ďťż

sunsetting

photo

IX Firum FISU uważam za zamknięte. Jest to niesamowite przeżycie brać udział w takim forum. W jednym miejscu spotykają się ludzie z całego świata, którzy mają jedną wspólną pasję - sport.

Delegacja z Polski była wyjątkowa ponieważ składała się wyłącznie ze studentów. Moim zdaniem brakowało w niej kogoś z "góry", który potrafił i chciałby odpowiedzieć na nasze pytania, wątpliwości. Ponieważ osoby zajmujące się organizacją zazwyczaj nie miały dla nas czasu.

Po tygodniowym pobycie w Krakowie długo zostanie mi w pamięci ceremonia zakończenia w kopalni soli w Wieliczce nie tylko z powodu pięknego wystroju ale z powodu ominięcia naszej delegacji w ceremonii wręczania dyplomów. Dyplom taki otrzymali uczestnicy z zagranicy, wonotariusze, redaktorzy APSu. 4osobowa reprezentacja owych dyplomów nie dostała.. Czemu ? Tego nie wiemy...

Życzę organizatorom wszystkiego dobrego i aby nikt ich nigdy nie pominą bo to nie jest miłe uczucie...

Sportowe pozdrowienia przesyłam moim "lachonom", Mateuszowi (czekamy na wywiad : D), Asi oraz wszystkim zagranicznym delegacją.

Justyna


lalla
starano się jak nigdy, a wyszło jak zawsze...

jednak ekipa Czerwonych stawała na rzęsach by było jak najlepiej-i dzięki Wam za to!

Polska delegacjo-dziękuję m.in. za wieliczkowe towarzystwo

no i powrót (co prawda tylko do Wawy, ale jednak), przypominał atmosferę fisu, co nie incognito
incognito. - mówisz o organizacji czy Polskiej ekipie

ja mam swoje zdanie na ten temat ale jeszcze pozostawię je dla siebie

Przyznaję, że w Wieliczce wkradł się błąd a raczej głupi chochlik, który schował kopertę dla Polski wśród tych odłożonych dla ekip, które wyjechały wcześniej. Pytanie jest takie, dlaczego Polska, w ślad za np. Madagaskarem, nie podeszła do nas po dyplom tylko teraz wylewa swoje żale na forum

No a poza tym może czasami warto przed przyjazdem na tego typu wydarzenie przejrzeć jego stronę internetową czy program A nie później płakać, że przez tydzień nie było się w stanie o niczym dowiedzieć

ja ze swej strony baaaaaaardzo dziękuję ekipie wolontariuszy, która zrobiła genialną robotę i stworzyła świetną atmosferę, co docenili wszyscy uczestnicy wstając w Wieliczce i bijąc przez 10 minut im brawo


Wchodziłam nie raz na tą stronę... program również sumiennie przejrzałam. A nadgorliwa nie jestem więc jak usłyszałam od jednego organizatora " nie będziesz musiała nic przedstawiac raczej" to się wyluzowałam

My się staraliśmy wypaśc jak najlepiej a widac po prostu jak zostało to docenione

Pozdrawiam J.
Tak przyznaję, że jakiś tydzień przed Forum w pośpiechu starałam się odpowiedzieć na Twoje pytania, ale widocznie źle założyłam pewne rzeczy i poziom wiedzy i stąd moja odpowiedź.

Jednak wydaje mi się, że wiele zależało też od Was, jako uczestników. Założyliście, że nikt Wam nie powiedział, że macie przywieźć 3 plakaty i 4 gadżety to już nic nie zrobicie na Forum Fair. A na prawdę, gdybyście wykazali chociaż cień zaangażowania i kreatywności to wsparcie ze strony wolontariuszy przy tworzeniu stoiska dla Polski podczas Forum mieliście bardzo duże.

Do tego dla mnie nie zrozumiała decyzja zostania w Krakowie podczas wyjazdu do Zakopanego - bo padał deszcz Jakoś dała radę pojechać Pani z Południowej Afryki, która brała antybiotyki, bo się okazało, że ma zapalenie płuc, a nasza ekipa nie chciała zmoknąć. A wyjazd był super miejscem do poznania się z uczestnikami, poznania Zakopanego jako miasta uniwersjad oraz integracji podczas pikniku i wymiany doświadczeń z ludźmi z całego świata.

Poza tym uważam, że było w Krakowie wystarczająco dużo oficjeli i nie było potrzeby ograniczania udziału studentom w tym wydarzeniu.

No i na koniec. Ile razy byłaś u mnie w pokoju żeby zapytać o konkretny punkt programu i zostałaś odesłana z kwitkiem

[ Dodano: 2008-07-09, 16:11 ]
Polacy zawsze lubią sobie pomarudzić (bydgoszczanie tym bardziej ), ale teraz, po fakcie, oskarżanie się nawzajem nie ma sensu - kazdy chciał by było dobrze (tak jak my z newsletterem, a jednak też pojawiały się błędy)...

jezeli krytyka, to owszem, ale KONSTRUKTYWNA -

taka impreza, niezależnie od tego jak wyszła, kosztowała wiele wysiłku organizatorów i trzeba ich za to, mimo wszystko, docenić

może po prostu przez zbyt duża odpowiedzialność i nawał obowiązków na jednego człowieka było skutkiem niedopięcia wszystkiego na ostani guzik...

pewnie zaraz padną słowa, że jak nie ma ludzi do roboty, to lepiej nie robic wcale..., z mojej perspektywy cieszę się, że FISU Forum odbyło się w Polsce, w Krakowie - tak na prawdę tylko my (rodacy) narzekamy na organizację (nie licząc tych ludków, którzy mieli jakieś niespodziewane kłopoty z przyjazdem do Polski i chcąc wyładować swą złość, dawali popalić zarówno organizatorom jak i Wolontariuszom...)

NA BOKU, czyli PS
wracając teraz z mistrzostw świata w la juniorów w bydgoszczy jedno jest pewne-najlepszymi kibicami sa kibice czescy-jeszcze w uszach mi dzwoni
Witajcie,

Na początek kilka faktów: Forum w Krakowie zostało ocenione przez uczestników, FISU oraz CESU najlepiej ze wszystkich dotychczasowo zorganizowanych Forum FISU. Ocena dotyczyła zarówno programu, jak i organizacji (ta została doceniona w sposób wyjątkowy) oraz stworzonej atmosfery. Możemy być z tego wszyscy dumni!

Jak wyglądało to od kuchni, wiedzą Ci, którzy się przy tym napracowali, jak i Ci ...co się "przyglądali".
Jak mawiał mój starszy kolega z AZS: "nie popełnia błędów tylko ten, co nic nie robi".
Przykro, że "cenzury" na forum azs wystawiają osoby, które swoją aktywność ujawniają dopiero po zakończeniu Forum FISU

Natomiast dziękuję raz jeszcze wszystkim, którzy pomimo codziennych trudności przyczynili się do ogromnego sukcesu tej imprezy, i którzy potrafili do końca zachować otwartość na rozwiązywanie problemów, radość i entuzjazm. Życzę Wam, by to doświadczenie przekuło się na Wasze osobiste sukcesy w życiu zawodowym i prywatnym!
Było co było. Powiem krótko - dziękuje wszystkim (organizatorom i uczestnikom) za niesamowity klimat. Chociaż non stop na nogach to Daliśmy radę w mokrym Zakopcu, na wieczornych tańcach i zwiedzaniu Krakowa :) Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie okazja do wspólnego spotkania Buźka
Asiu i nie tylko

Chciałabym, żeby ta rozmowa była konstruktywna i do czegoś prowadziła. Dlatego bardzo bym Cię prosiła, abyś napisała mi maila, mogę do Ciebie zadzwonić lub proszę, wybierz inny dogodny dla Ciebie sposób komunikacji ze mną i powiedz mi dokładnie dlaczego i co uważasz za organizacyjną klapę, ponieważ uważam, że ogólniki, typowe dla nas, nic nie zmienią, a konkretna rozmowa i przykłady mogą. Ja mam zamiar zorganizować jeszcze niejedną imprezę i Twoje uwagi mogą okazać się bardzo cenne na przyszłość.

PS.
Nie bardzo rozumiem, dlaczego jak się ze mną widziałaś to się nie odezwałaś, że coś Ci się nie podoba, chociaż wyraźnie o to pytałam wszystkich wolontariuszy. Za to chodziłaś bardzo radosna i mówiłaś, że jest świetnie.
tym wystapieniem mam nadzieje iz koncze,
ze sportowym
Witajcie
Atmosfera i woogole wszystko bylo swietne.

Szkoda tylko ze zdrowie nie pozwolilo mi na zrobienie wiecej fajnych zdjec (zwlaszcza cracow by night)

pozdrowionka dla wszsytkich

Piotrek
Twoje 4697 zdjęć w pełni nam wystarczyły. Wole nie myśleć ile byś ich dostarczył jakby zdrowie ci dopisało

Przy okazji zachęcam do zapoznania się ze skromnym ułamkiem twórczości Piortka tutaj:
www.fotoazs.pl/thumbnails.php?album=63
całe forum było super i ze względu na ludzi i na organizacje...
wiadomo, że czasem się coś nie dograło, ale moment gdy 200 osób stoi i klaszcze dla nas zostanie mi w pamięci na dłuuuuuug:)

podsumowując super

oprócz hotelu RRRRRRRRRRR ktory był bardzo denerwujace i wykazał się zerowym profesjonalizmem...
Po pierwsze serdeczne gratulacje Reni, Konradowi i Madzi za zorganizowanie tak świetnego przedsięwzięcia. Kosztowało to niesamowicie dużo wyrzeczeń i poświęceń, ale efekt całej imprezy zrekompensował myślę wszystko.

Tym bardziej nie rozumiem wypowiedzi, że forum było organizacyjna kalpą. Jadąc jako wolontariusz chyba każdy zdawał sobie sprawę, że to nie będą wakacje i wkalkulował częściowo zarwane noce (w każdym razie na pewno nie męczyły one aż tak jak te w Wilkasach...) i spędzanie wieczorów w żaczku przed monitorami zamiast na rynku przy piwku.

Nie zgadzam się zupełnie z oceną, że była to klapa organizacyjna. To nie były zwykłe MPSzW, na których organizacje mamy niemal szablon organizacyjny, tylko międzynarodowa impreza, którą organizowaliśmy po raz pierwszy (i pewnie długo nie będziemy mieli okazji organizować), po której wszystkiego można było się spodziewać. Program był, a do nas należało dostosować go do ludzi z 47 państw całego świata, więc normalne zdaje mi się, że w między czasie konieczne było dostosowywanie planów to sytuacji...kto mógł np przewidzieć strajk Lufthansy w dniu odlotu uczestników A co do rozwieszania ogłoszen...po coś przyjechaliśmy 3 dni przed rozpoczęciem forum.

Nie rozumiem tylko jednego, jak było tak źle Asiu to dlaczego zostałaś do końca?...

Podsumowując...chylę czoła organizatorom, bo wykonali ogromną pracę by to wszystko jakoś ogarną i z naszą pomocą im się to udało, a niezaprzeczalnym argumentem sa opinie z całego świata, więc nie ma co marudzić tylko powinniśmy być dumni, że mogliśmy wziąć w tej imprezie udział jako wolontariusze i przeżyć wspaniały tydzień i poznać tylu świetnych ludzi.
No muszę przyznać Asiu, że mam wielką ochotę pracować na dużej imprezie międzynarodowej, której będziesz jednym z głównych organizatorów. Z chęcią zobaczę jak w praktyce wykorzystujesz harmonogramy zadań, metody planowania itd... Sama popieram takie metody, jednak są sytuacje, o których pisała Linka, że po prostu trzeba zaimprowizować, nagle zmienić zaplanowany porządek dnia czy podział zadań itd.

A że zawsze da się coś zorganizować lepiej to się zgodzę - ja na pewno przy następnym Forum wiele rzeczy zrobiłabym inaczej, ale wiem to teraz z racji zdobytego doświadczenia. Poza tym jest wiele aspektów związanych z organizacją tego wydarzenia, o których z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że nie masz pojęcia.

Resztę - odnośnie ilości snu, pracy i elastyczności naszego zespołu - którą mogłabym napisać, napisała już Linka, więc nie będę się powtarzać.

A ja teraz jadę na kolejną imprezę - Akademickie Mistrzostwa Europy w Futsalu - tym razem w roli wolontariusza, zdobywać kolejne doświadczenia, poznawać nowe podejścia do organizacji dużych imprez, czy po prostu nie wysypiać się pomagając organizatorom w doprowadzeniu imprezy do szczęśliwego końca ku zadowoleniu uczestników

I życzę Ci na przyszłość więcej odwagi w kontaktach z drugim człowiekiem i pewności siebie w wyrażaniu swoich opinii. Przyda się w życiu
nie rozumiem skad kolezanki tyle zlosci w waszych wypowiedziach? troche krytyki i czlowiek... dziki? . zmienilam posty nie musicie sie bac juz jej, choc nie bylam jedyna, a jednak czuje ze skumulowalo sie na mnie

pozdrawiam

troche krytyki i czlowiek... dziki? . zmienilam posty nie musicie sie bac juz jej

nie bałam się Twojej krytyki i bardzo żałuję, że tak po prostu skasowałaś to co napisałaś

Veni, Vidi, Wisi - tak mówił potomek Juranda ze Spychowa.
Młodzi ludzie "działacze" nie rozumieją jednego: obrazu imprezy z punktu widzenia organizatora i z punktu uczestnika. Na zewnątrz liczy się zdanie uczestnika - blisko 200 osób z całego świata było zachwyconych! Z punktu widzenia organizacyjnego było w chu... niedoróbek i foux paux ale nie wywarło to żadnego negatywnego wrażania na odbiorze imprezy. czyli obiektywnie SUKCES! a że tej ktos poderwał chłopaka, ten poczuł sie niedowartościowany, że nie zaproszony, ten zarobił tyle, a ten tyle, tamten w ogóle, ta urażona, ze porządek dnia zmieniony... sprawy wewnętrzne..
wszyscy wszystkim gratulujecie - ale między Bogiem a Prawda, jakby nie Marek Szlachta z Politechniki Krakowskiej i jego oddana ekipa to by to wszystki p*******c...nęło Gość był od wszystkiego i stąd pokłony. Zawsze w cieniu - T1000.
...alem się spisała...
Jak dla mnie było to kilkanaście dni, których szybko nie zapomnę!

Chylę czoła naszym organizatorom za świetnie zorganizowane wydarzenie.

Tym, którzy mają swoje "ale" życzę więcej śmiałości w wypowiadaniu opinii w momentach, których mogłyby one coś jeszcze pomóc. Dziwi mnie, że nie stać Was na krytykę wypowiedzaną prosto w oczy...

Podrowionka dla czerwonych koszulek!

Magda - airport service

PS. Magda solving problems - mam nadzieję, że nie wymiotujesz na dźwięk swojej komórki?
Czerwone koszulki i nie tylko !!!!

Własnie przeglądam Forumowe fotki. Próbuje jakiś jeden folderek stworzyć ale tych zdjęć jest tyle, że cięzko.W zupełności oddają klimat jaki przez tamten tydzień był w Krakowie.
To gdzie i kiedy następne spotkanie??

Czy ktoś będzie w dniach 24-27.07 na lub po Plażówce w Gdyni Plan przyjazdowy jest i mam nadzieje, że się przynajmniej z paroma osobami tam spotkam :)

Monia P. Radissonka

[ Dodano: 2008-07-13, 23:22 ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl