ďťż

sunsetting

photo

Kocham Cię.
Znane, powszechne wyznanie, często mówione w nagłym przypływie emocji.
Kiedy po raz pierwszy ktoś do Was je powiedział? W jakiej okoliczności? Podczas rozmowy, przytulania, pocałunku? Jaka była Wasza reakcja, gdy je usłyszeliście?


ahaha xD w pierwszej gimnazjum, kolega na Walentynki wysłał mi mnóstwo mms'ów z tapetami pt. "Kocham Cię", a potem przez kolejne dni wierszyki tego typu ^^
temat był

temat był
To podaj link, bo szukałam i znaleźć nie mogę.
Jak był to kosz. ^^"


I gim.. niedawno..
Pisaliśmy sms'y i potem jakoś tak zboczyliśmy od tematu.. i napisał, że mnie kocha..
A mi szczęka opadła..
Podczas tańca na zabawie szkolnej. <3 serce zaczęło mi walić jak młot.
To było w II gimnazjum, jesteśmy razem do dziś. Już prawie dwa lata. ;3
nie przypomina mi się, żeby taki temat był ^^

pierwsze 'kocham' usłyszałam od mojego byłego.
Randka, pocałunek, wyznanie.
Szczerze? nie zrobiło to na mnie nawet żadnego wrażenia...
jakoś tak...

nie przypomina mi się, żeby taki temat był ^^ mi tez nie.

pierwszy raz?
urodziny koleżanki, klotnia, wielka klotnia, wielka zgoda, wyznanie.
szczerze? przestraszyłam się, nie spodziewałam się, nie odzwajemnilam się tym samym.
po jakimś czasie się posypało. za szybko jak dla mnie, za powaznie.
To było nie dawno, ale on to mówi z taką lekkością jakby, tak łatwo mu się to mówi.
Ale jednak gdy słyszę te słowa to ciarki mnie przelatują :)

Pierwszy raz to od byłego. Przez gg powiedział, że coś do mnie czuje, ale chciałam to usłyszeć w oczy, aby uwierzyć. I usłyszałam ;)
Pierwsza to mama była zapewne, jeśli chodzi o dziewczynę, to nie pamiętam.
gdzieś w podstawówce, gówniarskie zaloty xD od kolegi - sorry 'chłopaka'

a tak na serio to II gim. od byłego, skubany chciał powiedzieć, ale sie bał. No ale poszło jakoś :) Tylko jakoś nie pamiętam jak to wyszło.
od chłopaka jeszcze nigdy nie słyszałam.. cóż..
a od mamy codziennie i to ona pierwsza wyznała mi miłość. ^^"

gdzieś w podstawówce, gówniarskie zaloty xD
dokladnie. pamietam jaki chlopak mi to powiedzial, ale zaponmialam w jakich okolcznosciach. ;)

a w tych powazniejszych zwiazkach..
moj byly powiedzial mi to po raz pierwszy raz jak sie zegnalismy i musialam jechac do domu (romantyczne, nie?) cieszylam sie jak jakas wariatka. ^^
Hm, w parku, jakieś 7 miesięcy temu? W październiku będzie rok:)
Na spacerze, na który mnie wziął by coś mi ważnego powiedzieć. I było to właśnie to. Wyznał i mnie pocałował. Czułam się dziwnie, ale byłam szczęśliwa.
Jeśli chodzi o naprawdę pierwszy raz to raczej od rodziców, nie.
Jeśli chodzi o chłopaka, to pierwszy raz usłyszałm od takie Mateusza w podstawówce, ojj to była pierwsza miłość haa, a teraz jesteśmy bardzo dobrymi znajomymi.
Ale jeśli chodzi o takie prawdziwe KOCHAM CIĘ, a nie gówniarskie zauroczenie, to pierwszy raz usłyszłąm od mojego obecnego chłopaka.

od mamy codziennie i to ona pierwsza wyznała mi miłość. ^^

a jeśli chodzi o chłopaka, to pierwszy raz usłyszałam od byłego jak byliśmy już ze sobą chyba z 3 miesiące, staliśmy na przystanku przytuleni, bo było jakieś -70 stopni [w nie wiem... lutym ?] i była straszna zamieć śnieżna, szczękały mi zęby masakrycznie no i on nachylił się, i wyszeptał mi to do ucha.*.* i przez to nie wsiadłam do dobrego autobusu, 20 minut czekania czekało mnie znów ;D

nie jesteśmy już razem, po 14 miesiącach się wypaliło, ale warto było- świetny chłopak.
Nie usłyszałam od chłopaka.
Ale nie jest mi z tego powodu źle.
Bo uważam, że to jest poważniejsze wyznanie, do którego trzeba się dobrze poznać.
Z pewnością pożegnałabym się z chłopcem, który przy pierwszym spotkaniu wypowiedział te słowa.
Przypuszczam, że pierwsze "Kocham Cię" usłyszałam od rodziców.
Później jak byłam mała to koledzy i koleżanki używały tych słów nie do końca wiedząc co znaczą.
Takie 'prawdziwe' te słowa usłyszałam jak miałam chyba 16-17 lat od byłego chłopaka.
Teraz też słyszę od obecnego. ;>
NIe liczę tych jak byłam gówniarz i jak od innych dzieci słyszałam.
Poważne - od mojego pierwszego chłopaka, będzie już pewnie około 3,5 lat temu.
Mój pierwszy chłopak napisał mi 'loffam cię' na gadu -__- Miałam 13 lat. Potem okazało się, że wszystkim swoim kilkunastu dziewczynom pisał podobne rzeczy...
Drugi... Pamiętam, ale nie chcę pamiętać, o. Dawno.
A obecny... Luty tego roku. Na ławeczce w centrum miasta. Podczas rozmowy. Tzn... On mówił, ja słuchałam.
pierwsze i drugie 'kocham cie' uslyszalam, a raczej przeczytalam na gadu, to bylo takie mega szczeniackie ze smiac mi sie chce
a po raz trzeci uslyszalam to od kumpla, bylismy na spacerze i tak jakos temat zbladzil ze nagle powiedzial mi ze mnie kocha, wiedzialam ze mu sie podobam ale nie sadzilam ze powie mi cos takiego prosto w twarz, w sumie watpie zeby to byly szczerze wypowiedziane slowa, ale poczulam sie tak glupio ze po kilku minutach ciszy powiedzialam ze musze wracac do domu.

NIe liczę tych jak byłam gówniarz i jak od innych dzieci słyszałam.
Takie poważniejsze... hym... chyba z ust mojego pierwszego poważnego chłopaka, na drugim spotkaniu (znaliśmy się przez gg od 7 miesięcy już) w kinie, kiedy film się zaczynał. A potem dostałam buziaka. ^^ To było... 5 lat temu prawie (omg, jak ten czas leci ;o).
A z resztą chłopaków nie pamiętam okoliczności. Oo"
Takich szczeniackich z zerówki to nie pamiętam zbytnio ^^
Najbardziej w pamięć zapadło mi wyznanie miłosne mojego byłego chłopaka, bo dzień wcześniej podbiłam mu oko >.<"
Tak poważniej to pierwszy raz przeczytałam to na gadu-gadu, facet miał potem przesrane.
Drugi raz usłyszałam to 26.06 od innego faceta, wtedy bardzo dużego przyjaciela. Nie okazało się to chyba zbyt trwałe, gdyż już 5.07 facet mnie wykiwał z moją koleżanką z pokoju.

Więc jak na razie nie wspominam tych wyznań dobrze...
Podczas kłótni. ^^
Krzyczałam na niego, a on wypaplał coś w stylu 'nie moja wina, że Cię kocham, nie?!', a potem powiedział cicho sam do siebie 'kurde, przecież miałem to powiedzieć za kilka dni, super!' xD
Byłam trochę zszokowana, ale i szczęśliwa.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl