sunsetting
Mam problem i to naprawdę wielki problem, bo moja koleżanka wykańcza całą klasę.
Jest nieznośna, ma humorki. Oto parę przykładów:
1. W poniedziałek mówiła, że jest emo. Ubrała się cała na czarno, a we wtorek przyszła calutka na różowo.
2. W środę miała doła, a w czwartek była szczęśliwa (przyszła z koszulką: "happy")
4. w piątek powiedziała mi, że jestem głupia, wkurzam (gorzej) ją i w ogóle. na w sobotę wydzwaniała "bo jestem jej najlepszą kumpelą".
Jednego dnia się odchudza (jadła marchewki na przerwie), a drugiego dnia wpieprzała (no sorry, inaczej się tego nazwać nie da) chipsy i batony.
Jest przemądrzała, plotkuje. Rozmawialiśmy z klasą z nią lecz ona...nic na to. Jakby nie wiedziała o co chodzi, jak małe dziecko.
Rozmawialiśmy też z wychowawcą. Ona się przy nim rozbeczała i powiedziała, że ją gnębimy.
Co zrobić? Nasza klasa się rozpada!
ps: ostatnio zepsuła nam plakat na konkurs, dzień przed wyborami. !
dziwna laska ;o
weźcie, jak każdy nie bedzie się z nią zadawał, to może się skapnie, że coś chyba przegina.
jak będzie do Ciebie dzwonić to powiedź, że ona też Cię wkurza(gorzej) i tyle.
bo jeśli z nią rozmawiacie i tak dalej a ona nic, no to chociaż spróbujcie ją jakoś ocucić.
nie dogadujcie jej, tylko właśnie zostańcie, niech pobędzie trochę sama i zobaczy, że takie zachowanie w większej grupie nie jest akceptowane.
na moje oko chce zwrocic na siebie uwage...
jezeli bd sie na nia wsciekac albo interesowac sie jej zachowaniem to bedzie robic tak dalej bo bedzie w centrum zainteresowania, poo prostu nie zwracajcie na nia uwagi, w koncu jej sie znudzi.
Co zrobić? Nasza klasa się rozpada!
-,-"
przez jedną biedną dziewczynkę, ta?
gratuluję wkładu pracy w podtrzymywanie klasy razem, itp. ;x
dajcie jej święty spokój, bo jak dla mnie to wcale jej nie pomagacie swoim zachowaniem i nie skłonicie jej do zmiany zachowania ciągle ją potępiając i narzekając na nią.
olejcie i tyle.
wykluczenie z grupy zazwyczaj jest najbardziej dotkliwe dla jednostki.
a dziewczyna jak dziewczyna - ma swoje humorki, może hormony jej zaczynają działać i stąd ten zmienny nastrój. nic na to nie poradzicie. przejdzie jej z wiekiem. z tego się naprawdę wyrasta (zazwyczaj...).
Dla Was to uciążliwe, ale jej na tym chyba zależy, żebyście skarżyli, szukali pomocy, chce być zauważona. Niech robi co tam chce, jej sprawa. Wam nie powinno przeszkadzać czy ubierze się na różowo czy czarno, skoro jest dla Was nikim. I szczerze, co za problem, żę się jednego dnia odchudza, drugiego nie? Czy to ważne? Osobiście zastanowiłabym się jaki jest powód jej działania i spróbowałabym postawić się w jej sytuacji.
Co zrobić? Nasza klasa się rozpada!
-,-"
przez jedną biedną dziewczynkę, ta?
znalazła się ;o. a myślisz ze nie robimy? ona się w ogóle nikim nie przejmuje.
Jak tak bardzo Wam przeszkadza, to ją po prostu jawnie olejcie. Całą klasą.
Może pojmie że coś z nią nie tak.
jak jesteście dobrą klasą to właściwie jedna osoba nie powinna być dla was zagrożeniem prawda?
ona się w ogóle nikim nie przejmuje.
to Wy zróbcie to samo i przestańcie przejmować się nią.
czasami najlepszą bronią jest obranie taktyki przeciwnika. o ile to w ogóle można nazwać walką.
ona się w ogóle nikim nie przejmuje.
i bardzo dobrze robi. ^^
jakbym ja się miała przejmować wszystkimi dookoła to już bym dawno zwariowała. ;p
nie rozumiem, po co szukać problemów na siłę? Oo" skoro wystarczy, że olejecie jej osobę, bo po co się przejmować?
moim zdaniem każdy powinien popatrzeć na siebie i swoje wady korygować, a nie wtrącać się w to, jacy są inni.
nie pasuje Ci - nie zadawaj się.
zasada jest bardzo prosta.
Wredna Sucz ma rację. Niemożliwym jest, żeby jedna dziewczynka była w stanie rozwalić wszystkich. No, chyba, ze jej pozwolicie, a to właśnie robicie.
Musiałaby być na prawdę dobra żeby tego dokonać :D
wina dojrzewania, tak to juz jest. xDD
nie zwracaj uwagi na jej zmiany nastrojow, a jak juz Cie bedzie naprawde wkurzalo, to jej cos powiedz.
ale ja uwazam, ze to jest po prostu smieszne xDD
Niemożliwe, że przez jedną osobę rozpada się cała klasa.
Spróbujcie ją jakoś olać, jak będzie kiedyś potrzebowała waszej łaski, to się opamięta.
W poniedziałek mówiła, że jest emo. Ubrała się cała na czarno, a we wtorek przyszła calutka na różowo.
Buahahaha xDD. Może sobie zażartowała z tym emo, albo jej się nie spodobał taki styl?
W środę miała doła, a w czwartek była szczęśliwa (przyszła z koszulką: "happy")
Ee.. no.. Przecież nie ma się 'doła' przez całe wieki Oo'. Pewnie rozwiązała swoje problemy i była z tego powodu szczęśliwa. To chyba wy się powinniście nad sobą zastanowić, skoro irytuje was jej szczęście ^^'.
w piątek powiedziała mi, że jestem głupia, wkurzam (gorzej) ją i w ogóle. na w sobotę wydzwaniała "bo jestem jej najlepszą kumpelą".
No to trzeba jej było od razu przez telefon się zapytać o co chodzi, a nie ;p.
Jednego dnia się odchudza (jadła marchewki na przerwie), a drugiego dnia wpieprzała (no sorry, inaczej się tego nazwać nie da) chipsy i batony.
Zajmij się może swoim życiem, a nie tym co je koleżanka z klasy, hm?
Rozmawialiśmy też z wychowawcą. Ona się przy nim rozbeczała i powiedziała, że ją gnębimy.
Bo ją gnębicie Oo'.
Uczepiliście się jak rzep do tyłka.
Niech robi co chce, jeny, to jej sprawa czy przyjdzie ubrana na czarno czy na różowo i czy zje marchewkę czy batona.
Ludzie, wy to macie problemy. T_______T Tylko pozazdrościć.
]Ja czasami mam tak samo u mnie też jest nieznośna koleżanka i ciągle mówi o:Bożę:Albo na wf
:Pani no: i nawet czasami myśli żę ja jestem jej przyjaciółką a chociaż ja z nią zerwałam przyjaźń teraz ja jestem na nią wściekła i nie mam zamiaru się do niej odzywać aaaaaa..czasami na mnie krzyknie to jest normalne... Masz ten sam problem co ja...Czyli wkurzająca koleżanka:-|