ďťż

sunsetting

photo

Czy dla was jest ważny pocałunek czy raczej całujecie się "mechanicznie" i dla przyjemności?
A może tylko pierwszy pocałunek jest dla was ważny, a później jakoś idzie. ;>
Miałyście/mieliście dużo "partnerów pocałunkówych" xD?

Ja szczerze mówiąc jakoś pocałunków nie uważam na poważne. Całuje się dla przyjemności. Ale nie to, że robię to z każdym spotkanym chłopakiem. Poprostu, gdy jest taka okazja i chłopak mi się podoba to czemu nie. ;)
W obecnej sytuacji, gdy mam chłopaka całuję sie tylko i wyłącznie dla przyjemności i robię to dość często, bo to bardzo lubię. :) W końcu to normalne. :P

Jeszcze taka ciekawostka:

Całowanie na świecie
Według szacunków antropologów na świecie całuje się ponad 90% ludzi. Były czasy, kiedy w Europie karano tych, którzy w obecności innych okazywali sobie w ten sposób czułość – działo się tak jeszcze w XII wieku. W Indonezji do dziś na grzywnę powinni być przygotowani ci, którzy całują się publicznie. Najbardziej „całuśnym” narodem są niewątpliwie Francuzi - w tym kraju (podobnie, jak w innych regionach Europy Południowej) do powitalnego rytuału należą całusy w policzek, wymieniane nawet przez osoby znające się dość powierzchownie.



Jak całuję osobę, którą kocham, albo na której mi zależy, to jest fajnie. A jak całuję kogoś 'dla zabawy' (co się rzadko zdarza), kto mi się wizualnie czy z charakteru nie podoba, albo tą osobę lubię tylko, to nie sprawia mi to przyjemności. Jednak wolę pocałunki 'z sympatii' ;D

Jednak wolę pocałunki 'z sympatii' ;D
ja tak samo. :) są bardziej takie szczere.
teraz, gdy mam chłopaka całuje go z miłości, a wcześniejsze pocałunki z innymi to były takie... no, dla przyjemności. :P

a wcześniejsze pocałunki z innymi to były takie... no, dla przyjemności. :P

ale powiedz szczerze - czy naprawdę sprawiały Ci przyjemność? w porównaniu z teraz, kiedy całujesz kogoś kogo kochasz?:P


na pewno przywiązuje. ale pocałunek z przyjemnością dla mnie jest tylko z osobą którą kocham.
z osobami, które mi się nie podobają, czy w tzw. grze butelce to czasem jest krępujące. i nie jest do dla mnie przyjemne.
Ja uwielbiam pierwsze pocałunki .
Każdy chłopak w sumie inaczej całuje.
Uwielbiam całować się z chłopakiem, z którym nie jestem, ale który mnie fascynuje.
Ta endorfina we krwi, motylki w brzuchu i wgl.
Właśnie do tych pocałunków przywiązuję wagę, bo później jak jestem już w związku to, to wszystko jest takie mechaniczne.
Z moim chłopakiem całuję się dla przyjemności, ale ogólnie jak byłam sama pocałunek był dla mnie czymś ważnym i nie całowałam się z pierwszym lepszym chłopakiem który ładnie sie uśmiechnął .
Oczywiście ,że jeśli się całujesz, to raczej całujesz się dla siebie. bo jest to dla Ciebie przyjemne.
Gorzej jak kogoś nie kochasz... , bo wtedy ani niczego nie czujesz, ani raczej nie czerpiesz z tego żadnej przyjemności. I tymbardziej czujesz taki.. dyskomfort.

Gorzej jak kogoś nie kochasz... , bo wtedy ani niczego nie czujesz, ani raczej nie czerpiesz z tego żadnej przyjemności. I tymbardziej czujesz taki.. dyskomfort.
Ja czuję.
JAk mi się podoba facet, to po prostu CHCĘ tego i już. i mi się podoba to.
i czuję te ..motylki w brzuchu? xD i ogolnie przyjemność.
Dla mnie pocałunek jest bardzo ważny.
Nie wiem, ogólnie nie potrafię w takich sprawach 'wrzucac na luz'.
Całuję się z tym, kogo kocham, z kim jestem, albo do którego czuję coś w ogóle , jeśli to początek 'czegoś'.
Kiedy byłam z Nim, chyba każdy pocałunek był dla mnie równie ważny.
Może nawet ważniejsze, niż pierwszy, ale to inna historia...
A ja nie rozumiem jak mozna sie calowac na kazdej dyskotece z kims innym, nie wyobrazam sobie tego. Pocalunek jest dla mnie bardzo wazny i nie pocaluje obojetnego mi chlopaka.
Nie. Dla mnie pocałunek nie jest żadnym wyznacznikiem uczucia, tzn. możesz się z kimś całować, ale to nie znaczy, że coś do niego czujesz.
Byleby podobał mi się fizycznie.
Tez nie wyobrażam sobie że mogłabym całować się z kim kto nawet mi sie nie podoba
Dla mnie pocałunek jest ważny
Kwestia podejścia
no pocałunek jest ważny, ale jak już mam jakiegoś fagasa to całuję go raczej z przyzwyczajenia, czasem dla przyjemności ;p
Dla mnie pocałunek jest bardzo ważny.
Świadczy o jakiejś takiej bliskości, zaangażowaniu.
Nie wyobrażam sobie w chwilii obecnej pocałować kogoś, do kogo zupełnie nic nie czuję.
Po prostu nie i już.

Dla mnie pocałunek jest bardzo ważny.
Świadczy o jakiejś takiej bliskości, zaangażowaniu.

popieram, w stu procentach.
całuję tylko kogoś, kogo kocham. i myślę, że całowanie 'bez zobowiązań' można porównać z seksem bez zobowiązań. takich rzeczy nie powinno się robić dla zabawy, tylko z miłości...
Z ciekawości spróbowałam z kimś kogo nie znam, w sumie z dwoma co nie znam i fajnie było ale nie takie uczucie jakie powinno być. Teraz obiecałam sobie że pocałuję się dopiero z swoim chłopakiem a nie nawalonym kolesiem na imprezie xD
Jak dla mnie :

pocałunek jest bardzo ważny.
Świadczy o jakiejś takiej bliskości, zaangażowaniu.
Nie wyobrażam sobie w chwilii obecnej pocałować kogoś, do kogo zupełnie nic nie czuję.
Po prostu nie i już.

To prawda, calujac kogos chce czuc ten dreszczyk, a takie calowanie sie bo pocaluj mnie i juz, nie daje zadnej satysfakcji.
ja miałam i mam 1 partnera pocałunkowego ;p
pierwszy raz to było cholerne przeżycie i lekki niewypał ;p
ale teraz już jest bardzo przyjemnie szczególnie w sprzyjających warunkach ;)
dla mnie pocałunek to jest dopełnienie miłości taki bardzo miły akcent i podkreślenie uczuć ;)
no i oczywiście całuję ukochanego i robię to z miłości :D

Na początku przywiązywałam do tego dużą wagę. Kiedy w moim życiu zaczęły się imprezy, alkohol, przestały mieć jakieś konkretne, "mistyczne" znaczenie. Miałam partnerów no, kilkunastu i z większością oczywiście całowałam się dla czystej przyjemności.
Co innego, kiedy całuję się z kimś, na kim mi zależy. Wtedy ma to trochę inny charakter. Ale kwestii całowania dla przyjemności tak czy siak nie da się wykluczyć. D;
To jasne, że wolę pocałunki z osobą którą kocham i na której mi bardzo zależy.
Ale nie odmawiam sobie pocałunków, które są tylko dla czystej przyjemności z osobą którą lubie, albo która pociąga mnie fizycznie (no i oczywiście tylko wtedy kiedy oboje nie mamy partnerów). :>
Wagę przywiązuję tylko do pierwszego z daną osobą.

Gorzej jeśli to nie to, a i tak coś z tego wyjdzie, ale najczęściej to takie typowe, jednorazowe przeżycie.
wyłacznie "mechanicznie" i dla przyjemnosci;D Miłość,moje Drogie,nie istnieje;p To przykre ale prawdziwe.. Co do partnerów..hmm.przestałam liczyc po 15;p

Miłość,moje Drogie,nie istnieje;p To przykre ale prawdziwe..

Mam nieco inne zdanie na ten temat. ;x Aczykolwiek Twoja wypowiedz mnie zirytowala. ;O <szok>

Nie mam tak, i nigdy mieć nie będę tak, że całuję się z kimś "bo tak"
Jaka przyjemność jest z całowania się z nowo poznaną osobą/kolegą ? Taka, że spalasz troszkę kalorii....
A jak z kimś spotykam to nie posmakuje moich ust prędzej niż na 3 randce. I to nie takie randki, że godzinka-dwie i rozchodzimy się do domków.
A wiadomo.. Im dłużej trzeba czekać na przyjemność, tym lepiej ona smakuje ;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl