sunsetting
KINGS OF NUTHIN' - OLD HABITS
5/5
moje pierwsze podejscie do kon zniechecilo mnie do nich zupelnie. przesluchalem plytke w okresie swojej jazdy na sajko, przygotowany na sajko i oczekujacy sajko. kon z sajko niewiele ma wspolnego, wiec poszlo od razu do kosza. wczoraj sobie ich przypomnialem i w zasadzie powinienem sobie wymierzyc serie batow za olanie tak zajebistej kapeli.
kapela jest z bostonu i kazdy kto slyszal bostonskie kapele pankowe (dropkickow chociazby) pozna charakterystyczne dla tego miasta riffy, jednak nie oczekujcie kolejnej marnej probki irish-punka, od tego sa welsch boysi i inne sraki. kon napierdala muze, ktora kojarzy mi sie z takim obrazkiem, zacpana punkowa kapela przegrala wszystko co mieli w las vegas i teraz musza grac muze w kasynie. sluchali tego od dwoch dni wiec ich przecpane mozgi z latwoscia wrzucaja taka muze do swojej bajki, tworzac cos calkiem nowego. wciagaja po kresce i rozpierdalaja w rytmie dzikiego punkabilly rozpierdalaja cala bude w drobny mak. lubie pisac bajki:D
szczegolnie charakterystyczny jest wokalista zespolu, koles ma tak mistrzowska chrype ze jebie od niej wypalaniem od lat 3 paczek szlugow dziennie i niezliczonymi litrami wodki. kapela nie pozostaje w tyle wygrywajac za soba swoja szalona wizje muzyczna, ktora jak dla mnie jest strzalem w dziesiatke.
na calej plycie jest 18 kawalkow, wszystkie trzymaja bardzo wysoki poziom, a kawalek otwierajacy 'black & blue' to mistrzowski strzal na dziendobry. moim nr1 jest jednak 'old habits die hard' , nie da sie przy nim nie wrzeszczec z wokalista 'old habits die hard! old wounds, deadly scars!', kto ma ochote na swingujaco/punkujace/rockabilly musi sie z ta kapela zapoznac.
Wczoraj sluchalem. Ciekawe. ;)
Recenzja wymiata A punk ssie
Chyba Koczan pisa
Bez przesady. Tekst jest napisany z klasa. Bledy sie zdarzaja.
Poza tym Kolczan dodalby "WISLA KRAKOW HOOL'S RLZ".