sunsetting
Czasami w gronie przyjaciol dostaje sie tzw. glupawki :) ja z moimi kumpelami czesto tak mam i troche nam odbija :D pamietacie swoje najlepsze przygody z przyjaciolmi albo jakies szalone akcje?:p lub co robicie jak sie spotykacie zeby nie bylo nudno:)
Ajj... Ja z kumpelami mamy "ADEHADE" przy sobie Często z nauczycieli robimy sobie "jaja",albo z ludzi na ulicy,a gdy się tylko rozstaniemy to grzeczne jak baranki
Najlepsze było chyba kiedy zamknęłyśmy panią od anglika w sali i przez cała przerwę tam siedziała,a później do dyrektorki
A my dzisiAJ napisałyśmy do kolegi list :D. Że jesteśmy jego wielbicielką i go kocha [ta wielbicielka]. A iż ów kolega bardzo dobrze się uczy a z nas trzech ja więc napisaliśmy jak najwięcej błedów ortograficznych. Może trochę dziecinna zabawa ale pomysły miałyśmy niezłe. "Gdy lerze w nocy obok mojeko ojca to wyobrarzam sobie rze to jestes ty" "snie o tobie czesto. w ostatnim snie zucales we mnie rozami z kolcami. trafiles mnie kolecem w oczko bylam taka podniecona"
A my dzisiAJ napisałyśmy do kolegi list :D. Że jesteśmy jego wielbicielką i go kocha [ta wielbicielka]. A iż ów kolega bardzo dobrze się uczy a z nas trzech ja więc napisaliśmy jak najwięcej błedów ortograficznych. Może trochę dziecinna zabawa ale pomysły miałyśmy niezłe. "Gdy lerze w nocy obok mojeko ojca to wyobrarzam sobie rze to jestes ty" "snie o tobie czesto. w ostatnim snie zucales we mnie rozami z kolcami. trafiles mnie kolecem w oczko bylam taka podniecona"
Laughing out loud
Rolling on the floor laughing
^^
A ja z kumpelami to jak nam sie nudzi to jak idziemy na spacer to śpiewamy na pól miasta a ludzie jak przechodzą to maja wipisane na twarzy: wariatki xDD Ale co tam ;PP albo machamy to samochodów które nas mijają ;] ostatnio kupiłyśmy czekolade a że nie chciałayśmy ją całą zjeść to rozdzielałyśmy ją chłopakom których spotkałyśmy xDD miny ludzi były powalające xPP
Robimy zdjęcia z debilnymi minami.
Nagrywamy się xD.
Idziemy na dwór.
Zawsze coś nowego do głowy przyjdzie ;).
A my to ciągle cos odwalamy xD
Jak nie dzwonimy do ludzi przez domofony i pytamy sie czy mieszka tu np.Mariolka i jak mówią,że nie to my wmawiamy im,że mieszka!lool albo tez na tel.dzwonimy,lub drzemy się przez okno,zaczepiamy ludzi,na Walentynki wysyłamy kartki do jakichś debili etc.tego jest b.wiele ciągle to nowe pomysły
^^
no to
zawsze z koleżankami jak gadamy to mamy dziwne skojarzenia np.
spiewamy na chórze i jest kawałek " widzisz za mgły latarnie wiec idz tam"(cos w tym stylu)
i tu nie miej skojarzeń
albo z kolezankami poszłyśmy do łazienki i oblewałyśmy sie woda z krany, a tu ktos wchodzi i przypadkiem oblałam go wybiegl szybko
oj duzo tego było
chodzimy po c4 i pytamy o różne głupoty ludzi xD
np. co to jest brykiet, a co krykiet =p
a jak się ostro wkręcimy to dzwonimy po domofonach z hasłem: "kartofli nie trzeba" albo "czy jest u pani ciepła woda, bo ja nie mam gdzie się umyć" ^^
ta...ostatnio to było....to było...polazłyśmy na cmentarz o 5 rano w japonkach,cienkich bluzkach i rybaczkach.Ale mi było cholernie zimno.A się ludzie gapili wtedy.Więcej takich było ale już nie pamiętam.
Chodzilismy na śmietniki bo szukaliśmy kapsli i gwintów,
dawniej szukaliśmy puszek. xD
Dzwonilismy z budki do błękitnej lini (linii pomocy dla nieszczesliwych nastolatków),
i próbilismy wmówić pewnej pani , że zakochaliśmy się w Leonardo Di caprio i jestesmy zrozpaczone...
W szkole zrobiłyśmy św. mikołaja z rajstop mojej babci , skarpetek brata i swetra ze śmietnika... Ten mikołaj stał w szkole przez 0,5 miesiąca
omg. buhaha.^^
ja z kumpela kiedyś schowałyśmy listonoszowi rower.
albo chodzimy do Tesco i na wózkach jeździmy. xd
ostatnio Mieszko dla jaj kupił prezerwatywy no to my od niego wzięłyśmy i poszłyśmy wieczorem na dwór dmuchałyśmy jak balony i do płotów przywiązywałyśmy albo do ławek. chciałabym zobaczyć miny innych.
ja z Madź mamy Adehadowca i koniec i kropki dwie .. czasem wychodzimy na powietrze^^ i samo z siebie wychodzi coś głupiego. el o el. xd
chemicznaa, dobreee z tym rowerem.
kupujemy jogurty, rozśmieszamy się i nosem nam wychodzą.
kupujemy jogurty, stawiamy na drodze, łapiemy się za ręce i tańczymy wkoło...
stajemy przed ścianą i się z niej śmiejemy.
kupujemy czipsy w biedronce i potem wysypujemy je na chodniku dla gołębi.
w biedronce do koszyka bierzemy dziecięcą kurtkę i przy kasie mówimy że ona nam niepotrzebna. i chyba zrezygnujemy z jej zakupu
z banknotem o wysokim nominale [ 100 zł ] idziemy po pudełko zapałek [ cena - 8gr. ]
plujemy na siebie.
jak się ktoś pyta gdzie mieszka jakiś Jan Kowalski, to pokazujemy mu zupełnie inny dom, znaczy nie tego Kowalskiego.
ja z moimi kochanymi dziewczynami <3 zawsze chodze do centrum handlowego,gdzie probujemy po schodach ruchomych jadacych na gore zejsc na dol i odwrotnie xD
zawsze duzo smiechu jest.. lubimy tez w parku zlapac sie za rece i tanczyc kolko graniaste. ^^ lub lazic i do kazdego czlowieka przechodzacego obok krzyczec'pooool!' <wiem,ze jestesmy nienormalne ;D> czesto tez stoimy na przerwie i nagle z niewiadomo jakiego powodu lapie nas kompletna glupaweka - smiejemy sie nie wiadomo z czego.a wszyscy gapia sie na nas jak na wariatki. ^^
A my dzisiAJ napisałyśmy do kolegi list :D.
Przypomniało mi się jak z kolezanką napisałyśmy do jednego kolesia co dał swoje zdjęcie do POPCORNU, ze chce poznac ludzi już tego nie pamietam tlyko takie fragmenty:
"Dręczy niesłychanie jedno pytanie
Jak jesz śniadanie?
Gdyż jest to coś trudnego bez zęba przedniego
Drogi kolego, powiedz dlaczego
jesteś taki piękny choć prawie bezzębny...
[...]
Siedzę na polskim i myślę o Tobie
Bo tęsknie po Tobie (to było najgłupsze akurat wtedy recytowaliśmy Inwokację)
[...]
Kończę już pisanie chcem zjeść z Tobą śniadanie"
Tylko te fragmenty pamiętam. Dziecinne wiem ;P Ale mu sie to podobało xD Nie było to szalone ale śmiechowe :)
My kiedyś ( ja i moje 3 kumpelki) poszłyśmy do jakiejś galerii na wystawę i zamiast oglądać obrazy, to bawiłysmy się w pingwiny z madagascaru...
Jeśli ktoś oglądał Madagascar, to powinien wiedzieć jak to wygląda...
PRzyczepiłysmy się do ścian i dawaj szpiegować <lol> Ludzie sie na nas gapili jak na wariatki:) ale ciii...:P
No albo kiedyś na gegrze nauczycielka wyszła z klasy, no to my z kumpelą dawaj na stolik i tańczymy xD
No i tak sobie tańczyłyśmy, aż baba weszła do klasy i nam pały z zachowania powstawiała ;P
Czasami potrafimy śmiać się z tego,że pada śnieg, albo,że ściana jest białą...
Ale to takie zboczenia małe xD
OJ... dużo tego było....
Ostatnio jak byłam u koleżanki to dzwoniłśmy do ludzi i rozmowa wyglądała mnie więcej tak:
MY: Dzień dobry panu. Ja dzwonię z farmy kurczaków "Żarełko" kiedy mamy dostarczyć te dwie sztuki?
Ludzie wtedy głupieli......
Często śpiewamy na cały autobus albo tramwaj, albo dmucham komuś we włosy i jak ktoś się odrwaca to ja gwiżdżę :)
Wiem, ze te pomysł są gł€pie, ale jak ma się głupawkę to nawet słowo "kupa" śmieszy...
hahahahahahahaha........
1. Ja sie położyłam obok ulicy, a moja kumpela udawała, że mnie kopie. (symulowany napad^^)
Prawie każdy samochód się koło nas zatrzymywał, a my w nogi!
2. Weszłyśmy na dach szkoły i położyłyśmy się spać xD
JA: nastawić budzik?
ONA: po co? zdrzemniemy się tylko na chwilę
i obudziłyśmy się rano^^
3. Udawałyśmy atak padaczki, żeby zatrzymać śliczne
autko, które akurat kręciło się po naszej miejscowości.
Opowiadamy dowcipy i pękamy z nich ze śmiechu
Ostatnio jak spałam u psiapsiółki (Karmella) to o 2.00 nad ranem malowałysmy się i wpierda*lałyśmy czekoladę. Dokładnie AlpenGold mleczną. <mniam>
Ach, było więcej takich akcji.
Kiedys o 1.00 nad ranem czytałyśmy gazety przy małej lampeczce, albo przesłuchałyśmy wszystkie piosenki z mp3 do 2.00 he he ^^
[ Dodano: 2008-02-17, 18:37 ]
O kurde! Przy tym co ja z koleżankami robiłam to wasze opowiadania są rodem z przedszkola! Sorki.
Napisałabym o co dokładnie chodziło ale moja siostra też jest na tym forum i może przeczytać....
1. Na matmie cała klasa poszła do lekarza i ja z przyjaciółka byłyśmi pierwsze (wchodziliśmy po 2 osoby) i już wyszliśmy i byłyśmy same w klasie to ja wziełam kosz z śmieciami, wszystkie śmieci wywaliłam nauczycielce do torebki.
2. Byłyśmy same u Dominiki w domu.Położyłam sie na podłodze i Ona mi ketechup rozmazała na szyji. I jak jej siora przyszła z szkoły to ona udawała że ryczy i siedziała nad mną, a jej siora od razu zadzwoniła na pogotowie.Ale póżniej sie skapła (bo zapomniałyśmy schować ketchup) i odwołała katetkę.
2. Byłyśmy same u Dominiki w domu.Położyłam sie na podłodze i Ona mi ketechup rozmazała na szyji. I jak jej siora przyszła z szkoły to ona udawała że ryczy i siedziała nad mną, a jej siora od razu zadzwoniła na pogotowie.Ale póżniej sie skapła (bo zapomniałyśmy schować ketchup) i odwołała katetkę
o mój boże. -.-
a ja was zaskoczę...
moje przyjaciółki [mówię przyjaciółki, bo przyjeciele to co innego, mam tu na myśli chłopaków] to zupełnie inna bajka. Z nimi mogę pogadac o wszystkim, owszem. Mam do nich zaufanie. Spotykam się. Planujemy sobie przyszłośc jak to fajnie by było znać się będąc dorosłe, ale... kiedy na przykład jestem na wycieczce to się od nch odsuwam, bo się z nimi po prostu nudzę! Najprościej w świecie się nudzę! Ja jestem osobą przebojową i nie lubię siedzeć w miejscu i patrzeć z daleka na grupę ludzi, która się świetnie bawi. Muszę się do teog towarzystwa wkręcić. I zawsze tak robię.
Jeśli chodzi o przyjaciół [chłopaków] to z nimi zawsze jest śmiesznie i nigdy się nie nudzę ;)
oo taak ;D hehe najbardziej w podstawowce ;) kurcze łach był masakra;D moja klasa była najgorsza w szkole ;)
zawsze jazde mielismy :) np. ja z kumpelką naszemu nauczycielowi kwiatka ze smieci dalismy jako na przeprosiny xD aa sie wkurzyl :P a po szkole odpaaly!! hehee zawsze rama byla. pzdr;D
Wiele było szalonych akcjii i połowy nie pamietam ,bo mam słabą pamieć ,ale dzisiaj np.:D
1.Bravv dorwała moje opowiadanie i czytała je i było o niej i panie X i wiedziałam co nastąpi więc zaczełam powoli się od niej oddalać i kiedy zobaczylam ,ze podnosi wkurzoną minę(tam nie było nic złosliwego tylko coś niemożliwego i romantico haa) To zaczełam uciekać i przy tym piszczeć muaha;D I goniłysmy się po całej szkole i ona mnie dorwała i zaczeła bić zeszytem i wszyscy to widzieli i podeszła pani i się spytała czy my się chcemy pozabijać
2.Albo zazwyczaj przez całą szkole podskakujemy jak niedorobione rusałki i śpiewamy smerfne hity;D
OO i przypomniało mi się jak miałyśmy zwałe na historii i sie smiałysmy ,bo liczyłysmy ile nauczyciel powie ,,rzecz polega na tym'' i póxniej była głupawka to się chihrałyśmy z byle powodu ii ja się ,,napowietrzyłam'' i baardzo głośno zaczełam czerpać powietrze i się pan pytał czy ze mną wszystko dobrze
I tez na geci wylądowałam pod ławką tak sie śmiałysmy z jakiś naszych wymysłów
Ii może te bardziej cenzuralne zostawie dla siebie ,bo siostra tu siedzi na forum
ooooooooj, 'gdyż jestem szalony'
Ja pamietam jak któregoś dnia w szkole stanęłyśmy na ławkach i głosno zaczęłyśmy śpiewać 'ANARCHIAAAAAAAA' i wtedy matematyk wszedł
głosno zaczęłyśmy śpiewać 'ANARCHIAAAAAAAA'
ooooo to tak
i jeszcze jak jestem z moimi kumpelami to nagrywamy siebie na kamerze. np naśladujemy różne osoby z naszej szkoły i pokładamy się ze śmiechu
albo też jak jesteśmy na dworze to biegamy w żyto ;pp
1. Kiedyś z dwoma przyjaciółkami udawałyśmy przerozmaite jęki i je nagrywałyśmy na komórkę ;p
2. Policja jechała obok nas, a przyjaciółka krzyczy "Jak ja kocham wszystkie pieski" xD
3. Nauczycielka, której nie nawidzimy zaparkowała na miejscu nie dozwolonym, policja stoi pod szkołą (bo coś tam w szkole się stało) i kierowca został w samochodzie, to my do niego, że nauczycielka zaparkowała na miejscu niedozwolonym (szkoda tylko ze nie wlepil jej mandatu).
4. Pamiętam jak pod koniec roku szkolnego gdy mieliśmy religię na dworzu rzucałyśmy we czgtery w nielubianego kolegę szyszkami, a on nas później gonił ;f
U nas też był odlot :D
1. Kiedyś na zalewie z koleżankami udawałyśmy różne 'gwiazdki' ja udawałam G. Andrzejewicz xD I zaczęłam jęczeć, aż się ludzie na brzegu gapili :D [Woda niesie xD]
2. Z Adką, moją BF siedziałyśmy na przystanku i strasznie się darłyśmy, śpiewałyśmy i wogóle.
3. Było tak w szkole podstawowej że w sali informatycznej był program do ćwiczenia języka niemieckiego. Na klawiaturze l małe i I duże [przynajmniej w tym programie] były takie same. Więc chłopaki zamiast I w słowie 'Ich' pisali 'l' i pan stwierdził że się kompy psują xDD Były odloty :D
4. Facet u nas na infie oglądał pornosa O.o No Comment xD
5. Mamy cudne grypsy z moimi kol. :D
6. Kiedyś strasznie się przejęzyczałyśmy z dziewczynami i ja zauważyłam że Ewa dłubie w nosie xD I zamiast powiedzieć jej 'Ewa co ty dłubiesz w nosie' powiedziałam 'Ewa co ty dłubajenosaje xD' hahaha ^^
U nas pod koniec roku szkolnego na lekcji techniki w sali informatycznej pod nieobecność nauczycielki kolega Szymon włączył XIII księgę Pana Tadeusza xDDDD Ale były śmiechy, nie ma to jak mieć takiego kolegę w klasie ;p
Łedit: Przypomniałam sobie. U nas w szkole są mundurki no i ja i moje 3 przyjaciółki mazałyśmy się białą kredą po mundurkach xD
Kiedyś jeszcze jakimś chłopakom wpadła piłeczka od ping - pong'a do kibla dla dam, a jedna z przyjaciółek wmawiała im, że tu nie ma żadnej piłki i spuściła ją w kiblu ;p
Pamiętam, że gdy grałyśmy na hollu w ping - pong'a ja i przyjaciółka specjalnie odbijałyśmy piłkę by wypadła przez otwarte okno ;p
pamiętam jak kiedyś byłam na wajach z kumpelą i było baaardzo zimno. no i stanęłyśmy se na ławce na przystanku i Tamta zaczęła śpiewać,a ja tańczyć,ale w taki śmieszny sposób. i przejeżdżał samochód,ale tak strasznie wolno i siedział w nim jakiś ładny gościu i się na nas gapił jak na wariatki... później na przystanek wszedł jakiś facet i zgacha... ale się musiał później brechtać...
U nas w szkole są mundurki no i ja i moje 3 przyjaciółki mazałyśmy się białą kredą po mundurkach xD
u nas to na porządku dziennym jest.Białe czy kolorowe zawsze marzą.
Ostatnio to jednemu napisali:I am .uj.
Raz z dałnem zaczęłam śpiewać "Miał raz tata grata fiata"
Na takim wiocha festiwal(czyt.coś a'la festyn) latałyśmy za takim młodszym gościem a ten w końcu zaczął przed nami uciekać xD
no o tym że polazłyśmy na cmentarz o 5 rano pisałam.
Jeszcze zaczepiście było u kolegi na urodzinach.Ja byłam i 4 chłopaków.
Poszliśmy do lasu i tam była taka chatka.I wszyscy gadali że tam jakiś świrus mieszka.
Specjalnie żeśmy tam poleźli i chcieliśmy w okno zajrzeć.
Nabijamy się z nosem przy oknie a tu nagle światło w tej chacie się zapaliło.
My w nogi.Na jakąś łąkę żeśmy zalecieli.I cały czas tak jakby ktoś za nami szedł.
Prawie się tam czołgaliśmy w tej trawie.
I taki jeden powiedział że jak zacznie coś strzelać to padać na glebe xDD
Ubaw my mieli niesamowity.To znaczy teraz się z tego śmiejemy ale wtedy to nam do śmiechu nie było.
kiedyś sobie szłam z kumplami przez Wieś i podjeżdża do nas jakieś facet w Beemce.
ten koleś: przepraszam,jak dojechać do Mitury?
ja: Do you speak english?
koleś: Yes,I do.
ja: to przykro mi,bo ja nie.
i pojechał se. ^_^
Ja mam jedną przyjaciółe od serca xP
Pewnego dnia wybrałyśmy się na spacer do lasu. I mamy jedną taką dziewczyne która się do nas przyczepiła, a wcześniej gadała na nas jak nie wiem. W każdym bądź razie nie lubiłyśmy jej i poszłyśmy do tego lasu same. Tam płynęła rzeczka... i żeby przejść na drugą stronę trzeba było przejść po takim drzewie. potrzeba bylo dobrej równowagi.
kidy my już przeszłyśmy, usłyszałysmy że ona się za nami przyplątała. krzyczała że nas nienawidzi i zawsze nienawidzila itp ;D
my powiedziałyśmy że jeśli ona chce pogadać to niech przejdzie na drugą stronę , bo nie chciałyśmy sie drzeć ;)
i ona zaczęła przechodzić (trzeba dodać że jest przy tuszy...) i w trakcie tego przechodzenia, powiedziala jeszcze że dziwi sie ze przeszłyśmy przez to drzewo bo obydwie jesteśmy ślepe (bo nosimy okulary)
i w trakcie spadła z tego drzewa. nic jej sie nie stało, po prostu wykąpała się w dosyć płytkiej rzeczce ;) troche dalej była impreza i żeby przejsc do swojego domu musiała tamtędy iść. Niezły miałyśmy ubaw, ale już nigdy nam nie dokuczała ;)
Głupawka jest zawsze gdy widzę się z moimi najlepszymi kumpelami :D
Idziemy ulicą i śpiewamy, udajemy osoby nie z Polski, jak dopada nas nuda to wypatrujemy sobie obiekt i chodzimy za nim, opanowujemy place zabawa (choć duże z nasz dziewczyny juz), buszujemy po centrach handlowych pełne śmiechu, aa ogólnie no! :D Głupawka zawsze jest. ^
Pamiętam jak razem z koleżanką zabrałyśmy but kolegi i wyrzuciłyśmy go do śmieci
lub
jak na muzyce gdy babka wyszła to kwiatki wyrzuciliśmy przez okno:)
To był ubaw na maxa.
A jak jeszcze mieliśmy mundurki to kieszenie powyrywałyśmy i kredą pomazałyśmy a w ostatni dzień szkoły wyrzuciliśmy do kosza:)
Nieraz z koleżankami dostajemy głupawki to lepiej nie wiedzieć co się dzieje:)
głupawka- normalka
Ja zawszee, gdy jestem z frends to mam głópawkęę
z przyjaciółką kedys wylałyśmy na panele różne płyny do kapieli i się ślizgałyśmy. ^_^
pokazywałysmy fuck you do szkolnej kamery xD ^^
hmmm...jaranie liści xD xD ^^
na dyskotece bawiłyśmy sie jak świry a potem przez miesiąc cała szkoła obgadywała nas,dziwnie patrzyła i wytykała placami ^^
U mnie było lepiej! Byłam z koleżankami za kościołem i moja koleżanka się tam dosłownie wydaliła... Na dodatek inne dziewczyny,przyłapały ją na tym! Hym... podwalanie się do naszego w-f-isty... Wysyłanie mu walentynek! Siedzenie w kabinie łazienkowej w 5 dziewczyn >:D Spanie w namiocie,podczas burzy z piorunami >:D
ja z moją zawsze coś robimy.. xd. kiedyś zszyłyśmy jej tacie nogawki od spodni , innym razem przy odcedzaniu makaronu wrzuciłyśmy cały do zlewu.. albo napisałyśmy do jej taty list o 'chorobie sutków' i podpisałyśmy sie za naszego kolege. Lol2.dużo tego oj dużo .
oj z mojimi kochnymi <33
pamiętam jak raz miałyśmy 'głópawkę' świąteczną.
i żeśmy kurtki i buty ubierały 45 min.
i się śmiałyśmy cały czas. i gównem z buta smarowałyśmy xdd
podkładałyśmy babce z niemca zamiast kredy styropian. ;d
na obozie :
jadłyśmy nutelle paluszami , a potem się całe po twarzy i rękach umazałyśmy i tak biegałyśmy po obozie , i jak jednej spodnie spadały to ta druga musiała brudnymi rękami jej podciągać xdd i się okazało że spodnie też miałyśmy z nutelli.
oj dużo tego jest <33
z mojim to zawsze pojebanie jest. ^^
z Ekipą na Obozie w Krynicy Morskiej zrobiliśmy sobie Wielkanoc. (w środku lipca) były jajka i wszystko... ^^ Bo na takiego jednego faceta mówiliśmy Jezus... i on koło soboty przepadł... i mój przyjaciel wtedy z tekstem, że w Poniedziałek Zmartwychwstanie... Zagadaliśmy do jednej z wychowawczyń, a ona wparowała w poniedziałek rano nma stołówkę z tekstem 'widziałam go"! (faktycznie wrócił)...
No i w pon.(troche niepokolei) bylismy jeszcze w Kosciele ze swieconką...
W srodku lata... Jeden kosciół na całe miasto i banda świrów z Łodzi ^^
emmm, niech sobie przypomnę.
Jedzenie 5 kg truskawek i wdychanie potem gazu z bitej smietany .
malowanie wlosów na fioletowo.
nie mogę sobie więcej przypomnieć xD
a tyle tego było...;]
[ Dodano: 2008-11-19, 15:37 ]
Ostatnio wyszłyśmy w trakcie lekcji, a koło sali na ławce leżały jakieś ulotk, to wzielysmy i powtykałyśmy w plan ewakuacyjny xD
A potem wparowałyśmy do klasy z tekstem: "Czy to skup makulatury?"
Albo biegałyśmy po mieście z arafatkami na głowach ( tak do tyłu zawiązanymi)
i w bluzach z kapturem, a jakieś stare babki na nasz widok zaczeły krzyczec "chuligany! Chuligany!" xD
aalbo jeszcze na lekcji stawiałyśmy kreski zakażdym razem, gdy nauczyciel powiedział "na zasadzie" ^^ i wyszło nam ich 93 <lol2>
Albo potrafiłyśmy wejsć do sklepu i idąc przez srodek śpiewać "Hej dzieci jesli chcecie..." albo "Zobacz sam, jak gumisie skacza tam i siam "^^
duzo tego, spamietac sie nie da...
Dzisiaj wspominałam z koleżanką jak rzucałam jej butami. A troszku zimno na dworzu było^^
Moja przyjaciólka kiedyś w busie kłociła się z emną o to, że 'spałam z jej chłopakiem'. A później jak dostała ode mnie takie serduszo, to krzyknęła w sklepie, ze za to to mogę się przespać z jej chłopakiem jeszce raz.
Gorzej było jak się dowidziałam, że jechała tym busem moja koleżanka z mamą xD
Innym razem miałyś,my wojnę na mąkę. Bo robiłyśmy u takiej innej faworki. Byłyśmy calutkie bielutkie^^
Później przyszedł czas na mazanie się czekoladą.
A jeszce póxniej na bitą śmietą...
Niestety szybko się skończyła i przerzuciłyśmy się na...piankę do golenia^^
I jeszce wiele dziwnych pomysłow miewmay;)
w zeszłym roku chodziłysmy po domach w Halloween z dziewuchamy. I zaszłyśmy do jendej babki. Dzwonimy, dzwonimy. Nic. W końcu wygląda babka z okna i krzyczy : Do kościoła ! Modlic sie ! Myślałam, że umrę ze smiechu.
Hyy... Dużo tego było jest i będzie;D
W podstawówce : największy odpał: wyrzuciłyśmy moją balerinkę przez oknoxD; teraz to wspólna gleba przy 3-ch klasach.. o gash.. jak oni się ryli z nas.. Otworzenie szafki mojej sympatii moim kluczykiem (to było w tym tygodniu- we wtorek dokładnie;] i nie mogłyśmy jej zamknąć więc otwarta została xD No i recytacja wiersza z czkawkąxD
Zwinięcie tabliczki z napisem 'Oszczędzaj światło' i jeszcze takiej zielonej z ludzikiem i skodkami w dół xD.
Wsiadanie do pociągu razem z 15 osobami a pomalowaną na biało (w połowie) twarzą i udawanie że jesteśmy z step up xDDDDDDDDDD<333
to takie ostatnie xD
My się często wygłupiamy.
Może to nie jest śmieszne, ale mamy radochę. xDD
1. powiedziałyśmy naszej pani, że według nas, ona i pedagog coś do siebie czują i nie mamy nic przeciwko, a nawet pozwalamy jej spotykać się z nim. mina była powalająca.
2. naplułyśmy pani do herbaty. xDD
3. nie my, ale kolega odsunął pani krzesło. ;d
4. jak grałyśmy na lekcji w ping ponga w klasie, bo był łączony w-f , odbiłam piłeczkę za mocno i ona wyleciała przez okno. ;dd ale najlepsze było to, że za oknem była budowa i musieliśmy prosić panów budowniczych xd , żeby nam podali tą nieszczęsną piłeczkę. xDD
5. na sprawdzianie podlewałyśmy kwiatki , a jak pani się zapytała, co robimy, to powiedziałyśmy, że kwiatki muszą nas dopingować.
6. na ulicy ukłoniłyśmy się policjantowi i powiedziałyśmy, że ma bardzo gustowne spodnie. ;p
7. jeździłyśmy po kryjomu na rowerze sprzątaczki.
jeszcze było dużo, ale nie pamiętam. ;dd
Ostatnio (w Andrzejki), siedziałyśmy u mojej kumpeli w domu i wpadłyśmy na pomysł, żeby pomalować się czarną kredką i wyjść na dwór. No więc wszystkie we 4 pomazałyśmy jakieś znaki (peace) jak dzieci emo normalnie, i weszłyśmy tak do biedronki no bo tam zawsze najwięcej ludzi ;P
spróbujcie! mówię wam, widok ludzi był BEZCENNY hahaha ;]]
Pozdrawiam
1. W Boże Narodzenie upiliśmy się i robiliśmy ognisko na środku pola, a w drugi dzień świąt zrywałyśmy ludziom lampki z choinek.
2. W wakacje poszłyśmy na koncert disco polo, zaczął padać deszcz a my tańczyłyśmy na stołach.
3. Byliśmy w środku lasu i stwierdziliśmy, że idziemy spać. Odgarnęliśmy z ziemi szyszki i spaliśmy tak do 1 w nocy.
4. Znaleźliśmy gdzieś w polu opuszczony dom, zabity dechami i wyważyliśmy drzwi. W jednym pokoju była ogromna dziura w podłodze, a w drugim pełno starych ciuchów i stara kanapa. Urządziliśmy sobie tam imprezę i poszliśmy tam spać. Jak wstaliśmy to kolega podrzucił nas do domu ciągnikiem z beczkowozem i zabitą świnią w ciągniku. Ciągnik nie był nasz tylko jakiś facet kazał nam go pilnować. xD
5. Koleżanki mazały się pianką do golenia, wchodziły do szafek, plecaków ze stelażami i lizały telewizor.
Tego było duuuużo więcej oczywiście, to tylko kilka, których sobie na szybko przypomniałam. ;)
Hym, pamiętam, jak kilka lat temu w zimę, kiedy śniegu było po kolana poszłam z Moniką na ewidentnie gołe klaty <lol2> Tzn., zrzuciłyśmy wszystko z siebie i zostałyśmy w skarpetkach i krótkich rękawkach i się rzucałyśmy nawzajem na śnieg. XDD A dwa dni później angina, no ale warto byyyło. ^^
Dużo tego było jest i będzie, ale moja pamięć aktualnie mnie zawodzi, więc... ;C
- akcja pt. "juma nie śpi" - jumnęliśmy jakieś kołki i spinacz do drewa z kumplem z takiej firmy, a w środku byli pracownicy. (+ zagadanie do nich)
- jakiś miesiąc temu w nocy zorganizowaliśmy solówke na gołe klaty (ja miałam stanik) z tym samym kumplem. xD, i chodziliśmy tak po całej wsi. xD
- śpiewanie kolęd na Sylwka na binie (tak wysoko)
- w czasie lekcji (chyba w-f) obiegłam z kumpelą do kościoła sobie. xD
...co by tu *myśli*
i taki bonus. ;D według chłopaków:
- wzięli sobie pare (ok. 5-6) znaków drogowych, stały na drodze. xDD
- kąpiel na waleta o 2:00 w nocy w jeziorku
szłam z kumpelami o 20:00 do domu, patrzymy, policja stoi. to zaczełyśmy udawać pijane xD i się drzemy 'Ale o so chodzi panowie ?!?!?!' i 'ccośtamccośtam' a oni jak nas zobaczyli to zbaranieli i sie gapili jak na jakieś niedorobione xD no ale dobra, przeszłyśmy dalej. na szczęście nas nie zaczepili.
jechałam z kumpelą w pociągu i miałyśmy wysiadać, gdy ona się zaczeła drzeć na cały pociąg 'Pyśkaaaa, a jak wysiądziemy w błocie?!?!?! nie chcę sobie bucików upaprać!!' oczywscie była przerazona. xD a wszyscy gapili się na nas jak na wariatki, ale to norma.
albo idę z kumpelą po mieście. i szedł przed nami taki gościu i podrygiwał xD to my go przezwałyśmy 'tańczący dziadek' i szłyśmy za nim troche ;p ale nam sie znudziło.
albo szłam z kumpelą, i szedł taki ziomek. że niby skejt. w jakimś powyciąganym dresie, starej czapce z daszkiem i jakiejś podróbce z łańcucha. a my idziemy za nim i sie drzemy 'ej patrz jaki kolo! ale żaaaaaaaaaaaaaaaal!!' gościu sie nas przestraszył i uciekł xD
i jeszcze dużo, dużo więcej przypałów mamy. :P
Idziemy z Anitką chodnikiem i się założyłyśmy, która dłużej się nie odezwie. ;D
No i tak sobie idziemy, idzemy. Ona taka zamyślona.. i nagle uderzyła w słup i mówi: "Przepraszam".
haha. ;D
Nie ma to jak pomylić człowieka ze znakiem. Cała Anituuś.
Albo dzisiaj.
Wymyśliła trzy nowe określenia:
- masa masowa.
- dokrwić nogi.
- i kwas mlekowA.
Głupek głupków. ;3
A my się zawsze w piątek lub sobotę razem spotykamy i mamy odpały
Podglądamy co robi naszą wychowawczyni przez okno, podpalamy proch od noboi na środku jezdni xD ostatnio przestraszyliśmy dyrektorkę, jak jechała na rowerze (na szczęście nie wiedziała,że to my bo mieliśmy kaptury i było ciemno)
Duużo tego jest ;D Zawsze kiedy się spotykam z jakimś moim Głupkiem to mamy odpały.
Np. na kolonii nad morzem, ja i taka pewna A. (wieczorem) kiedy był na plaży chrzest, my rzucałyśmy się w ubraniach do morza, a potem na bosaka wracałyśmy do ośrodka razem z grupą i sobie tak trochę tańcowałyśmy na ulicy.
Kiedyś jak byłam z A. na pizzy to nie mogłyśmy jej dokończyć bo duża była więc wpakowałyśmy do opakowania 2 czy 3 kawałki i zaniosłyśmy pod dzrzwi takiej naszej koleżance, zadzwoniłyśmy dzwonkiem i uciekłyśmy.
Albo z K. w parku zrobiłyśmy sobie piknik. A potem znalazłyśmy sobie zabawę, że ściągałyśmy buty i rzucałyśmy nimi. Która dalej ta wygrywa. A potem biegłyśmy na boso po parku bo te buty. A ja takiego cela mam, że wrzuciłam buta w krzaki xd I jak głupie na bosaka razem z K. szukałyśmy tego z krzakach strasznie się śmiejąc. Ludzie patrzyli na nas jak nienormalne.
Takich szalonych wspomnień mam mnóstwo, a teraz leżę i kwiczę bo sobie je przypominam xd
ja i Z. dostajemy razem takiego pierdolca że żal mówić xd
no i raz zaczęłyśmy sobie rysować twarze na nogach a potem przebrałyśmy się za gotki. pomalowałyśmy sobie usta i oczy markerami a potem taką szczotą szorowałyśmy ryje bo nie chciało zejść^^
jeszcze było dobre jak 'robiłyśmy doświadczenie z fizyki' u koleżanki to pogadałyśmy trochę i poszłyśmy latać po ośce. tam mieszka trochę ludzi z naszego gim to też mieli z nas lache ;D
ja i A. założyłyśmy kurtki na czachy i takie pochylone biegałyśmy i wrzeszczałyśmy sobie nawet pamiętam co.
Ja: łoooooooooooooooo szakalakalaka!
A: nie prowokuj! kurt... kombajn. kurt... kombajn.
a potem na plac zabaw (koło cmentarza, około 18 ale już ciemno) i tam był taki konik. A. wskakuje na konika i wrzeszczy do mnie: legolasie, to mój rumak!
Z Wronisławą Wspanialą chodzę do klasy, a wiec wiecieeeee...
Ostatnio robimy piruety albo tańczymy poloneza xDD
Albo jak gadamy z nauczycielkami, zwłaszcza z babką od WDZ albo z informatyczką popłakać sie idzie xD
Ogólnie to niektóre dziewczyny jak nas z klasy obdarzą takiimmm wzrokiem (z powodu naszej głupawki) to znowu sie smiejemy
Albo dzisiaj na bio stwierdziłyśmy ze mech to dobry koc xD
Ogólnie trzeba to widziec... i mieć poczucie humoru ;D:D:D
A i jeszcze mamy ADHD xD
Jak miałyśmy po 6 lat ja i moja kumpela zbierałyśmu kwatki na łące. I zaczeły gonic nas wściekłe psy. ;p;p Niezłe jaja były ;D
Nas kiedyś wzięła faza na niemieckim i brechtałyśmy się na głos, biłyśmy książkami po głowach, pisałyśmy różne sprośne rzeczy sobie na rękach, linijkami trącałyśmy innych w pupę, rwałyśmy sobie kartki w zeszycie. To była taka akcja, że nauczycielka omal zawału przy nas nie dostała. Sama do tej pory nie pamiętam co w nas wstąpiło. : D
Generalnie za dużo by opowiadać. Jak się takie trzy spotkają to uff, uff.