sunsetting
ja mam 14 lat i mogę do 22. ^___^'
ja mam 17, a dzwonią do mnie po 21, że już mam wracać -.-
Ja w wakacje czasem wracałam koło 24 na lighcie.
Teraz koło 22 muszę być w domu.
Ale i tak się spóźniam ;DD
Więc zazwyczaj wracam około 22:30 - 23.
mam 14 lat, w listopadzie 15 i też do 22-23.
jak jakieś ognisko to idę wtedy kiedy wszyscty, bo "mamoo, jeszcze nikt nie idzie, a tak to pójdę z wszystkimi przynajmniej" xD
ja mam 14 lat i mogę do 22. ^___^'
a w wakacje to mogę być do 23, czasami . ; >
Ja moge do 20:00 :/ Może powiecie jak robicie że możecie być do 22???
Ogólnie limitu nie mam. W wakacje zdarzało się wracać długo po północy, tylko rodzice dzwonili czy mam klucze.
Teraz mieszkam w internacie i odgórny nakaz jest taki, że maksymalnie można do 21, chyba, że rodzice wpiszą np, że do 20, wiec masz do 20, mi do 21 wpisali.
W wakacje to tak o 21 mam wracac okolo. A w zimie to 18-19 lecz musza wiedziec gdzie jestem. Też dość szybko do domu mam wracać.
Najczesciej mowią ze jak sie zacznie sciemniac to mam wracac ^^'
A i mam 14 lat.
mam lat 15 i czas właściwie nieograniczony, ale punkt 22 mam telefon 'wracaj niedługo do domu' i jakoś tak mniej więcej staram się wracać. jak jest jakaś impreza, czy co no to tak do północy mniej więcej.
Ja to mam tak... Stara jestem ( bo starsza niż te wszystkie wypowiadające się osoby tutaj ) ale obowiązki się ma... O 20 z pieskiem trzeba iść a później hulaj duszo ^_^ i zawsze tak miałam...Oczywiście rodzinka dzwoni jak przeginam ale grzeczna dziewczynka jestem więc wracam ok północy zawsze...
Mam 15 lat.
Jak jestem z dziewczynami to raczej do 21 [czasem 22 jak mają dobry humor]
A jak z chłopakiem lub chłopakami no to o 17, 18 już mam być w domu <lol2>
Różnie bywa, zależy od sytuacji.
Raczej do 22:00, ale czasem się przedłuża w weekendy.
Czasem nocuję u koleżanek też, więc jest o.k.
Porozmawiaj z rodzicami, że chciałabyś przynajmniej do 21:00 być poza domem, a w weekendy o 22:00.
Powiedz, że będziesz punktualna etc. ^^
Mam 17 lat i czas do której chcę , tylko żebym w tygodniu w nocy nie wracała ^^
W Twoim wieku to w tygodniu do 22 ,a później to do której powiedziałam tylko dzwonić musiałam.
Porozmawiaj z rodzicami i wytłumacz im że jesteś już starsza i odpowiedzialna i chciałabyś np. w soboty być dłużej ze znajomymi:)
Mam 17 lat i czas do której chcę , tylko żebym w tygodniu w nocy nie wracała ^^
Prawie 18. XD
Jak chodzę na imprezy w sobotę to wracam późno, ostatnio zdarzyło się nawet o 4.30. ;o ale nie słyszeli, o której, więc problemu nie było. Tak w roku szkolnym to do 3, po 3. No i wiadomo, że w tygodniu nie ma już tak dobrze. Ale tak zastanawiając się nad tym, to nawet nie wiem, bo ja w tygodniu nie wychodzę. XD
W Twoim wieku, idąc na imprezę (bo zaczęłam chodzić 3 miesiące przed skończeniem 16), musiałam po 2 już być. A tak nieimpezowo to też musiałam być wcześniej. ^^
Musisz z nimi porozmawiać, bo 22 to rzeczywiście męczarnia, skoro wszyscy pewnie jeszcze siedzą. -.- Powiedz, że będziesz pisać albo dzwonić, żeby się nie martwili. Ja użyłam głupiego argumentu "mamo, moje wszystkie koleżanki już chodzą na imprezy" XD, no ale podziałało. XD
U mnie to wszystko zależy od sytuacji.
Także różnie.
Zależy jaki mama ma akurat humor, gdzie i z kim wychodzę.
Ale jakoś nigdy nie narzekałam na te limity.
Wszystko idzie przedyskutować.
Pogadaj spokojnie z rodzicami, poproś żeby pozwolili Ci zostawać trochę dłużej.
Stopniowo zwiększaj ten czas. Najpierw 15 minut, potem 20 itd.
Bo jak wyskoczysz od razu z 23 to wątpię, żeby się zgodzili.
Powodzenia.
u mnie w sumie to nie ma ograniczen. jak idę na dyskoteke to wiedzą że wrócę późno. jak jest jakaś impreza, to też rodzice to czają. jak takoo.oo wychodzę, to przeważnie wracam około 23. bez różnicy czy to rok szkolny czy zima. w tyg. nawet jakbym chciała wyjsć, to zbytnio czasu nie mam.
Pogodaj z nimi, jak kiedys tez miałąm taki 'rygor' ale stopniowo wychowałam ich xD trzeba tylko pogadac, a bedzie lajtowo.
U mnie to w ogole dziwnie bywa, bo jak byłam młodsza na dużo więcej mi pozwalano a teraz na odwrót ^^ Raz jak miałam 12 at to byłam na dyskotece do 1:30. Fakt , że była tam moja siostra cioteczna, ale no...12 lat ? ;p
A teraz mam 14 i własciwie nigdy nie powiedzieli mni do ktorej mogę, czasem sie plują , czasem nie, ale jakoś nigdy afery wiekszej nie miałam. Jak normalne wyjście , to gdzies do 21 , jak ognisko czy coś no to 23, czasem jak dobrze pojdzie to 24. I uważam ze mam tez rygorystyczne zasady, bo z mojej klasy chłopaki i niekotre dziewczyny to dopiero o 20 z domu w ''trase'' ruszają ^^'
Ale cóż, przetrzymam to, jak skoncze 15 to bede walczyc ! xD
Szczeerze to nie mam jakiegoś zakazu że punkt 20 mam być w domu.
W podstawówce wracałam sobie godzina 23,24.
Zdarzało się i później ^^' Raz do 1 ,później do 3.
A teraz też nie mam limitu jak nie idę do szkoły na drugi dzień.
A w tygodniu to tak najpóźniej 21 wracam.Sama,a nie bo oni mi tak powiedzieli.
mam 13 lat. ja tak roznie. jak sa wakacje a jestem tak na dworzu to ok.21 a jak normalnie w jakis dzien w roku szkolnym do ok 19-20 bo sie ciemno robi i wgl.
no chyba ze jest jakas impreza to ok 22 najczesciej wracam ^^
mi to pasuje:))
Nie mam jakiś ograniczeń. W tygodniu czasem zdarza się, że wrócę 23, to na tyle. W weekendy chodzę spać do przyjaciół, czy na imprezy i też jest luz jak wracam rano :3.
A ja mam w listopadzie 13 urodziny ;D Ale nie ważne, ja mogę wracać w wakacje o 22, a w rok szkolny 21 ^^
mam czas do 23:00-23:30.
za rok w wakacje już nie będzie ograniczeń typu "dziś wróć o 23:30", wreszcie. ^^
musisz z nimi pogadać, że masz już 15 lat i wszyscy są dłużej niż Ty.
najpierw proponuje np. 30 minut. ;)
21.30-22.
Ja mam 12 lat. Ale raczej mogę wracać kiedy chcę. Oczywiście nie po 22;00, bo wtedy to raczej by się moja mama dopytywała gdzie byłam i z kim. xd Najczęściej wracam o 19:00, bo moje koleżanki mogą tylko do 19. Ale ostatnio wychodzę z kotem, więc tak o 20:15 jestem w domu. :D W wakacje mogę dłużej.
na tygodniu jak mam szkołe, to nieczęsto wychodzę. Bo nie mam czasu zwyczajnie. Ale jak gdzieś idę, to sama staram się wracać przed 23, bo inaczej rano jestem padnięta.
jeśli chodzi o wakacje, to nigdy nie pytam o której mam wrócić.
Jeśli idę z przyjaciółmi, to powrót jest około 23. Bo w koncu gdzie mamy sie włoczyc.
Nie ma gdzie u nas.
A jeśli chodzi o imprezy, to nigdy nie wychodzę przed końcem, więc wracam nad ranem (3- 5)
Nigdy się nie czepiają, że za długo, jeśli chodzi o te imprezy.
Zwłaszcza, że jedyne co ich martwi to to, czy nie będe wracała sama. A zawsze odprowadzi mnie Mój Chłopak, Przyjaciel, albo wrócimy z jakimiś kumpelami.
także mam dobrze ;]
ja niestety nie mieszkam tam gdzie wszyscy moi znajomi i zawsze w wakacje musialam jezdzic rowerem. x_x 20 minut drogi, do 21 musialam byc w domu. ;P
teraz hmm jestem skazana na busa(wakacje sie skonczyly, zimno jest, nie mam juz ochoty jezdzic rowerem) i musze sie do niego dostowac. ;P
normalnie moglabym dluzej na dworze zostac, no ale coz.. ;P
Hm.. w roku szkolnym to tak 21. - 21.30, bo inaczej to zaśpię, albo co. xD
W weekendy to do 22. - 22. 15, ale i tak mi sie tyle nie chce, bo jak wyjdę o 14, to mam do 22 siedzieć? ;o
A w wakacje 23.00, czasem 24. ^^
Różnie, tak średnio to do 21.
W wakacje tak do 22 średnio.
Weekendy też tak 21-22.
Jak jakieś imprezy są to 24, czasami dłużej pozwolą.
w wakacje miałam 12 lat - 21/22. 00
teraz mam 13. :D i w soboty mam do 19/20.
Wakacje do 22-23 .
A teraz to 21-22 ;p
No chyba, że impreza no to dluzej.. ;P
Ja nie mam czasu. A najlepiej jak jeszcze tylko tata w domie. ;o Wtedy wracam na następny dzień.
hmm zależy jaki humor ma moja mam ;)
w wakacje to ogólnie luzik
teraz to tak 21 - 22 w weekendy i do 21 w dni szkolne.
Ale i tak zazwyczaj się jej nie pytam kiedy mam wracać
do 22 xd
ale w wakacje do której chce xDD
Niby do której chce, ale koło 21 już po mnie dzwonią xD
u mnie nie ma czegoś takiego że wychodzę gdzieś i punkt 22 mam się stawić w domu.
jeśli idę na dyskotekę to przeważnie jestem do końca dlatego że wracam z całą ekipą.
w tygodniu raczej nigdzie nie wychodzę bo nie mam zwyczajnie czasu na łażenie po okolicy.
jeśli nocuję u kogoś to wcześniej mówię o tym mamie żeby nie czekała na mnie do rana.
i ogólnie mówiąc to nie mam jakiegoś ograniczenia.
aha i mam 17 lat.
idź z rodzicami na kompromis.
powiedz żeby pozwolili Ci wracać później wtedy Ty coś tam za to zrobisz.
zwykle jak wychodzę, mam mówić, na ile idę. zwykle 2-4 godz. więcej nie pozwolą.
albo mam wracać zanim się ściemni -,-
W sumie to..najczesciej wracam o 23,bo wtedy juz mama sie niecierpliwi i dzwoni,ale nigdy mi nie mowi 'masz byc w domu o 20!' no chyba ze gdzies jedziemy czy cos,a tak to sie tylko pyta co i jak.
Mam 13 lat, więc wiecie za długo na dworze siedziec nie mogę .
W zimie lub jak nie odrobię najpierw lekcjito 20.-20.30, czasami 21 .
A w lecie, czy jak jest ciepło, w dni wolne to do 21.50, czasami punkt 22 w domu ;]].
Jakas impreza czy cos to wiadomo, ze dluzej ale i tak dzwonia xD
A tak too staram sie byc o 22 w domciu :) 17years.
Mam 13 i wracam wtedy kiedy chce. Najczęsciej jak jest jakaś impreza to śpie u kogoś..^^
Właściwie to mam czas nieokreślony.
Jak gdzieś idę to po prostu mówię kiedy mam zamiar wrócić i tyle.
A że zawsze wracam o tej, o której mam wrócić to sobie mogę sobie wracać później.
Wątpię, że ktoś coś z tego zdania zrozumiał.xD
Jak wychodzę to nie mówię o której wrócę, jak moja mumuśka się martwi to dzwoni do mnie i się pyta gdzie jestem i o której zamierzam wrócić.
Teraz to na dniach staram się wcześnie, bo jest rok szkolny. Ale w weekendy i w wakacje to mam większy luz. Kiedyś miałam być o 22, wróciłam około 3 to nic nie mówiła, bo wiedziała z kim jestem i gdzie.
ja tam nie mam wyznaczonej godziny powrotu, poprostu sama chcę i zazwyczaj wracam w godzinach które są okej dla moich rodziców 20, 21. chociaż teraz w roku szkolnym tak nie wychodze, żeby wieczorami wracać..
No wiec tak, ja teraz mam tak, że jak wracam z koncertu o tej 24, to muszę z kimś dorosłym. oO' chwała bogu, że mam dorosłego brata, nieee. no.^^
a tak to 22, może 22.30 to raz na jakiś czas mogę wyjść. także tego. Tylko ja często robię takie coś, że przychodze później i mówię, że kttoś mnie odwiózł.
w wakacje i weekend do 23.
a w tygodniu do 21.
we wakacje, weekendy to tak do 22-23, z tym że staram się jednak wracać po 22, "na wszelki wypadek", można tak powiedzieć. a w dni szkolne to do 21.
W dni szkolne generalnie nie wychodzę z domu - wracam ok 16 ze szkoły, później nauka i całe popołudnie mija. Kiedy wychodzę gdzieś zazwyczaj jestem w innych miejscowościach, oddalonych góra dwa, trzy kilometry od domu - stąd mam przykazane, jeżeli wracam pieszo mam być zanim się ściemni, jeżeli ktoś mnie podwozi mam czas do godziny 23, 24.
do 21. mam 14 lat
w tygodniu to się staram być ok. 21 w domu, żeby się jeszcze ogarnąć i wyspać.
a w weekendy to mam czas do 21:45-22 zazwyczaj.
Ogólnie jak wiedzą gdzie i z kim to nie mają nic o której wróce. Sama daje propozycje i staram się wracać do ustalonej godziny. Latem zazwyczaj do 2 się jest gdzieś w terenie, w wyjątkowych okolicznościach 3/4. W dni szkolne rzadko kiedy wychodze, bo po szkole, treningach, dojazdach nie mam siły na nic. W weekendy w trakcie szkoły wracam wcześnie, bo zimno jest i tak ;D Max.do 24 ^^ No chyba, że impreza to dłużej ;)
Mam 18 lat i wracam o której chcę.
przeważnie do 20-21. z racji, że mieszkam w bardzo niebezpiecznej dzielnicy bielska.
ja tam mam straszne luzy z mamą ;]
we wakacje wracałam nieraz o 2. zawsze jak przychodzę to i tak mama już śpi ;))
na drugi dzień się pyta o której wróciłam, troszkę po marudzi i tyle.
teraz w czasie roku szkolnego też zdażyło mi się wrócić po północy, ale i tak mama mi nic nie zrobiła ;)
cieszę się ża tak mam ;p .
że nie dzwoni do mnie z pytaniem gdzie jestem, co robię .
może ktoś pomyśli że się mną nie interesuje,
a ja wiem że to jest zaufanie ;)
i wie z kim jestem ;]
ja tak około 22 muszę być w domu acha i muszę jeszcze powiedziec gdzie jestem
ja mam 15 lat .
I zależy jak mówie że będę o 20 to jestem
a jak mówie że o 21 to jestem o 21 tyle .
Moja mama jak się na mnie wkurzy daje mi czas
a tak to sie mnie tylko pyta
"O której będziesz ?" .
19-20. :/
do 19, " bo jest ciemno i zimno " . -.-
w weekendy tak do 20:30, góra 21 .
bez ograniczeń
średnio 20-21.
zależy.
teraz już nie mam ograniczeń. :D
Ja to mam głupio moge być zanim sie ściemni no .... żal ale jka jestem u babci bo bacia mieszka 3 osiedla dalej to luzzz jest :D
Ja mam tak, że pon. - czwart. do 22:oo, a od piątk. do niedz. do 23:oo, chyba, że idę na balety i mama o tym wie to trochę dłużej. :33
Hym...
w dni takie szkolne, typu wtorek - środa - ok. 20, 20:30
w piątek, weekend, ewentualnie wakacje, ferie itd. - 21:30 - 22.
W lato - to tak do 22.00
Teraz - 19-20. (weekendy )
Ale, w mojej dzielnicy Katowic bez przerwy pod blokami siedzą jacyś 'dresiarze' i zaczepiają każdą przechodzącą dziewczynę częstują papierosami itp.
Bez ograniczeń.
Tylko mam mieć przy sobie komórkę.
To zależy od humoru rodziców. ;D w roku szkolnym to tak gdzieś do 20 - 20:30.
A w wakacje to dłuuuugo.
ja po prostu mówię : "idę do (i rzucam przypadkowe imię), nie wiem o której wróce" ;3
Teraz jak jest ciemno szybko,to zazwyczaj zaczyna sie niecierpliwic okolo 22,tzn pewnie wczesniej,ale okolo 22 nawiedza mnie smsami. A tak o to do 24 raczej,chociaz nigdy nie mowi mi o ktorej mam byc,co najwyzej jak sie niecierpliwi to wysyla smsy 'o ktorej bedziesz?' albo 'za chwile przyjdz do domu'.
W sumie to nie mam ograniczonego czasu. Zależy jak mi się chcę. Jak coś to dzwonią i pytają się kiedy przyjdę, albo mówią żebym zaraz przyszła. Tak do 22 to spoko. Nawet dłużej czasami.
Ja nie wychodzę o późnych godzinach, wgl rzadko gdzieś idę xP
Ja nie wychodzę o późnych godzinach, wgl rzadko gdzieś idę xP
Też tak mam.
ja mam 14 lat, i mogę gdzies takdo około 22. bo potem telefon "wracaj do domu"
a w piątek i sobotę mogę do 23.
w wakacje też właściwie mogę do 23.
w wakacje miałam 23:00-23:30, a w tygodniu mam do 22:00.
a jak jestem na imprezach to zależy o której jest transport. ;)
w przyszłe wakacje zero limitu. ^^
Moja babcia mamę nakręciła, że tyle zboczeńców łazi po tym świecie, że w wakacje musiałam być w domu jak się ściemni, czyli gdzieś ok. 20 :o...
Jednak i tak wracałam po 22 i miałam kary
A tak w tygodniu nie wychodzę, bo mi się nie chce, a poza tym nie należę do tych, co nawet jak są chorzy to się na dwór wyrywają...
Nawet jak wyjdę to w domu jestem przed 18, bo BrzydUla się zaczyna ^^
Ja mówię, idę bb ;DD
Ale teraz gdzieś do 22.00 bo zimno ;cc
a na wakacjach do rana ;dd tam tego namiot i wgl ;DD
Mam lat piętnaście. No i w wakacje to mówią mi, żebym przychodziła o zmroku. Czyli koło 22-23. Czasami, gdy dłużej zostanę, to wydzwaniają i pytają, kiedy łaskawie wrócę. W roku szkolnym zależy gdzie i zależy z kim. Najczęściej tak 21.
teraz to w sumie mało kiedy wychodze, jak już to w weekendy z pieskiem na obchód, lub z kolegami x.x aale, wracam wcześnie bo zimno teraz. a w wakacje to brak limitu. ;p
nieograniczony.
byle bym napisała gdzie jestem i mniej więcej o której będę.
Ja mam 15 lat, i moge do 21. moglo byc gorzej .. w wakacje mam nieograniczone ;p
w lato przeważnie mogę siedzieć ile chcę bo moja mama zna osoby z którymi przebywam.
w zime gorzeej bo szybko ciemno i sapiee ! -.-
ale jak ładnie poproszę to przedłuża mi czaas . xdd
No ja jestem w 1 kl. gim. na dworze teraz jak jest zima to ok. do 20.00 ;// a w wakacje nie wiem jak teraz ale tak okolo do 22 u kolezanki do po 23. ale i tak nie mam co robic poza domem.. bo wszyscy znajomi daleko mieszkaja.. .
Ja mam 15 i zależy, głównie parę minut po 22 najpóźniej.
Mam 13 lat i mogę do około 22-23.
ja mam 17 lat w sierpniu 18 ale odkąd pamiętam mogłem wracać o której chciałem, tylko telefon przy sobie i co godzinę sms albo ping do mamy żeby wiedziała że żyje :) a teraz to luz :)
U mnie nie obowiązują żadne limity.
Najczęściej jak już wychodzę to w ogóle nie wracam do domu.
Od większości moich znajomych mam kilkanaście kilometrów do siebie, więc zostaje u nich na noc.
Nigdy nie było u mnie takiej godziny policyjnej, nigdy też nie było żadnych problemów.
Bez ograniczeń.
ogólnie jak wychodzę to poprostu mówię o której będę .
ale wieczorem i tak nigdzie raczej nie wychodzę, bo mi się nie chce . ;d
Zazwyczaj około 23 jestem w domu, w razie czego mam klucze.
Z resztą, mówię koło której wrócę i nie ma z tym jakiegoś problemu.
bez ograniczeń.
aby tylko wiedzieli, gdzie jestem .
We wakacje do 23 , jak impreza to do 2-3 , a jak grubsza balanga w klubie to tam obojętnie, i tak sama nie wracam tylko z całą ekipą co jedziemy xD
Jak gdzieś wychodzę mówię gdzie idę itp. i jakoś z czasem problemu nie ma . Chyba że szkoła jest , nauka na drugi dzie to wtedy tak po 20 teoretycznie powinna już być , no chyba że piątek
mam koleżanki w sąsiedniej miejscowości. tak około 4 km i jeżeli jade do nich to brat po mnie przyjeżdża to tak 23 - 24.
w swojej miejscowości to różnie bywa. raz moge tylko do 22 O.o raz do 24.
w zime mam do 18.30 albo do 19 jak jestem u kogoś, lub w weekendy
w lato[wakacje] 21.30
jesień tak samo jak zima
wiosna do 20 [ weekendy ] a poza weekendami do 19
w zime do 18
w lato 19-20
mam 13 lat
jak jestem u babci do 22 ale przyjaciółka co mieszka u mnie na przeciwko moze siedziec do 23 u mnie jak jestem u babci
do tej do której będę chcieć,
byleby wiedzieli u kogo jestem/z kim i jak wrócę/z kim ;3
Ja mam w wakacje cos kolo 21-22.30
A teraz 21 max.. Chociaż mam tylko 12 lat.
no w zimę to ja mam wracać sama to jakoś około 19.
ale jak ktoś mnie podwiezie [ważne kto] to 21/22.
teraz to już nie ma znaczenia. bo mi 18 wbiło się w kalendarz.
ale jakoś nigdy nie miałam z tym problemu
W wakacje to długo do 23.00
a zimą i jesienią to zalezy 21.00, chyba, ze jak jakies urodziny albo impreza to do później;)
ale wcześniej mam się pyta gdzie i z kim jestem;)
zawsze jak wychodzę słyszę ze o 22 w domu ;/ , ale to tylko ich gadanie :D . jak mnie nie ma o 22 to mamuśka dzwoni i pyta gdzie i z kim jestem ;D , ja jej grzecznie odpowiadam i słyszę ze będzie na mnie czekać i żebym już nie długo wróciła :D . wracam o której chce a ona śpi ;p rano nawet nie pyta kiedy wróciłam ^^ .
To zależy od konkretnej sytuacji, ale zazwyczaj to do 22, w wakacje dłużej, tak do ok. 23. Zimą tylko krócej, ale też nie do przesady, mniej więcej. do ok. 20.
o której tylko chcę, nigdy nie byłam jakoś specjalnie kontrolowana.
Cały rok szkolny mogę tylko do 20 a w wakacje to mniej więcej do 21-22. Bardzo szybko muszę wracać do domu.
Nie mam takiej konkretnej godziny, o której muszę być w domu.
Jeśli długo mnie nie ma, lub rodzice chcą, żebym wróciła do domu, po prostu dzwonią.
Zresztą i tak nie mam w sumie po co na dłużej wychodzić z domu, dlatego zazwyczaj jestem wcześniej, chyba, że jakiś większy wypad, jak czasem się zdarza, to gdzieś do ok. 23, myślę.
jeśli na imprezie/zabawie jestem to do samego końca :]
ogólnie to nigdy nie mam określonego czasu. jeśli wracam o 23, to wracam o tej. jeśli o 24 to też większych problemów nie ma. rodzice zawsze wiedzą gdzie jestem :]
ogólnie nie szlajam się po podejrzanych miejscach więc.. ;D
22, 23, W dni szkolne wracam z własnej woli o 21.
najczęściej 20-21. -.-
21 - 22, odpowiada mi to. ;)
w roku szkolnym na weekend 20/21/22
gadałam z mamą w niedzielę i w wakacje będę mogła do 24/1
Zależy. W sumie, jak wiem, że na następny dzień mam klasówkę, itp., to z własnej woli wcześniej wracam. Hm, nie mam ustalonych godzin.
nie mam określonego czasu.
chociaż w roku szkolnym nie siedze długo na dworze.
a tak to wystarczy, żeby rodzice wiedzieli gdzie jestem.
Zależy od tego czy jest szkoła, gdzie idę, z kim idę itp.
Zazwyczaj 23, w wakacje dłużej.