sunsetting
Vista czy XP?
(nie bierzemy pod uwagę wymagań sprzętowych visty)
Dzisiaj - XP, jutro - Vista. Czy mam rozwinac ta mysl?
jak dla mnie vista ma za dużo dziur i błędów więc na 100% XP
dla mnie też xp, wczoraj obsługując viste mało co nie wykonałem fatality na komputerze i sobie
No wiec rozwine mysl. Z XP 7 lat temu bylo dokladnie tak samo jak teraz z Vista. Nie dzialaly programy nie bylo sterownikow, dziura na dziurze. Dopiero po pierwszym serwispaku bylo jako tako. Zaczely sie pojawiac sterowniki do urzadzen, nowe wersje programow... Dzis podobnie jest z Vista. Za kilka lat natomiast nikt juz nie bedzie pisal sterownikow pod XP. Nowe gry i programy beda wymagaly visty. System bedzie juz poprawiony i nie bedzie klopotow z odpaleniem go na najprosztszej nasjlabszej dostepnej konfiguracji. Tak bedzie niebawem. Dzis XP jeszcze rzadzi.
W chwili obecnej pytanie powinno brzmieć, Vista czy Linux, dlaczego?
Na jednym i na drugim systemie podobne programy nie chcą działać, z tym że Linux jest za darmo, poza tym, osobiście bardziej podoba mi się GUI Linuxa. Vista jak na razie jest jak Doda, tylko piękna, ale to za mało by rzesza miłośników szybko urosła. Pomijam wymagania, tak Visty jak i Dody, na ten temat trzeba by założyć osobny temat.
Pozdrawiam miłośników Dody i Visty ;-)
Dopóki będzie wsparcie dla XP to nie mam zamiaru sie przesiadać...
Popieram @Uandrol dziś xp a jutro vista:) Co do GNU/Linux nie był bym aż tak pewien z tym pytaniem @Kreatywnego ,popatrz chociaż by na to forum,widzisz kogoś prócz mnie korzystającego z linuksa?Nawet jak znajdziesz to i tak chyba jest to live cd włożone do napędu od święta;) Osobiście nie przekonałem się do Visty,ale siłą rzeczy jako serwisant muszę ją poznać:) Właśnie dziś w CHIP czytałem o 7 najbardziej drażniących rzeczach w Vista hehe
Co do GNU/Linux nie był bym aż tak pewien z tym pytaniem @Kreatywnego ,popatrz chociaż by na to forum,widzisz kogoś prócz mnie korzystającego z linuksa?Nawet jak znajdziesz to i tak chyba jest to live cd włożone do napędu od święta;)
Zgadzam sie z Toba. O linuksie bylo zawsze glosno jak MS wypuszczal nowy system operacyjny i co? Czy Red Hat lub jakis inny zdominowal Windows XP? NIE! Tak samo bedzie i tym razem. Modnie jest mowic o Linuksie. Jeszcze lepiej pochwalic sie, ze ma sie go zainstalowanego na dysku! Ale ile osob tak naprawde go uzywa? Garstka. Do tego trzeba byc dojrzalym uzytkownikiem nie nastawionym na nowinki lub robic to z przekory... A i tak reszta swiata bedzie siedziala na dzis na XP a na Viscie jutro. Nawet nasze bankomaty chodza pod windowsem... Najlepsze laptopy biznesowe sa dzis sprzedawane z XP (Lenovo seria T, seria R, seria X). Najtansze laptopy sa na Viscie. Microsoft doplaca producentom by ci promowali nowy system.
Zawsze stawiałem na łączenie rozwiązań w zależności gdzie się coś bardziej nadaje.I tak linuksa wykorzystuje do wszystkiego,ale nie rezygnuje z windows xp ,bo czasem potrzebuje wziąć np: konkretny klucz z rejestru,albo porównać coś z systemem ,który jest zepsuty.Linuksa używam z pasji,od początku bardzo mi się spodobał,a ten początek to był około 3 lat temu.Ogółem to pierwszy komputer kupiłem w 2004:P Tyle ,że się szybko uczę;) Dla mnie użytkownicy to nic innego jak rynek pracy,jeśli rynek pracy używa xp,który się psuje,a ja umiem go naprawić,a więc trzymam się xp,natomiast jeśli na większą skale nastąpi emigracja na Viste wtedy zajme się Vistą:) Tak naprawdę na linuksa trzeba mieć sporo czasu (może nie do końca bo takie ubuntu działa z kopyta obsługując mase sprzętu i jest w pełni klikalne mimo opini zasłyszanych ,przeczytanych w internecie etc...wiem z doświadczenia),żeby się w nim poruszać bez obaw o przykre niespodzianki wynikające z niewiedzy użytkownika a nie konstrukcji systemu.Moja obecna konfiguracja to :ubuntu z virtualbox na którym mam xp do celów czysto zarobkowych,tak jak mówiłem wcześniej nie sposób naprawiać windowsa nie mając go (próbowałem i nie da się bo zawsze jest coś z niego potrzebne,no i sam fakt bez windowsa po jakiś 5 miesiącach zapomniałem mase rzeczy).Planuje zakup jakiegoś gruchota ,i z tego gruchota zrobienie router i jeszcze kilka innych ciekawych rzeczy;)
Planuje zakup jakiegoś gruchota ,i z tego gruchota zrobienie router i jeszcze kilka innych ciekawych rzeczy;)
Tylko czy to sie oplaca bo teraz jest mnostwo tanich fajnych urzadzen bezprzewodowych. Routery Linksysa sa obrzydliwie tanie. Z ciekawych urzadzen widzialem takie Linksysa wlasnie, w ktore mozna zapakowac 2 dyski twarde i rozprowadzac dane po mieszkaniu do innych kompow
http://www.linksys.com/se...d=7564027773B01 Wszystkie pliki audio/video trzymamy w takim pudle i udostepniamy przez WiFi do innych kompow. Malo tego mozemy na nim odpalic emula i nowe pliki beda sie same sciagaly. Poza tym urzadzenie pelni funkcje routera, printserwera itd. Kosztuje 450zl.
ja mam inne plany co do "gruchota" Wiem ,że są tanie routery ,ale ja nie chce routera:) Komputer dodatkowy ma stanowić między innymi bariere dla ciekawskich,ma tam też być pare kont shell,oraz serwer poczty do użytku własnego.Router nie spełnia moich wymagań,bo nie pozwoli mi eksperymentować z różnymi konfiguracjami iptables,nie pozwoli mi się pobawić ciekawymi programami etc...Do zadań typowych dla routera stosuje router,a do nietypowych lepiej straego gruchota ,ktróry z Damn small linux znowu popracuje na pełnych obrotach:)
Jasne! Masz racje. Pewnie wiesz rowniez o istnieniu DSL pracujacego pod XP w wirtualnej maszynie