ďťż

sunsetting

photo

Miałem okazję oglądać mecze finałowe AMWiWM w Futsalu, poziom sportowy wysoki ale poziom kultury zawodników, a co gorsze trenerów skandaliczny!! (nawet pod sklepem monopolowym takie teksty nie lecą)
Zawodnik, który dostaje czerwoną kartkę schodzi z boiska, rzuca w kierunku sędziego "ty gł*** *****" a trener udaje że nie słyszy i za chwilę sam rzuca parę słów na K
jeżeli tak wygląda dbanie o godność studenta i dobre imię uczelni...
walczyć z (przepraszam za słowa) chamstwem i buractwem w sporcie akademickim?



Nie tyle walczyć co bym powiedział tępić!! Emocje emocjami, ale jakoś w profesjonalnym sporcie gdzie emocje są jeszcze większe nie słychać takich tekstów wypowiadanych głośno...

Nie zastanawiać się tylko pisać do władz uczelni, pisać na stronach internetowych AZS z imienia i nazwiska. Czasami ktoś będzie szukał informacji na temat danej osoby w wyszukiwarce to może trafić na informację o zachowaniu takiego kogoś na stronce AZS

A myślę, że i ktoś z władz się znajdzie, że zareaguje jak np. po raz 3 dostanie informację o zachowaniu jego studentów.
Dziwi mnie tutaj postawa sędziego który znosi te wszystkie przekleństwa.
Nie znam dokładnie zasad Futsal, ale sędzia ma chyba prawo ukarać za takie zachowanie i powinien z tego prawa korzystać i to w takich przypadkach bezwzględnie.
Sędzia karał na potęgę (miał cholerną cierpliwość i tak), ale z trybun też można krzyczeć swoje...


Osobiście obserwowałem już nie jeden turniej w futsalu. Niestety im słabszy poziom organizacyjny danej drużyny tym gorzej z kulturą słowa. Oczywiście na wielu poziomach można próbować ograniczać zjawisko "rzucania mięsem" poprzez:
- kary otrzymywane przez sędziego
- kary dyscyplinarne wynikające z regulaminu zawodów - jeśli regulamin je przewiduje
- odpowiednio sformułowane komunikaty spikera informujące np. o obecności kobiet lub dzieci na trybunach
lecz jak już zauważyliście, to często nie wystarcza.
Widoczne są zdecydowane różnice w zachowaniu ekip, które mają trenera (często pracownika uczelni) a tymi, które zbierają się same i są prowadzone przez jednego z kolegów - który często zamiast uspokajać zespół jeszcze podkręca negatywną atmosferę.
Uważam, że potrzeba na takich zawodach odpowiedzialnych kierowników, lub trenerów drużyn. Bez nich (posiadających kilka dodatkowych atutów - np. decydujących o zaliczeniu WF) ciężko o zachowanie kultury.
Stroje coraz ładniejsze, znane marki, numery, nazwiska na koszulkach, loga AZS, uczelni - brawo!. Wszystko to jednak jest mało wartościowe przez słowne pomyje...
zupełnie zgadzam się z Mańkiem, drużyny występujące z kierownikiem lub trenerem ekipy który jest osobą zatrudnioną na uczelni i ma wpływ na swoich zawodników zachowują się zupełnie inaczej, kultura może nie jest górnolotna ale trzymają jakikolwiek poziom.
poziomu tego bardzo często brakuje ekipom prowadzonym przez przypadkowo zatrudnionych przez uczelnie trenerów i kierowników.
słowa i zwroty ty k... lub ty ch.. padają także z ust osób prowadzących te zespoły.

salomonowego rozwiązania tutaj nie znajdziemy, warto jest jednak zwracać uwagę i głośno manifestować swoje oburzenie faktem który ma miejsce podczas takich rozgrywek.
pismo do władz uczelni też jeż moim zdaniem jakimś rozwiązaniem,
rektor danej uczelni ma przecież prawo wiedzieć jakim, słowami jego student reklamuje uczelnie do której uczęszcza!!!
Wszyscy widzimy to samo, ale od samego patrzenia i trafnych obserwacji nic się nie zmieni. Takie zachowanie musi być w jakiś sposób karane żeby nie tylko mu się przyglądać, ale eliminować.

Propozycja- zakaz startu w rozgrywkach w następnym roku. Z czasem się nauczą jak będą wiedzieli co za to grozi. Ja nie mówię o tym, że za to jak ktoś przeklnie, ale jak po czerwonej kartce w stronę sędziego leci taka wiązka, że uszy więdną to przepraszam. Jak po czerwonej kartce piłkarz skacze do sędziego i wyzywa go od pijaków, a za nim jeszcze głośniej to samo krzyczy trener- i to zatrudniony na uczelni w Akademii Obrony Narodowej... WSPiZ to nie był odosobniony przypadek.
Decyzje sędziego powinny ograniczać się do jednego spotkania, ale w takich wypadkach to organizator powinien mieć jakieś prawo narzucenia kary lub innych sankcji na daną drużynę. Niestety to wymaga sporządzenia odpowiedniego zapisu w regulaminie zawodów, a nie zastanawianie się po fakcie.
Podoba mi się propozycja hartfila, karania zespołów zakazem startu w następnych rozgrywkach, ja bym proponował jeszcze punkty karne w klasyfikacji generalnej.

p.s. ładne podsumowanie artykułu o futsalu na: http://www.azs.pl/content/view/370/

Lubicie widzę bardzo karać. Ja uważam, że to ostateczne rozwiązanie i często krzywdzi osoby, które grają w niektórych drużynach a mają dobrą postawę. W przyszłym roku może już nie być tego trenera, zawodnika, którzy tak broili - często tak bywa. Moim zdaniem przede wszystkim trzeba szkolić dobrze trenerów, organizatorów - dbać o poziom i kulturę - w ostateczności wyrzucać, ostro karać.
Nie mówię że od razu trzeba wszystkich karać, ale powinna być przynajmniej taka możliwość. Sama groźba otrzymania kary często wystarcza aby ostudzić emocje.
Maniek, to niezupełnie tak, że lubimy tylko karać...
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że nagrody i kary odgrywają ważną w wzmocnieniu pozytywnym lub negatywnym zachowań człowieka. Kary powinny przyczyniać się do eliminowania zachowań niepożądanych...

Oczywiście oprócz karania można nagradzać, ale nie dawać drużynie, która przyjmuje dwucyfrowe wyniki nagrody fair play, tylko takiej która naprawdę na to zasługuje
Kara, to niestety wynik bezradności, także naszej - jak już nic nie można zrobić trzeba: wykluczyć, zabronić dostępu itp. Wyrzucając z rozgrywek sami przyznajemy się do tego, że inaczej sobie z problemem nie radzimy. Starajmy sie popracować więcej przed i w trakcie tych turniejów nad tym jak wyeliminować złe zjawiska, nie ratujmy się za szybko samymi karami.
Maniek, nie ma innych sposobów, wybacz. To tak jakbyś tłumaczył, że sądy też nie powinny karać tylko szukać innych rozwiązań... Bez jaj

Nie musimy nawet całych ekip wykluczać tylko konkretne osoby. Podczas Akademickich Mistrzostw Świata w piłce ręcznej jeden z serbskich zawodników podobnie jak nasi futsalowcy zareagował na decyzje sędziego. Wiecie jak się skończyło? Dostał dożywotni zakaz udziału w imprezach FISU- proste i skuteczne.

Podczas Akademickich Mistrzostw Świata w piłce ręcznej jeden z serbskich zawodników podobnie jak nasi futsalowcy zareagował na decyzje sędziego. Wiecie jak się skończyło? Dostał dożywotni zakaz udziału w imprezach FISU- proste i skuteczne.

Tam z tego co pamiętam to jeszcze bójka była, tylko już nie pamiętam, czy między zawodnikami, czy sędziemu się dostało ale fakt faktem, zakaz dostał - sędzia główny przyszedł zaraz po tym do biura zawodów i chwilę później już była oficjalnie ogłoszona decyzja - nie ma wybacz - raz dwa i po sprawie

zgadzam się z tym, że najlepiej karać tego, kto zawinił (bezpośrednio), a dodatkowo jest to również kara dla trenera i zawodników z drużyny, no bo jakby nie patrząc tracą - często - jedną z podstawowych osób w drużynie - no ale z drugiej strony jeśli w drużynie nie będą się pilnować nawzajem i nie będzie kultury, to ukaranie całej ekipy też tego nie zmieni - dodatkowo jeszcze wielu z zawodników będzie czuć się poszkodowanych i niesłusznie ukaranych przez organizatorów. I nie wyciągnie nauczki z tego faktu.
Na AMŚ w ręcznej jeden z zawodników uderzył w rękę sędziego próbującego pokazać mu czerwoną kartkę jeśli chodzi o ścisłość A tak jak mówie, nie cały zespół, ale konkretną osobę.

Nie bądźmy mądrzejsi od wszystkich- nie wiem czy gdzieś na świecie ktoś wymyślił jak zapobiegać takim zachowaniom inaczej niż poprzez karanie. Oczywiście, jest profilaktyka, ale jak komuś nic ona nie dała do czasów studiów i ten ktoś będąc studentem nadal nie wie jak się zachować to nic nie da ciągłe jej stosowanie.

Uważam, że AZS to nie miejsce gdzie kultury powinno się uczyć, ale miejsce gdzie jej należy wymagać- oczywiście wiem, że Maniek ma inne zdanie i dobrze
Foto chwilę po uderzeniu sędziego przez serbskiego zawodnika: http://www.fotoazs.pl/dis...lbum=23&pos=110

Bójki tam raczej nie było a dokładnie zawodnik strącił rękę sędziemu wyciągającemu ją do góry z kartką - potem beznadziejnie zachowali się jego koledzy stając wokół stolika i ironicznie bijąc brawo.

Od razu po zdarzeniu przedstawiciel FISU podjął decyzję o wykluczeniu piłkarza ze wszystkich imprez FISU - tak jak pisze Maciuś bardzo szybka reakcja i jaka skuteczna

Nawet poświęciliśmy temu dużo miejsca w wydaniu specjalnym APS na następny dzień z tego co pamiętam ang. tytuł "Let's throw the violence out of the parquets"
fajne były te Mistrzostwa

no ale, jakby nie patrzeć - karanie tych, którzy zawinili, myślę, że w tym przypadku "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" to nie jest takie dobre rozwiązanie. No i jeszcze jakieś pisemko na uczelnię, żeby stypendium delikwent nie dostał - to dopiero nauczka będzie
Tak z ciekawości - czy na Akademickich Mistrzostwach Warszawy w Futsalu a także na Akademickich Mistrzostwach Europy w Piłce Ręcznej przyznano wyróżnienia fair play?
Na AMŚ w ręcznej zrobiliśmy taką klasyfikację w gazecie, którą tam wydawaliśmy, ale nie wiem czy rozdano jakąś nagrodę. Na futsalu nie było.

Ale tu nie chodzi o fair play tylko o kulturę. Szkoda żebyśmy jeszcze nagradzali za to, że ktoś jest kulturalny...
szczerze mówiąc nie pamiętam czy była nagroda na AMŚ w ręcznej, ale wydaje mi się, że tak - ale kto dostał to już w ogóle nie wiem
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl