ďťż

sunsetting

photo

Przed nami koncert Krzysztofa Krawczyka. Co myślicie o nim samym i jego twórczości? Moim zdaniem nie jest to tak wielka atrakcja jak Lady Pank czy T.Love, ale znajdą się gorsze koncerty. Z pewnością w Bystrzycy miłośników Krawczyka nie brakuje.

W trakcie imprezy ma być zorganizowany konkurs w darts. Wiem, że u Danki niektórzy się w to bawią, więc może przedstawiciel (nie właściciel) tego punktu sprzedaży alkoholi weźmie udział w konkursie. :lol:

Pewnie dla stalo i Qartera taki koncert to gratka, bo Krawczyk to muzyka ich dziecięcych lat. :wink:


wow! a kiedy to się będzie działo? wpadam na bank...parostatkiem w piękny rejs....

[ Dodano: 2008-08-22, 02:29 ]
Nie zgodzę się z poprzednikiem, że w błoto.
W następnym roku zapewne przyleci do nas Doda u schyłku kariery i zaśpiewa za marne 5 - 10 tys.

Aha - pytasz o Krawczyka.
Moim zdaniem prezentuje bardzo dobre wykonanie utworów od początku kariery.
Myślę, ze najlepsze czasy ma już za sobą.
Starsze osoby na koncert raczej nie przyjdą, bo wolą pójść na taki koncert do sali widowiskowej.

Pewnie dla stalo i Qartera taki koncert to gratka, bo Krawczyk to muzyka ich dziecięcych lat. :wink:
Sajmi może i muzyka moich dziecięcych lat, ale ja go nigdy nie słuchałem i nie lubiłem



stalo i Qartera taki koncert to gratka,

Nie wiem jak Stalo, ale Qartera to by ucieszył jego kochany zespół, od którego az dostaję drgawek

Nie przepadam za Karwczykiem, ale niektóre piosenki są OK, wpadaja w ucho, toteż dlaczego nie posłuchać?
Może tez spróbuje w darta porzucać. Po 3 piwach celność wzrasta o 100%
Co do Krawczyka, niektóre piosenki wpadają w ucho i wole po stokroć jego niż Dodę czy kolorowego Wiśniewskiego albo Maleńczuka.
Krawczyk...kolejny muzyk na sprzedaż.On nie robi tego co chce robić,ale co każe mu rynek..
Nie lepiej zaprosić jakieś młodsze zespoły typu ndk,strachy na lachy lub ewentualnie happysad...
Jest też wiele starszych,ale bardziej alternatywnych zespołów np.Maanam,Hej.
Od paru lat nie chodzę na koncerty w Bystrzycy,wolę jechać do Kłodzka,tam są lepsze zespoły...
Arkadius91, zaś ja na koncerty wole się wybrać do Wroca bo te które bym chciał w B-cy nie zagrają a nawet gdyby to B-cy na nie nie stać
Poza ty są to zbyt undergroundowe i przez lokalne środowisko moherowych beretów uznane by zostałyby za szatańskie i demoralizujące i skończyło by się pewnie podobnie jak z impreza w Kłodzku. Pewnie jakaś trafo stacja by została uderzona przez piorun którego nikt nie widział a ślady na kablach wskazują ze zostały zniszczone przez człowieka.
No moherom to wszystko przeszkadza. One by chciały tylko to swoje radio ojca dyrektora
http://pl.youtube.com/watch?v=NOKzc1qVRPo
Już chyba większość wie. Ale dla wiadomości podaję - 30 sierpień, godzina 20:00.

Przepraszam, ze sie wtrace ale granie pod publike raczej nie przemawia do "tej lepszej" widowni. W moim odczuciu kierowanie sie rynkiem jest przejawem komercyjnosci. O wiele bardziej cenie ludzi, ktorzy trzymaja sie swojego utartego szlaku i graja to co maja grac a nie skacza od jednego gatunku do drugiego. Dla mnie cala jego tworczosc zachaczala o tandete. Moge przyznac racje w tym, ze nie byl wybitna persona, natomiast promocja w mediach zrobila swoje i teraz jest rozpoznawany wszedzie mimo tego, ze gra muzyke lekka i przyjemna bez glebszych doznan, "do kotleta" jak to opisal rote.

Co do koncertu to jest kilkanascie mozliwosci zaproszenia lepszych zespolow do gry za mniejsze pieniadze. Ale skoro UMiG uznaje, ze wszyscy lubia taka muzyke to ich sprawa. Ja bym chetnie posluchal alternatywne zespoly grajace inne gatunki niz te "starocie".
A ja bym wolał starocie, tylko zależy jakie.

Natomiast co do muzyki alternatywnej to dziwne wydaje mi się, że młodzi ludzie tak chcą tego słuchać. Moje zdanie jest takie: rzadko który zespół rockowy jest w stanie przebić takie utwory jak Kryzysowa Narzeczona, czy Zostawcie Titanica (przykład). Ktoś może powiedzieć trzeba się wsłuchać w twórczość, by poznać głębie. Tyle, że ja głębi nie widzę w poszczególnych lekkich utworach Pink Floyd, tylko w tych najbardziej znanych, albo w tych najbardziej znanych dla trochę lepiej zorientowanych. Dlatego nie czuję tej alternatywy.
Poza tym kiedyś w Bystrzycy był koncert pewnego zespołu rockowego, który grał obok swoich własnych, słabych utworów, piosenki Led Zeppelin.
Ja slucham w wiekszosci alternatywnych zespolow, nieobecnych w mediach na masowa skale. Majacych ciekawe utwory, imho o wiele lepsze od "staroci" jezeli juz zaczynamy porownania, ale nie maja tego "TVN-u" czy innej stacji potrafiacej je wypromowac. Inna sprawa, ze 80% ma media gdzies i gra dla siebie a to czy ktos ich doceni to kwestia sluchaczy.

"Poza tym kiedyś w Bystrzycy był koncert pewnego zespołu rockowego, który grał obok swoich własnych, słabych utworów, piosenki Led Zeppelin."

Co z tego, ze gral? Moze i byl alternatywa dla tych molochow ale nie mial glebi artystycznej. Tak jak napisales, trzeba byc zorientowanym na to wszystko ale jezeli wiekszosc ludzi slucha tego co w TV to nie ma o czym mowic. Koncert dla garstki osob moze nie jest kuszaca propozycja dla UMiG.

Wracajac do przebijania starszych utworow to po 1. inne realia, po 2. inna kultura, po 3. "wszystko co stare jest lepsze". Jest kilka starszych utworow, ktore nie sa znane szerszemu gremium, ale wypadaja o wiele lepiej od komercyjnych odpowiednikow. Slucham ich, sa to w wiekszosci utwory disco, jazz i blues lat 70-80 z Polski, znanych dzisiaj artystow. Do czego zmierzam. Przesluchalem mnostwo utworow starszych i mlodszych i wszedzie sa perelki. Wystarczy znalezc odpowiedni zespol, ktory zagra o 30-40% mniej a da tyle samo a nawet wiecej frajdy.

Dlatego ja czuje alternatywe.

Nie znam muzyki alternatywnej, więc nie mogę w tej chwili podać nazw zespołów i tytułów utworów i porównać je do starych kawałków. Ty mówisz o tym, że alternatywa jest lepsza od staroci. Ja się z tym nie zgadzam i mam takie zdanie na podstawie osłuchania w muzyce popularnej, bez gruntownej znajomości alternatywy.

Po drugie pisząc o tym zespole, który kiedyś grał w Bystrzycy na koncercie zorganizowanym przez burmistrza Kamińskiego miałem na myśli fakt grania przez niego innych, znanych, starych utworów, co moim zdaniem świadczyło o tym, że ich utwory nie były tak dobre jak te stare (niezrozumienie?). :arrow: To był w sensie zespół alternatywny i służy mi jako przykład słabszego poziomu. Alternatywny zespół jeśli uznaje się za zespół na poziomie, nie powinien grać starych utworów. No chyba, że uzna, iż zagramy dla publiki, która tego chce. Ale w tej publice jest taki ktoś, jak Ja, który mówi to, co teraz gracie jest lepsze.

Możesz podać linka na youtube z utworem jakiegoś alternatywnego zespołu. Ja pokażę swój i może zrobimy jakieś porównanie. Myślę, że takie porównanie miałoby sens.
plizzz, dajcie mi 20 tys. które danzel skonsumował po godzinnym "show", a zorganizuję wam przegląd, który będzie trwał 2 dni...od hiphopu po muzykę alternatywną...,czas na zmiany w bystrzyckim resorcie kultury....

Nie przepadam za Karwczykiem, ale niektóre piosenki są OK, wpadaja w ucho, toteż dlaczego nie posłuchać?
Jasne, że można. :wink: Prawdopodobnie znasz utwory takie jak: "Bo jesteś Ty" i "Mój przyjacielu", ponieważ są świeże. Mi akurat piosenka "Mój przyjacielu" nie bardzo się podoba, a "Bo jesteś Ty" może być. Pewnie będziemy je słyszeć na koncercie.
JA sie wypowiem tak: Krawczyk Starszy Pan który tworzył muzykę która podobała sie naszym rodzicom w dobie techno hip hopu czy dance wydaje sie nam ze muzyka Krawczyka jest tandetnym spiewem do kotleta ale znam ludzi którzy z wielka chęcia przyjda na koncert wiadomo ze jest inaczej na zywo a inaczej w tv facet ma glos ma fajne [piosenki ktore akurat nie wpadaja nam w ucho ja na koncercie nie bede jade na rajd ale gdybym byla to z pewnoscia poszla bym tam zobaczyc oczywiscie mogla by nasza gmina zaprosic kogos na topie ale jak kazdy wie danzel juz był
Krzysia Krawczyka nie cierpię od czterdziestu paru lat. Dla mojego środowiska wiekszym obciachem od niego i "Trubadurów" byli co najwyżej "No to co" i "Czerwonegitary". Niemniej jednak szanuję gościa za to, że przez tyle lat utrzymuje się w tzw. szołbiznesie. Wolałbym jednak, by nie było to za gminne (czyli moje, nasze) pieniądze, niech robią to miłośnicy jego talentu wykupując stosowny bilet! A gmina zamiast dotowania chałtury niech promuje młodych, zdolnych, ambitnych!
No oczywiscie kat mamy mnóstwo zespołów młodego pokolenia ale nie bedę jechać na faceta tylko dla tego ze spiewa babcine piosenki gmina czasami robi przypały jak teraz na przykład bo jak Była Markocka to bawilam sie jak sie tylko dało
Jestem ciekawy ile Gmina Bystrzyca zaplaci ze te imprezke.
tysiace fredzik tysiace
Dodam i ja swoje trzy grosze.....
Czy sądzicie że jest sposób na to, żeby wszystkim dogodzić ? Ktokolwiek by nie przyjechał do B-cy i tak będzie miał zwolenników jak i przeciwników ( jak chociażby temat ostatnio wałkowany " zespołu JoGra")
tak bies zgodze sie z toba w 100 procentach ale sam widzisz ze na takie koncerty wiecej młodych przyjdzie jak ludzi starszych ja np bylam w szczytnej koncert łez był na prawde fantastyczny bo ich piosenki znaja starsi jak i młodsi tak wiec o taka tu róznice chodzi a ktawczyka piosenke to znam tylko jedna bo jestes ty i nic wiecej
Jak zaproszą zespół hiphopowy - odezwą się " metalowcy " i odwrotnie ....
Starsi nie lubią nowoczesnej muzyki , a w B-cy nie mieszkają tylko młodzi . Na występ zespołu ludowego większość młodych nie pójdzie itd.
sa takie posrednie zespoly tez ja osobiscie do krawczyka nic nie mam

sa takie posrednie zespoly tez ja osobiscie do krawczyka nic nie mam

Nie pisałem że coś mam lub nie do Krawczyka ,piszę o tym że zawsze obojętnie kto by to nie był jedni będą za a inni przeciw . Denzel dał koncert , jakiejś tam części się podobał ,ale zaraz pojawił się temat że za tą kasę 5 lub więcej innych zespołów by przyjechało ..... OT Co....

Dla mojego środowiska wiekszym obciachem od niego i "Trubadurów" byli co najwyżej "No to co" i "Czerwonegitary".
Nazwanie "Czerwonych Gitar" zespołem obciachowym uważam za skandaliczne. Tak można nazwać "Tercet Egzotyczny", ale nie "Czerwone Gitary". Ciekaw jestem co to za środowisko i jakiej muzyki w nim słuchano przez czterdzieści parę lat?
Gdyby zaproszono do Bystrzycy "Czerwone Gitary" to by się działo.... Z najdalszej wioski ludziska przyszlby na piechote aby ich zobaczyć i posłuchac.
Takim "OBCIACHEM" to jest denzel (celowo pisze z male litery bo na wielka nie zasluguje).
Czerwone Gitary poza starymi, niemal kultowymi piosenkami lat 60tych maja pare nowszych i rownie fajnych. Te piosenki mowia o czyms a nie jakas głupawa lupanka ala ulomow.
Przy Czerwonych... bawiiby sie i starzy i mlodzi...
Ps Ktos wie, czy oni jeszcze koncertuja ??
Koncertują, i inkasują mniej za koncert o 7 tysięcy niż pan Krawczyk. Linka daje choć zapożyczony http://www.agencjaarena.pl/cennik_2008.pdf
Klenczon jak wiadomo nie żyje, Krajewski odszedł z zespołu (choć nie wiem jak jest teraz). Większość albo wszystkie nawet kompozycje tego zespołu to właśnie te dwie postaci. Z tego co pamiętam to Krajewski nie zgadzał się, aby Czerwone Gitary bez niego grały koncerty, ponieważ to on był autorem piosenek.

Koncertują, i inkasują mniej za koncert o 7 tysięcy niż pan Krawczyk. Linka daje choć zapożyczony http://www.agencjaarena.pl/cennik_2008.pdf

Rzuciłem się na ten cennik , ale " lipa " ceny są z 10 01 2008 . Noooo , napewno Feel za taką kasę .................... :lol:
Ponieważ mgr S. wywołał mnie do tablicy, wyjasnię, że te 40 lat temu chętniej słuchałem (i moi kumple też) takich polskich wykonawców jak m. in. Niemen, Niebiesko-Czarni, Polanie, Klan, Romuald&Roman czy Nalepa z kolejnymi zespołami niż Czerwonych Gitar, ktore zwłaszcza po odejsciu Klenczona stały sie zespołem dla infantylnych pensjonarek ("Kto za tobą w szkole ganiał, do piórnika żaby wkładał?"!)
Co Wam powiem to Wam powiem... ale Wam powiem...
Czy uważasz mnie za jakaś inflantke i to w dodatku pensjonarke ( kto oglądal film "wrrrrrr" to wiem o czym pisze )?????
Czy jest piekniejsza piosenka o rozstaniu niż Czerwonyc Gitar "Czy słyszysz co mówie "???
A muzyka z filmu "Uprowadzenie Agaty" (film tandeta ale muzyka piekna ). Choć zdaje sie to Krajewskiego solowe brzmienie...
Piosenki dla jak to nazwales infantylnych pensjonarek" to chyba bardziej piosenki np Stachurskiego.... z typu " kocham cie, i powiem ze cie kocham ale nie wiem ze cie kocham, bo moze cie nie kocham itd.... albo biegne i biegne ale sam nie wiem gdzie i po co.
teraz tego typu piosenki sa na porządku dziennym.
OOOO tak mi sie przypomniało.... Buble odgrzewa stare
kawalki i te stare kawalki w jego wykonaniu są naprawde urzekające.... Kto wie ile on bierze ze koncert ? moze sprowadzimy do do B??

Czy jest piekniejsza piosenka o rozstaniu niż Czerwonyc Gitar "Czy słyszysz co mówie "???
A muzyka z filmu "Uprowadzenie Agaty" (film tandeta ale muzyka piekna ). Choć zdaje sie to Krajewskiego solowe brzmienie...

No cóż... De gustibus non est disputandum! I to by było na tyle!
Zgadzam się z drugim podejściem. :wink: Piosenka z filmu "Uprowadzenie Agaty" jest piękna, podobnie jak wiodący utwór z serialu "Jan Serce" zatytułowany "Uciekaj moje serce" (świetna piosenka i dobry serial). Ale najbardziej z utworów Czerwonych Gitar podoba mi się "Kwiaty we włosach" - KLASYK, trwający tylko coś ponad 2 minuty.
ale wracajac do koncertu Krawczyka.... Ciekawe czy zaspiewa z playbacku... osobiscie uwazam, ze tzn poziom artysty poznajemy po tym jak zachowuje sie na koncercie tj, czy potrafi zrobic show i czy rzeczywiscie spiewa... gorzej jak Krawczyk na koncertach nie spiewa a w B. bedzie awaria prądu jak bylo na koncercie Markowskiej
a po koncercie krotki pokazik TUB zapraszam serdecznie
Powiem wam jedno bo TUB i tratwa to naprawdę już jest nudne - a co do konceru krawczyka poprostu zero popisu poprostu byłem na jego koncercie gdzie indziej i było o wiele lepiej a tu tak poprostu odwalona kicha

poprostu odwalona kicha
A co Ty wymagasz od Krawczyka - jakie miasto taki konceert.

Co do TUB to faktycznie flaki z olejem. Ludzie szybko zmyli się po koncercie nie czekając na widowisko.
hmmmm.... może mu za małą kase zaoferowali.... tzn wystarczająca aby propozycje przyjąć ale za małą aby się postarać....

[ Dodano: 2008-08-30, 22:54 ]
Kobieta z klasą naprawdę podziwiam ją i szanuje ma tez głosik

Kobieta z klasą naprawdę podziwiam ją i szanuje ma tez głosik

i to cosik....

szanuje ma tez głosik
Faktycznie ładnie zaśpiewała STO LAT
a jogra???????grali????
Ta śpiewali całe 30 min może nawet nie

Ta śpiewali całe 30 min może nawet nie

Słyszałem to wycie koguta :lol: Ma ktoś może zdjęcia z koncertu?
A propos Krzysztofa Krawczyka w niedzielę w Kościele na mszy o godz. 12 Ładnie się zachował.
Kto nie widział niech żałuje ...........
ja nie widziałam!!!!!!!!!!!! I żałujeeeeeeeee!!!!!!! Opowiedz nam plisssssssssss

A propos Krzysztofa Krawczyka w niedzielę w Kościele na mszy o godz. 12 Ładnie się zachował.
Kto nie widział niech żałuje ...........

Rzucił na tace honorarium które dostał za koncert??
a może zaczął głośno chrapać jak Jack Nicolson w Czawornicach z Eastwick" :lol:

ja nie widziałam!!!!!!!!!!!! I żałujeeeeeeeee!!!!!!! Opowiedz nam plisssssssssss

Ano zaczęło się od tego że nasz Dziekan zapowiedział , że msza będzie odprawiana w intencji ..... Krawczyka i jego rodziny ( pomylił przy tym imiona , po chwili się poprawił )

Na koniec Krawczyk z zespołem podeszli do mikrofonu , podziękowali za modlitwę i odśpiewali acapella Oratorium Czesława Miłosza za co dostali gromkie brawa
to Krawczyk musiał chyba dać pare stówek w kopercie za tą mszę w intencji ....
Ciekawe, czy jakbym przyszla do kościoła i poprosiła o mszę w intecji to za friko ksiądz też by mi taką odprawił...... zaspiewać tez moge...
Pewnie i dał , Ty też możesz byłoby n aremont dachu , ale śpiew sobie podaruj....
nie znasz jeszcze moich możliwosci a już mi dziekujesz ?:) no wiesz ??!!! to może być jedyne takie przezycie w twoim życiu więc się lepiej zastanów nikt nie narzekał do tej pory....
O jakim przeżyciu mówimy :wink: , bo jeżeli o śpiewaniu i słuchaniu to na forum możesz wkleić jakąś " próbkę " - ocenimy....
Następna JoGra boże słodki
Może nieee - zobaczymy .......
Pomyslimy .... ja gram w zespole ale rockowym

Pomyslimy .... ja gram w zespole ale rockowym
A na czym grasz????
Koncert zaliczony. Pamiętam tym razem wiele, łącznie z tym, że patrzyłem na zegarek. Agnieszka Rosenbeiger zaśpiewała razem z Krawczykiem piosenkę "Trudno tak" i myślę, że dobrze wypadła. Ona śpiewa już od 1994 roku, a może i dłużej, jakby liczyć jeszcze dziecięce śpiewanie. Większość koncertu pracowała śpiewając w chórkach, jak zwykle bardzo uśmiechnięta.

Alkohol
Na całej mojej imprezie trwającej od 14:30 do późnych godzin nocnych spożyłem ok. 10 - 11 browarów (tyle wskazuje mój portfel, ale mogło być więcej, jeśli ktoś mi postawił).

Po koncercie - wypadek
Około 2 w nocy (czyli kilka godzin po koncercie) miałem wypadek na trasie Nowa Bystrzyca - Młoty - Lasówka, niedaleko za Młotami (przed mostkiem i parkingiem dla grzybiarzy). Nie powiem kto był ze mną uczestnikiem wypadku, ale ja wyszedłem z niego, mimo że byłem najbardziej poszkodowany, bez poważniejszych obrażeń (nie ma złamań). Trzeba się cieszyć, że żyję. Nie pamiętam dokładnie jak wyglądał sam wypadek (pozostali uczestnicy opowiedzieli o szczegółach ale m.in. po obejrzeniu samochodu), w każdym razie było dachowanie. Spędziłem sporo czasu po wypadku przy przewróconym na dach samochodzie z krwawiącą nogą i głową, nic nie wiedząc o tym, że rana na nodze jest poważna. Jakiś znajomy przyjechał po nas, ale okazał się burakiem, wg mnie, bo nie pozwalał wejść do samochodu, by się ogrzać. Krzyczał "wypie.....ć z mojego samochodu" martwiąc się pewnie o swoje fotele i nie patrząc na nasze zdrowie. Ale podwiózł nas. Po przyjeździe dopiero zorientowałem się, że nie mam okularów, ale na szczęście dzięki pomocy kolegów, odnalazły się (wykrzywione). Nogawkę od kolana po buty miałem we krwi, podobnie było z prawym butem. Zaliczyłem piechotą trasę z miasta na Osiedle, a potem z Osiedla do szpitala. Lekarz był nieprzyjemny i twierdził, że nikogo nie musi ratować. Zjawiła się policja, która zbadała zawartość alkoholu w moim organiźmie oraz przesłuchała. Alkomat wskazał 0,51 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (5-6 rano). Miałem zszywaną skórę na głowie (w tym na czole) oraz na prawej nodze (tutaj 4 szwy) - najpoważniejsza rana. Generalnie straciłem trochę krwi, bardzo się potłukłem (krwiak na lewym udzie, spuchnięta prawa dłoń, spuchnięty palec wskazujący w lewej dłoni, podrapane plecy, słuczony prawy łokieć i klatka piersiowa, rana na lewym uchu). Spędziłem w szpitalu ponad 2 doby.

- jest to krótki opis tego, co się stało. W takich sytuacjach można postarać się o obszerniejszy opis, ale z pewnych względów więcej napisać nie można. Poza tym nie pamięta się wszystkiego.
O kurde!
Współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Dobrze, że nie byłeś wtedy za kierownicą.

O kurde!
Współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Dobrze, że nie byłeś wtedy za kierownicą.


Jechalem razem z Sajmenosem. Siedzialem obok kierowcy jako pasazer.
Nooo tooo zaszaleliście ..... całe szczęście że tak się skończyło , chociaż i tak też nie bardzo ciekawie ... :cry:
nie napisaliście dlaczego walneliście dacha....
ładny koniec koncertu


Po koncercie - wypadek


Można jednocześnie współczuć rannemu i prawić mu morały typu: będziesz miał nauczkę i nie powinieneś wsiadać do samochodu po spożyciu alkoholu.
gówno prawda, trzeba było przywalić mocniej żebyście zobaczyli biały tunel, współczuć... to żart??? masz szczęście że nikogo nie potrąciłeś i nie zabiłeś, z tego wynika że jeszcze nie dorośliście do jazdy samochodem... masz szczęście chłopie że na mnei nie trafiłeś bo napewno połamałbym ci wszystkie żebra...

żądasz współczucia jadąc pijany???? ... i jeszcze opisujesz to jak przygodę na forum bystrzyckim, mam nadzieję że zostaniesz surowo ukarany....

dam przykład: kiedyś napotkałem auto w rowie a w nim tak pijanego kierowcę że ledwo mówił... tą dróżką często chodzi moja żona z dwójką dzieci, mógł ją po pijaku przejechać i pozabijać dzieciaki........Reasumując: masz szczęście że to nie byłeś ty... smak krwi i wybitych zębów pijany kierowca zapamięta jeszcze dłuuuugo.

moja żona całkiem niedawno ratowała ludzi z wypadku... 2 auta...czołowe uderzenie... ucierpiała dwójka malutkich dzieciaczków...6 miesięczne i 9 miesięczne... jedno połamane nogi przy miednicy drugie złamana szczęka u góry.... kobieta (1) nieprzytomna chyba ze 2 miesiące, kobieta ( 2) ...poraniona twarz odłamkami szkła..... kierowcy ogólnie poturbowani... wszędzie pełno krwi... najgorsze: na malutkich ubrankach dzieci... widok: matka w stanie szoku ocierająca zakrwawioną twarz dziecka....POMYŚL O TYM!!!! zanim wsiądziesz powtórnie po wódzie....
sajmones, to był żart, tak?
niestety nie ...pisze prawdę co do joty...

z tego wynika że jeszcze nie dorośliście do jazdy samochodem...
Chcę Ci zakomunikować, że Ja szybką jazdę samochodem, to znaczy wliczając w to hamowanie na ręcznym, poślizgi itp., generalnie agresywne poruszanie się po naszych, lokalnych drogach, skończyłem w latach 90-tych. Wyrosłem z tego. Teraz jeżdżę rozważnie dlatego że: 1) nie bawi mnie już to, 2) szkoda mi pieniędzy.

napisałeś to tak jakbyś kierował, przeczytaj uważnie.... alkomat... policja.. itp.
Ludzie , ale dlaczego są tacy którzy nawet jadąc jako pasażer wiedząc że kierowca wypił ( nie ma znaczenia ile ...) pozwalają na jazdę .......

Znam przypadki ( a uwierzcie że o wypadkach wiem bardzo dużo .....) że jazda nawet po 1 piwie w sytuacjach dla organizmu niekorzystnych : pogoda , ciśnienie , samopoczucie itp. powoduje wielkie zagrożenie ........

Reasumując do Ciebie < Sajmenos > czy Ci się to podoba , czy nie....... można mieć pretensje za przyzwolenie kierowcy na jazdę po alkocholu wsciekly_
STANOWCZO POTĘPIAM TEGO TYPU ZACHOWANIA ..... 222_

można mieć pretensje za przyzwolenie kierowcy na jazdę po alkocholu

Bies, a kto powiedział, że kierowca był w stanie nietrzeźwym??
Dokladnie, Sajmenos moze to niejasno napisales bo wyszlo male zamieszanie ale powodow do pretensji nie ma. Kierowca byl ok i jest jednym z najlepszych kierowcow jakich znam. Prawdopodobnie strzelila przednia opona po stronie pasazera czyli tam gdzie ja siedzialem.
Być może zabrakło stwierdzenia, że to ja nie byłem kierowcą, ale właściwie ...


Dokladnie, Sajmenos moze to niejasno napisales bo wyszlo male zamieszanie ale powodow do pretensji nie ma. Kierowca byl ok i jest jednym z najlepszych kierowcow jakich znam. Prawdopodobnie strzelila przednia opona po stronie pasazera czyli tam gdzie ja siedzialem.

" Dokladnie, Sajmenos moze to niejasno napisales bo wyszlo male zamieszanie ale powodow do pretensji nie ma. "

Jak to nie ma wsciekly_

To co , macie autko , pijecie browca i jedziecie na np. inną imprezkę Macie szczęście że " Cóś , lub Któś ...." nad wami czuwał ......

Z tego co piszecie z Sajmenos-em , byliście " TYLKO " pasażerami , ale czy Was to usprawiedliwia

" Ludzie , ale dlaczego są tacy którzy nawet jadąc jako pasażer , wiedząc że kierowca wypił ( nie ma znaczenia ile ...) pozwalają na jazdę .......

że jazda nawet po 1 piwie w sytuacjach Znam przypadki ( a uwierzcie że o wypadkach wiem bardzo dużo .....) dla organizmu niekorzystnych : pogoda , ciśnienie , samopoczucie itp. powoduje wielkie zagrożenie ........ "

Jednym słowem macie szczęście że tak to się skończyło .

A tłumaczenie się że nie ja kierowałem......., uważam za Wielki przejaw nie nieodpowiedzialności

A skoro uważacie że w sumie tooooo nic się nie stało , to tylko świadczy o waszym stopniu niedojrzałości UFFFFFFFF
A może by tak wrócić do głównego tematu he

A może by tak wrócić do głównego tematu he

Masz rację , ale widzę że trzeba poruszyć noooowy temat......
Jeszcze tylko jedno zdanie.
Jeszcze raz zacytuję Twoją wypowiedź i proszę o odpowiedź.


jak mam zorientować się będąc samemu pijanym, kiedy zostaję zaproszony do samochodu, że będę jechał z kimś, kto wypił alkohol? :roll:
Hm... z tego co opisałeś to wynika, że nie byłeś aż tak pijany i film Ci się nie urwał. Więc mogłeś określić czy kierowca był pod wpływem alkoholu czy nie. To tyle w temacie.

OK, KONIEC JUŻ O PRZYGODACH SAJMENOSA.
PRZYPOMINAM GŁÓWNY TEMAT: "Koncert Krzysztofa Krawczyka".
Słyszałem, że Krawczyk stacjonował w "Zamku". Czy to prawda? Znacie może jakieś szczegóły?
...bo to Krawczyk kierował i walnął dacha

...bo to Krawczyk kierował i walnął dacha Złośliwiec z Ciebie
( może trzeba byłoby taki tekst puścić na PW )
mam propozycje.... otworzmy nowy temat z przygodami mgr Sajmenosa!!!
w nowym temacie podyskutujemy o jego hmmmm..... przygodzie..... a przede wszystkim czy to zdarzenie go czegoś zauczyło...
no a co z tym Krawczykiem?? zna ktos jakieś szczegoły jego pobytu w B???
...walnął dacha...
Hm... ciekawe gdzie Krawczyk nocował...
Ja już zadawałem to pytanie dotyczące pobytu Krawczyka. Napisałem, że słyszałem, iż spał w "Castle".

Co do tematu o moich przygodach, to raczej nie chciałbym, aby powstał. Niewiele dzieje się w moim życiu, więc nie ma za bardzo o czym pisać. Natomiast o w/w przygodzie powiedziano i napisano już wiele. Było już pierwsze podejście, było drugie na forum - chodzi oto jakie wnioski wyciągnąłem, więc po co dalej drążyć temat i odnosić się do mojej osoby. Wprawdzie sam sprowokowałem temat opisując wypadek na forum, ale nie chciałbym, aby dalej o nim pisano. :roll:
no dobra... ale czy ktos nam w koncu sprzeda info gdzie nocowal ten Krawczyk??? Może bedzie tez wiedzial z kim ?:D

[ Dodano: 2008-09-15, 15:08 ]
Przebywawszy w szpitalu rozmawiałem krótko z dziadkiem młodego Michała, który był moim towarzyszem niedoli o koncercie Krawczyka i knajpie Castle, i właśnie ten Pan powiedział, że Krawczyk nocował w Castle. :wink:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl