie dałeś ehh
Kurde nie wiedziałem że się piszesz na mały wypadzik.
Ja prawie zawsze jestem chętny
Jak nie będzie padać to jutro coś będę kombinował ale jeszcze nie wiem gdzie.
Jutro prawdopodobnie bede mial czas miedzy 13 a 15. Jak coś to mogę jechać
Mi pasuje. Jakby coś to się zgadamy jutro.
mieliśmy Dado udeż(rz)yć na Śnieżnik kiedyś, jak coś to wiesz
najważniejsze chęci i oby te okropne chmury znad Masywu uciekły
Marek, ja o Śnieżniku nie zapomniałem Tylko ta pogoda jakaś porypana jest ehh
dzisiaj miłem jechać tytułową trasą ale na wyszkach uświadomiłem sobie że dawno mnie nie było na spalonej więc pojechałem na spaloną gdzie zjadłem pierogi i potem wruciłem do domu :wink:
