sunsetting
Ja miałem 40 i 4 kreski a wy?
miałam kiedyś na sylwestra ponad 40 stopni
ja "tylko" 39,5 ;P
Najwięcej 39,coś.
nie miałam, najwięcej to było u mnie 39.
Mnie się nigdy nie zdarzyło, najwięcej miałam 39.
Max. 38,5
Swoją drogą to po co Ci to wiedzieć?
jak bylam mała, znaczy 6-7 lat mialam.
to cala noc mialam 40 stopni i wiecej. ;o
juz mialam na pogotowie jechac ale bylo lepiej, a potem znowu gorzej i tak przez cala noc..
wiecej razy mi sie to nie zdarzylo..
Mieliście kiedyś 40 stopni gorączki albo więcej? tak, miałam .
Swoją drogą to po co Ci to wiedzieć?
właśnie ..?
Miałam nie raz, zawsze przy anginie mnie łapie ponad 40 stopni. (czyt. co roku w zimie)
raz miałam, na półmetku. ;<
Miałam.. I to nawet w tym roku.
Ale to normalne podczas kokluszu.
Raczej nigdy aż tyle nie miałam no i dobrze.
Najwięcej to coś ponad 38. z tego co wiem.
Miałam kiedyś 39,5.
najwięcej miałam prawie 41 i myślałam, że zdechne
Nie miałam nigdy 40 ani ponadto. Ogólnie rzadko mam gorączkę.
miałam ponad 40 st.
chorowałam wtedy na różyczkę.
NIe miałam nigdy.
Na szczęście, tfu tfu.
Najwięcej miałam 39,5. Wtedy chorowałam na ospę, to było parę lat temu.
miałam.
w tym roku na przykład, kiedy angina mnie dopadła.
Jezusie, myślałam, że wykituję.
42 stopnie miałam najwięcej.Teraz to nie przekracza zazwyczaj 38.
Nigdy. Rzadko mam gorączkę, a jak już to okolo 37-38 stopni.
miałam, ale to czasem, najczesciej to jakieś 38. 39 stopni .
pamiętam, zę to byłam wtedy na wycieczce szkolnej oO
Dawno temu miałam 40 stopni gorączki.
Kiedyś, dawno temu miałam chyba z 40,5 stopni, ale to już dawno i chyba tylko raz .
przy tak wysokiej temperaturze ciała nie ma żartów ! natychmiast trzeba podać mocne środki obniżające gorączke - najlepiej jakiś zastrzyk , bo jesli taka wysoka gorączka utrzyma się dłużej jest ryzyko powikłań!A jeśli sie ma tak wysoką gorączkę , to cięzko przyjąć tabletkę , bo jest sie skrajnie słabym , pozatym łatwo w takim stanie ją zwrócić ! więc wtedy zastrzyk albo czopki , czasami tez zimne kompresy na czoło i inne części ciała przynosza obnizenie temperatury
Ja w wieku 3 lat miałam 40 stopni właśnie. No i za bardzo nie wiem, co mi dali i czy byłam w szpitalu.
najwięcej miałam 39,8 rok temu.
Chyba nie miałam.
W zeszłym roku miałam cos około.41 stopni.
myślałam że umrę...
zazwyczaj jak jestem chora to mam 39/40 :/
Ja normalnie przy chorobie mam wlasnie 40 st. a najwiecej mialam 43 z kreskami. wylodowalam wtedy w szpitalu ale mnie do domu szybko odeslali ;P
Ostatnio, kiedy byłam chora, miałam 40-stopniową gorączkę.
I prawdę mówiąc niewiele z tego czasu pamiętam.
Wiem, że czułam się bardzo źle, praktycznie ciągle spałam.
Zazwyczaj, jeśli mam gorączkę to jest to 38 stopni.
Miałam coś ponad 40 stopni ostatnim razem. Ale zwykle kończy się na 39.
miałam ale tylko raz w życiu.
najczęściej mam do 39.
nie.
najwyżej 39.
mialam raz, na szkolnej wycieczce :o
a tak to mam zawsze ponizej 40 stopni.
możliwe, że miałam.
nie pamiętam.. ;x
miałam ok 41.. to ledwo na nogach stałam.. ciągle senna byłam i frazesy gadałam..
powiedziałam mamie, że fajnie byłoby umrzeć itp;/
nie wiedziałam co mówię.. ale mówiłam prawdę..
O ile pamiętam to nie miałam.
Na szczęście. ;3
z tego co pamiętam, to nie.
najwyższa to 39.
miałam raz bodajże: jak miałam z 6 lat - mama mnie niosła do wujka, żeby mnie zawiózł do szpitala, a ja leciałam jej przez ręce i nie miałam siły na nic. oO
Zdarzyło się 40,5 o.O
Miałam kiedyś , jak w gimnazjum byłam, trochę ponad 40 stopni.
Masakra.
miałam kiedyś.
ale po wzięciu lekarstw miałam 39 i niżej . : >
ale to było okropne. ; <
Najwyższą miałam 39.
Raz mialam 41 stopni, w wieku 9 lat.
miałam 41 w szóstej klasie i w ogóle nie spadała. mama mi okłady zimne robiła, lekarstwa i nic. w końcu spadła, ale wyszło na to żę 6 tygodni w domu siedziałam z gorączką 40, 38 36, 40 38 ...
miałam 39,5 stopni chyba w 2 klasie. Byłam tak chora, że nie chodziłam do szkoły przez miesiąc, już nie pamiętam na co.
Miałam najwięcej ok. 39 jak byłam (bardzo) mała. Najgorsze było to, że nie mógł mi nikt zdjąć, a to było Boże Narodzenie i bardzo późno. Teraz szukaj szpitali jak zamknięte...
Ale nadal tu jestem...
zawsze jak byłam w chora to miałam powyżej 39 w dzień, ale w nocy zawsze mi mocno się podwyższała, wiec na pewno miałam powyzej 40
jak byłam mała to chyba tak.
a teraz jak już to tylko mam stan podgorączkowy. tfu tfu
Chyba nie, przynajmniej od tego czasu, co pamiętam ;D
kiedy byłam mała miałam 40 .
miałam juz jechać na pogotowie ale zimne okłady mi pomogły ; )
Owszem, miałam kiedyś 40 stopni gorączki. Jak byłam malutka, więc za bardzo tego nie pamiętam -.-
Ja jakiś rok/półtora roku temu miałam 40,5. To jest takie cholernie dziwne uczucie. Dosłownie dusiłam się. Zero czucia w kończynach. Głowa latała jak piłka od siatkówki. Nic nie pomagało jej zbić. W końcu znalazłam się w szpitalu. Leżałam tydzień na kroplówkach. Przeszło. I teraz najwyżej mam 39, i coś.
miałam .. ale wtedy mama sie tak wystaszyła ze zaraz oklady z zimnej wody .. nie wiem ile to było ale na pewno 40 ;p
Nie, max. miałam 39. Na szczęście.
Ja miałam najwięcej 41 , ale to w tedy byłam w szpitalu .
nie miałam i nie chce mieć.
39 i kreski to miałam przy zapaleniu oskrzeli i anginie.
Leki wtedy niestety słabo zbijają temperaturę.
Zbawienna okazała się kąpiel w chłodnej wodzie.
41,4 i cały czas rosła i jechałam do szpitala
ale po wyjściu na dwór gdzie był mróz temp. spadła do 37,7 ;D
chyba nie, ale możliwe, że po prostu tego nie pamiętam..
Nie, góra 39.
miałam jak byłam jeszcze w podstawówce.
i rok temu w czasie matur miałam 39 i pół czy coś :D