sunsetting
Duchy były, są i będą. Niektórzy je widzieli, inni filmowali, a jeszcze inni tylko słyszeli. Choć mało, kto traktuje je poważnie, to jednak zapewne niewielu z nas spokojnie przechadzałoby się w środku nocy po cmentarzu. Niektóre z opowieści okazywały się zwykłymi oszustwami. Zdarzało się, ze życie przerastało najstraszniejsze fantazje średniowieczu wiara w duchy podsycana była opowieściami o dziwnych odgłosach.
wydobywających się z grobów lub krypt, w których spoczywali zmarli. Przerażeni ludzie wzywali wtedy księdza, który przeganiał 'złego' i prędzej czy później wszystko wracało do normy. Nikomu nie przychodziło wtedy do głowy, ze w grobie leży, i tym razem naprawdę umiera, żywy człowiek. W miarę rozwoju medycyny ludzie coraz częściej nie trafiali od razu do grobu, lecz na stoły do sekcji zwłok w prosektoriach. Choć długo takie praktyki były zabronione, to jednak zadni wiedzy naukowcy potrafili wykradać trupy z zakładów pogrzebowych lub nawet wprost z cmentarza. Zdarzało się czasem, ze potraktowany chirurgicznym skalpelem 'nieboszczyk' nagle ożywał. Właściwie do końca XIX wieku wiedza medyczna wciąż była na tyle niedoskonała, ze stan głębokiej śpiączki lub letargu łatwo można było uznać za zgon (trudno zresztą winić ówczesnych lekarzy skoro i dzisiaj zdarzają się przypadki przedwczesnego orzekania śmierci). Coraz częściej wiec decydowano się na otwarcie grobów, w których 'straszyło'. Niestety niejednokrotnie było już za późno. W 1856 roku na jednym z angielskich cmentarzy postanowiono dokonać ekshumacji grobu, z którego dobiegały dziwne odgłosy. Uzyskanie pozwolenia nie było jednak prosta rzeczą i zanim miejscowy ksiądz oraz policja wyrazili na to zgodę, minęło trochę czasu.
A teraz zdjęcia....
Dość ciekawe a ja w duchy wierze ... nawet nie wiem czemu
Ja w duchy wierze, bardzo duzo o nich czytałam ale mnijsza;p
Tutaj dam wam taki filmik, niewiem czy to przeróbka czy nie..
Jak się dokładnie przyjżycie drodze to zauwazycie ducha.
http://www.metacafe.com/w...ssing_the_road/
Ja wierze tak pół na pół.
Moja prababcia opowiadała mi kiedyś (byłam mała) że szła do studni po wodę. Zobaczyła przezroczystą postać człowieka która sunęła na nią. Była młodą dziewczyną, przestraszyla się i uciekła. Dowiedziała się potem że tam gdzie ona mieszkała, toczyła się bitwa...
Dodam że prababcia wierzyła w Boga i była bardzo pobożna, nigdy nie kłamała.
ja tez wierze w duchy... moja rodzina od strony mamy miala duzo zwiaze z duchami... az strach to pisać...
ja w duchy wierze. Wierze ze cos istnieje..
Wierzę.Bo duchy istnieją.
Moja mama kiedyś wywoływała z koleżankami, jak była jeszcze nastolatką,
bo teraz w życiu by tego nie zrobiła.
Nigdy nie chciała mi opowiedzieć, co działo się podczas tego seansu...
P.S.Priestess na tym filmiku rzeczywiście widać jakiegoś ducha...To nagranie wygląda na "realne"
Ja tam wierzę . I wolę nie zaczynać z duchami.
Ja wierze w duchy i mi babcia też coś takiego opowiadała. Tylko że to nie ona widziała tylko mój wujek. Mój wujek leżał w łóżku i nagle zobaczył jakiś jasny kształt. Kształt szedł do niego. Wujek zauważył że to był duch, a dokładnie kobieta. Kobieta podeszła bliżej, wtedy okazało się że to była moja praprababcia (chyba). I wtedy ona zaczęła mówić dio niego. Nie pamiętam co mówiła. I następnego ranka wujek to wszystkim opowiedział. Więc ja w duchy wierze. W dzień tak o nich nie myślę, ale w nocy, gdy nie mam co robić to myślę o wszystkim. I myślę też o duchach. Myślę że taki duch mógłby przyjść i coś mi zrobić. Boje się.
Ja wierzę w duchy. Moje "koleżanki" wywoływały duchy i nagle wszystkie okna się pootwierały i z hukiem zamknęły. OD tamtej pory, stwierdziłam że one na prawde istnieją
Ja również wierze w duchy.. Wiem, że są... Czasami w pokoju ja zasypiam czuje jak "coś" na mnie patrzy.. Starszne uczucie. Od razu przykrywam sie poduszką. A raz w styczniu zobaczyłam mojego psa, który zdechł na początku grudnia. Nikomu o tym nie powiedziałam...
http://zim.pcz.czest.pl/s.../foto/duchy.jpg
http://emotive3.fm.interia.pl/DUCHY%20-%202.JPG
http://elderscrolls.phx.p...creen_duchL.jpg
http://zim.pcz.czest.pl/stkn/matkowski/foto/duchy.jpg
http://emotive3.fm.interia.pl/DUCHY%20-%202.JPG
http://elderscrolls.phx.p...creen_duchL.jpg
"Powiem" Ci Daruniaaa, że to pierwsze zdjęcie to moim zdaniem niezły fotomontaż.(łatwo to zrobić w PF)
Trzecie wygląda jak screen z jakiejś gry (czyżby Ghost Masters.?)
Najbardziej realna wydaje się 2 fota...
Najbardziej realna wydaje się 2 fota...
tak wiem
ale lubie szukac taich rzeczy wiec jeszcze poszukam..
Mi te foty się całkiem podobają, ale spokojnie w Photoshopie można coś takiego zrobić, tylko do warstwy drugiej wyciąć i krycie zmienić...
W zeszłym roku za to udało mi się zrobić baaaardzo przerrrażającą fotę, mrrrrrożącą krew w żyłach /jest poniżej ;p/
Nie było mgły, z kumpelą patrzyłyśmy na to zdjęcie i patrzyłyśmy....
Po dość długim czasie doszłyśmy do wniosku, że jest to mój oddech xD
Ale efekt jest
Ja też wierze w duchy...
Moja koleżanka raz widziała... mówiła, że jak była młodsza to leżąc w łużku w nocy zobaczyła jak jakaś czarna postać okrałża łużko jej siostry.... Taka straszna z taką ciemną peleryną z kapturem na sobie :| Ona tak się bała, że nawet się nie poruszała... Bała się wstać i zaświecić światło co to jest...Bała się "że ten duch" jej coś zrobi... Ta noc była dla niej napewno straszna..//
pozdrawiam
:*
wierze w duchy ale nie miałam z nimi przezyc
hm..zgadzam sie z opiniami innych co do zdjęć..
duchy?
czy ja wiem...
myśle że duchy istnieją naprawde. czytałam dużo o nich np. ''życie po życiu'' suuper książka polecam ;))
Ja wierzę w duchy.Ale tylko te dobre.Jak byłam na koloniach,to ZAWSZE jak spojrzałam na zegarek,była godzina z 7 na końcu,7.07,21.37...Razem z dziewczynami w pokoju stwierdziłyśmy,że papież nad nami czuwa.Bo one też miały zawsze 7 na końcu.W każdym pokoju coś było-jednej dziewczynie zmarła tragicznie przyjaciółka,drugiej babcia...Nam nic się nie zdarzyło.Same szczęśliwe wydarzenia.ON naprawdę czuwa.Wierzę w to.
Zawsze interesowały mnie zjawiska paranormalne. Wierzę w to, ze po smierci czyjas dusza moze byc niespokojna i zostaje w srod zywych.
A co do tych zdjęc. Kiedys na discovery (czy gdzies tam:P) lecial taki program o duchach i pojawiły sie te zdjęcia, ktore dodała zalozycielka tematu, to dosc znane fotografie i ciągle są zagdką :D
Widziałam ich tez wiele w filmie Shutter-widmo, gdzie poruszony został temat zjaw na fotografiach. Tworcy wykorzystali wlasnie te sławne zdjęcia :D
Ja wieze w duchy ale sie ich nie boje chociasz nigdy nie widzialam ducha ale moja babcia go widziała nie wiem czy to prawda ale chyba tak.Radze wam nie przywolujce duchuw bo oni moga zostac z wami
Radze wam nie przywolujce duchuw bo oni moga zostac z wami
To niech zostaną :D
Ja chyba nigdy ducha nie widziałam.. ;] chciałabym sie przekonac jak to jest :)
A u nas jest taki ksiądz taki z powołania jak to się mówi który opowiadał o jak był we wojsku i widział śmierć i o różnych takich rzeczach z duszami nawet pożyczył mojej babci książkę o duchach i o piekle które ja też przeczytałam...
A u nas jest taki ksiądz taki z powołania jak to się mówi który opowiadał o jak był we wojsku i widział śmierć i o różnych takich rzeczach z duszami nawet pożyczył mojej babci książkę o duchach i o piekle które ja też przeczytałam...
Ksiadz z bardzo interesującymi zainteresowaniami i przekonaniami :)
A z ksiazki dowiedzialas sie czegos ciekawego? ;]
Zgadzam się z Iną, to drugie jest prawdopodobne, 1 fotomontaż, a 2 z gry :)
Ja wierzę w duchy ponieważ sama mam z nimi ''kontakt'',a raczej ze mną. Zastanawiam się, czy mam się bać, czy cieszyć?
Bo to raczej dla mnie problem od roku. Wierzyłam w duchy od kiedy o nich się dowiedziałam i mnie fascynowały zawsze. (nie wierzę w Boga - tak na marginesie)
I wiem, że duchy są wśród nas... i łatwo można je wyczuć i usłyszeć.
Zawsze interesowały mnie zjawiska paranormalne. Wierzę w to, ze po smierci czyjas dusza moze byc niespokojna i zostaje w srod zywych.
Mysle tak samo..W ogole mialam juz duzo dziwnych zdarzen zwiazanymi ze zmarlymi osobami z mojej rodziny.
Wierze w duchy
wierze, ale z umiarem..
tzn. nie wierze że duchy mogą, np zamordować
ale myśle że istnieją
nie wierze że duchy mogą, np zamordować
ale myśle że istnieją
oo, dokładnie ;)
mordujące duchy to raczej pojawiają się w horrorach
Moja koleżanka mi opowiadała że w jej mieście była pewna dziewczyna która była bardzo ciekawska i uwielbiała czytać książki. Pewnego dnia gdy chciała przeczytać jakąś książkę zobaczyła jakąś modlitwe do szatana. Przeczytała ją bo jak już mówiłam była ciekawska. I od tego czasu dziwnie się zachowywała. Nie chciała chodzić do kościoła i.t.p. W końcu rodzice przenieśli ją do szkoły katolickiej. Tak żaden nauczyciel jej nie lubił, bo do wszystkich pyskowała. Pewnego dnia na lekcji zaczęła się krztusić krwią Wtedy sistra zakonna polała ją wodą święconą. Ta dziewczyna płakała, krzyczała, ździerała z siebie tą wodę .Później zemdlała i jak się obudziła znów była sobą
Moja koleżanka mi opowiadała że w jej mieście była pewna dziewczyna która była bardzo ciekawska i uwielbiała czytać książki. Pewnego dnia gdy chciała przeczytać jakąś książkę zobaczyła jakąś modlitwe do szatana. Przeczytała ją bo jak już mówiłam była ciekawska. I od tego czasu dziwnie się zachowywała. Nie chciała chodzić do kościoła i.t.p. W końcu rodzice przenieśli ją do szkoły katolickiej. Tak żaden nauczyciel jej nie lubił, bo do wszystkich pyskowała. Pewnego dnia na lekcji zaczęła się krztusić krwią Wtedy sistra zakonna polała ją wodą święconą. Ta dziewczyna płakała, krzyczała, ździerała z siebie tą wodę .Później zemdlała i jak się obudziła znów była sobą
Poziomka, to raczej nie był duch, lecz demon, który MÓGł opanować jej ciało, ale jakoś nie przemówiła do mnie ta historyjka
Ja sama wierzę w duchy, uważam, że są to dusze, które błądzą między niebem a piekłem. Niektóre są złe, a niektóre dobre.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że tylko my jesteśmy na tym świecie. Musi być coś, co przekracza ludzkie pojęcia...
czy wywoływalyście kiedyś duchy?
czy znacie jakieś zakłęcia?
czy spotkałyście kiedyś widmo[duch który niezdaje sobie sprawy że nieżyje,prosi aby podwieź go do domu]
czego boicie się najbardziej?
zaczne od siebie
nigdy ale moja mama jak była mloda to tak. spytala o imie swojego przyszlego męrza tata nazywa sie tak ja wtedy wyszło.
nie znam dlatego pytam z ciekawości
nie i niechciałabym
boje sie że strace kogoś bliskiego i po horrorach w nocy niemoge spać
czy wywoływalyście kiedyś duchy? nie :P
czy wywoływalyście kiedyś duchy? tak xD
noto ninka0022 jak sie wywoluje duchy pytam z ciekawości
czy wywoływalyście kiedyś duchy?
Owszem...
Kiedys z kolezanka(nocowala u mnie)wywolalysmy(probowalysmy) duchy ale to nic nie dalo jedynie byla burza po paru minutach
duchów nie wywoływałam, ale moja mama tak było to w szkole były w szatni(moja mama z koleżankami) i zaczęły wywoływać duchy, nagle coś huknęło coś swistnęło i zostały zamknięte w pomieszczeniu, a co dziwne drzwi sie same zatrzasnęły choć nie miały zamka ani klamki. w tedy sie przeraziły
a sprawdzałyscie w google na duchah ja tak jak to przeczytałam to szok szczególnie boje sie widmo:niezdaje sobie sprawy z tego że nieżyje i prosi aby podwieśc go do domu w domu mówią że ta osoba od lat nieżyje.spotkałyście z tym?
czy wywoływalyście kiedyś duchy? w życiu by mi to do głowy nie przyszło... za dużo programów na discovery o tym oglądałam, po prostu nie odważyłabym się.
czy wywoływalyście kiedyś duchy?
Kiedyś tam się z raz zdarzyło ;d (jakoś tak w lato z kuzynkami).x)
Boicie się dużych krwiożerczych komarów? xD
Boicie się dużych krwiożerczych komarów? xD
ja to ich się strasznie boję
ale one też muszą się bać, bo czasem się zdarza że któregoś chlasnę ... =P
i czerwona kropka .
[ Dodano: 2007-10-26, 21:14 ]
prócz komarów to się jeszcze boję ryb ja raczej się ich brzydzę :P jakoś nie wiem :P mam taki uraz :P;p
i jeszcze ptaków :P
szczegolnie jakiś kur , tych ich dziobów bleeee albo wron , wogole wszytskich.
już wole komary ;p
szczegolnie jakiś kur , tych ich dziobów bleeee albo wron , wogole wszytskich.
a ja lubie ptaki, kruki są czarne i duże, po prosty piękne gdy sie im te pióra ślia
czy wywoływalyście kiedyś duchy?
tak..dwa razy i wiecej juz nie mam zamiaru..
czy znacie jakieś zakłęcia?
raczej nie..jak juz,to te z Harry'ego;P
czy spotkałyście kiedyś widmo[duch który niezdaje sobie sprawy że nieżyje,prosi aby podwieź go do domu]
nie [na szczescie]
czego boicie się najbardziej?
smierci i..duchow (tylko nie myslcie,ze jakas wariatka jestem:P ja w nie wierze..)
Tak i wiecej nie mam zamiaru.!
Chcesz wywolac dobrego ducha? Przyjdzie zły;]
Zawsze..
Wiem cos o tym i nikomu tego nie zycze..
Widmo czy widzialam? Nie odpowiem bo nikt nie uwiezy.Pff
Czego sie boje? Juz niczego a kiedys?
Duchow. ale juz nie.
wierze..kiedys nie wierzylam wysmiewalam lecz zobaczylam na wlasne oczy i czesto widze..
wierze wnie bo raz widzialam
wierze w duchy.
od zawsze wierzylam.
zlozyly sie na to dziwne wydarzenia zwiazane ze smiercia mojej cioci,pozniej dziadka..
brr.
Czasem ludzie mówią że jak juz wyobrazaja sobie duchy to niczym potwory zywcem z horroru wyjete,albo drugie wyjscie to ze mowia ze one nine istnieja.
A ja sie ni zgadzam ani z jednym,ani z drugim.Co prawda nigdy ducha nie spotkalam,ale ja to widze tak:
Duchami jestesmy (a napewno bedziemy) i my,tylko takim jakby to napisac?Takim "uwiezonymi" w ciele,w tym swieci...A te duchy ktorych nie widac na pierwszy rzut oka to sa no poprostu dusze ludzi-tylko z jakis powodow sie blakaja po ziem,moze czegos nie zdazyly zrobic w swoim zyciu,albo to rodzaj kary...Ale ja to widze tak.A wy co o tym sadzicie?Jak wy wyobrazacie sobie duchy?
A wy co o tym sadzicie?
ja nie wierze w dusze ludzie , duchy tylko i wyłącznie wywodza sie od diabla .
No to co sie w takim razie pozniej z nami dzieje? To co my mamy w sobie?
noo mowie przeciez zamieniamy sie w Kacperki spoufalamy z dziecmi potem je zjadamy , i od nowa.
Hmm ... ducHa nigdy nie spoTkaLamm .. i szczeRze to nie bardzo w to wierzE ..
Ale jeDnak cos w tyM musI byyC jeslii tylE sie o tyM mowii .. ;]]
ja wierze w duchy.
od zawsze.
dlaczego?
bo dosyc dziwnych sytuacji mialam..
i to nie byly moje wymysly..
a wg mnie duch wyglada tak jak za zycia,tyle ze jest taki.. troche przezroczysty.
Nie wierzę w duchy... Nie miałam dziwnych sytuacji, które by wskazywały, że one istnieją. No chyba, że brać pod uwage bajkę Casper... czy jak to się tam zwie.
anis666, zlituj się... dziewczyno
co do tematu wierzę... wierzę w opętania... a żeby było opętanie muszą być i duchy za dużo się filmów naoglądałam ^^
A ja wierzę...Chociaż nigdy nie miałam sytuacji z nimi związanej...
Duchami jestesmy (a napewno bedziemy)
co? duchem stanie sie osoba która zgineła w tragiczny sposób, poprostu nie zgineła ze starości
a ja wierze .
"dusza ludzka jest niesmiertelna "
no wiec gdzies ona idzie co nie?
ja mysle ze dusze ktore dokonaly co mialy to ida . To nieba lub czysca .
Dusze ktore czegos nie dokonaly plotaja sie po ziemi .
Albo po prostu chronia rodziny .
Są rożne sytuacje .
Czyli .
DUCHY:
*opiekuja sie rodzina .
*koncza swoje "prace"
to co mialy dokonac.
*nawracaja się (?)
*po prostu chca zostac na ziemi .
moim zdanie
jesli człowiek z
zgine smiercią ze
starości to jego dusza idzie gdzieś
a jeśli zginie smierca tragiczną,
np. zginie z powodu choroby
lub ktoś go zabije
to jego dusza
zostaje na ziemi
i wtedy albo ja ty napisałaś
albo jest jak by duchem opiekującym sie rodziną
albo poprostu jest złym duchem
i pałeta sie po ziemi,
A jak ja sobie tak czytam wasze wypowiedzi to moge powiedziec tylko jedno (mama mi zawsze to mowi) Duchy sa napewno ale nie wolno sie ich bac... Bo trzeba bac sie ludzi zywych a nie znarłych. I ja w to najbardziej wierze. Bo mama mi tyle rzeczy o duchach opowiadała ze chciałabym cos wiazac z tym w przyszłości :))
mi to wygląda na prawidzwe..
Gezzz.
Nie strasz kobieto, chcesz żebyśmy miały przez Ciebie koszmary? ^^'
ja nie wierze w duchy o niee
Ja wierzę. Ja człowiek umrze nie ze strości, to wtedy jego dusza żyje na ziemi , żeby dokończyć swoje życie, albo zemścic się na kimś kto go np. zabił.
wierze, szczerze to nie wiem dlaczego, lecz wierze.
Raczej wierzę, że duchy istnieją. Nie miałam sytuacji z nimi związanej, ale jednak sądzę, iż one naprawdę są.
nie wierze, raczej ..
No raczej w duchy nie wierze ale kiedys moja koleżanka wpadla na genialnego pomysła zeby spróbowac wywolac ducha.Sie wystraszylam wtedy.No ale raczej nie wierze
chciałabym miec kiedyś spotkanie z jakimś duchem xD
Skąd wiesz,ze nie masz? =)
wierzę. A dlaczego? No moze dlatego że nie raz widziałam ducha. Dokłądnie to trzy razy. @ razy widziałam siedzącego u moich nóg na łózku kiedy spałam. Była jak mgła i miał złorzone ręce. niesty ale głowy nie dostrzegłam. ;cDrógi raz widziałam go siedżacego bardziej w moją strone na łóżku ale to już w innym pokoju. Moja mama podobno tez widziała ducha który przebiegł jej przed oczyma kiedy wstała z łózka. BYc może to jakieś zwidy, albo omamy.Ale lepiej się czuje wierząc że w moim domu jest duch/duchy.Bo gdy staram się nie wierzyć zaczynam się bać. dziwne takie.
Wierzę i boje się ich xD
Ale lepiej się czuje wierząc że w moim domu jest duch/duchy.Bo gdy staram się nie wierzyć zaczynam się bać. dziwne takie.
Duchy przybierają widoczną postać wtedy jeśli chcą kogoś wystraszyć i dobrze robisz,że się nie boisz :)
Ale to nie jest dobrze kiedy duchy sa w Twoim domu bo im zależy tylko na ludzkim nieszczęściu
Duchy przybierają widoczną postać wtedy jeśli chcą kogoś wystraszyć i dobrze robisz,że się nie boisz :)
Nie zgadzam się gdyż słyszałem - czytałem książkę o kobiecie która prawie na zawołanie kontaktuje się z duchami i pisała ,że duchy nie nawiedzają osób które ich się boją
chyba ,że mają coś ważnego nam do powiedzenia!
że duchy nie nawiedzają osób które ich się boją
chyba ,że mają coś ważnego nam do powiedzenia!
slyszalam od takiej dziewczyny ze jej kuzynka stala w jej szafie i podobno chciala sie zemscic poniewaz nie byla na jej pogrzebie i wogule jej babcie podobno nawiedzal jej dziadek poniewaz byl o ni9a zazdrosny i ja chronil on (ta babcia) jeszcxze spi przy zapalonym swietle i wogule tej kolezanki brat rowniez widzial jakis niewiem zakon czy cos w tym stylu na cmentarzu i tam oni sie modlili
nie wiem czy w to wierzyć chociaz ona nie jest sklonna do nabierania ludzi
Ja z duchami spotykam się na codzień!
To badziewie poprostu włazi w człowieka i w nim siedzi. Są rózne typy i to też dużo zalezy,ale zwykle jest tak,że włażą w Ciebie i powodują negatywne emocje bo one się tym żywią! Przy tym pilnują abyś była zdrowa i żebyś żyła. Poprostu jesteś ich taką farmą. One udają tylko,ze są dla Ciebie dobre bo owszem na początku wezwałem je. Gdy miałem grype uleczyły mnie w ciągu kilku h częsciowo bo wiedziały,że jak zupełnie to je znowu odeśle. Jak grałem w mecz to też je wezwałem i piłka przeciwnika zamiast na bramke skręcała w bok. Dawałem im za to energie,ale one chciały wiecej. Wkońcu w nocy kiedy byłem nieświadomy weszły sobie mocniej we mnie i zaczeły wysysać moją energie. Były tylko bóle mięśni i takie mysli,ze świat jest do kitu,że same problemy,etc.
Kiedy koleżanka egzorcystka zauważyła,że ze mną jest coś nie tak zorientowała się,że własnie mam byty. Jak mi to powiedziała to ją prosiłem o nieingerencje choć tak naprawdę to one myśli moje kontrolowały. Naszczęście wygnać je można wbrew woli opętanego.
Ostatnio też jak odprawiam egzorcyzmy to też zmuszają ofiarę do obrony,ale i tak nic im to nie daje. Zwykle depresje są własnie spowodowane takim czymś. Wiem,ze to brzmi dziwnie i niewiarygodnie,ale wystarczy przeklnąć,a one już się zainteresuja tobą i wkońcu Cię złapią. Nie są aż tak widoczne,a prawie w ogóle dla zwykłego człoiwieka bo to nie demony tylko byty,które nawet nie powinno się nazywac duchami,ale ten kto umie(np.ja) powienien je odsyłać do ich domu czyli do wymiaru gdzie spotka ich szczęście takie jakie chcą.
Jedynymi 'duchami' godnymi współpracy są własni opiekunowie. Oni nic nam nie zrobią i zawsze nas kochają i bronią,ale człowiek im mniej wierzy,etc tym bardziej niszczy więź i opiekun coraz mniej moze nam pomagać. Ja ze sowim obecnie rozmawiam w snach i kilka razy telepatycznie mi się udało.. Dodatkowo za pomocą mojego moge się kontaktowac z innymi opiekunami osób,które tego potrzebują.
PS.W duchy nikt nie powinien się bawić. To nie zabawka i one nigdy nie będa z nami współpracować. Zawsze będą chciały więcej i zechcą się zemścić. Jak nie teraz to po śmierci. Wierzcie lub nie,ale znam się na tym i wiem,ze tak jest. (to nie tylko moje słowa)
PPS.Jeśli ktoś podejrzewa,ze on lub ktoś z jego otoczenia ma problem z duchami niech pisze na PW.
wierzę w duchy,oczywiście.
tylko nie lubię za dużo o tym myśleć,bo można zeschizować. ;d
A ja w duchy nie wierzę.
http://www.corazdalej.com.../duchy_duzy.jpg
Nie ma sie czego bać, duchy nie istnieją.
Nie ma sie czego bać, duchy nie istnieją.
taaa ździwiłabyś się -_-
Nie ma sie czego bać, duchy nie istnieją.
może i bać się nie ma czego,ale istnieją. możesz nie wierzyć. przekonasz się kiedyś. ;p
Wiecie co, ja was nie rozumiem. Najpierw oglądacie horrory 18+, a potem panika: ,,Ludzie ja ducha widziałam!"
Jeszcze a propo zdjęć. Każde zdjęcie niby-duchów to może być fotomontaż albo jakoś ustawione.[/list]
Wiecie co, ja was nie rozumiem. Najpierw oglądacie horrory 18+, a potem panika: ,,Ludzie ja ducha widziałam!"
Jeszcze a propo zdjęć. Każde zdjęcie niby-duchów to może być fotomontaż albo jakoś ustawione.[/list]
W zupełności się zgadzam.
Ja i tak mogę oglądać różne filmy,bo i tak nic mi po nich nie jest.
Wierzę w istnienie duchów.
Złych oraz dobrych i nie boję się ich.
.
http://www.forum.4teens.pl/viewtopic.php?t=5749
Wejdźcie sobie w ten link. Przeczytajcie to co napisałam o mojej katechetce. Ona nie wierzy. Mieszka koło cmentarza. Polecam dla tych, którzy boją się duchów :) Ja osobiście po rozmowie z moją nauczycielką się nie boję
Jeszcze a propo zdjęć. Każde zdjęcie niby-duchów to może być fotomontaż albo jakoś ustawione. Nie ma na tym świecie zdjęcia,które mogłoby przedtsawiać prawdziwego ducha. Duchy i byty są tylko energią i nie ma szans ich uchwycić obiektywem. Tylko ludzie za pomocą podświadomości mogą je zobaczyć. Zdjęcia są albo całkowicie wymyślone albo duchy na nich zostały odwzorowane
Ja w duchy wierzę, nieraz się spotkałam z sytuacjami potwierdzającymi ich istnienie.
Dlatego też nie mam co do tego wątpliwości.
Uważam, że nie ma po co mieszać w głowie tym, którzy w duchy nie wierzą- ja bym chciała czasem, bo po horrorach np. schizy mam ;D
W każdym razie nie potrafiłabym powiedzieć, że nie wierze, bo są dowody i nie tylko internetowe.
Jakie masz dowody, opowieści kolegi?
Za dużo "Nie do wiary".
Uważam, że nie ma po co mieszać w głowie tym, którzy w duchy nie wierzą
Za jakiś czas uwierzą ;)
Nie radze wywoływać duchów.... Opowiem wam moja (w 100 % prawdziwą historię)
Pewnego dnia byłam u kolezanki (na noc) napic sie kilka browarów zaciekawiły nas duchy.... Zaczelismy węszyć po internecie jak przywoływać duchy... Wiec usiedlismy wookół czarnego stołu postawiłyśmy Świece (było okolo 3 wnocy) Wszędzie zgaszone światła... cisza.... Nagle zasneliśmy.... Wstajemy świece zgaszone tak jak by były nowe ( tak jak by wogóle sie nie paliły).... Rano dzwoni telefon była to mama koleżanki. Z smutnym, płaczącym głosem mówi koleżańce... Że jej ojciec umarł w szpitalu dzisiaj wnocy o 3:00.
Po tym zaczołam chodzić do kościoła prawie co tydzień.... I tak czuje sie za to winna (nie wiem czemu ;/)
Mój tata mówi, że kiedyś w zimową noc widział
takie dwa wiry z płatków śnieżnych, które utworzyły się na kształt dwóch postaci.
W moim pokoju umarł mój pradziadek, ale jakoś nie boję się jego ducha.
Bo niby co miałby mi zrobić?
Gorzej iść wieczorem przez cmentarz, albo wywoływać duchy O.o
@Aniołek. Jeśli udało wam się wezwać duchy,a raczej byty(co wcale nie jest trudne) to już nie jesteście od nich wolni. Zawsze będą w was siedziały i próbowały układać życie tak aby mieć negatywne myśli.
Moja babcia ok. tygodnia temu wracała ok. godziny 22.00 od sąsiada [mieszkają na wsi]. Kiedy wyszła za płot i szła w kierunku jej domu, omijając dom jej przyjaciela Mirka, który zmarł ok. 25 lat temu, zobaczyła człowieka, który szedł ''żołnierskim krokiem''. Babcia się przestraszyła, zaczęła biec przed siebie. Odwróciła się, facet biegł za nią. Zatrzymała się, bo była już przy płocie. Popatrzyła za siebie - żołnierza nie było. Wtedy przypomniała sobie o owym Mirku, który był żołnierzem armii krajowej.
Kilka znam takich przygód mojej babci.
Kiedyś moja babcia nie mogła usnąć, słyszała warczenie psa. Wyszła przed dom i jak żywy stanął jej jej tata. Powiedział '' Pomocy '' . Babcia zszokowana, czym prędzej wróciła do domu. Następnego dnia poszła na cmenentarz [mój pradziadek nie żyje] i zobaczyła zdewastowany grób swojego rodzica.
[ Dodano: 2008-08-03, 20:22 ]
Wierzę w duchy, i nie chcę mieć z nimi nic wspólnego.
Priestess, to nagranie.. wygląda na prawdziwe..
Crazyy, czy mógłbyś podać jeszcze jakieś ćwiczenia,bo ja z moją psiapsiółą ćwiczymy :)
Prooooszę :)
Buśka :*
Crazyy, czyli wychodzi na to,ze wywolywanie duchow je tylko 'rozwsciecza' i potem pastwia sie do upadlego 'mozna powiedziec w doslownym znaczeniu' nad ta osoba ktora wywolywala je??
Ja sie boje duchow...
Lepiej się w to nie bawić, bo duchy przy wywoływaniu nigdy nie przychodzą w przyjacielskich zamiarach (choćby nawet przysięgały). Manifestacje typu shadow, poltergeist, czy demon to na pewno nie są mili towarzysze zabaw xP
Ktoś mówił o fotomontażach, etc. Okej, to spróbuj mi przerobić polaroida, dzięki któremu mamy większość takich zdjęć.
Oj wierze chyba już tu raz pisała .. a może gdzie indziej nie wiem
Moja ciocia wywoływała powiedziała że drzwi się otworzyły z hukiem i wleciały jakieś liście dalej nie mówiła nic poprostu nie chciała powiedzieć
wierzę, oczywiście.
a te zdjęcia to fake. ;)
Nie wierzę w duchy.
Zdjęcia: pic na wodę, fotomontaż.
:|
wierzę w duchy ale jakoś mi się nie uśmiecha je spotkać.
boję się ich po prostu.. brr
wierzę w duchy ale jakoś mi się nie uśmiecha je spotkać.
boję się ich po prostu.. brr
mnie również.
może nie boję się,
ale nie chciałabym ich spotkać.
ponoć czuć chłód, kiedy są w pobliżu. ; oo
nie wierzę .
Wierzę, ale tylko w takie dobre, a nie takie, co nagle wyskakują z firanki i nakładają opaskę na łeb.
Hmmm... Sama nie wiem... :|
Wierzę i nie wierzę.
Tata mi mówił, że duchów nie ma co się bać, bać się trzeba żywych, bo są bardziej niebezpieczni.
Gdzieś słyszałam, że to człowiek... Jakby sam się straszył i ma taką schizę, że one chcą go zabić czy coś takiego... A naprawdę to one nic nie robią.
Wierzę oczywiście że istnieją ... mam przykłady na moich bliskich którzy osobiście słyszeli duchy ale ich nie widzieli. Podobno moj dziadziuś mi opowiadał że jego znajomą nękał duch. Po nocy ktoś tupał , słyszała jak szedł, mówił szeptem itp. Dwa tygodnie albo jakoś tak zmarł jej mąż. Wkońcu nie wytrzymała i uciekła z domu. Po pewnym czasie 2-3 dni dom się zawalił. Prawdopodobnie duch chciał ją ocalic przed smiercią.
ja wierzę jak najbardziej.
miałam kilka przypadków co mi to udowodniły.
jednym z nich jest taki że...
moja koleżanka zginęła. ja jej nie lubiłam więc mi smutno nie było ale oczywiście teraz odczuwam jej brak i smutno mi strasznie. jednak wtedy zaczęło dziać się coś dziwnego po tym jak coś głupiego powiedziałam o niej. mój brat zaczął się budzić z płaczem w nocy- nie wiadomo przez co, coś w nocy stukało a najbardziej się przestraszyłam jak uslyszalam czyjes kroki i to w dzien. gdy poszlam z klasa na Msze za nią wtedy to sie skonczylo. jejQu jak ja sie balam. teraz juz wiem ze z duchami nie ma zartow.
Nie wiem czemu, ale wierzę.
Nigdy nie widziałam ich ani nic takiego, ale wierzę.
W końcu istnieje wiele ludzi, którzy widzieli duchy i inne zjawy i nie koniecznie wszyscy z nich muszą kłamać.
Poza tym od zawsze wierzę w duchy i różne inne zjawiska paranormalne.
Ja wierzę w duchy. Nigdy takiego nie wiedziałam, a szkoda. To by była przygoda.
wierzę. *.*
Do końca nie wierzę.
oo taaaak. wierze w duchy, one naprawdę istnieją.
Miałam z nimi parę przygód.
To by była przygoda.
Ta i adrenalina, jak mi na polskim sms przyszedł a dzwonki miałam włączone xD
Ale nie no w duchy wierzę.
Wierzę bo widziałam ... słyszałam i czułam ...
to nie jest miłe ...
może mi znaczna część nie wierzy ale potarfię ... jasnoczuć jak ktoś nie wie co to, to niech gdzieś sprawdzi, ale o takich rzeczach ię nie mówi wiele nie chce, uznają takich ludzi za wariatów myślą że jak czegoś nie zobaczą to nie uwierzą ale tego nie idzie pokazać to jest coś z czym się rodzi albo tak jak w moim przypadku dostaje ....
niedawno coś się w moim życiu wydarzyło .... ale nie będe o tym pisać
wierze .. mam powody by wierzyc... ;]
Ja wierzę.
Oczywiście, że wierzę.
w listopadzie pisałam,że nie chciałabym spotkać.
niespodzianka - wydaje mi się,że spotkałam.
nie mogę do końca powiedzieć,że to był duch,może wyobraźnia,ale wątpię.
po prostu kąpałam się i czułam się jakoś dziwnie,właśnie jakby czyjaś obecność. poszłam do pokoju, usiadłam na łóżku,pisałam sms,podniosłam głowę i na jakieś 2 sekundy zobaczyłam jakby białą postać. najlepsze jest to,że wcale się nie przestraszyłam,może to któraś z babć lub dziadków mnie odwiedziła... :)
Wierzę, ale boję się strasznie.
Coś mi się przydarzyło. Pisałam już na tym temacie. Nie wiem czy to był sen czy nie, ale stałam przy lustrze, a gdy się obróciłam coś było... nie wiem kto, nawet płci rozróżnić nie mogę. W domu byłam zupełnie sama (rodzice byli z siostrami u babci). Przysięgam, że nie kłamię, bo nie mam po co, ale nie mogę rozróżnić czy to był sen czy nie, bo ok. 3.00 po południu spałam.
wierzę, i czasem mam takie dziwne przeczucie, że ktos za mną stoi -.-
boje się i to bardzo . ;d
Ja osobiście wierzę w duchy .
One poprostu istnieją i tyle ; )
wierzę/nie wierzę.
tak nie do końca, po prostu.
zawsze jak późnym wieczorem siedzę na laptopie, to mam uczucie, że ktoś za mną stoi, ale to raczej wyobraźnia jak się naczyta o duchach. XD no a jak się odwrócę to czuję wzrok po innej stronie i tak w kółko. albo u mnie, jak się wychodzi na podwórko to trzeba przejść koło drzwi do piwnicy, i tam zawsze nie chce zerkać, bo mam wrażenie, że tam jakiś duch jest. najgorzej w nocy, zdecydowanie. ale raczej wyjaśniam to zbyt dużą wyobraźnią.
Wierzę w duchy, ale na szczęście nigdy nie widziałam żadnego z nich..chyba umarłabym na zawał..
Ja wierzę ... Czemu ? Nie wiem, po postu. Co prawda wydawało mi się kiedyś że widziałam... Słyszałam... Ale ja mam strasznie wybujałą, wręcz czasami straszną wyobraźnię i to pewnie była ona. Mimo to i tak wierzę. Wywoływałam, nie przyszły ... no cóż. I nie boję się duchów. Bo takie robią krzywdę i łażą tylko za takimi którzy się do czegoś przyczynili, czyli tylko jak mają powód.
Nie wiem czy wierzę, raczej nie. Ogółem nie wierzę w życie po śmierci, ale pewna niczego nie jestem.. Czasami sie boję różnych odgłosów, ale zwykle znajduje jakieś rozsądne wytłumaczenie .
[ Dodano: 2010-04-05, 20:18 ]