ďťż

sunsetting

photo

Nikomu nie udało się dowieść istnienia inteligentnych cywilizacji pozaziemskich. Nikt jeszcze nie odkrył nawet najprostszych śladów życia poza naszą planetą. To wciąż czysta fantazja. Ale fantazją jest również teza o naszej samotności we wszechświecie.
Art. FOKUS
Czy według Ciebie istnieje jakieś życie pozaziemskie?


Nie ma dowodu na to, ale też nie ma dowodu na brak dowodu
Nie, kosmitów udało nam się kilka lat temu złapać do jednego z budynków przy ul. Wiejskiej :idea:

jakieś życie pozaziemskie

Jakieś istnieje.


Pisząc czy według Ciebie istnieje jakieś życie pozaziemskie miałem na myśli
Czy jest to możliwe, ze gdzieś w kosmosie istnieje cywilizacja wysoce rozwinięta czy może istnieją organizmy bardziej przypominające prostą formę życia?

gdzieś w kosmosie istnieje cywilizacja wysoce rozwinięta

To chyba nigdzie, bo mówiąc nawet o naszej cywilizacji miewam opory ze stwierdzeniem, że jest wysoko rozwinięta.
Czasami jest przecież rozwinięta, np. technicznie, a czasami w zaniku np. etycznie. :wink:
Nie zgodze sie z Az, wszechswiat jest tak wielki, ze napewno jest lub są cywilizacje bardzo rozwinięte, przewyzszajace naszą cywilizacje o kilka tysięcy lat.Zaraz ktos zada pytanie, ze jesli istnieja to dlaczego nie próbuja z nami nawiazac kontaktu, jesli wiedza o naszym istnieniu? Odpowiedzi jest kilka , ale moim zdanie najwazniejsza jest taka : Nie potrafimy na naszym pozimie technicznym odebrac tej wiadomosci a po drugie, moze juz odebralismy i wiemy o ich istnieniu.....
jeśli już mówić o zielonych ludzikach, to wydaję mi się, że najbardziej prawdopodobnym jest, że inne formy życia przypominają nasze najprostsze organizmy jak bakterie, oczywiście nie można wykluczyć tego, że inne cywilizacje potrafią wiele więcej od nas, o ile są takie
Oznaczmy Pn prawdopodobieństwo, że wokół losowo wybranej gwiazdy nie istnieje planeta, na której żyją inteligentne istoty. Pn jest liczbą mniejszą od 1, gdyż nie możemy wykluczyć, że inteligentne życie jednak tam istnieje, ale bardzo bliską 1, gdyż możemy przyjąć na podstawie obserwacji, że jest to zdarzenie mało prawdopodobne.

Jeśli mamy dwie gwiazdy, to prawdopodobieństwo, że wokół żadnej z nich nie krąży planeta, na której istnieje życie, wynosi Pn2. Jeśli mamy N gwiazd, to prawdopodobieństwo, że wokół żadnej z nich nie krąży planeta, na której istnieje inteligentne życie, wynosi PnN. Wobec tego prawdopodobieństwo, że gdzieś we wszechświecie istnieje planeta, na której rozkwitła cywilizacja inteligentnych istot wynosi Pt = 1 - PnN. Ponieważ liczba gwiazd we wszechświecie jest bardzo duża - rzędu 300 miliardów gwiazd na galaktykę pomnożyć przez 100 miliardów galaktyk = 30 000 trylionów, to nawet jeśli Pn wydaje się bardzo bliskie 1, po podniesieniu do tak dużej potęgi dostajemy PnN = 0, a zatem Pt = 1. Istnienie inteligentnego życia we wszechświecie - poza nami - jest praktycznie rzeczą pewną.

Tak wygląda istota dowodu przedstawionego przez Amira Aczela w książce Prawdopodobieństwo = 1
Numer Latarnika: 2000/38
A tak z innej beczki, niektorzy fizycy uważaja czarne dziury za brame do innej galaktyki lub innego rownoległego wymiaru. W końcu Einstein stwierdzil ze istnieje nieskończenie wiele równoległych światów.
A co do zycia na innej planecie, to przypomina mi sie film Stargate - Gwiezdne Wrota oraz serial bardziej rozbudowywujacy film pełnometrażowy oraz watek zycia na innych planetach Stargate SG-1.

Zaraz ktos zada pytanie, ze jesli istnieja to dlaczego nie próbuja z nami nawiazac kontaktu, jesli wiedza o naszym istnieniu? Odpowiedzi jest kilka , ale moim zdanie najwazniejsza jest taka : Nie potrafimy na naszym pozimie technicznym odebrac tej wiadomosci a po drugie, moze juz odebralismy i wiemy o ich istnieniu.....
Albo jestesmy zbyt prymitywni i wciaz stwarzamy zagrożenie zarowno dla siebie (nowa technologia spowodowala by w glownej mierze rozwoj broni a pozniej dopiero wykorzystanie jej do celow pokojowych) jak i potencjalnej rasy z ktora nawiazalibysmy kontakt. Kontakt z taka obca cywilizacja mogłby spowodowac panike na planecie bo nigdy nie wiadomo w z jakimi intencjami obcy zawitaja.

A co na to ze czarne dziury sa jak niektorzy fizycy uważaja brama do innej galaktyki lub innego rownoległego wymiaru.

Ta jasne a na Florydzie widziano Elvisa.

Ta jasne a na Florydzie widziano Elvisa.
Nie mozliwe, podobno razem z Bruce Lee lezy zamrozony w Strefie 51
W to już jestem bardziej skołonny uwierzyć niż w ludki z kosmosu.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl