sunsetting
Po dwóch meczach grupowych Reprezentacji Polski ( z Algerią 39:22, z Rosjanami 24:22), mozna powiedziec że utrzymali poziom. Dzisiaj gramy mecz z Macedonią, nastepnie dzień przerwy, i mecz z Tunezją która zaskoczyła Niemców na początku rozgrywki, ale pozniej przegrała, oraz z mistrzami świata NIEMCAMI. Po dwóch meczach, najlepszym zawodnikiem jest Sławek Szmal. W meczu z Algerią dobrze zaprezentował się także Jaszka. Reszta reprezentantów nie zawiodła Bielecki, z jego bardzo mocnym strzałem, Lijewski, Jurecki, Wleklak itp. Jakie są Wasze odczucia?
Moje odczucia są takie po meczu z Rosjanami, że wygraliśmy przegrany mecz.
Jaszka był dobry w meczu z Algierią, ale Algieria to łatwiejszy przeciwnik. W meczu z Rosjanami już nie dał rady, zagrał słaby początek spotkania i więcej już się na boisku nie pojawił.
Bielecki - jeszcze daleko mu do formy rzutowej sprzed 2 lat. Sporo niecelnych albo zablokowanych rzutów z jego strony. Aczkolwiek przebłysk był.
Porażka z MACEDONIĄ, wygrana z Tunezją i przegrana z Niemcami. Opowiem sie co do tego ostatanieog meczu. Niemcy to trudny przeciwnik, pdoobał mi sie ich bramkarz, wysoka klasa,. u nas według mnie słabo Lijewski, zmarnował kilka akcji. ASzkoda ze tak mało na boisku Bielecki, i szkoda ze bez Jurasika. Wychodzimy z grupy bez punktów. Ale DO BOJU POLSKI
Polska - Niemcy 23:30 (11:14)
Gramy słabo w tym turnieju i w meczu z Niemcami znowu to było widoczne. Niemcy moim zdaniem jednak też nie grali dobrze. Wydaje mi się, że ten mecz nie stał na najwyższym poziomie. Bielecki ciągle daleki od formy, dzisiaj rzucił tylko 2 bramki. Chyba nikt mi nie powie, że gra bardzo dobrze na tych mistrzostwach. Gubimy piłki, źle podajemy, oddajemy niecelne strzały. Owszem błędy są wszędzie, ale nie w takiej ilości. Status czołówki światowej zobowiązuje.
Jaszka zagrał słaby mecz, wprawdzie wywalczył dwa karne zakończone bramkami Tłuczyńskiego, ale potem nie rzucił ani jednej bramki. Dodatkowo przytrafiły mu się dwa makabryczne błędy. Jeden z nich to akcja, w której będąc sam na sam z bramkarzem podawał do Jureckiego. Trzeba było rzucić Panie Jaszka w tym momencie. To było zachowanie godne australijskiego szczypiorniaka, a nie polskiego. Piłka trafiła do Niemca i nie winiłbym w tym momencie Jureckiego. Drugi błąd to też złe podanie, prosto w ręce niemieckiego pikarza. Jeśli chodzi o sam przebieg meczu, to od początku spotkania aż do końcowych minut I połowy mecz był wyrównany, jeśli chodzi o wynik, po czym w samej końcówce Niemcy odskoczyli na 3 bramki. Druga połowa rozpoczęła się grą w przewadze Niemców, którzy od razu to wykorzystali, potem kolejne kary i nasi zachodni sąsiedzi odjechali na kilka bramek. Przewagi nie roztrwonili do końca. Co do zawodników niemieckich to Glandorf - być może najlepszy teraz zawodnik niemiecki, nie grał najlepszych zawodów, bo często pudłował, podobnie Hens, jednak można powiedzieć, że swoje zrobili, a Glandorf podreperował swoje konto pod sam koniec, kiedy mecz był już rozstrzygnięty.
Na wyróżnienie spośród zawodników z pola zasługuje na razie w tym turnieju Tomasz Tłuczyński, który miał skuteczność 83% po 4 spotkaniach. Dzisiaj było słabiej, ale i tak rzucił 6 bramek - wszystkie z karnych. W sumie w całym turnieju trafił 30 razy i tym samym zalicza się do najlepszych strzelców MŚ w Chorwacji.
Niemcy przegrali z Duńczykami 25:27 i tym samym mamy szansę na awans. Musimy tylko pokonać Norwegów. Co do meczu to prawie cały czas na tablicy wyników widniał remis lub jedna z drużyn wychodziła na jednobramkowe prowadzenie. Niemcy mimo porażki mają jeszcze szanse na awans do półfinału. Awansują, jeśli w meczu Norwegia Polska padnie remis.
W przypadku remisu Polski z Norwegią 4 drużyny będą miały po 5 punktów i wtedy dokonujemy bilansu bezpośrednich spotkań:
Niemcy - 3 pkt (+6)
Polska - 3 pkt (+5)
Norwegia - 3 pkt (0)
Serbia - 3 pkt (-11)
Ahh, wysuyłałem przewczoraj posta, ale nie doszedł :d
Polska - Dania -- Ładny mecz, Polacy według mnie grali o wile lepiej. Znakomicie spisal się Kuchczyński.
Polska - Serbia -- Podobnie jak wyżej ladny mecz.
Polska - Norwegia -- Slabiej, niz wcześniej, słaby % celnosci rzutów ale wygraliśmy. Na 6 Sławorim Szmal jak zawsze.
Mecz o 3 miejsce:
Polska - Dania 31:23 (14:11)
Początek spotkania dla Duńczyków - prowadzili już 2:0 po rzucie karnym i kontrze sam na sam z bramkarzem. Polacy zaczęli bardzo nieskutecznie - niewykorzystana gra w przewadze. Jedną z takich sytuacji była kontra, w czasie której Jurasik niecelnie podał do Tłuczyńskiego. Następnie Duńczycy tracą piłkę i Jurasik kontruje - sam na sam i jest już 1:2. Świetne w mecz wszedł Sławomir Szmal, ponieważ w ciągu 6 minut obronił 3 rzuty. Bielecki na 2:2. Duńczycy tracą piłkę, a Polacy niedokładnie podają przy wyprowadzaniu kontry. 2:3 - po rzucie karnym dla Danii. 3:3 - Michał Jurecki. Obroniony strzał Bieleckiego. 3:4 - Mogensen. Polacy - faul w ataku. Kolejna świetna obrona Szmala po rzucie Boesena. Bardzo niecelny rzut Bieleckiego. Strzał Jurasika obroniony i po kontrataku przegrywamy 3:5 - Christiansen. Gramy dobrze w obronie i jesteśmy nieskuteczni. W 17 minucie na ławkę kar schodzi Duńczyk i drugi raz gramy w przewadze 1 zawodnika. Jaszka 4:5. Duńczycy tracą piłkę w ataku pozycyjnym i po kontrze faul na Jureckim - kolejny Duńczyk 2 minuty kary. Fatalnie rozegrany atak przy przewadze 6 na 4. Wchodzi 5 zawodnik duński. Jurasik ze skrzydła w ręce Hvidta. Bielecki 5:6. Hansen odpowiada w stylu Bieleckiego - 5:7. Bielecki 6:7. Kolejny atak Duńczyków zakończony obroną Szmala. Jaszka 7:7. Hansen 7:8. Bielecki 8:8. Koncert skutecznej gry Hansena i Bieleckiego. Niecelny rzut karny Christiansena. K. Lijewski 9:8. Hansen 9:9. Jaszka 10:9. Hansen 10:10. Hansen w transie. K. Lijewski 11:10. Tym razem rzut Hansena broni Szmal. Kontra po stracie Duńczyków - Tłuczyński - 12:10. Zablokowany Hansen. Mogensen bardzo szybko się przedarł - 12:11. Bielecki 13:11 - przy sygnalizacji pasywności. Dobry mecz Bieleckiego. Kontratak i 14:11 - K. Lijewski. II połowa. Jaszka 15:11 - świetna skuteczność tego zawodnika. Lindberg 15:12. Po naszej stracie Jaszka zatrzymał kontratak przy niefrasobliwym kozłowaniu piłki. W 34 minucie Siódmiak na ławkę kar. Hansen 15:13. K. Lijewski 16:13 - w osłabieniu. Lindberg ze skrzydła 16:14. Bielecki 17:14 - skuteczność 75%. Christiansen 17:15. Krzysztof Lijewski w Hvidta. Tłuczyński 18:15. Hansen - niecelny rzut. Bielecki nad bramką. Michał Jurecki 19:15 i 2 minuty dla Hansena. Kontra i 20:15 - Tłuczyński. Słaba gra Danii. M. Lijewski 21:15. Hansen 21:16. Hansen - rzut karny 21:17. Bielecki - atomowy rzut przy pasywności 22:17 - dolna część bramki. Bruun Jorgensen 22:18. Jaszka i broni Hvidt. Hansen - karny - 22:19. Bielecki 23:19. Hansen 23:20. Pojedynek Bieleckiego i Hansena trwa. K. Lijewski i broni Hvidt. Gra na czas i strata piłki przez Danię. Hansen 23:21 - 10 bramka na 13. Tłuczyński 24:21. Christiansen 24:22 - pokonany Malcher. Wraca Szmal. K. Lijewski spalił - nad bramką. Knudsen i Szmal broni nogą. B. Jurecki na ławkę kar i gramy od 51 m w osłabieniu. M. Lijewski 25:22. Strata piłki przy przerzucaniu przez Duńczyków. Bielecki 26:22. Wchodzi 6 Polak. M. Jurecki 27:22. Lindberg i poprzeczka. B. Jurecki 28:22. Bielecki 29:22 (10/14). Faul w ataku Mogensena na M. Lijewskim. 29:23 - Christiansen. Hansen spalił. Tłuczyński 30:23. Obroniony rzut Jaszki. B. Jurecki 31:23. Mecz kończy się paradą bramkarską Szmala. (opis jest lapidarny i brak w nim rozwinięcia niektórych stwierdzeń; gdybym je miał rozwijać w czasie spotkania, to w ogóle prawie meczu bym nie oglądał, więc to jakby połączenie jakiegoś tam notowania i oglądania spotkania)
Robert El Gendy powiedział:
Zwątpiłem po meczu z Chorwacją.
Wydaje mi się dziwne to zwątpienie. Zwątpić można było (i ja przyznam się zwątpiłem w tym momencie) po fazie wstępnej przed meczami z Danią, Serbią i Norwegią. Ale kiedy Polacy z wielką determinacją zaczęli grać lepiej wtedy okazało się, że wszystko jest możliwe. A porażka z Chorwacją to porażka z głównym faworytem. Dlatego dziwne jest zwątpienie przed meczem o 3 miejsce z Danią, którą pokonaliśmy w II rundzie. Owszem ktoś może powiedzieć syndrom drugiego meczu, ale są 3 aspekty stojące w przeciwieństwie do tego zwątpienia:
- poprawa stylu gry - metamorfoza - większa determinacja
- porażka z głównym faworytem
- pokonanie Danii w fazie zasadniczej
Finał:
Chorwacja - Francja 19:24 (12:11)
Mecz finałowy przyniósł sporo emocji podobnie jak mecze z Polakami. Kibicowałem Francuzom, gdyż nie lubię Chorwatów. Ten mecz bym nazwał partią szachów, gdzie więcej było elementów gry taktycznej niż żywiołowego polotu. Ponadto presja spotkania wpłynęła tak na zawodników, że popełniano sporo błędów. Słaby mecz zagrał Luc Abalo - jeden z najlepszych prawoskrzydłowych świata. Karabatic i Balic wyłączeni z gry po części, po drugie w przypadku Karabatica sporo niecelnych strzałów. Ale swoje zrobił Narcisse. Jedna z akcji kapitalna - wyskok prawie jak w siatkówce i piękny strzał w okienko. Ten rzut szczególnie utkwił mi w pamięci. W sumie Narcisse rzucił 6 bramek i spełnił ważną rolę przy indolencji strzeleckiej Karabatica.
W pierwszej połowie mecz oscylował na granicy remisu. W pewnym momencie Chorwaci pogubili się trochę, ale Francuzi nie mogli tego wykorzystać. W poczynania Chorwatów wkradła się nerwowość związana także z karą dla Vori. Ten kluczowy i cieszący się niemałą estymą wśród chorwackich graczy piłkarz zabłysnął jeszcze raz w taki sposób w drugiej połowie grożąc sędziemu rzutem piłką w głowę, za co został wyrzucony z boiska. Wtedy Chorwaci byli już załamani i mieli świadomość, że przegrają. A przełom w meczu nastąpił w ostatnim kwadransie, kiedy to Francuzi odskoczyli na kilka bramek.
Francja słynie z bardzo dobrej obrony. Ale Francuzi słyną też z niekonwencjonalnych zagrań w ataku (w finale trochę tych fajerwerków zabrakło, szczególnie ze strony Abalo, z których jest znany) i dlatego generalnie są najlepszą ekipą na świecie.