sunsetting
Moja przejaciołka 2 lata temu zakochała się w pewnym chłopaku. Maja strasznie z tego powodu cierpi. on o tym wie. Ja chciałabym jej pomoc ale nie wiem jak. ostatnio bardzo się zamknęła w sobie. Nie wiem jak jej pomoc. Proszę o rade!
Siwa94, Pogadaj z nią. Powiedz, że nie był jej wart. Zróbcie sobie, zwykły babski wieczór, kino, zakupy ;3.
Pod, żadnym pozorem nie zostawiaj ją samą w szkole, lub w jakieś wolne popołudnia.
Będzie, o nim jeszcze więcej rozmyślać, a przez to jeszcze bardziej cierpieć.
Yyy a w czym problem? On jej nie chce, czy co?
Tak mi się bynajmniej wydaje, bo nie podałaś głównego problemu.
I tak ma dziewczyna dużo szczęścia, że ma przyjaciółkę, która się o nią martwi. I która może ją wesprzeć.
Nie wiem jaka jest sytuacja, jeśli on ma kogoś, albo kategorycznie jej powiedział, że nic z tego nie będzie, to spróbuj ją z kimś zapoznać, zajmij ją czymś, żeby nie musiała siedzieć i myśleć o nim. Jeśli on się nią 'bawi', robi durne nadzieje, to pogadaj z nim i zapytaj o zamiary wobec niej. Może chłopak nie zdaje sobie sprawy jak ona to przeżywa.
on jej nie chce. kretyn. niestety mieszkamy 11km od siebie i nie moge caly czas z nia byc. ;/
I mieszkamy w mialej miejscowosci. Gadamy zazwyczaj na gadu ;/
Siwa94, może spotkajcie się w większej grupie. Gdzie będą Twoi koledzy. Może ktoś jej wpadnie w oko. ^^
on jej nie chce. kretyn. niestety mieszkamy 11km od siebie i nie moge caly czas z nia byc. ;/
I mieszkamy w mialej miejscowosci. Gadamy zazwyczaj na gadu ;/
A nie ma innych koleżanek, takich na miejscu? Może (jeśli są) pogadałabyś z nimi, one 'zajmowałyby' się nią na codzień, a Ty próbowałabyś w weekendy. Np. gdzieś się spotykać z nią (11 km to chyba nie jest taka tragedia?), albo w ostateczności na tym gg.
raczej nie. obydwie jestesmy raczej samotnikami. nie lubimy imprez itp. A ona i tak nigdzie nie wyjdzie. Wogole nei chce gadac ostatnio. Boje sie strasznie o nia. w szkele udaje ze ma swietny humor.;/
raczej nie. obydwie jestesmy raczej samotnikami. nie lubimy imprez itp. A ona i tak nigdzie nie wyjdzie. Wogole nei chce gadac ostatnio. Boje sie strasznie o nia. w szkele udaje ze ma swietny humor.;/
A nie ma jakieś rodzeństwa, które mogłoby się nią 'zająć'?
Chyba na Twoim miejscu postarałabym się być u niej częściej. Przynajmniej przez pewien czas. Mam nadzieję jest taka opcja?