sunsetting
hej dziewczyny ;*
mam problem i mam nadzieję , że mi w nim pomożecie. :)
Chodzi o moją przyjaciółkę. ;[
A więc...
Ostatnio było między nami nie fajnie.
I przez ostatnie dni X (nazwijmy ją tak) zachowywała się inaczej... inaczej to znaczy.
ZAWSZE gdy pisałam jej na gg ''hej'' to pisałyśmy buźki '' ;* '' i było tak zawsze tylko nie gdy się pokłuciłyśmy lub jedna z nas była na drugą wkurzona o coś. tak więc X nie miała według mnie powodu żeby się wkurzyć na mnie. a jak jej zapytałam czemu taka jest (bo nawet jak z nią wychodziłam była nie swoja.) to ona powiedziała , że jest taka jak zawsze a nie pisała buziek bo się spieszyła... taa. dziwne , że dwa dni pod rząd.
Ona się zadaje z taką Y (nazwijmy tak). to zaczęło się od wakacji gdy ja wyjechałam to ona się z nią widywała. X wie , że mi Y nie pasuje i nie toleruję jej. ale ją to nie obchodzi bo według niej nie mogę jej zakazać spotykać się z nią. Heh. =/
Przed wczoraj miałam wycieczkę całodniową (wszystkie 1 klasy ). I jadąc siedział za mną mój kolega z podstawówki z 1G (ja jestem 1B). I zapytał się mnie czy to prawda , że X nadal pali ?
a ja do niego co ?
A on , że no. bo widział ją z Y i ona mu tak powiedziała...
Po usłyszeniu tego zrobiło mi się przykro.
Myślałam , że mam popsutą cała wycieczkę przez to czego się dowiedziałam.
A czemu ?
Otóż... X już kiedyś wpadła w złe towarzystwo i zaczeła palić (to było w podstawówce).
Potem mi obiecała na wszystko , że nigdy już tego więcej nie zrobi. uwierzyłam jej.
Ale potem dowiedziałam się o tym , że to zrobiła.
Wieczorem się z nia spotkałam bo chciałam o tym pogadać.
Byłam wściekła...
Najpierw powiedziałam :
- powiedz mi czemu taka jesteś.
- jaka jestem ?
- no inna. kiedyś nie zachowywałaś się tak.
- nie prawda...
Potem już nie mogłam i wyskoczyłam z tekstem.
- fajnie wczoraj było z Y no nie ?
- a co ?
- nic. i fajnie się pali. prawda ?
- a co ci do tego.?
- obiecałaś mi...
miałam już łzy w oczach. ale ona tego nie widziała.
a ona : - i co z tego. nie możesz mnie kontrolować !
wydarła się na mnie. wkurzyłam się na maxa. i wydarłam się na nią.
- zamknij ryj s***.
- sama jesteś s***.
ona się wkurzyła przyśpieszyła kroku i poszła... :(
jest mi teraz źle. nie powinnam tak robić. ale to mnie przerasta. ;[
co ja mam robić. nie odzywamy się do siebie już 2
dni. nie wiem...
powinnam ją przeprosić ?
czy może skończyć przyjaźń.?
tyle , że boję się , że jak skończę przyjaźń to będę tego mocno żałowała.... :((
pomóżcie. nie wiem już sama...
sory za rozpisanie.
z góry dzięki za pomoc ;*
Ja sama pale papierochy od podstawówki i znając życie nie życzyłabym sobie żeby ktoś mnie za to karcił... palenie to moja sprawa... Jeśli ktoś nie lubi papierosy po prostu luz nie dymię na tą osobę i już...
Nie powinnaś mieć swojej kumpeli za złe za to że pali... bo im bardziej ktoś ją karci za to to tym bardziej chce palić by zrobić na złość... Pamiętaj Dziewczyno że żyjemy w wieku buntowniczości... Każdy z nas przechodzi ten wiek buntowniczy... I musisz zaakceptować to z kiem się zadaje twoja kumpela... nie możesz jej mieć na wyłączność... Możesz przecież się z nimi zadawać a gdy palą po prostu odejść kawałek by na ciebiee niee dymiły... za czasów gimnazjum kiedy ja kopciłam papierosy z kimś ktoś zawsze stał z nami nie palący... po prostu stanął tak by na niego nie kopciło i luz... Jeśli będą cię namawiać powiedz nie i poproś by więcej tego nie robiły , po prostu powiedz że cie nie smakuje i już...
Jeśli chcesz się z kimś przyjaźnić nie traktuj jej jakby była twoją córką... po prostu ją zaakceptuj... masz ścieżki do wyboru...
Albo zaakceptujesz jej styl i sposób zachowywania się ie przeprosisz z obietnicą że nie będziesz jej kontrolować ani dogadywać z powodu palenia ie innych rzeczy...
A jak nie jesteś w stanie tego zrobić możesz wybrać inną drogę i po prostu znajdź sobie inną przyjaciółkę która nie pali...
Ja myślę że przyjaciółka która pali niczym się nie różni od niepalącej... A ona zachowuje się tak jakby mama jej nad głową huczała nie ty...
Ona się zadaje z taką Y (nazwijmy tak). to zaczęło się od wakacji gdy ja wyjechałam to ona się z nią widywała. X wie , że mi Y nie pasuje i nie toleruję jej. ale ją to nie obchodzi bo według niej nie mogę jej zakazać spotykać się z nią. Heh. =/
skąd ja to znam..
ale do rzeczy.
X nie zachowuje się jak prawdziwa przyjaciółka wobec Ciebie.
powinna docenić to, że się boisz, że zmarnuje sobie życie.
zacząć może od palenia a skończyć na czymś gorszym.
ja bym spróbowała jeszcze raz porozmawiać z tą X.
powiedz jej co czujesz, ale nie przepraszaj, bo nie masz za co.
jak dalej Cię 'zignoruje', to ty też tak postąp.
masz dobre intencje, ale jeśli ona sama nie przejrzy na oczy, to nie ma sensu żebyś za nią 'latała'.
być może zrozumie swój błąd i to ona Cię przeprosi.
3maj się ;*
X nie zachowuje się jak prawdziwa przyjaciółka wobec Ciebie.
powinna docenić to, że się boisz, że zmarnuje sobie życie.
zacząć może od palenia a skończyć na czymś gorszym.
Może a nie musi... ja zaczęłam palić i na paleniu skończyłam.... Boże nie róbcie z palaczek jakiś ćpunek... Nonsens
czyli uważasz ,że palenie jest dobre ?
Nie przesadzaj to Twoja przyjaciółka a nie córka.
Nie powinnaś się wtrącać w to czy pali czy nie ;>
To tylko jej decyzja.Sama będzie żałowała.
Przeproś ją , powiedz że się martwisz i postaraj się wytłumaczyć że potem palenie jej bokiem wyjdzie,ale nie nakazuj jej niczego i nie rób awantur , bo to jest najgorsze.
Czyli to, że pali jest jakimś... wyznacznikiem Waszej przyjaźni?
Mam Przyjaciela, który pali i jakoś nigdy nie chciałam go namawiać, nawet mówić, żeby przestał.
Skoro chce, niech pali.
Pozostał taki sam jak rok, czy dwa lata temu.
Poprosiłam go tylko, żeby w miarę możliwości nie palił przy mnie, bo mam normalnie psy do wąchania w domu, na to mógł przystać.
Jeśli chodzi Ci tylko o dym, to przecież nie musi palić przy Tobie.
Powinnaś ją przeprosić.
To naprawdę nie jest Twoja sprawa.
może rzeczywiście..
ale nawet moi rodzice by się nie zgadzali żeby koleżankowała się z kimś kto pali.
od razu nasuwa się , że mogę również zacząć i to towarzystwo etc.
porozmawiaj z nią jeszcze raz.
powiedz jej, że się o nią martwisz itp.
a jeśli to nie pomoże to zignoruj to.
w końcu to, że ona pali, nie jest powodem do zrywania przyjaźni.
czyli uważasz ,że palenie jest dobre ?
palenie jest złe wiele razy żałuję tego że palę i przestać nie mogę ale zasada jest prosta: palisz przekonaj się sam... czy to dobre czy złe... pamiętaj jedno palacz zawsze będzie palaczem... może przestanie palić ale ca 10 lat znowu zacznie bo znowu spróbuje... z alkoholizmem jest podobnie nie pijesz 10 lat ale zawsze będziesz alkoholikiem jeśli miałeś z tym kiedyś problem... owszem można odradzać to komuś ale nice na siłę jeśli osoba tego sobie nie życzy...
heh ,
dzięki za pomoc.
spróbuję z nią pogadać...
o ile teraz będzie chciała. =/
tylko nie wiem co ja mam jej teraz powiedzieć. : (
Przeprosić.
To jej sprawa w sumie. Masz dobre intencje, ale to jej decyzja.
Pogadaj z nią, przeproś za swoje zachowanie.
Poproś np, żeby nie robiła tego przy Tobie.
Jeśli palenie jej taką przyjemność sprawia to niech sama swoje zdrowie marnuje.
Do tego się nie wtrącaj.
Pogadaj z nią.
Przeproś a potem wyjaśnijcie sobie dokładnie .
Nie możesz jej nic zabronić.
Zrozum to.
Możesz jej tylko powiedzieć co o tym, że wolałabyś, żeby tego nie robiła.
Przeproś ją.
ok. hmm.
mam po nią pójść ?
zadzwonić ?
napisać na gg ?
bo w końcu jakoś muszę zacząć.
I się z nią umówić.
Czyli to, że pali jest jakimś... wyznacznikiem Waszej przyjaźni?
Mam Przyjaciela, który pali i jakoś nigdy nie chciałam go namawiać, nawet mówić, żeby przestał.
Skoro chce, niech pali.
Pozostał taki sam jak rok, czy dwa lata temu.
Poprosiłam go tylko, żeby w miarę możliwości nie palił przy mnie, bo mam normalnie psy do wąchania w domu, na to mógł przystać.
Jeśli chodzi Ci tylko o dym, to przecież nie musi palić przy Tobie.
Powinnaś ją przeprosić.
To naprawdę nie jest Twoja sprawa.
NO i racja, w sumie to przeciez moze to przy Tobie jakos ograniczyc, jesli Ci to nie odpowiada, ale zeby tak od razu od S** ja wyzywac to nie wiem .... Miedzy mna i moja przyjaciolka tez pojawial sie kiedyz Y ja na nia naskoczylam, no i bum przytjazni nie ma. Przepros ja! Zebys pozniej nie zalowala.
[ Dodano: 2009-09-26, 20:03 ]
No i nie wiem co wcześniej było pisane bo przeczytałam do tego "czyli uważasz ,że palenie jest dobre ?" Nikt tak nie uważa, bez względu na to czy pali czy nie.
Jak na mój gust przesadziłaś dziewczyno. Jeszcze ją tak przezywać tylko dlatego, ze pali? No dobra... obiecała ale to nie było nic takiego mega ważnego. Na Twoim miejscu bym ją przeprosiła i zapytała dlaczego się zmieniła i czy coś do Ciebie ma...
heh ,
nie przeklnełam na nią tylko za to , że złamała obietnice...
po prostu ona ostatnio robi rzeczy które mnie bolą i przybijają.
Byłam wściekła.
Żałuję teraz , że tak zrobiłam.
Nie możesz jej tego zabronić.
Sama pale papierosy tj. od podstawówki i też wiele
kłótni przez nie było, ale jakoś dałam rade.
Nie przezywaj tego tak. Nie pierwsza i ostatnia
dziewczyna w Waszym/Jej wieku sięga po fajki, to normalne.
Jedna dla popisu, druga dla zabawy.
Nie zakażesz jej przecież, bo nie masz do tego prawa,
zrobi co uzna za stosowne.
Porozmawiaj z nią.
[ Dodano: 2009-09-26, 21:40 ]
po prostu ona ostatnio robi rzeczy które mnie bolą i przybijają. Nie przesadzaj, to czy pali czy nie, to jej sprawa. A że ma znajomych, którzy Ci nie podchodzą, takie życie.
Nie przesadzaj, to czy pali czy nie, to jej sprawa. A że ma znajomych, którzy Ci nie podchodzą, takie życie. to raz.
dwa, jeśli ci na niej zależy to to zaakceptuj i tyle, nie masz innej opcji. i przeproś ją, pogadaj z nią, i powiedz, że może chciałaś ją trochę kontrolować ale w gruncie rzeczy chciałaś dla niej dobrze i że bardziej chodziło o złamanie obietnicy niż same fajki - jeśli ci zależy to nieważne czy to prawda czy nie, po prostu przyjmij że tak było.
heh ,
no więc spotkałam się wreszcie z X. dopiero wczoraj. bo jakoś nie miała czasuu. i zwlakała z tą rozmową.
Gadałam z nią przeprosiłam za swoje zachowanie i powiedziałam jak jest.
Ona powiedziała , że też mnie bardzo przeprasza za swoje zachowanie ostatnie i ze przeprasza. :)
A potem mnie przytuliła a ja ją. :D
i jest ok. zaprosiłam ją do siebie na wieczór filmowy na jutro. ;p
dzięki za dobre rady. ;*
dzięki wam nie straciłam naj naj najlepszej przyjaciółki. ;**
Przyjaciół nigdy się nie traci... ;o
(piękny morał na koniec, muaha xD)
,,Przyjaciele,którzy przestają być przyjaciółmi
nigdy nimi nie byli''
Nie wiem co mam ci poradzić
tez tak mialam
odpuscilam sobie na kilka dni a potem ona sama do mnie podeszla, a z Y zaczelam sie kumplowac, ale juz sie nie kumplujemy...
macie jakies wspolne przyjaciolki.? jak tak, to zagadaj z ta druga i moze ona cos zdziala...
eee. nie.
Ja mam 1 i najlepszą ! ;p
czyli ja. ;D
To jest dla mnie jedyna i prawdziwa przyjciolka i ja dla niej tez. ^^