sunsetting
Ciekawa rozmowa Habelschwerdta z Njangu miała miejsce w tym dziale, w temacie, Kielich. Według mnie racje ma Habel, bo to nie ma różnicy, czy cała armia wkroczyła do bystrzycy, czy część. Ruscy weszli w maju? Trzeba niestety powiedzieć tak. Niestety o tych ziemiach nie możemy mówić "ziemie piastowskie", gdyż nigdy do kraju Pistów, ani do Rzeczpospolitej nie należały (wyłączam oczywiście PRL, III RP i IV RP). Jeśli ktoś czuje się mieszkańcem Bystrzycy, czy innych miejscowości powinien szanować swoją małą ojczyznę, bezwzględu na historie. A jak kiedys ten kielich tam się znajdował i jest ( tak twierdzi Habel) powinien wrócić na swoje miejsce.
"( karkołomne wyzwolenie ziem przez niezwyciężoną Armię Czerwoną)"
No Habel to mi się podobało
Niestety o tych ziemiach nie możemy mówić "ziemie piastowskie", gdyż nigdy do kraju Pistów, ani do Rzeczpospolitej nie należały (wyłączam oczywiście PRL, III RP i IV RP)
A o Bolesławie Chrobrym to już kolega zapomniał ehh.
Bolesław Chrobry to może przejechał tu konno, a może i nie, nie mówiąc już o zdobuciu tych terenów. Obszary na południe od Kłodzka (łącznie z tym miatem) nie są zaliczane do "ziem piastowskich".
Były to ziemie zajęte tylko przejściowo, ale nie zmienia faktu, że przez ten czas należały do nas.
Niech będzie na Twoim Dado, ale z tego tekstu wynika, że zaborcy powinni miec pretensje do terenów należących do nas, Polaków, gdyż oni byli dłużej(123 lata) niż Chrobry(2-3 lata) na tych ziemiach. To jest zbyt krótki okres by możan było mówic "ziemia piastowska", Chrobry zajął też Kijów, a Wazowie Moskwę. Z tego wynika, że "ziemia piastowska'" jest od Berlina po Moskwę. Hmmmmm...... oszukali nas, gdyz Polska jest od Szczecina po Przemyśl.
Czy ja napisałem, że to są ziemie piastowskie? Oczywiście granice są tylko umowne, które z każdym wiekiem zmieniały się aż do czasów współczesnych raz na korzyść dla nas, a raz na korzyść innych. Co do roszczeń to już temat na osobny wątek.
Historia przejmowania ówczesnego powiatu bystrzyckiego od Niemców jest opisana dość dokładnie w pewnej pracy doktorskiej. Niestety niezbyt znanej, bo być może fragmenty będą dopiero drukowane w Piszpanie (tak mi się obilo o uszy).
Praca jest rzetelna, oparta na wielu badaniach, napisana przez historyczkę. Na razie na jej wydanie nie ma pieniędzy.
Ziemia Kłodzka nie jest postrzegana jako piastowska, ale raczej jako przemyślidzka. Zdażało sie, że dostawała się pod panowanie królów czy książąt piastowskich, np w czasie rozbicia dzielnicowego. Zainteresowanych odsyłam do tzw trojaczków Grodeckiego Zachorowskiego Dąbrowskiego.
Co do 52 czerwonej to za jej wkroczenie należy uznać pojawienie się w mieście pierwszego oddziału "wyzwoleńców", nawet szpicy. W przeciwnym razie można by się kłócić czy najazd (w naszym mniemaniu) tatarski z 1241 był wkroczeniem ordy czy nie ?? Wojska które 9 IV 1241 r. pod Legicą pobiły Henryka II Pobożnego były tylko i wyłącznie szpicą wielkiej ordy.
[ Dodano: 2007-04-13, 08:50 ]
Nazwisko mam nadzieję, że będzie w Piszpanie. Pani M. R. ma akurat pracę u siebie, zanim odda właścicielce. Tobie mogę pozyczyć znowu za zgodą autorki (czyli nie moją) :wink:
Albalonga, chodzi mi ciutke o inna rzecz. Piszesz wkroczenie szpicy. W czasie oblezenia Festung Breslau, trwaly jednoczesnie walki o przeciecie lini kolejowej w Kamiencu Zabkowicki. Czy w takim razie wejscie oddzialow zwiadowczych mozna uznac za wyzwolenie?
Wedlug mnie - NIE. Ale kazdy teorie wyzwolenia traktuje inaczej. Dla mnie wyzwolenie to zdobycie oraz utrzymanie pelnej kontroli na danym terenie ktory wczesniej zostal zajety przez inne jednostki nalezace do strony przeciwnej
Ale co do tematu. Interesuje mnie inna rzecz. Czemu 52 Armia, ktora, jak kazda armia liczyla sobie zwykle ok 500-700 tys ludzi ( w tym roznraakie jednostki piechoty, artylerii oraz jednostki zmechanizoane = plus jednostki flót powietrznych oslaniajacych dane odcinki frontu) nie wkroczyly z biegu. Wbrew pozorom Rokossowski nie byl glupim dowodzca, a jednostki jego po szybkim wkroczeniu na tereny Kotliny i w sumie polowy Dolnego Śląska ( poza Festung Breslau, wbrew pozorom wiekszosc jednostek wycofano do Breslau w celu jego obrony a pozostale garnizone byly nieliczne) mogla by wspomoc oblezenie Wroclawia lub ruszyc dalej, na Prage albo przeć w kierunku Odry w celu wsparcia ataku i uzyskania przyczolka po zachodniej stronie. Tak czy siak, ktos popelnil strategiczny bład, kazac 52 Armi osaczyc okolice w wielkim pierscieniu okrazenia i bawic sie w partyzantke z wojskami Niemieckim.