sunsetting
Napiszcie co wiecie o naszym szpitalu z opowiadań i nie tylko.
za dziesięć 18 przyjechał ojciec z dzieckiem które wymagało natychmiastowej interwencji, pielęgniarki kazały mu czekać do 18 na drugą zmianę. Dobrze że to był urzędnik
Podobnie jak ten pan , czekałam na izbie przyjęć na to że ktoś zatelefonuje po doktora . Ale na darmo bo musiałam zaczekać aż panie na izbie znajdą chwilkę między serialami .
Ja odniosłam pozytywne wrażenie , mimo iż nie pochodze z Bystrzycy przyjeli mnie i moje dziecko (miało wysoką gorączkę) bardzo szybko. P.Doktor zajął sie natychmiast dzieckiem i nie musiałam czekać . Jednym słowem szybko i sprawnie...
nie dla każdego wieją pomyślne wiatry
Jak zlamalem reke w przegubie to lekarz zjawil sie natychmiast. Przyszedlem, powiedzialem w jakiej sprawie. Tel i zanim podalem numer PESEL juz szedlem na rentgen. Po rentgenie przy nakladaniu gipsu podawalem dane osobowe.
Zdarza mi się korzystac ze szpitali wrocławskich, ale dobrze, ze jest na miejscu pediatria. Takie dojeżdżanie z dzieckim jest koszmarne. Potrzebne może przy cięzkich schorzeniach, ale w chorobach codziennych pediatria w Bystrzycy nie jest zła.
Jak w nocy dziecko ma atak duszności jest gdzie lecieć. Przy gorączce również. Czasami sa potrzebne dwie, trzy kroplówki, bo dzieciak ma taki organizm, że szybko sie odwadnia. Tego sie nie załatwi ambulatoryjnie. Potrzebne jest łóżko. Do Polanicy jest trudno dojechać autobusem, a dodatkowo do szpitala jest nieźle pod górkę i dość daleko. Zaprkować tam póki co też nie jest łatwo.
Tylko, dlaczego szpital bystrzycki, który obsługuje cztery gminy (często sa wnim ludzie z dawnego bystrzyckiego powiatu, jest wyłącznie na utrzymaniu Bystrzycy?
Ja miałem pewna przygode w naszym szpitalu, na jednym z ognisk nie fortunnie upadłem na obojczyk (oczywiscie byłem trzezwy ), na drugi dzien z rana wybrałem sie na izbe, bo nie mogłem ruszyć reką, lekarz po minutowym badaniu stwierdził złamanie i gips, sobie mysle ładne wakacje beda, pielegniarka przez 30 minut namawiała lekarza aby zrobił zdjecie rentgenowskie, a lekarz sie upierał że nie trzeba i prosze zakładac w gips,po 30 minutach namow lekarz z łaską wypisał skierownie na zdjecie, po zrobieniu okazało sie ze wszystko jest ok,zadnego złamania tylko stłuczenie..Tak wiec dzieki pielegniarce nie musiałem sie dusić w gipsie cały lipiec, prze super trafną diagnoze lekarza