sunsetting
Nastolatkowie podpalili kolegę, bo nie mogli go obudzić
Dwóch nastolatków, którzy dla zabawy podpalili swojego 19-letniego kolegę zatrzymali policjanci z Czechowic - Dziedzic. Teraz grozi im nawet dożywocie.
Do tragedii doszło w nocy z soboty na niedzielę 18-sto i 19-latek wracali z wiejskiego festynu. Idąc, zauważyli śpiącego przy ulicy znajomego. Próbowali go obudzić, gdy to się nie udało zaczęli przypalać go zapalniczkami. W ciągu chwili na mężczyźnie zapaliła się cała odzież. Podpalacze, gdy zauważyli efekt swojego głupiego żartu, uciekli.
Podpalony mieszkaniec powiatu czechowickiego z oparzeniami około 70 procent ciała, w stanie krytycznym, trafił do szpitala. Sprawcy staną dizś przed prokuratorem, prawdopodobnie usłyszą zarzut usiłowania zabójstwa.
Źródło
Mój kolega też ma podobne pomysły....
Ten weekend był do dupy! Koleś na motorze rozwalił cały betonowy mostek - śmierć na miejscu i w Zabrzegu obok nas 17 latek z kolegami zabrali malucha od taty przy 100 km\h dachowali!!! cudem dwóch przeżyło bez wiekszych obrażeń trzeci ( pasażer ) z uszodzonym kręgosłupem przetransportowany był helikopterem do szpitala. Troche sie działo!
A Wodzowi za hakierskie wlamania na hamerykanskie serwery odcieli neta
Juz mam !!! jestem nie do zaje............... Wodzu górą he he he
podobnie zaczęło dziać się w Kielcach, jak tylko Hetman się wyprowadził.....
potwierdzam - nie ma kto za morde trzymac....
Wodzu górą
Szczególnie jak dostaje z granatnika.
No fakt! po twoim granatniku troche sie leci!
Gdzie jest szeryf???
podano że koleś zmarł.
19-letni Darek zmarł w czwartek wieczorem w szpitalu w Siemianowicach Śląskich. Miał rozległe poparzenia ponad połowy ciała, pojawiła się niewydolność krążeniowo-oddechowa.
Przypomnijmy: do tragedii doszło w nocy z soboty na niedzielę w niewielkiej miejscowości Ligota koło Czechowic-Dziedzic. 19-letni Przemek i 18-letni Sławek jechali autem na zabawę. Na moście natknęli się na śpiącego kolegę, 19-letniego Darka. Podpalili mu ubranie zapalniczkami. Gdy zaczęło płonąć, odjechali.
Darka uratowali ludzie przejeżdżający tamtędy samochodem. Z rozległymi poparzeniami trafił do szpitala w Siemianowicach Śląskich. Jego koledzy zostali zatrzymani przez policję. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa. Sprawcy zostali tymczasowo aresztowani.
Jak przyznali policji po zatrzymaniu, robienie głupich kawałów było wśród nich tradycją. Ofiarą dowcipów stawał się ten z kolegów, który pierwszy upił się do nieprzytomności. Takiej osobie malowali np. ręce flamastrami, albo podpalali włosy.
Źródło
wodzu, to twoja wina, nie dopilnowales towarzystwa. Zglos sie do wujta i powiedz, ze musicie tam u siebie wprowadzic kastracje lub obrzezanie bo oni za to dostana 25 lat i po 10wyjda -.-, a tak to nie mieli by po co zyc.
wodzu, to twoja wina, nie dopilnowales towarzystwa. Zglos sie do wujta
O i z tym bedzie problem! wujta bym szukał chyba do końca życia! u nas jest Burmistrz