sunsetting
ja dzisiaj urwalem tlumik w moim opelku. dziekuje ci bystrzyco teraz moja ascona chodzi jak WRC
hehe.słyszałem,ale myślałem że to kuzaj na treningi wpadł. nie będe pisał jakie szkody bo by miejsca nie starczyło :lol: .ciekawe kto płaci za naprawe tych naszych ulic ,bo ja bym złamanego grosza za to nie dał.to co naprawią latem to wypadnie zimą .widać dokładnie że woda wybiera tylko te ich łaty,na międzyleśnej wypadło tylko to co wlali i została dziura wycięta jak przygotowana do następnej naprawy za pare dni..jakoś w niemczech jak wstawią łate to jej nie czuć pod kołami i jest tam na zawsze a u nas łatają szlaką z błotem.nie ma się co dziwić.powinni to naprawiac w ramach reklamacji,jest chyba na te naprawy jakisz czas gwarancji.te naprawy to jak leczenie u dentysty tyle że na kase.zakleić i pacjenta do domku kase do kieszeni .i papa. niech nasz kochany burmistrz rozliczy tych co naprawiali te drogi.pozdrawiam.
Ollo, powinieneś być wdzięczny naszym kochanym drogowcom - oni zawsze się troszcza o nasze auta. Wiesz, zdjęcie tłumika w serwisie to też kosztuje, a u nas w bycy masz takie rzeczy gratis A tak na marginesie to cała Polska dziurami stoi nie mówiąc już o budżecie hehe
jakoś w niemczech jak wstawią łate to jej nie czuć pod kołami i jest tam na zawsze a u nas łatają szlaką z błotem
To prawda. Jechałem przez Niemcy i na Autobahnie zobaczyłem znak ktory tlumaczac na j. polski brzmiał "KOLEINY NA ODCNKU 200 M ". No i tak jade i sie rozgladam szukajac tych dziur. Okazało sie ze były to dwie łatki ok 50 cm dłuosci i 15 szerokosci. Zgodnie stwierdzilismy ze u nas na granicy powinny zawiesic podobny znak tyle ze o tresci " KOLEINY NA ODCINKU ......... CAŁY KRAJ "
Eee no , przesadzacie. Przecież dbają o drogi. Zobaczcie tylko ile znaków z ograniczeniami prędkości przybyło, o znakach "uwaga garby" nie wspomnę. Ul.Górną nie daje się przejechać (auto się wiesza) , Międzyleśna (od piekarni do apteki) przypomina Rajd Paryż-Dakar , w kałuży na Krakowskiej można pływać pontonem. Zima jak zwykle przecież wszystkich zaskoczyła , no bo przyszła w lipcu :twisted:
No fakt - postawienie znaków jest tańsze niż łatanie dziur hehe
Habelschwerdt, racja co o tych dziurach piszesz. Ostatnio mknałem moim stalowym rumakiem (rowerem) z amorami, m.in. Miedzylesna. Tam jest znak do 30 km/h ograniczenie a ja jak wariat zasuwałem 50 km/h. Normalnie sie blady ze strachu zrobiłem. Nie wspomne tez o ulicy Mickiewicza. Normalnie ser szwajcarski. Tu juz remont nie pomoze, robole powinni zdjac z kostek cały asfalt i zostawic kostki albo wywalic kostke i dac nowy asfalt. Takie cos nie ma racji bytu, te materiały maja inne wartosci pochłaniania ciepła. Ale jak to mowia, tanuiej remontowac niz zrobic raz a porządnie. Chyba trza bedzie Niemców zatrudnic do budowy dróg.
Kiepskie drogi czyli dziury w samym mieście to fakt, szczególnie ulice Leńskiego i Mickiewicza - permanentny rajd terenowy. Po ostatniej zimie pojawiły się nowe na innych ulicach. W gminie Kłodzko zawsze było lepiej ...
Ja tam lubie dziury. Zawsze mozna noge skrecic i do pracy nie chodzic ;p
No i można starać się o odszkodowanie, choć to zawiła droga urzędowa. Jeszcze trochę to będą do nas przyjeżdzać z zachodu podziwiać nasze dziury, bo u nich to rzadkość. Będą traktować Polskę pod tym względem jako skansen.
Owszem. Ja nie zartuje. Jak przyjechalem w lutym to bylem na plusie. Do pracy nie chodzilem az do marca a finansowo bylem do przodu. Lubie dziury w Bystrzycy a panstwo i tak za to placi wiec jest ok.
no dokładnie, więc PROSIMY NIE ŁATAĆ DZIUR bo to zeszpeci nasze drogi no i nie bedzie można iść na chorobowe
Czyli Panie Moderatorze prosze przeniesc ten topic do "Co mi sie podoba w Bystrzycy"
Miałem okazję sprawdzić stan dróg w naszej gminie aktualnie. Tragedia, są wszędzie.
Szkoda tylko ze z tego powodu nie odbywaja sie rajdy polski i zimowe...
Szkoda tylko ze z tego powodu nie odbywaja sie rajdy polski i zimowe...
Rajdy nie odbywają się z innego powodu. Akurat byłem w PZM-ocie gdy zaprzestana tego typu imprez. Problemem okazał się nasz rząd kochany i minister Sportu.
Mianowicie:
1) Zakaz umiejscowiania na samochodach reklam sponsorów przemysłu tytoniowego.
Wynikiem tego ruchu było to że natychmiast zniknęły praktycznie wszytkie WRC a zgraniczni zawodnicy nie mogli występować.
2) Ubzdurali sobie że kolce niszcza nawierzchnie.
W sumie to prawda, ale jak oni sobie wyobrażają przejechanie OS-a po lodzie bez kolców?? I kolejna odpowiedz, ciekawe jaką nawierzchnie niszczą skoro w naszym regionie nie ma drogi albo bez łat albo podziurawionej jak ser szwajcarski gdzie aby przejechac musisz mieć samochód terenowy. Szczerze mówiac to przejedzice sie Autostrada Goeringa (Sudecka), tam nawierzchnia od 1943r nie była wymianiana a w lepszym stanie jest niz nasze drogi w kraju.
3) Kasa - nasz lokalny PZM nie ma kasy by taką impreze zoorganizowac a panstwo nie da ani złotówki. Ratunek to w sponsorach, ale ich od strasza polskie prawo, m. in. patrz punkt pierwszy. Kibice by sie znalezli na platne OS-y, sponsorzy także i zawodnicy, ale nasz PZM jest zadłuzony a państwu dodatkowa kasa jest niepotrzebna bo my w tak bogatym kraju żyjemy.
Widzę znajomość realiów polskiego sportu motorowego przynajmniej w wymiarze lokalnym. A czy zastanowiłeś się w ogóle, że PZMOT przedstawił swoją wersję sprawy??
I jeszcze jedno pytanie: Pamiętasz jakim samochodem startował w Rajdzie Polskim Pierro Liatti??
Jako członek automobilkubu znałem te zawiłości "od podszewki". Szkoda gadać i komentować to bo posypały by się przekleństwa , zaś "synonim domu publizcnego" najlepiej oddawałby stan rzeczy jaki się tam dział.
Wystarczy pojechać nie tak daleko na Elmot czy Nikon , żeby sie przekonać , że jednak można do czegoś dojść wspólnymi siłami. W Czechach rajdy trwają "pełną gębą" , kto był np na Bohemii czy Barumie to wie.
Dobrze , że rajdy nie umarły całkowicie , chociaż zakaz reklamy fajek i bowarków był początkiem ich końca. Miejmy jednak nadzieję , że będzie tak jak kiedyś... Kilka WRC na Polskim , czy spotkanie na herbatce z prądem w schronisku na Spalonej w czasie trwania Zimowego.
O odwołaniu wyścigu górskiego w Siennej nie wspominam Miało być jutro
To jeszcze nic. Wpadam ostatnio do kumpla do garażu na Krakowskiej koło ZUL (ŻUL ) gdzie mieściła się kiedyś stacja paliw a tu na dzień dobry surprise. Myślałem że zostawię przednią oś w niezabezpieczonym wykopie na szczęście tylko przerysowałem lekko osłonę silnika ( na szczęście był to dzień i zdążyłem ujrzeć dziurę). Okazało się ze jakiś "geniusz" wpadł na pomysł pociągnięcia prądu do lampy, zorał przy tym asfalt na całej szerokości i zasypał wykop nie zagęszczając go i nie zabezpieczając go. Jak ziemia siadła to teraz bez wysokiego terenowego podwozia albo gąsienic nie da się tam przejechać. Na dodatek zostawili cały asfalt z boku chyba licząc na to, że dzieciaki wrzucą go do rzeki albo sam się rozłoży ( pewnie ekologiczny jakiś ). Wykonany został tel do urzędu, do osoby co się tym zajmuje ale ona powiedziała, że nie ma teraz środków na jakiekolwiek zabezpieczenie wykopu. Ale do czasu. Ktoś kiedyś się zapomni i jak zgubi podwozie to dopiero Urząd z OC zapłaci kaskę a środki na zabezpieczenie wykopu znajda się w mig.
dziury były i będą jak kopali tak będą kopać nie sprzątając istna odkrywka archeologiczna
Dajcie spokoj z tymi dziurami. Trzeba nauczyc sie z nimi zyc.
Dajcie spokoj z tymi dziurami. Trzeba nauczyc sie z nimi zyc.
Probowalam sie do tego przyzwyczaic ale nic z tego, wczoraj na ul. Wojska Polskiego na nowej dziurze uszkodzilam sobie auto.
Po ostatniej wizycie off road na Ukrainie, można śmiało stwierdzić iże nasze Gminne drogi w zupełności nie odbiegają od dróg ukraińskich. Szczegółowe podobieństwo to łącznik Stara Łomnica- Betonówka, droga Zabłocie-Bystrzyca, KAmienna -Nowy Waliszów. Uważam iż na jakiekolwiek ocalenie części auta sposób jest tylko jeden, w naszych wielkich oponach 31-32 calowych czyli dwa razy większych niż w osobówkach należy opuścić powietrza z 2,2 atmosfery do 0,8 atm.
Tomczas, dzieki za rade i dokladne wskazowki jak postepowac w takich wypadkach.
Wczoraj nie mialam do tego glowy ale nastepnym razem zastosuje sie do nich.
Super szybkie łatanie dziur