ďťż

sunsetting

photo

Czy słyszeliście o sterylizacji?Jest to zabieg likwidujący zdolność rozmnażania się.Poprzez sterylizacje likwidujemy populację bezdomnych zwierząt.Poza tym sterylizacja ma wiele zalet:właściciel suczki nie ma problemu z jej cieczkami,zmniejszamy ryzyko wystąpienia ropomacicza i różnych nowotworów zagrażających zdrowiu i życiu suk.Widziałam kiedyś na innym forum jak był temat o schroniskach dla zwierząt...Nastoletnie dziewczyny najpierw użalały się nad tymi zwierzętami a kilka dni później pisały,że ich suczki niedługo będą miały szczenięta z jakimś psem z podwórka.Sterylizacja nie jest okaleczaniem zwierząt.Te zwierzęta nawet nie wiedzą co utraciły i nie czują z tego powodu jakiegokolwiek smutku.Suczka nie planuje macierzyństwa.To ludzie robią z tego jakąś tragedię.Czy wy nie sądzicie,że lepiej jest wykonać ten zabieg niż uśmiercać niczemu winne szczenięta,tylko z tego powodu,że jest ich za dużo? Niektórzy ludzie twierdzą,że każda suczka lub kotka powinna mieć choć raz w życiu szczenięta/kocięta To jest kompletna bzdura!Widziałam w schronisku nawet rasowe psy.To jaką szanse mają kundelki Dużo ludzi kupuje szczenięta rasowe bez rodowodu.Takie psy najczęściej są chore i mają większą skłonność do chorób genetycznych.Piszcie,jestem ciekawa co o tym myślicie.


Ale o czym o kundlach, schroniskach, rasowcach czy sterelizacji?^^
O sterylizacji
nie chciałam, ale rodzice, tj. weterynarz, wysterylizował moją suczkę. zdechła podczas zabiegu.
już nigdy więcej.



nie chciałam, ale rodzice, tj. weterynarz, wysterylizował moją suczkę. zdechła podczas zabiegu.
już nigdy więcej.


Musiał być jakiś weterynarz nie bardzo znający się na tym. Ja mam kotkę wysterylizowaną, niedługo wysterylizuję drugą. Wszystko jest z nią dobrze.

Popieram sterylizację zmniejsza populację niechcianych zwierząt... Zwierzęta żyją dłużej...

Trzeba po prostu dobrego weta.
Bo to musi być weterynarz który się zna na tym i już przeprowadzał niejeden taki zabieg.
w stanach zjednoczonych zeby miec psa bez sterylizacji trzeba miec pozwolenie
Sterylizacja jest potrzebna.
Zobaczcie ile psów rodzi się na ulicy i umiera!
jeśli nie chcemy dzieci swoich psów albo co najgorsze jak się rodzą to sie je topi i zabija;CC to wysterylizować trzeba.
My mojej psinki nie bedziemy sterylizować tylko pilnować ją.
Ale w schronisku wiele zwierząt się sterylizuje.
Ja mam sunię wysterylizowaną.Na początku nie chciałam, ale teraz uważam, że to był dobry pomysł.
Na moim osiedlu jest pełno kotów, całe stada, a to wszystko, że ludzie nie sterylizują swoich podopiecznych ;/ Efekt jest taki, że w zimę, pełno małych kotków umiera z głodu. Próbuję z koleżankami dokarmiać, brak do piwnicy.. no, ale wszystkich nie uratuję

w stanach zjednoczonych zeby miec psa bez sterylizacji trzeba miec pozwolenie

Taaa,... bo to normalny kraj. A u nas g*wno obchodzi innych los zwierząt.
żyjemy w świecie, gdzie zwierzęta traktują inne zwierzęta jak zabawki.
sterylizacja, żeby przytulanka nie sprawiała kłopotów, zamykanie kotów na całe życie w mieszkaniu, złota klateczka
ale przecież to część rodziny, taki piesek.
boże wybacz im że zgrzeszyli

sterylizacja, żeby przytulanka nie sprawiała kłopotów

Nie, nie, nie.
Sterylizacja, nie jest po to, żeby pies/kot nie sprawił kłopotów.
Jeśli, załóżmy mam kota, który nie jest wysterylizowany i szlaja się po osiedlu ( a ja powiedzmy nie zabraniam mu tego, bo wiadomo kto - swoimi drogami chodzi ) i przy okazji zapładnia inne kotki, np. bezdomne, to nie jest dobrze. Przytoczę tu swoją wypowiedź :

Na moim osiedlu jest pełno kotów, całe stada, a to wszystko, że ludzie nie sterylizują swoich podopiecznych ;/ Efekt jest taki, że w zimę, pełno małych kotków umiera z głodu.

I mój kot wróci do domu. Nic mu się nie stanie, na zimę będzie grzał łapki przed kominkiem.
A jego dzieci, będą umierać z głodu, gdzieś w lesie, bo ani on ani ja nie będziemy nawet wiedzieli o ich istnieniu.
steryryzacja to dobre rozwiązanie
Popieram sterylizacje bo zapobiega rozmnażaniu sę zwierząt. U mnie dopiero 2 kotki wysterylizowane jeszcze jedna kotka ktora jest jeszcze za młoda i moje sunieczki w kolejce.
Sterylizacja ma swoje zalety ale z formalnego punktu widzenia jest to okaleczenie (podobnie jak lobotomia i amputacja, które czasem również pomagają). Jest to rozwiązywanie problemu kosztem zwierząt, tym czasem to ludzie doprowadzają do tego, że zwierzęta są bezpańskie. Zabieg ten jest mniejszym złem, zaraz po eksterminacji (określanej również eufemicznie jako usypianiem).

Od dawna postuluję, aby zacząć dokonywać sterylizacji na ludziach (recydiwistach, zbrodniarzach itd). Niestety, mimo racjonalności argumentów pomysł ten dla większości jest nie do przyjęcia. Bo sterylizacja dobrych zwierząt jest dobra, a złych ludzi zła? Nielogiczne, prawda? Dzieje się tak dlatego z powodu naszej wszechobecnej cechy, a jednocześnie wady - relatywizmu postrzegania.
Jestem za sterylizacją. Za dużo bezdomnych zwierząt błąka się po tym świecie, żeby jeszcze się przyczyniać do wzrostu populacji.
Jestem za sterylizacją .
Lepiej żeby się nie rozmnażały niż umierały z zimna i głodu .
Jestem za tym że pilnuje moich zwierząt i pilnuje tego co robią, a nie sterylizuje je po czym wypuszczam je na dwór i sie ciesze że sie nie zapłodnią ^^. Takowy zabieg napewno jakiś ból sprawia owemu zwierzęciu. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę że kociaków bezdomnych nie da się upilnować.
A ja właśnie jestem za sterylizacją.
Załóżmy, że mam kotkę i ona wychodzi na dwór. Jakiś kocur z nią współżyje. Ona rodzi kocięta. I powiedzcie.. co ja mam z nimi zrobić? Żadnego schroniska a jak jest to niewiadome warunki tam są, kupa forsy na utrzymanie tylu kociaków, ludzie coraz częściej nie chcą i co? Mam je dać do worka i utopić? No pomyślcie. -,-
To tak jakbyśmy ludziom nie pozwolili na antykoncepcje.Dżal.
Lepiej wysterylizować pupila. Bo potem uśmierca się bogu ducha winne szczeniaczki/kocięta.

Sterylizacja ma swoje zalety ale z formalnego punktu widzenia jest to okaleczenie (podobnie jak lobotomia i amputacja, które czasem również pomagają). Jest to rozwiązywanie problemu kosztem zwierząt, tym czasem to ludzie doprowadzają do tego, że zwierzęta są bezpańskie. Zabieg ten jest mniejszym złem, zaraz po eksterminacji (określanej również eufemicznie jako usypianiem).

Od dawna postuluję, aby zacząć dokonywać sterylizacji na ludziach (recydiwistach, zbrodniarzach itd). Niestety, mimo racjonalności argumentów pomysł ten dla większości jest nie do przyjęcia. Bo sterylizacja dobrych zwierząt jest dobra, a złych ludzi zła? Nielogiczne, prawda? Dzieje się tak dlatego z powodu naszej wszechobecnej cechy, a jednocześnie wady - relatywizmu postrzegania.


Gabek9 to nie jest okaleczanie. Zwierzęta nie odczuwają przyjemności z seksu, dla np. kotek stosunek jest bolesny. Pcha je do tego tylko instynkt. Nawet, jakby nie było bezdomnych zwierząt, to przecież nie każdy maluch znalazłby dom. A sterylizacja jest na pewno lepsza niż późniejsze topienie czy palenie takich zwierząt.
Nie sądzisz?
Co do usypiania jest inna sprawa kiedy nie da się już nic zrobić - jest to rozwiązanie. Choć ja osobiście uważam że w 99% trzeba walczyć do końca - zwierzak pomęczy się kilka miesięcy, a potem żyje szczęśliwie wiele lat. Jednak w niektórych przypadkach usypianie może przynieść zwierzęciu ulgę...

Sterylizacja na ludziach Przecież ludzie wychowują się potem w domu a nie na dworze!!!
A co by to dało? Co to w ogóle ma do tego?

[ Dodano: 2009-01-01, 17:27 ]

Gabek9 to nie jest okaleczanie.
No widzisz, dla Ciebie hirurgiczne odcięcie kawałka ciała w sytuacji tego nie wymagającej (brak stanu chorobowego) nie jest okaleczeniem, a dla mnie jest.

Gabek9, ja nie chcę się z Tobą kłócić

Dla mnie pies nie jest tylko zwierzęciem, co możesz zresztą wyczytać z moich postów tu i na forum Miau.
Gdyby to były tylko zwierzęta, to po co pisałabym o tych wszystkich problemów, po co ogłaszałabym Koalicję szukając jej zwolenników

Powiedz mi jesteś po stronie
Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, Vivy akcji dla zwierząt, Straży dla Zwierząt?

Oni wszyscy są za sterylizacją.
I ja również jestem.
Jak widzisz zwolennicy praw zwierząt są za sterylizacją. A jeśli tyle ludzi uważa, że jest dobra, to chyba jest prawda


A my nie kierujemy się instynktami? Potrzebe rozmnażania się odczuwają tak samo wszystkie zwierzęta (zwłaszcza ssak do których należą tak psy jak i ludzie). Jest to wabik natury, aby organizmy powielały się. Różnica między ludźmi a innymi zwierzętami jest taka, że my pojmujemy to jako przyjemność, a raczej przyjemność z tego czynimy. Podobnie jest z jedzeniem.


I właśnie tu pojawia się twój problem czyli nie dostrzeganie różnicy między zwierzęciem a człowiekiem, ponieważ my mimo tego że odczuwamy potrzebę to jej nie realizujemy, ponieważ mamy umiejętność myślenia i nie kierujemy się instynktami. Więc nie ma potrzeby kastrować ludzi, a zwierzęta jest, ponieważ zwierze nie "myśli" o skutkach tego co robi, tylko zwyczajnie to robi.

Jednak sterylizacja ludzi to już osobny temat, dlaczego ludzie kradną, nie dla samej radości kradzieży, lecz z powodu kiepskiej sytuacji materialnej, gdy kradną są łapani, i sytuacja materialna pogarsza się jeszcze bardziej, więc kradną znowu, tak rodzą się właśnie recydywiści.
Psychopaci to już inna bajka ponieważ ich leczy się w szpitalach/dokonuje kary śmierci.

Czytając twoje posty gabek9 odnoszę wrażenie, że ludzie żyją po to by pomagać, wręcz służyć zwierzętom tylko z powodu tego jak żyjemy, bo zbudowaliśmy miasta itp.

I błagam nie spławiaj mnie tekstem "Wiem, że nie zmienisz zdania" gdybyś przedstawiła sensowne argumenty to może i bym zmienił.


LovelyDreamer, z tą wypowiedzią prawie się zgadzam, ale prawie robi jakąś różnicę...
Sterylizacja nie sprawia bólu, przecież to zabieg który odbywa się pod narkozą. Po prostu zwierzak przez ten dzień jest trochę nieprzytomny i trzeba pilnować żeby nie zerwał szwów, a już następnego dnia jest jako tako, wystarczy go trochę pilnować (szwy!) i już.

Koty potem stają się otyłe, psy które zostały wysterylizowane przed osiągnięciem dojrzałości moga być wyższe niż inne osobniki, często występuje problem z trzymaniem moczu, ponad to suki które z natury są agresywne po zabiegu mogą stać się bardziej agresywne, wprawdzie mogą nie znaczy muszą ale i tak czasem się to zdarza. No i istnieje niebezpieczeństwo związane z narkozą.

Co prawda istnieją też plusy takie jak mniejsze prawdopodobieństwo nowotworów, zmniejszenie w przypadku psów włóczenia się xD, niespłodzenie niechcianych potomków no i podobno zwierze ta sterylizacja przedłuża życie zwierząt o jakieś 2 lata. Mimo to nie jestem tak do końca przekonana.

Dla mnie pies nie jest tylko zwierzęciem, co możesz zresztą wyczytać z moich postów tu i na forum Miau.
Gdyby to były tylko zwierzęta, to po co pisałabym o tych wszystkich problemów, po co ogłaszałabym Koalicję szukając jej zwolenników

Wiem, i szanuje Cie za to.



To chyba żyjemy w różnych światach, albo nie znasz statystyk niechcianych ciąż i w ogóle ciąż wśród nastolatków. Oni wszyscy wiedzą co i jak, do znudzenia słyszeli o zabezpieczeniach, a jednak zrobili inaczej. Ktoś powie głupota, ja mówie zwierzęcy instynkt. I nie chodzi teraz o to by wprowadzać kastacje, ale o sam popęd, wspólny dla wszystkich gatunków.


Jednak co powiesz o tych wszystkich ludziach, którzy jednak się zabezpieczają, ludziach którzy nie uprawiają seksu w ogóle, takich ludzi jest jednak zdecydowanie więcej niż nastolatków którzy "wpadli", przyznaję zawsze znajdą się jednostki głupie bądź nieodpowiedzialne, ale ocenianie całego gatunku przez ich pryzmat nie jest zbyt mądre.

I czemu nie odpowiedziałaś na wszystkie pytania zawarte w moim poście?

Jednak co powiesz o tych wszystkich ludziach, którzy jednak się zabezpieczają, ludziach którzy nie uprawiają seksu w ogóle, takich ludzi jest jednak zdecydowanie więcej niż nastolatków którzy "wpadli", przyznaję zawsze znajdą się jednostki głupie bądź nieodpowiedzialne, ale ocenianie całego gatunku przez ich pryzmat nie jest zbyt mądre.
Ok, zgadzam się, że ludzie potrafią w pewnym stopniu panować nad instynktami (co de facto jest nienaturalne). Ci którzy "wpadli" po prostu podążyli za naturą, ulegając tym samym instynktom co psy.



Ok, zgadzam się, że ludzie potrafią w pewnym stopniu panować nad instynktami (co de facto jest nienaturalne). Ci którzy "wpadli" po prostu podążyli za naturą, ulegając tym samym instynktom co psy.


Ja powiedział bym raczej, że ludzie w pewnym stopniu nie panują nad instynktami.
Najczęściej „wpadki” spowodowane są głupotą ludzi którzy postanawiają uprawiać seks bądź wadliwymi środkami antykoncepcyjnymi. Ale o wiele większa liczba osób nie „wpada”, bądź nie uprawia seksu nawet gdy odczuwa taką potrzebę, w przeciwieństwie do zwierząt, i właśnie to, że nie kierują nami tylko instynkty odróżnia nas od zwierząt i czyni lepszymi.


Zresztą dziwi mnie to nieco, jesteśmy jedynym gatunkiem który pomaga przetrwać drugiemu i niczego za tą pomoc nie oczekuje.

A co możemy oczekiwać od zagrożonej wyginięciem jaszczurki, powiedzmy?
Psy się odwdzięczają, ratują życie itp.
Gabek, człowiek nie ma instynktu, człowiek ma swoją naturę, która stworzyła go najinteligentniejszym z ssaków. Umie panować nad emocjami - wprawdzie inaczej jako dziecko, inaczej jako dorosły - ale umie. Pewnie spytasz czemu ma służyć to zdanie. Pisałaś o nastolatkach czyli o osobach w okresie dojrzewania. Wtedy kształtujemy nasz charakter, nie zawsze podejmujemy dobre decyzje, często postępujemy źle. Prawda Stąd niechciane dzieci - nastolatkowie nie dają sobie często rady z emocjami i popędem seksualnym.
A zwierzęta nie panują nad takim popędem, czyli instynktem zupełnie. Kiedy kot widzi mysz wie że ma ją złapać. Tak samo kotkę pcha instynkt, a stosunek jest dla niej bolesny.


A co możemy oczekiwać od zagrożonej wyginięciem jaszczurki, powiedzmy?


Właśnie sęk w tym, że niczego bo można pokusić się o stwierdzenie, że ta pomoc jest wręcz nienaturalna.
Uważam, że ratowanie zagrożonych wyginięciem gatunków to już też zupełnie inny temat, ale mimo to dodam swoje trzy grosze

Nienaturalność - to miało być ironiczne czy na serio

Pomagamy nienaturalnością - ale czy to nie my tę nienaturalność stworzyliśmy
Gdyby nie działania człowieka, zwierzęta nie potrzebowałyby naszej pomocy.
One były stworzone tak, że radziły sobie same.

Ale o wiele większa liczba osób nie „wpada”, bądź nie uprawia seksu nawet gdy odczuwa taką potrzebę, w przeciwieństwie do zwierząt, i właśnie to, że nie kierują nami tylko instynkty odróżnia nas od zwierząt i czyni lepszymi.
Zgoda. :)


Skoro te eksperymenty są potrzebne to lepiej je wykonywać na n zwierzętach niż na ludziach.

Tak jak pisałam w wątku o tym właśnie temacie : powinniśmy być przeciwko eksperymentom na zwierzętach. Po pierwsze, jak pisałam one nie potrzebują naszych wynalazków - niszczymy ich gatunek ale kto by się tym przejmował skoro to tylko mała polna myszka czy inny zwierzak. Otóż ja tak. Dlaczego te zwierzęta mają cierpieć bo czlowiek jest na tyle głupi by uznawać ich mniejszość, że to on jest wyższy, a wcale nie taka jest prawda - zwierzęta mają nam służyć ale w dobrych celach.
Konie - do jazdy i hipoterapii.
Koty- do ewentualnego łapania myszy, teraz są raczej towarzyszami i to jest dobre, o ile są kochane.
Pies - do pilnowania posesji do pomocy niewidomym, do WOPR-u do szukania ofiar lawin, i oczywiście jako towarzysz i przyjaciel człowieka
Kury - znoszą jajka.
Krowa - daje mleko.
Itp. Itd.
A ludzie wykorzystują zwierzęta (bo każde ma jakiś cel na ziemi) do eksperymentów, do czegoś co sam wymyślił, czy zwierzęta sobie na to zasłużyły? Raczej nie/ Salazar, nie masz racji. Sam/a się zastanów/ Trochę empatii - czy chciałbys tak cierpieć


Pomagamy nienaturalnością - ale czy to nie my tę nienaturalność stworzyliśmy
Gdyby nie działania człowieka, zwierzęta nie potrzebowałyby naszej pomocy.
One były stworzone tak, że radziły sobie same.


Cóż, goryle robią sobie gniazda z liści, mrówki mrowiska, a my stawiamy betonowe budynki, jesteśmy gatunkiem mieszkającym tu jak każdy inny i to nie nasza wina, że zwierzęta nie potrafią się przystosować

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl