ďťż

sunsetting

photo

Pomyślałem, żeby założyć temat na naszym forum dotyczący najważniejszej imprezy sportowej 2009 roku na świecie. Jako że nie ma sensu pisać dwa razy o tym samym, dodaję moje teksty napisane na innym forum. Zapraszam do dyskusji. Może jakiś wątek się rozwinie. Warto powiedzieć choćby zdanie o niesamowitym wydarzeniu, jakim było pobicie rekordu przez Usaina Bolta, a więc zaczyna się od niego...

Rekord świata Bolta w biegu na 100 m
9,58 to wynik niesamowity. To nie tylko zwykły rekord świata, bo taki na setkę pobija się przeważnie o 1 lub kilka setnych. Tutaj mamy poprawienie wyniku o ponad 0,10, a dokładnie o 0,11. Bolt już na Igrzyskach mógł taki wynik zrobić, ale przez własną nonszalancję zaczął biec nie na 100% przed metą. Wtedy mi się to trochę nie podobało, bo chciałem, aby na Igrzyskach padł taki niesamowity wynik, ale teraz w sumie dzięki temu mamy drugie poprawienie rekordu.
Bolt zachowuje się oryginalnie, często nazywa się to "małpowaniem". Absolutnie mi to nie przeszkadza, a wręcz mi się podoba. Wydaje się czasami, że Bolt odpowiada na gestykulację innych, ale nawet jakby, to zupełnie to go nie rozprasza. Bolt jest pewny siebie i nieantagonistycznie nastawiony wobec swoich przeciwników, o czym świadczy przybijanie piątek z Gayem przed startem. Zresztą nie tylko on się tak zachowywał w Berlinie. Różne rzeczy pokazywali także: Bailey i Powell.
Poza ogromnym wyczynem Bolta należy też nie zapominać o czasie drugiego na mecie Gaya. 9,71 to rekord USA i czas o tylko 0,02 gorszy od rekordu świata Jamajczyka z Pekinu.

Pchnięcie kulą - srebro Majewskiego
Tomasz Majewski uzyskał świetny rezultat, bo do złota olimpijskiego dorzucił srebro z MŚ. Poziom zawodów był wysoki. Majewski drugie miejsce wywalczył wynikiem 21,91, co jest rezultatem tylko o 4 centymetry gorszym od rekordu Polski. Tomek pchnął na takim poziomie, z jakiego znamy z tego sezonu. Nie można więc powiedzieć, że zawiódł. Cóż, był ktoś, kto okazał się trochę lepszy, bo reprezentant USA Cantwell z wynikiem 22,03 wygrał tylko o 12 centymetrów z Polakiem. Trzecie miejsce zajął Niemiec Bartels z wynikiem 21,37. Czwarty Hoffa, który w ostatnim rzucie uzyskał 21,28. Piąty był Amerykanin Nelson z wynikiem 21,11. W sumie 3 Amerykanów w pierwszej piątce.

17 sierpnia 2009 roku to znakomity dzień polskiego sportu i polskiej lekkoatletyki. Zdobyliśmy 3 medale, w tym 2 w jednej konkurencji.

Rzut młotem mężczyzn - srebro Ziółkowskiego
Szymon Ziółkowski jest daleki od swojej życiowej formy i dlatego, aby zdobyć medal potrzebny był niższy poziom konkursu - taki aby zawodnicy nie przekraczali 80 m. Głównymi kandydatami do medalu poza Polakiem byli: Węgier Pars, Słoweniec Kozmus, Niemiec Esser. I konkurs rzeczywiście nie stał na najwyższym poziomie, gdyż tylko jeden zawodnik przekroczył 80-tkę. Ziółkowski mimo, że daleki od rekordu życiowego, był równy w tym konkursie i regularnie rzucał powyżej 77 m. A jeden rzut miał na odległość 79,30, co dało mu na koniec 2 pozycję. Kozmus wygrał wynikiem 80,84 m a trzeci był Rosjanin Zagornyi wynikiem 78,09 m.

Skok o tyczce kobiet - 2 medale dla Polski i porażka Isinbaevej
Tego nikt się nie spodziewał tzn. złotego i srebrnego medalu dla Polski. Złoto było zarezerwowane dla Isinbaevej. Ale 2 medale przewidywano tylko że w postaci srebra i brązu. Niesamowity wynik Rogowskiej. Złoty medal MŚ to jak spełnienie największych marzeń. Pyrek naturalnie też szczęśliwa, mimo że aktualnie w Polsce druga.
Dla mnie jednak te złoto (nie mówię te 2 medale, bo gdyby Isinbaeva normalnie wystartowała to i tak mielibyśmy 2 i 3 miejsce) okraszone jest pechowym startem Rosjanki. Szczerze mówiąc nie chciałem, aby Isinbaeva spaliła 3 próbę. Wiadomo, że jest najlepsza w tej konkurencji, więc Rogowska nie może powiedzieć pod tym względem, że jest nr 1. Zależy jak na to popatrzeć, bo takie rzeczy w sporcie się zdarzają i ktoś może powiedzieć, że zwycięstwo Rogowskiej jest najwyższego kalibru. Isinbaeva będzie miała nauczkę. Mogła zaliczyć 4,55 m nawet i mieć spokój, bo ewidentnie bez względu co mówi po tym starcie, przed 3 próbą na 4,80 nie wytrzymywała psychicznie. Nie pierwszy raz tak się zachowuje (mowa o późnym rozpoczynaniu konkursu), ale kiedyś musiało się to zemścić. 4,80 czy 4,75 to nawet dla megagwiazdy, jaką jest Isinbaeva, nie jest łatwą wysokością.

Warto upamiętnić ten moment w historii polskiej lekkoatletyki i pokazać klasyfikację medalową. Byliśmy przed USA. Niemcy muszą nas bardziej szanować.

Klasyfikacja medalowa po 3 dniach:
1. Rosja - 2 - 1 - 2 - 5
2. Jamajka - 2 - 1 - 1 - 4
3. Polska - 1 - 3 - 1 - 5
4. USA - 1 - 2 - 1 - 4
5. Etiopia - 1 - 1 - 1 - 3
6. Kuba - 1 - 1 - 0 - 2
7. Kenia - 1 - 0 - 2 - 3
8. Wielka Brytania - 1 - 0 - 0 - 1
... Nowa Zelandia - 1 - 0 - 0 - 1
... Słowenia - 1 - 0 - 0 - 1
... Hiszpania - 1 - 0 - 0 - 1
12. Niemcy - 0 - 2 - 1 - 3
13. Chiny - 0 - 1 - 2 - 3
14. Erytrea - 0 - 1 - 0 - 1
... Irlandia - 0 - 1 - 0 - 1
16. Meksyk - 0 - 0 - 1 - 1

100 m kobiet - Fraser najlepsza - 2 medale dla Jamajki
Setka kobiet wzbudza niemniej emocji niż w wykonaniu mężczyzn, aczkolwiek nie ma tam takiej gwiazdy, która byłaby w stanie pobiec poniżej 10,50 s. Przed finałem byłem naturalnie za Jamajkami, nawet za opcją 3 reprezentantek tego kraju na podium. Wiele jednak wskazywało, że Amerykanka Jeter zdobędzie medal i tak się stało, bo zajęła 3 pozycję. Wygrała Fraser (10,73), która prowadziła od samego startu. Jej koleżanka z reprezentacji Stewart doganiała ją na ostatnich metrach, ale przegrała ostatecznie o 2 setne.

Cóż przy okazji finału 100 m kobiet mogę pokusić się o lekką ocenę wyglądu wszystkich finalistek. Nie było wśród nich jakiejś bardzo ładnej kobiety, ale tak bardzo brzydkiej jak "chłop Mutola" też nie. Po kolei wygląda to tak: Bailey (JAM) - zdecydowanie brzydka, najbrzydsza spośród Jamajek, Ferguson - McKenzie (BAH) - całkiem całkiem, widać doświadczenie życiowe na twarzy; Fraser (JAM) - podoba mi się, mimo że dla wielu może wyglądać jak żabka, nieduża, ładne, małe uszy, ładna figura; Stewart (JAM) - nie podoba mi się, brzydka, ale ładniejsza niż Bailey; Jeter (USA) - niezła, wręcz atrakcyjna i dosyć groźnie wyglądająca, ale jak się uśmiechnie, to wygląd łagodnieje; Campbell-Brown (JAM) - też mi się podoba, duża głowa, ciekawe rysy twarzy, też określiłbym jej wygląd jako ostry; Sturrup (BAH) - podobnie jak Ferguson zmęczona na twarzy; Williams (USA) - brzydka nie jest, jej twarz wręcz trochę dziecko przypomina, ale nie jest w czołówce dla mnie w tym zestawieniu.

Generalnie chciałbym też zwrócić uwagę na to, że Jamajki dbają o swój wygląd. Świadczą o tym ładne i pomalowane paznokcie, zadbane włosy, zdrowe lśniące zęby i np. aparaty ortodontyczne.

Jeszcze jedna rzecz. Często przy biegach na 100 m wymienia się ilość zawodników rasy białej. Na poziomie półfinałów mieliśmy u kobiet 2 białe zawodniczki, a u mężczyzn żadnego. Za to obok 15 czarnoskórych był jeden biegacz rasy żółtej.


Dopiszesz (po zakończeniu MŚ w Berlinie) do swojej stopki:

Berlin 2009 - Polska, 5 złotych, 5 srebrnych, 5 brązowych?
Szczerze mówiąc to nie pomyślałem o tym, ale teraz mówię, że dopiszę osiągnięcia medalowe z Berlina, jeśli te MŚ okażą się najlepsze w historii. Potrzebny do tego jest jeszcze jeden złoty medal, który zdobędziemy być może już za kilka minut.

...

Nie udało się. Niemiec Harting w ostatnim rzucie pobił swój rekord życiowy - 69,43 m i wyprzedził prowadzącego w konkursie Polaka. Małachowski zdobył srebrny medal odległością 69,15 m, co jest nowym rekordem Polski.
200 m mężczyzn - rekord świata Bolta
Człowiek nie z tej ziemi zdobywa już drugi złoty medal i drugi raz pobija rekord świata. Co ciekawe na 200 m rekord został pobity o taką samą różnicę czasową co na setkę czyli 0,11 s, ale to jest w kategorii ciekawostki. Nowy rekord na 200 m to 19,19 s. W tym biegu Usain Bolt był nieosiągalny dla pozostałych rywali, jeszcze bardziej niż na 100 m, gdzie Gay miał też znakomity wynik. Tutaj Gaya nie było, więc reszta paliła się na srebrny i brązowy medal. Crawford ruszył ostro, jakby chciał dotrzymać kroku Boltowi, ale w drugiej części dystansu nie wytrzymał tempa i ostatecznie skończył na 4 miejscu. Pozostali na podium nie pobiegli lepiej niż były rekordzista świata Mennea - 19,72. Srebro dla Panamczyka Edwarda, a brąz dla Amerykanina Spearmona, który liczył właśnie przed MŚ na to miejsce zakładając dwa pierwsze dla rodaka Gaya i Usaina Bolta.

110 m ppł - Brathwaite wygrał z Amerykanami
Pod nieobecność Roblesa, który nie skończył z powodu kontuzji półfinału, nie było zdecydowanego faworyta do zwycięstwa. Ostatecznie Brathwaite z Barbadosu pogodził obydwu Amerykanów tj. Payne'a (3 miejsce) i Trammella (2 miejsce). Wszyscy trzej wbiegli na metę równo - pomiędzy zwycięzcą a reprezentantami USA tylko 0,01 s. Trammell wiecznie drugi.

400 m ppł kobiet - Walker nie dała szans
Jamajka Melaine Walker wygrała zdecydowanie w finale biegu na 400 m ppł pobijając rekord mistrzostw świata wynikiem 52,42 s. Do rekordu świata zabrakło 0,08 s. Jesień gdyby znalazła się w finale nawet biegnąc na wynik w granicach rekordu życiowego, nie miałaby szans zdobycia medalu.

Skok wzwyż kobiet - Blanka Vlasic najlepsza
Nie podoba mi się ta zawodniczka i wolałbym, aby to któraś z Rosjanek wygrała, ale trzeba przyznać, że Chorwatka była najlepsza w tym konkursie. Wydaje mi się, że jest mocna psychicznie i radzi sobie z presją wielkich imprez. Ponadto jeśli chodzi o Rosjankę Slesarenko to nie była ona w formie takiej, aby myśleć o medalu. Lepiej było w przypadku drugiej z wielkich Rosjanek. Co ciekawe po wysokości 2,02 m to właśnie Chicherova była pierwsza, bo przeszła tę wysokość w 1 próbie - Vlasic w drugiej, a faworytka gospodarzy Friedrich w 3. Te trzy miały już medale, tylko nie wiadomo było jakie, ale wysokość 2,04 przeszła już tylko Vlasic, Chicherova 3 razy spaliła, Friedrich przeniosła ostatni skok na 2,06 m, ale nie przeszła i ostatecznie była trzecia za Chorwatką i Rosjanką.

....

Skok wzwyż mężczyzn - niespodziewany brązowy medal Bednarka
2,32 m - na takiej wysokości poprzeczka została udanie pokonana przez młodego Polaka, co jest jego rekordem życiowym. Tyle samo skoczył także zwycięzca Rybakov, który w końcu w karierze zdobył złoty medal MŚ. Rybakov przeszedł jednak 2,32 m w I próbie, podobnie jak Cypryjczyk Ioannou. Polak i Niemiec Spank pokonali tę wysokość w II próbie. Na 2,35 m spalili wszyscy z w/w czwórki, więc o kolejności zdecydowały próby na 2,32 m. Mieliśmy więc po dwóch skoczków: jedni w pierwszej próbie 2,32 m, drudzy w drugiej próbie 2,32 m. O złotym medalu Rosjanina zdecydowały wcześniejsze skoki i Rybakov miał jedna zrzutkę na 2,28 m, tymczasem Ioannou zaliczył tę wysokość w III próbie. Natomiast Spank i Bednarek zajęli ex eaquo 3 miejsce, gdyż wcześniej zaliczyli po dwa strącenia: Spank 2 na 2,28, Bednarek 1 na 2,28 i 1 na 2,18.
Uważam, że poza samym opisem należy wyszczególnić rywalizację na wysokości 2,28 m. Tylko Rybakov i Bednarek zaliczyli ją w 2 próbie. Reszta zawodników, poza wcześniej wyeliminowanym Kgosiemangu starała się zaliczyć tę wysokość w decydujących 3 próbach. Odpadli wszyscy poza wymienianymi już Spankiem i Ioannou. Już wtedy do medalu było bardzo blisko, bo zostało 4 zawodników, a Bednarek był drugi. Ostatecznie stało się, to co już opisałem. Sylwester Bednarek sprawił niespodziankę i dał nadzieję polskim kibicom, że będzie to kolejny wielki zawodnik i następca Artura Partyki.

200 m kobiet - Felix także nie dała szans rywalkom
Allyson Felix podobnie jak Walker na 400 ppł zdeklasowała rywalki wygrywając bieg sprinterski na 200 m. Czas 22,02 s był lepszy od drugiej na mecie o 0,33 s. Campbell - Brown, która zajęła 2 miejsce tylko do połowy dystansu dotrzymywała kroku zwyciężczyni. Drugie 100 m to systematyczne powiększanie przewagi Amerykanki. Trzecie miejsce zajęła doświadczona Ferguson-McKenzie, w drugiej połowie biegu wyprzedziła Amerykankę Lee, która na mecie była na nielubianym 4 miejscu.

400 m mężczyzn - porażka Warinera
Po 2 złotych medalach jednego z najlepszych biegaczy na 400 m wszech czasów (Helsinki 2005 i Osaka 2007) przyszła porażka z rodakiem LaShavnem Merritem. Merrit wygrał zdecydowanie i uzyskał najlepszy światowy czas tego sezonu - 44,06 s. Srebro dla Warinera, brąz dla Renny Quow z Trynidadu i Tobago.

Rzut dyskiem kobiet - Glanc czwarta
W tej konkurencji też pachniało niespodzianką z Polski i po kwalifikacjach, i po 3 próbie w konkursie finałowym. Polka po 2 próbach była poza ósemką i groziło jej niezakwalifikowanie się do ścisłego finału. Tymczasem trzecia próba to rzut na odległość 62,66 m, co było wynikiem o 5 cm gorszym niż rezultat trzeciej w klasyfikacji Australijki Samuels. Było blisko do medalu, jednak Polka już się nie poprawiła w kolejnych trzech próbach, a Australijka oddała kapitalne dwa rzuty i awansowała wynikiem 65,44 m na pierwsze miejsce. W końcówce Kubanka Barrios awansowała z 3 na 2 pozycję spychając Rumunkę Grasu na najniższy stopień podium.

Napisałem już, że może będziemy mieli kogoś, kto nawiąże do sukcesów wielkiego Partyki. Można też powiedzieć, że mamy kogoś, kto będzie kontynuował tradycje polskiego chodu wyniesione na szczyty przez Korzeniowskiego. Taką namiastką bowiem jest 4 miejsce w chodzie na 50 km Grzegorza Sudoła.


Polka Anita Włodarczyk w drugiej próbie finału rzutu młotem pobiła rekord świata. Wspaniała sprawa. Nowy rekord to 77,96 m.

Poprzedni rekord należał do Rosjanki Lysenko i wynosił 77,80 m.

Będziemy mieli ósmy medal i drugi złoty, bo tej odległości już nikt nie powinien pobić. Będą najlepsze mistrzostwa w historii.
sztafeta 4x100 m kobiet - Jamajki najlepsze
Jamajki w składzie Facey, Fraser, Bailey i Stewart zdobyły złoty medal w sztafecie 4x100 m. Drugie miejsce dla zawodniczek z Wysp Bahama, trzecie dla Niemek. Tylko reprezentantki Bahamów zagrażały Jamajkom w walce o złoto i przybiegły o ponad 0,20 za nimi. Warto dodać w tej tradycyjnej informacji, że wielkie nieobecne finału to Amerykanki, które nie ukończyły biegu eliminacyjnego. Powodem nieukończenia biegu była kontuzja Muny Lee. Polki odpadły w eliminacjach uzyskując 9 czas.

sztafeta 4x100 m mężczyzn - Jamajczycy najlepsi
Podobnie jak u kobiet brakowało reprezentantów USA w finale biegu sztafetowego. Amerykanie zostali zdyskwalifikowani po biegu eliminacyjnym za przekroczenie strefy zmian. Myślę, że jednak, że nawet w ich obecności Jamajczycy pewnie zdobyliby złoty medal. A najlepsza obecnie nacja sprinterska na świecie biegła w tej sztafecie w składzie: Mullings, Frater, Bolt, Powell. Bolt został wystawiony na trzecią zmianę i przyprowadził swoją sztafetę z niewielką przewagą nad Trynidadem i Tobago. Trzecie miejsce dla Brytyjczyków. Powell skończył powiększając nieznacznie przewagę na drugimi.
37,31 to rekord mistrzostw świata. Bodajże ostatni CR dotyczył MŚ w Stuttgarcie - 1993 rok. Zabrakło więc 0,21 s do rekordu świata w sztafecie. Bolt tym samym zdobywa 3 złote medale jak w Pekinie, ale w przeciwieństwie do Igrzysk jego udziałem są 2 rekordy świata a nie 3.

5000 m mężczyzn - Bekele drugi raz złoty na tych MŚ
Znakomity finisz zaserwowali nam biegacze długodystansowi w rywalizacji na 5000 m. Wielkie brawa dla multimedalisty Kenenisy Bekele, który prowadząc cały bieg na 1-szym miejscu i chcąc narzucić szybsze tempo zdołał zafiniszować przed metą i wygrać bezpośrednio z Lagatem. Lagata nie lubię, gdyż nie podoba mi się, kiedy zawodnik z Afryki zmienia obywatelstwo. Byłem więc za Etiopczykiem, który ewidentnie pokazał, że najdłuższe biegi należą do niego.

1500 m kobiet - dyskwalifikacja Hiszpanki Rodriguez
W biegu na 1500 m, w finale którego startowała także nasza Chojecka, wygrała Jamal, ale na ustach większości fanów lekkoatletyki jest dyskwalifikacja Hiszpanki Rodriguez, która pierwotnie była zwyciężczynią tej rywalizacji. Wykluczenie spowodowane było odepchnięciem ręką i spowodowaniem wypadku Etiopki Burki.

800 m mężczyzn - Mulaudzi, Yego i Kamel
Ciekawą końcówkę miał także bieg na 800 m mężczyzn. Kamel reprezentujący Bahrajn był typowany do złota, tymczasem 1 miejsce zajął reprezentant RPA Mulaudzi. W końcówce mieliśmy finisz kilku zawodników, jak to ma miejsce przeważnie na 800 m. Mulaudzi utrzymał się na 1-szym miejscu. Wydawało się, że Kamel go wyprzedzi, ale jeszcze szybciej finiszował Alfred Kirwa Yego, który na mecie był drugi i zabrakło mu naprawdę niewiele, by wygrać.

Sztafety 4 x 400 m - 2 złota dla USA
Zarówno Amerykanki w składzie: Dunn, Felix, Demus i Richards jak i Amerykanie w składzie: Taylor, Wariner, Clement i Merritt nie dali szans rywalom i wygrali zdecydowanie. W finale męskim mieliśmy polską sztafetę, która awansowała bezpośrednio do ostatniego biegu, dzięki dyskwalifikacji Bahamów. W składzie mieliśmy Marcina Marciniszyna (znanego w Bystrzycy Kłodzkiej), który pobiegł na pierwszej zmianie. Polacy wypadli nieźle jak na możliwości naszej sztafety zajmując 5 miejsce. Obydwa finały ułożyły się podobnie. Za plecami amerykańskimi na ostatnich zmianach walkę toczyły po dwie reprezentacje: u kobiet Rosjanki i Jamajki, u mężczyzn Brytyjczycy i Australijczycy. Jamajka i Wielka Brytania wyszły z tej rywalizacji zwycięsko to znaczy zdobywając srebrne medale.

Klasyfikacja medalowa MŚ 2009 w Berlinie:
1. USA 10 6 6 - 22
2. Jamajka 7 4 2 - 13
3. Kenia 4 5 2 - 11
4. Rosja 4 3 6 - 13
5. Polska 2 4 2 - 8
6. Niemcy 2 3 4 - 9
7. Etiopia 2 2 4 - 8
8. Wielka Brytania 2 2 2 - 6
9. RPA 2 1 0 - 3
10. Australia 2 0 2 - 4
11. Bahrajn 2 0 1 - 3
12. Kuba 1 4 1 - 6
13. Chiny 1 1 2 - 4
14. Norwegia 1 1 0 - 2
15. Hiszpania 1 0 1 - 2
16. Barbados 1 0 0 - 1
16. Chorwacja 1 0 0 - 1
16. Nowa Zelandia 1 0 0 - 1
16. Słowenia 1 0 0 - 1
20. Francja 0 1 2 - 3
20. Trynidad i Tobago 0 1 2 - 3
22. Bahamy 0 1 1 - 2
22. Japonia 0 1 1 - 2
24. Erytrea 0 1 0 - 1
24. Cypr 0 1 0 - 1
24. Czechy 0 1 0 - 1
24. Irlandia 0 1 0 - 1
24. Kanada 0 1 0 - 1
24. Panama 0 1 0 - 1
24. Portugalia 0 1 0 - 1
24. Portoryko 0 1 0 - 1
32. Estonia 0 0 1 - 1
32. Katar 0 0 1 - 1
32. Meksyk 0 0 1 - 1
32. Rumunia 0 0 1 - 1
32. Słowacja 0 0 1 - 1
32. Turcja 0 0 1 - 1

Polska przed Niemcami i Wielką Brytanią!!!
Bardzo miło, że dopisałeś w swojej stopce medale zdobyte w Berlinie.
Brawo Naszym!
No, a wszyscy tylko pierniczą o budowie "orlików" i piłce nożnej tak, jak by to był jedyny, najważniejszy sport. Jest wiele innych, pożyteczniejszych i "mądrzejszych" dyscyplin, które są względem edukacji młodzieży całkowicie zaniedbane, a jak widać po wynikach - to bardzo szkoda ! W ogóle poziom tzw. kultury fizycznej jest w naszym kraju całkowicie zaniedbany, począwszy od braku ścieżek rowerowych i stosownej infrastruktury, skończywszy na tym co się dzieje w szkołach (a może raczej na tym co się nie dzieje, a powinno się dziać), tzw. fitnes klubach, siłowniach i ośrodkach dla seniorów. Wszyscy w każdym wieku powinni mieć prawo do edukacji w zakresie sportu, aerobiku, ćwiczeń siłowych i co najważniejsze rozgrzewająco-rozciągających. A tu tylko "orliki" i "orliki"...
Niebobrze się robi na widok takiej głupoty !
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl