ďťż

sunsetting

photo

Przeczytajcie ten artykuł Czytac

Chyba tez sie u nich zatrudnie. Polecam tez poczytac komentarze. A tu tekst dla leniwych gdyby nie chciało im sie czytac.

" Al-Kaida zatrudnia na umowy o pracę
Centrum Zwalczania Terroryzmu (CTC) ujawniło wewnętrzne dokumenty al-Kaidy, funkcjonującej w dużej mierze niczym prywatna korporacja, której członkowie związani są nie tylko ideologią dżihadu, lecz także normalnymi umowami o pracę.
W swym raporcie "Harmony and Disharmony: Exploiting al-Kaida's Organizational Vulnerabilities" ("Harmonia i dysonans - jak wykorzystać słabości organizacyjne al-Kaidy") eksperci CTC po analizie dokumentów doszli do wniosku, że wewnętrzne problemy al-Kaidy - podobne do problemów innych organizacji - można wykorzystać do jej osłabienia, przez podsycanie wewnętrznych podziałów i konfliktów oraz podważanie autorytetu przywódców.

Jeden z dokumentów jest swego rodzaju statutem al-Kaidy, przedstawiającym jej definicję, cele, strukturę organizacyjną i najważniejsze przepisy obowiązujące członków. Na czele organizacji - dowiadujemy się z nich - stoi emir, jego zastępca, sekretarz, a następnie Rada Dowódcza. Są także komitety: wojskowy, bezpieczeństwa i polityczny. Statut wymienia cechy, jakie powinien posiadać kandydat na emira. Zaleca się m.in., żeby "nie mianować nim osoby, której za bardzo zależy, by zostać emirem". Kandydat musi być "sprawiedliwy, nie chciwy, inteligentny, cierpliwy, dalekowzroczny, śmiały i zdecydowany".

Musi poza tym "mówić prawdę, nie być grzesznikiem" i nie powinien "stwarzać pozorów zamożności". Inne pożądane cechy to zdrowie fizyczne i psychiczne oraz wyższe wykształcenie.

Osobny dokument to umowa o zatrudnieniu bojownika (mudżahedina) al-Kaidy. Wyszczególniono w niej jego obowiązki, wynagrodzenie (nazwane "pensją", nie żołdem), prawa do urlopu, przywileje w postaci biletów na podróż do swojego kraju, a także tekst przysięgi członka organizacji. Wspomina się też o "karach i nagrodach" - choć nie wymienia się ich szczegółowo.

W umowie podkreśla się, że kandydat nie może "budzić wątpliwości jeśli chodzi o religię, uczciwość i moralność", powinien być zdrowy, a nade wszystko "nie może rozmawiać o pracy związanej z al-Kaidą z innymi, nawet jeśli są członkami al-Kaidy".

Pensja żonatego mudżahedina wynosi 6500 pakistańskich rupii (ok. 108 dolarów), ale mudżahedina - kawalera już tylko 1000 rupii (16 dolarów). Tego że al-Kaida prowadzi politykę prorodzinną, dowodzi też to, iż przyznaje żonatym zasiłki 500 rupii od nowo narodzonego dziecka.

Organizacja funduje członkom bilety (w obie strony) do swego kraju, przy czym kawalerowie mają do nich prawo już po roku od wstąpienia w jej szeregi, natomiast żonaci - z rodziną - po dwóch latach.

Z dokumentów wynika, że finansowe rozliczenia w al-Kaidzie bywają przedmiotem sporów i kłótni. Raport CTC cytuje list numeru dwa w organizacji, Ajmana az-Zawahiriego do działacza komórki w Jemenie, wypominający mu z wyraźnym gniewem, że wydał otrzymane fundusze rozrzutnie i niezgodnie z instrukcjami.

"Rozprowadziłeś pieniądze według własnego uznania. (...) Po co przyznawałeś pożyczki? (...) Czyż nie dałem wyraźnych poleceń, żeby tego nie robić? (..) Dlaczego wydatki na noclegi wynoszą 1573 dolary?" - czytamy w liście Zawahiriego.

Autorzy raportu CTC zalecają, by wykorzystywać takie napięcia i starać się, na przykład, odciągnąć od al-Kaidy tych bojowników, którzy się do niej rozczarowali.

Można - jak piszą - "oferować szeroko rozgłoszoną amnestię, aby zachęcić niezadowolonych z organizacji do opuszczenia jej przez zmniejszenie kosztów takiego odejścia". Przewidują przy tym, że "w odpowiedzi al-Kaida zaostrzy procedurę przesiewania kandydatów, co z kolei uszczupli pulę potencjalnych członków".

Eksperci z West Point radzą też, aby "podsycać wewnętrzny ferment w łonie kierownictwa al-Kaidy", oraz "publicznie podkreślać rozbieżności między liderami al-Kaidy a grupami stowarzyszonymi" z tą siatką."


ja już złożyłem podanie...we wtorek będę miał rozmowe kwalifikacyjną z samym Osamą Bin Ladenem :twisted:
A do ktorej komorki planujesz sie dostac:>. Ja kombinuje na szefostwo w Europie, mam kwalifikacje, jestem czysty, tylko z ta wiara w Allacha nie tak ale podobno dla mnie wyjatek zrobia. Bede pierwszym chrzescijaninem w arabskiej organizacji terrorystycznej. Nie chca mnie nawraca bym nie wzbudzał podejrzen na lotniskach i osrodkach wyponczykowych. Mam tez ich wyszkolic w wierze chrzescijanskiej, zostałem zaproszony juz na kilka wykladów przed samym szefostwem.
ja do 1. grupy szturmowej Europa zachodnia złożyłem papiery...na dowódcę.....Ty psie niewierny masz uczyć Al-Kaidy chrześcijaństwa? przecież nawet nie umiesz się przyżegnać!
jako hieracha Kościoła katolickiego to ja będe uczył obrzędów chrześcijańskich braci z Bazy.....


No cóż, tak sie składa ze mam kwalifikacje. Ja mam z nich zrobic chrzescijan a nie nawiedzonych katolików. Poza tym na moje osobiste zaproszenie sam papiez przybedzie odebrac doktorat Honoris Causa Uniwersytetu Tora-Bora w Afganistanie z rak naszego szefa Ossamy Bin Ladena i udzieli tez wykladów, zabierze kilku ludzi na wymiane pracownicza do Watykanu by ich tam nauczyc wiary katolickiej. A własnie, chciałem poinfomowac ze wbrew moim oczekiwaniom ale takze zostałem mile zaskoczony zostałem szefem komórki terrorystycznej na Europe i Izrael oraz Afryke Północną
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl