sunsetting
Jako że zima była cholernie nie fajna to kazumi wegetowała w domu, i teraz przyszlo cierpiec.
Nie roztyłam sie w pasie specjalnie czy cos. chodzi mi głownie o nogi. bo jakoś w te lato naszło mnie na noszenie sukienek, no i pytanie. jakie cwiczenia polecacie, żeby nogi się wyszczupliły a nie umięśniły czy coś bo wystarczy ze z natury są masywne. przez ostatnie 4 dni cały czas "spacerowałam" nieraz po 4-5 godzin. bo sadziłam ze to raczej nie zaszkodzi mi a powinno pomóc. ale dziś zauważyłam że mam na nogach sine kreski -.-
i podejrzewam że to raczej rozstępy. I wsumie zastanawiam się co ja moge robić bez efektu ubocznego, a zeby gdzies do lipca osiągnąć zamierzony cel.
zastanawiałam się nad róznymi schematami ćwiczen, ale dużo osob twierdziło że po 2 tygodniach nogi zamiast chudnąć zaczynały przypominac te należace do kulturysty.
wiec nie wiem. może jakieś rady od osob ktore mają jakąś wiedze na ten temat, bo już próbowały jakieś cwiczenia, o ktorych ja jeszcze nie słyszałam ;>
zastanawiałam się nad róznymi schematami ćwiczen, ale dużo osob twierdziło że po 2 tygodniach nogi zamiast chudnąć zaczynały przypominac te należace do kulturysty.
mięśnie mogą trochę spuchnąć, bo 'napompują' się krwią, ale po jakimś czasie to znika. NIE MA SZANS, żeby przy ujemnym bilansie kalorycznym mięśnie Ci się rozrosły przez ćwiczenia. może za dużo jadłaś.
próbowałaś 8-minutówek?
próbowałaś 8-minutówek?
tzn?
to seria ćwiczeń. na nogi jest 8 minute legs, na brzuch 8 minute abs, na pupę 8 minute buns i na ramiona 8 minute arms. podobno skuteczne, nie wiem, jak dla mnie za mało intensywne i się nudziłam przy nich. xD
zaraz w necie poszukam czegos na ten temat.
wsumie mam jeszcze miesiac i pół wiec chyba jesli bede co tydzien dwa zmieniac cwiczenia
dodajac do tego spacery i moze rower w weekend powinno cos z tego byc