sunsetting
Za sklonowanie swojego labradora amerykańska rodzina zapłaciła 155 tys. dolarów.
Mimo niezwykle wysokich kosztów, jakie trzeba ponieść, by odtworzyć ukochanego czworonoga, chętnych nie brakuje. Do mieszkającej w Boca Raton na Florydzie rodziny Otto właśnie dołączył Lance - szczeniak labradora będący genetyczną kopią zmarłego w styczniu ubiegłym roku psa
(...) gdy w ubiegłym roku okazało się, że liczący 11 lat pies jest ciężko chory i nie przeżyje, Amerykanie zdecydowali się odtworzyć kopię pupila
A tego starego zamiast leczyć uśpili czy jak ? Chamstwo.
Klonowania podjęła się amerykańsko-koreańska firma BioArts International. Za swojego psa rodzina Otto zapłaciła 155 tys dolarów.
Rozumiem, że kiedy pies odejdzie za Tęczowy Most jest przykro, w sercu wypala się dziura, której nie sposób wypełnić... Ale taki sklonowany szczeniak odbiera dom takiemu, któremu w życiu się nie poszczęściło...
mam pytanie do takich, którzy wiedzą więcej:
1. Jak odbywa się klonowanie?
2. Czy da się ustalić wiek, w którym ma być klon?
3. Jak funkcjonuje taki szczeniak?
Proszę o odpowiedzi.
1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Techniki_klonowania
reszty poszukaj na wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Klonowanie tam jest bardzo dużo informacji, które niezbyt chce mi się czytać. :)
zx
Tęczowy Most Co za nazwa. x___x
I tak, tak, to przykre kiedy piesek zdechnie, ale imao równie przykre jest kiedy klon się męczy bo hello, wszytskie choroby odziedziczy po zdechłym zwierzaku. Bzdura i tyle. Klonowanie jeśli już niech lepiej wykorzystują w medycynie, żeby ludzi ratować, a nie spełniać zachcianki bogaczy.
Powiedzieli że próbki pobrano jak był w pełni sił, miał 5 lat. Więc pies, którego mieliby 'zrobić' z tych komórek zaczynałby swoje życie jako 5 letni pies, przynajmniej jeśli chodzi o organizm.
Moim zdaniem to chore. Czy klon to ten sam, czy może inny pies? Nie można jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Takie praktyki powodują zwyrodnienie psychiki ludzkiej, działają niczym priony. Kościołowi wydaje się, że wszystko jest ok, bo przecież potępia klonowanie ludzi. Tym czasem problem stanowią wszelkie tego typu eksperymenty. To się zemści, w końcu opory moralne (już osłabiane przez przytaczaną historię) ustąpią i nie chcę nawet myśleć co wtedy będzie.
Nie, dla mnie to nie byłoby to samo, PIES jest jeden a nie sklonowany kurczęę.
I tak by mi w życiu nie zastąpił mojego psiaka, chociażby był DOKŁADNIE taki sam i tak wiedziałabym, że to nie on.
Też tak uważam. To jest bez serca. Za takie pieniądze... po drugie człowiek i tak zniszczył naturę po co to pogłębiać? no i bezdomność...
po drugie człowiek i tak zniszczył naturę po co to pogłębiać?
Jak to zniszczył naturę, człowiek zwyczajnie żyje na ziemi, jak już mówiłem inne zwierzęta budują gniazda, mrowiska a my stawiamy betonowe miasta co jest w tym nienaturalnego?
Jak to zniszczył naturę, człowiek zwyczajnie żyje na ziemi, jak już mówiłem inne zwierzęta budują gniazda, mrowiska a my stawiamy betonowe miasta co jest w tym nienaturalnego?
Są tutaj dwie przeciwstawne filozofie:
1: Zwierzęta żyją w idealnej harmonii z naturą, są niczym trybiki w perfekcyjnie działającej machinie. Człowiek swoimi działaniami burzy ten porządek szkodząc również i sobie. Jego czyny (umyślnie czy nie) skierowane są przeciwko naturze, a więc są nienaturalne.
2: Niszczycielskie czyny człowieka są naturalne, bowiem taka jest natura naszego gatunku. Udowodnione jest iż mamy mały nikły wpływ na własne postępowanie. W skali globalnej objawia się to skrajnym konsumpcjonizmem, silnym odziaływaniem na otoczenie, całkowitą eksterminacją wielu gatunków. Robimy to, zdając sobie z tego sprawę. Próbjemy nawet temu przeciwdziałać, ale ogólny bilans wiadomo jaki jest. Nawet jeśli unicestwimy sami siebie, oznaczać to będzie że takie jest nasze naturalne przeznaczenie.
Cóż, nie zgadzam się z żadną z filozofii podanych przed siebie.
Ja zakładam raczej, że kiedy inne zwierzęta budują gniazdo bądź korzystają z prymitywnych narzędzi to my robimy to samo, ale w bardziej "hardkorowej" wersji i uważam to za naturalne.
Cóż, nie zgadzam się z żadną z filozofii podanych przed siebie.
Ja zakładam raczej, że kiedy inne zwierzęta budują gniazdo bądź korzystają z prymitywnych narzędzi to my robimy to samo, ale w bardziej "hardkorowej" wersji i uważam to za naturalne.
cóż Salazar zwierzaki przynajmniej nie psują klimatu
nie powodują smogu
kwaśnych deszczy
nie psuja dziury ozonowej
nie trują powietrza
nie tworzą śmietnisk
nie trują rzek i mórz
nie ścinają lasów równikowych (klimat)
i tak dalej
cóż Salazar zwierzaki przynajmniej nie psują klimatu
I co z tego, od kiedy to jest to jakaś wartość?
Co wartościowego wypływa z nie niszczenia klimatu, sprawia to że zwierzęta są bardziej wartościowe od nas?
nie powodują smogu
Samochody transportujące wszystkie produkty z których korzystasz.
I co z tego, od kiedy to jest to jakaś wartość?
.
Taka że kiedy ścinasz las równikowy wpływasz na klimat i zwierzęta które tam żyją, giną.
Topi się lodowiec, i zgina niektóre warunki które nie przystosują się.
Cóż, wymieniłaś tylko dwie rzeczy, a ja wymieniłem z 5, a apropo mycia to mogła byś myć się w rzece(to nie jest wredny żart) będzie tak bardziej ekologicznie, uratuje się przynajmniej ryby, (w końcu walenie chciałaś ratować, a wszystkie zwierzęta są równe) ale tobie się nie będzie chciało, bo wygoda jest ważniejsza od życia zwierząt.
=a apropo mycia to mogła byś myć się w rzece(to nie jest wredny żart) będzie tak bardziej ekologicznie, uratuje się przynajmniej ryby, ?
moim zdaniem jest to wredny zart przecież mydliny zabijają.
[quote="Salazar"
Więc przestań czytać książki, a w szkole pisz na glinianych tabliczkach, skoro zależy ci na życiu zwierząt.
[/quote]
Nie słyszałeś chyba o ekologicznym papierze xd.
Nie słyszałeś chyba o ekologicznym papierze xd.
No, nie słyszałem, ale wątpię by każda książka którą kupujesz, wypożyczasz bądź korzystasz była z ekologicznego papieru, nie napisała byś egzaminu by nie był by zrobiony z ekologicznego papieru?
Cóż dalej czekam na resztę.